Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mlabel

bezradność

Polecane posty

Witam Pisze do Was ponieważ mam problem, dosyć wielki! :( jestem studentka na 3 roku, powinnam być na 4 ale niestety noga sie podwineła i byłam zmuszona powtarzac rok, wszystko byłoby ok gdyby nie fakt że wstyd jaki odczuwam nie pozwolił mi posiedzielić sie ta informacją z nikim oprócz mojego taty... Wychowałam się w rodzinie z problemem alkoholowym, odkąd pamiętam mój tata pił, nie przychodził do domu po pracy, zdarzało się ze nie było go nawet miesiąc wtedy serce waliło mi niesamowicie. Nie wiem co odczuwałam czy złość na tate, samotność czy brak osoby która jako jedyna mnie kocha. Bo tak jest,moja mama zawsze powtarzała ze to ona jest pokrzywdzona mając męza alkoholika, wtedy zapominała o nas o mnie i moim bracie Pawle. Nie było jej wtedy przy nas, była ale ja będąc małą dziewczynka potrzebowałam miłości i tego zabrakło mi bardzo. Mój tata od 4 lat nie pije, jest wzorowym ojcem takim o jakim zawsze marzyłam. Wspaniale gotuję, ma dużo humoru i pasji. Teraz jest jedyna osobą z która moge porozmawiać, moja mama mimo iż gotowała dla nas opiekowała się nami jak taty nie było nigdy nie pokazała nam co to miłość, była z nami fizycznie ( za co jej oczywiście jestem wdzięczna) ale nie było jej z nami sercem. Wracając do mojego problemu, teraz mieszkam studiuje i pracuję w Warszawie. Do Warszawy przeprowadziłam się po maturze aby być bliżej brata który tu mieszkał i studiował. Bardzo mi pomógł w początkach zaklimatyzowania się w Warszawie, jednak teraz wyjechał, wrócił do rodzinnego miasta. W Warszawie zostałam sama... Moi znajomi uważaja mnie za nudna osobe ponieważ nie wychodze z nimi na imprezy, do klubów czy na piwko w ,,plenerze". Mieszkam z koleżanką jednak często się mijamy. Przychodzi do mnie do pokoju jak ma problem, a jak jest wszysko ok to po prostu mnie nie ma. Piszę ponieważ pogubiłam się we własnym świecie, gdzie nie moge odnaleźć szczęscia. Coraz częsciej myśle a co by było gdyby mnie już nie było... . Ja poprostu już nie widzę dla siebie szans, wszystko się ciągnie a ja ciągle w miejscu, poprostu mam dosyć a depresja coraz bardziej sie powieksza. Proszę o pomoc Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palikarp
Cześć Karolina ale czy już o tym wiesz, że osiągnęłaś ogromny sukces ? no popatrz, wszystko to co do tej pory zrobiłaś jest Twoim sukcesem i widać że chcesz pójść do przodu , ambitna jesteś dziewczyna , więc śmigaj do przodu i chciej a za chwilę , gdy pokażesz rodzicom dyplom ukończenia uczelni to zobaczysz , Matka upiecze kaczkę na obiad a Ojciec zaproponuje wiśniówkę do obiadu , zatem do przodu dziewczyno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
ej, co ty sie tak przejmujesz tymi studiami, rany... :) Ja mam nakonczone studiow i podyplomowke druga robie, prace stracilam z 10x i to jeszcze w taki sposob, ze pare razy przechodzilam zalamanie...Nie dokladaj sobie, nie martw sie. Ludzie robia studia po10lat niektorzy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×