Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatarak33

Urodziny dziecka w towarzystwie rodziny a alkohol

Polecane posty

Gość gość
właśnie, propo godzin imprezy, teraz mała ma 7 lat, ale pamiętam, że nawet kiedy była mniejsza, to impreza bez problemu trwała do północy czy 1. Mała zasypiała przy stole i nikogo to nie obchodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziwną rodzinę masz i co piją skoro alkohol ich tak zmienia? Ale przecież przychodzą trzeźwi, najpierw piją jeden kieliszek, drugi to czemu wtedy nie bawią się z dzieckiem. U naś alkohol sprawia, że bardziej się wygłupiamy z dziećmi ku ich radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kubek z kawą, czepiasz się;-) Z telefonu piszę, dziecko mi płacze, słownik mi zmienił;-) Ale fakt marze o otwarciu barku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esen
Myślę, ze to wszystko zależy od rodziny. Zarówno moja jak i Meza rodzina lubimy siedzieć przy alkoholu. To samo dalsza rodzina czy znajomi. Nigdy nie zauwazylam żeby dzieci poczuly się przez to odstawione na dalszy plan. I nie ukrywajmy, jak jest kilkoro dzieci to im jest obojętne co robią rodzice przy stole bo potrafią się zająć sobą. Co innego jak sa mniejsze dzieci, wtedy wiadomo opiekun powinien być trzeźwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo każdy ma w d... dziecko, wcale nie widać, że to święto dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To patologia jakaś ta rodzina 7latki, u naś niezależnie od tego która butelka jest na stole to dzieci są najważniejsze i obowiązkowo ktoś odpowiedzialny nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektírzy mają chyba problem z.alkoholem albo złe wspomnienia. W porządnych rodzinach alkohol to nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile tych porządnych rodzin istnieje?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie urodziny 7-latki to powinna byc jej impreza a nie dziadkow, wujkow i ciotek. Dziewczynka powinna zaprosic swoje kolezanki, przebrac sie za ksiezniczki, zrobic karaoke w domu, isc z rodzicami do np na piknik, do sali zabaw itp itd i wtedy sila rzeczy impreza bedzie bezalkoholowa. Co to za impreza dla dziecka, jesli siedzi ono same w pokoju i sie nudzi a stado starych prykow pije przy stole? Dziadkow i chrzestnych zaprosilabym na kawe albo obiad osobno, np w niedziele i wtedy podalabym alkohol. Na spotkaniach towarzyskich bez okazji na ktore wychodzimy z dzieckiem czy zapraszamy dzieciatych przyjaciol jest podawany alkohol i nie ma z tym problemu. Zawsze jeden rodzic z pary (kierowca) nie pije, a reszta kuluralnie popija sobie piwo albo drinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem tego zdania, ale nie będę uczyła jej rodziców że tak się nie robi, zwłaszcza, że są starsi ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mną dopiero 2 imprezy urodzinowe córki ale się wypowiem. Na roczku było kameralne grono bliskich i kupiłam wino. Między innymi dlatego, że wódka wydaje mi się zbyt mocnym alkoholem na taką uroczystość. W zasadzie dobrze rozsiedliśmy się przy winie jak córka już padła (mąż nie pije w ogóle alkoholu) więc wypiłam trochę z teściami i ciotką i nawet dłużej posiedzieliśmy (to było jak większość gości pojechała już do domu). Na drugich urodzinach też było wino do tego grill i nikt się nie upił co najwyżej był lekki humorek. U szwagra zawsze jest wódka i nie mam nic przeciwko tym bardziej, że impreza u nich kończy się w granicach godziny 20.00 bo dzieciaczki idą spać więc też jest z kulturą, dlatego jakoś alkohol nie stanowi dla mnie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w domu zawsze w barku specjalnym na alkohole goszczą przeróżne trunki alkoholowe . Czy to okazja ,czy to bez okazji gdy goście przychodzą do nas jak chcą to się czegoś napiją KULTURALNIE z szkalnego barku. Zalezy od ich zachcianek, jedni chcą, drudzy nie chcą nic pic niezależnie od okazji i okolicznosci. Barek szklany stoi na widoku ,wiec jak w monopolowym można wybierac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowie dziecka wypić trzeba , toasty trzeba wznieść , alkohol zawsze był na urodzinach .....na chrzcinach też nie pijecie???? Do kościoła wszyscy chodza na kleczkach a później ....zdrady...obłuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nie ma, głównie ze względu na dziecko: chcę, żeby to ono czuło się "gospodarzem" podejmujących ciocie i wujków, a jednak ono jest za małe by częstować alkoholem. Zdarzyło się, że jak dzieciaki poszły spać to zasiedliśmy z piwem, ale część dziecięca była wtedy zakończona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zdania ze jak dziecko obserwuje takie zachowania u doroslych to potem moze (ale nie musi) miec problemy w zyciu doroslym. Babka z dziadkiem mojego meza przy kazdej okazji typu urodziny, imieniny, swieta pili duzo alkoholu (zadne z nich nie jest alkoholikiem) i trojka ich synow w tym moj tesc to pijacy. Wole nie ryzykowac i jak mam sie napic to wtedy jak dzieci nie beda widzialy aby nie dawac zlego przykladu. Nigdy przy dzieciach nie postawie alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×