JAK ŻYĆ BEZ KOCHANKA?

Robię to prawie codziennie ;-)

I jeszcze kochanek potrzebny, w d****h sie przewraca

Nie zgadzam sie z tobą, nie każdy. Każdemu moze sie zdarzyć że go zachwyci chwilowo jakaś inna osoba ale Od mysli do czynów długa droga,. Nie kazdy ma taki słaby charakter i jest tak niemoralny jak ty. Bez pozdrowień. Jestes załosna

W którym miejscu napisałam, że każdemu może się zdarzyć? Mam słaby charakter, nie zaprzeczam. Czy jestem nienormalna...chyba jestem.

Nie rozumiem,kochasz się z mężem codziennie Masz więc czułość i bliskość,jesteś wyzyta ,zauważona przez męża,zaspokojona. .O co więc chodzi?

To sa baby tego nie zozumiesz

To się zwie sexocholizm moze minełaś się z powołaniem i powinnaś zostać paniom do towarzystwa

W moim małżeństwie jest bardzo mało czułości i bliskości....a seks mechaniczny bez większego zaangażowania.

Ostatnio podobno bylas zaspokojona po seksie ,cos krecisz

Kręci bo chce mieć dwóch naraz

a ty masz jakies pasje , jakieś zainteresowania? hobby? czy tylko kafeteria od rana do nocy i k****a seks? Ty się nadajesz tylko na kochanke na nic innego, pogódź sie z tym. Słaby charakter ale do wyra łazisz chetnie bo nie masz nic innego do zaoferowania. Ciekawe co zrobiśz jak bedziesz miała tyłek jak stara rodzynkę i ci zabraknie jedynych w twoim życiu podniet. Weź juz skończ bo jesteś nudna i załosna.

Kochanek singiel ...Twoje dzisiejsze wypowiedzi są tak ujmujace, że czytałam je kilka razy, zgadzam się z tym co napisałeś. Ja dziś mam też gorszy dzień, ale na pocieszenie kupiłam sobie nowy telefon.Letycja ja dziś postanowiłam że daję sobie czas do końca roku , żeby wyjść na prostą, uwolnić się od myśli , wspomnień.

Batko a z Tobą co dziś się dzieje? Jak znajdujesz czas to napisz .

Witajcie. Jak nie ma mnie tu kilka dni z Wami to nigdy nie wiem co napisać, od czego zacząć. W sumie to u mnie po staremu, nic się nie zmieniło. Idę w zaparte. I mimo wątpliwości, które mam nie umiem zerwać. Los jest okrutny. Czasem mi się wydaje, że mam w sobie tyle siły i ze poradze sobie bez niego. Ale po czasie uzmysławiam sobie, że nie dam rady, że się załamie i umrę z miłości.

Macie race. To jest skur*****skie uzależnienie. Tak mocne, ze musisz zrobic coś żeby nie doskwierał ból niedoboru. Tak sobie myśle, że moze ja jakoś sobie z tym poradze, ze bedzie ciężko, będę chodzić zapłakana i ryczeć po kątach, ale najbardziej żal mi jego. Nie wyobrażam sobie, że może uronić łze z mojego powodu. Serce mi pęknie. Wolałabym żeby to on odszedł, żeby to była jego świadoma decyzja.

na latwizne chcesz isc zeby on to zakonczyl a nie ty

Gość, byłoby łatwiej gdyby on zakończył. Ja nie jestem na tyle silna, chyba brak mi konsekwencji.

Kochanek singiel, jaką najdłuższą przerwę mieliście? po jakim czasie do siebie wracaliście? dlaczego wracaliście? az tak ciężko było wytrzymać?

do : casta Kochasz kochanka??? Czy tylko wypełnia luke jaka stworzyl maz i gdyby maz dawal ci poczucie ze jestes centrum jego wszechswiata to wolalabys byc z mezem niz z kochankiem??? Kochasz meza pomimo wszystko czy trzyma cie przy nim tylko poczucie bezpieczenstwa i dzieciaki jak masz??? xxx

W

W

Costa nie ma dzieci. Witaj casta, myślałam o Tobie.

Wilk, wydaje mi się, że kocham kochanka, ale co w takim razie czuje do męża. Też coś czuje, gdy mnie przytuli. Na pewno to sympatia, przyzwyczajenie, bezpieczeństwo, przywiązanie. Ale prawda jest taka, że myśle o kochanku. Nie czekam na telefon i smsa od męża. Czekam na znak od kochanka. Z mężem mam poczucie bezpieczeństwa i stabilizacje. Nie mamy dzieci.

Cześć Madziu. Bardzo mi miło :) Zawsze tutaj wracam...

na zdrade mialas sile a na zakonczenie juz nie,zenujaca jestes

Fajnie casta, że tu wracasz, przyjdzie czas , podejmiesz decyzje i tyle. Do każdej decyzji trzeba dojrzeć.

Fajnie casta, że tu wracasz, przyjdzie czas , podejmiesz decyzje i tyle. Do każdej decyzji trzeba dojrzeć.

Tez licze po cichutku ze przyjdzie czas, że dojrzeje do właściwej decyzji. A co Madziu u Ciebie? jak sobie radzisz?

Wiesz casta, kiepsko sobie radzę, mam prawie co drugi dzień dołek, ale podjęłam decyzję i tego się będę trzymała.Moj mąż nie zasługuje na to żebym go zdradzała. Mój kochanek w ostatnim czasie niczym mnie nie zaskoczył, jest cienki , i mało dyspozycyjny, zachowuje się jakbyśmy byli starym małżeństwem hm.Mam Go dość, jest cienkim dupkiem

liczylas ze zawsze bedzie czarujacy i romantyczny?