Moich rodziców nigdy nie było stać na moje potrzeby

W 2006 rozpoczęłam technikum gastronomiczne Nie przeszłam Od 2007-2011 dalej uczęszczałam do technikum, o tym profilu i gówno z tego. Nie zdałam matury i egzaminu zawodowego. W 2013 zapisałam się do szkoły policealnej. I co? Matka pretensje, nie zdałaś matury, nie zdałaś egzaminu zawodowego a opłacałam ci szkołę nieudacznico jedna.Powiedziałam jej wtedy ty szmato bo mnie zdenerwowała. Potem rozpoczęłam szkołę policealną i jak usłyszała, że ta szkoła była mi potrzebna tylko po to, by mieć zaświadczenie dla pracodawcy to było jej przykro. Nikomu nie powiedziała, że rzuciłam szkołę a dalej mówi ludziom, że do niej chodzę, w dodatku wpuszcza telewizor na cały regulator, to samo ojciec. Ona w kuchni, on w pokoju.

I co dalej? XD :D

a może warto drugiego człowieka wysłuchać, jakie ten ma problemy, wesprzeć i pocieszyć. Jako dziecko marzyłam o pokoju , szybko sobie uświadomiłam sobie, że marzenia nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Urzekła mnie twoja historia

Matka do fizycznej roboty się nie nadaje, jest schorowana, ma lata pracy ale nie pójdzie do ZUS czy obowiązuje ją już emerytura pomostowa. Nie sprawdzi też innych rzeczy, nie pójdzie po rentę, nie wyrobi sobie grupy ani nic. Woli za darmo pracować.

O cos konkretnego Ci sie rozchodzi czy tak tylko gderasz? Masz zal czy jestes pogodzona?

Mam żal, że rodzice nie zadbali o moje potrzeby i pogodziłam się, chociaż powinnam ich do sądu podać.

Lecz się, ile jeszcze tematów o tym samym założysz? Jestes nieudacznikiem, ciągle tylko żal i pretensje, a byłaś zbyt ciemna nawet na zdanie matury. Jakbyś się uczyła to byś ją miała. Współczuję , ale nie Tobie, tylko Twoim rodzicom.

Nie miałam warunków, żeby się uczyć.

Sluchaj, przestan gadac glupoty. TV ci przeszkadza? Ja mialam ojca alkoholika, ktory urzadzal awantury calymi nocami, policja przyjezdala. A jakos i ja i brat zdalismy mature i skonczylismy studia. Ty szukasz wymowek dla swojego lenistwa.

To zobacz jak wygląda moje życie, ja tylko czekam już na to jak rodzice umrą i będę mieć spokój. Też miałam awantury o byle co.

Co ty gadasz. O po co siedzisz w domu? Idz sie uczys do boblioteki. Tam masz cisze i spokuj tepa dzido.

No jak wyglada? Matka placila ci za szkole. utrzymuja cie, mimo ze jestes juz stara i powinnas byc niezalezna. Ale tobie malo. Wstyd.

Smerfie nie pieprz głupot. Mi ojciec spuszczał taki łomot, że w siniakach chodziłam, a maturę zdalam , na studia się dostałam i do pracy poszłam. Tobie rodzice opłacali szkoły, a i tak ich nie skończyłaś. Jestes roszczeniowym leniem.

Do biblioteki, żeby mnie obcy ludzie widzieli???? i się śmiali??? a jak gdzieś idę to matka się pyta gdzie idziesz, zakupy trzeba zrobić, wróć na czas bo nie będzie obiadu.

A co ty po zakupy chodzisz 5 godzin? Ile to czasu do spozywczaka podleciec? Nie chcesz isc do Biblioteki bo zobacza cie ludzie? A jak zdasz mature i pojdziesz na studia? Jestes chora umyslowo czy jak?

To idź do pracy nierobie i się wyprowadź, twoim rodzicom będzie wtedy lepiej i tobie też.

Pracuje jako cieciowa. Dość mnie to kosztowało, wyrobienie sobie renty socjalnej, grupy oraz znalezienie pracy w zakładzie pracy chronionej.

Ok, skoro juz sie czujesz tak zmeczona zyciem, to skad w tobie jeszcze jakiekolwiek wymagania. Ty widze bardzo duzo chcesz ale bardzo malo masz do zaoferwoania :(

Co mam do zaoferowania? siebie.