teraz to juz tylko chyba zostalo mi rzucic sie z dzieckiem pod pociag

Przeceniacie chyba pomoc psychologa lub psychiatry. Ich terapie g****o dają, byłam u kilku, nie maja nic ciekawego do powiedzenia, wytrzeszczaja gały, są znudzeni, nie maja żadnych rozwiązan praktycznych dla pacjenta przepisuje psychotropy na odwal się.

no mi psycholog pomógł pot traumatycznych wydarzeniach z życia stanełam na nogi tylko trzeba chcieć pomocy

przepraszam, jesli komus zrobilam przykrosc zakladajac ten temat, ktos uznal go za szantaz emocjonalny...fakt, to bylo egoistyczne z mojej strony, ta chec wylania tutaj swoich zali, ale dziisaj juz cos we mnie peklo, corcia spedzala czas u kolezanki, ja sama w domu, opadly mnie czarne mysli...pzrepraszam, ale i dziekuje z calego serca ze wszustkie cieple slowa, za radu, za motywacje i wsparcie, za modlitwe tez bardzo dziekuje.tez sie za was pomodle, bo ejstescie dobrymi ludzmi. mam nadzieje ze jakos zbiore sily i bede to ogarniac powoli.jesliw tym tygodniu nie porzyjdzie komornik to moge spac do wiosny spokojnie a pzrez ten czas jest szansa ze troche stane na nogi, zaczne zarabiac, wynajme nam jakis pokoj.....byle zdrowie bylo, musi sie udac.uwierzylam troszke dzieki Wam:)

poza tym skoro autorka jest w tak dobrym stanie psychicznym teraz jak się okazało że dostanie kasę to po co tytuł topki że rzuci się pod pociąg z dzieckiem, to szantaż

to jednorazowa kasa a prblemy nie znikną a bedą się nawarstiwać :( jednorazowa kasa nie rozwiąże problemów poza tym tego też czasami trzeba się nauczyć

ehhh ale w czym mi psycholog pomoze???przeciez to nie kwestia psychiki tylko obiektywnych trudnosci zyciowych.ja nie mam ani fobii, ani manii, ani klopotow w zwiazku, wiec co na takie skopane zycie moze pomoc psycholog.szkoda zajmowac mu czasu kiedy moze poswiecic go komus, kto tej pomocy potrzebuje.

niekoniecznie jednorazowa- jesli autorka dobrze sie spisze w przypadku mojej magisterki, polece ja kolezance, ktora tez potrzebuje pomocy w tym zakresie :D

jaka kase dostane?nic mi nie wiadomo o zadnej kasie....a ten nieszczesny tytyul topiku to jest wlasnie efekt mojego dola....mialam straszny zjazd psychiczny, od wielu dni bylam jak zamrozona, jakas otepia;la nawet nie plakalam a dzis mi puscilo bo malej nie bylo w domu i stad te teksty....pzrepraszam wiem ze jestem zalosna

Niech się w ogóle nie wypowiadają ludzie którzy nie maja pojęcia o tej strasznej życiowej rzeczywistości w jakiej znalazła się autorka. To podlosc zarzucac jej szantaż, poza tym każdy niepełnosprawny człowiek ma różną stany psychiczne ,ucieka się do gróźb ,szuka wyjścia z patowej sytuacji jak w labiryncie bez drzwi. W ogóle tu nie piszcie!!!! Nie macie zrozumienia i serca czytac to nie udzielające się bo łatwo wam gadać jak macie cieple domy, jedzenie i zdolność do pracy.

psycholog nie pomoże ci tak jak bys tego oczekiwała bo na to potrzebne są miesiąca i lata cięzkiej pracy nad sobą pod okiem psychologa w grupie terapeutycznej, po latach takiej pracy jest się świadomych swoich błedów w relacjach poza tym uczy się rozwiązywać problemy a nie jedynie zamiatać je pod dywan

Dokładnie, będą ci wciskac psychiatrę i chorobę psychiczna jak jesteś zdrowa.

jasne a skąd wiesz jaką my mamy doświadczenie życiowe co a jakie ty masz? chyba żadne

tak głaszcze autorkę po główce do następnego topiku tym razem pod innym lub podobnym tytułem

Ktoś kto ze względów zdrowotnych nie może pracować, musi często odpoczywać, nie może najprostszych rzeczy wykonać wokół siebie nie ma problemów z glowa. Nie rozumiesz idiotko!!!!!

