Dlaczego polscy faceci nie podrywają kobiet na ulicy ?

tylko stoją jak cielaki i szukają jak desperaci na portalach randkowych

a co z wlochow sie wrocilo i ssie? :D

bo nie potrafią, boją się odrzucenia Generalnie im fajniejszy facet, tym skromniejszy i ma większe opory przed podrywem.

Bo dla Polki to ujma na honorze jak się do niej na ulicy zagada :O

a jak mają podrywać? uśmiechnąć zagadać zażartować... przecież to nie podryw tylko zwykła kurtuazja :) ale na wet gdyby polski facet próbował taką poderwać, to polskie dziewczę albo wyśmieje, albo się wystraszy, albo uzna że ją napastuje :D

Hahaha FikuMiku - to nie opory przed podrywem, tylko im przystojniejszy facet, tym lepiej sobie zdaje sprawę że podrywać nie musi. Panny same się pchają ;)

Bo Polki sa pruderyjne uwazaja ze d***** sie zaczepia na ulicy. Ale kupczyc tylkiem moga i jak wytarguja slub to nie sa d*****.

Polscy faceci za bardzo szanuja kobiety i takie "wyrywanie" kojarzy im sie ze spotkaniami z paniami z ulicy tiroowkami czy jeszcze czyms bardziej "brudnym".

"Hahaha FikuMiku - to nie opory przed podrywem, tylko im przystojniejszy facet, tym lepiej sobie zdaje sprawę że podrywać nie musi. Panny same się pchają" Nie o tym piszę, piszę że im wartościowszy facet, tym skromniejszy (oczywiście stosuj ę pewne uogólnieniem, są wyjatki od reguły). Przystojniaki- cwaniaki zazwyczaj podrywają, ale jest to raczje żenujacy podryw.

polacy to wygladaja jak wiesniacy na ogol 333 www.youtube.com/watch?v=hKlbr5Ip8nY

Kilka razy w życiu zagadałem do obcej dziewczyny na ulicy i prosiłem o numer, efekt... żadna nie dała, bo przecież nie wypada dawać obcemu facetowi numeru telefonu. Większość kobiet traktuje takich facetów jak desperatów lub zboczeńców, do tego nie chcą wyjść na łatwe, więc o czym w ogóle my tu mówimy?

Jakby zagadał murzyn albo mulat to by dały numer, polakowi nie dają :D

Po części to wynika z tego, że nie jesteśmy do tego podrywu na ulicy przyzwyczajone. Ja czuję się wtedy onieśmielona, a przez to obieram strategię zwiewania "wybacz, śpieszę się" ;)

podrywają :) taki subtelny i umiejętny podryw pod jakimś pretekstem czasem naprawdę fajnie wychodzi. niekoniecznie trzeba się od razu z facetem umawiać, ale może być całkiem miło.

Bo Ty Żabciu jesteś jedyna w swoim rodzaju Każda inna strzeli focha i spierdziela jak najszybciej :(

bo mysla ze na ulicy kazda kobieta jest ulicznica

Może Ty żabciu wyłapujesz takie aluzje, ale ja nie.

oj podrywaja na ulicy. to nic wielkiego...

Jak pisałam tylko tani cwaniacy i co? -odezwał się zbereźnik

w italy grecji to normalne -u nas dokladnie starch z e zbok jakis nie przyjelo sie tow kultorze poprostu

nie wiem co to ma wspolnego z cwaniactwem? to ze fiku ma oderwane od rzeczywistosci podejscie to wiem, ale jak widze fajna dziewczyne na ulicy to dlaczego mam jej nie poznac jesli tylko mam na to ochote i chcwile czasu zeby porozmawiac czy isc na szybka randke? bo co, bo rodzice cie fiku nauczyli ze faceta to mozesz poznac w szkole, pracy czy na lawce w kosciele? :o

A to jakiś obowiązek podrywać? Walczyłyście o równouprawnienie, a w tej kwestii chcecie być wygodne...Same podrywajcie jak Wam tak szkoda..

Nie piszę, bo Cie znam, i wiem że jesteś tanim cwaniakiem. Wszystkie wybory życiowe musiałam podejmowac sama, rodzice nigdy mi nei mówili jak mam żyć.

Bo w Polsce na ulicach panuje dziwna atmosfera,taka spięta,dziwna,nie wiem jak to określić.To nie zachęca do nawiązywania znajomości.Każdy zamknięty w sobie.

Krzysiu , Ty zbyt postępowy jesteś ;)

moze wlasnie blad bo gdyby ci powiedzieli nie zostala bys odludkiem...

Bo w Polsce na ulicach panuje dziwna atmosfera,taka spięta,dziwna,nie wiem jak to określić.To nie zachęca do nawiązywania znajomości.Każdy zamknięty w sobie. x jak dziwna? zwyczajna :) każdy na każdego zbiera haki, dowody, by móc zniszczyć, sponiewierać, zdeptać jak paskudnego robaka... tak zwyczajnie po Polsku :)

gość dziś -zwyczajnie?Chyba tylko w Polsce.

"Bo Ty Żabciu jesteś jedyna w swoim rodzaju usta.gif Każda inna strzeli focha i spierdziela jak najszybciej " X nie sądzę, żeby była jedyna, ale coś jest w tym co piszesz. kiedyś jechałam pociągiem i dosiedli się do mnie dwaj przesympatyczni studenci politechniki wrocławskiej. i tak sobie gadaliśmy, na tyle wesoło, że ciągle się śmiałam, miałam banana na gębie nawet dojeżdżając tramwajem z dworca do mieszkania studenckiego, już bez nich. no i jeden z nich właśnie stwierdził, że w "w Polsce jak się uśmiechniesz do dziewczyny, to albo się skrzywi albo ucieka" :D X swoją drogą - skąd "żabcia"? znamy się? :P

W gruncie rzeczy dobrze mi z tmy jaka jestem, nei chcialabym być tanią cwniarą twojego pokroju. A chwyt: twoi rodzice to czy tamto, to chwyt ponizej godności i świadczy tylko o TWOIM poziomie.