oj wole trzymac sie z dala od wszelkiej masci psychologow i psychiatrow bo jeszcze sie okaze ze jestem chora psychicznie, zamkna mnie w psychiatryku i zabiora dziecko.....nie!!! trzymam sie. naprawde sie trzymam.dziecko widzi mnie silna i usmiechnieta mimo tego bolu i lekow i niepzrespanych nocy.dzis peklam, pozwolilam sobie na slabosc i totalnie sie rozkleilam od nie pamietam nawet jak dlugiego czasu, bo akurat nie bylo jej w domu.tyle.przy niej panuje nad soba.ona sobie nawet nie zdaje sprawy z sytuacji w jakiej jestesmy, nie zauwazyla zadnych zmian jak dotad, ale takie ukrywanie jest b.trudne.

Co do mopru to sie na tym znam, wg ustawy o pomocy spolecznej pomoc ci sie nalezy, jezeli odmowil ci pracownik socjalny to idz do kierownika filii i tyle. Jesli cie urazilam tymi ubrankami to przepraszam zlych intencji nie mialam.

nic sie nie stalo, nie urazilas mnie, ale nie chce byscie mysleli ze jestem jakas zebraczka czy naciagaczka. Pojde do kierownika, zapytam.dziekuje.

jak dla mnie to trol. Ja też mam cięzko w życiu, gorzej od autorki a nigdy się na żadnym forum nie żalilam.

wspolczuje ci, jesli masz tak ciezko, ze nawet gorzej ode mnie:( ale nie jestem trollem, po prostu peklam i chcialam sie wygadac a poniewaz nie utrzymuje zadnych znajomosci blizszych i nie mam grona przyjaciol z ktorymi moglabym pogadac to napisalam tutaj...

sluchajcie mam pytanko moze ktos sie zna, czy jak sie pali drewnem w takim kominku--kozie i jak nie chce sie jakos palic, tyllko strasznie dymi i pali sioe ledwo ledwo to mozna sie zatruc czadem?czy od drewwna raczej nie?wczoraj tak mi sie ladnie palilo a dzisiaj jaakas masakra n ie wiem czemu

na paleniu sie nie znam ale jest ustawa o ochronie praw lokatorow i nawet jak ktos wynajmuje mieszkaniei za nie nie placi to nie mozna go wyrzucic (chyba że wynajmuje na zas.najmu okazjonalnego). Idz do prezydenta miasta, do Osrodka interwencji kryzysowej (chociaz biurwy moga byc podobne co w MOPR). PRzez skype mozesz uczyc polskiego obcokrajowców

u mnie podobno ten brak tytulu prawnego sprawia ze jestem na przegranej pozycji.dam ogloszenie nt zdalnej nauki, to dopbry pomysl, moze cos sie trafi, dzieki.Boze pelno dymu mam w domu nie wiem co sie dzieje smierdzi jak nie wiem co az oczy lzawia, a to drewno taakie samo jak wczoraj, palilo sie super a dzis?:(

zaloz nowy temat i zapytaj na ogolnej nie wiem co z tym piecem:(

niestety, niebezpiecznie z tym paleniem, możecie się zatruć i dymem i nawet jak zgaśnie to ten żar może Wam grozić

widocznie nie ma ciągu

Musiał się komin zatkac

znalazlam w necie ze czad ulatnia sie podczas spalania weglem wiec raczej mozemy spac spokojnie, tyle ze dymy pelno a jak wietrze to zaraz sie hebel robi w domu.ehhhh. Jutro sprobuje sie dobic do prezydenta, pojde do ratusza z opisem mojej sytuacji moze mnie wpuszcza.no i moze do tego centrum intwerwencji kryzysowej, moze doradza cos w kwestiach prawnych, chocby z tym ubezpieczeniem w raazie czego...

Masz na dole takie drzwiczki? To uchyl je

ojej moze sie rzeczywiscie zatkalo cos ....to jest taka 'koza' rura wychodzi az na dach jak to mozna sprawdzic jak zaradzic chybva trzeba kominiarza wzywac?nie ma jakichs domowych sposobow na to?

o widzisz moze o to chodzi, zawsze uchylam je wprawdzie troszke, jak rozpalam, moze mocniej je trzeba uchylic, i otworze okno zobaczymy moze pomoze, dzieki