Kto mi odpowie na kilka pytań związanych z przedszkolem??

Umówiliśmy się z mężem że małą damy do przedszkola jak będzie miała 2 latka a ja wrócę do pracy na godziny 7-15 lub 8-16. Teraz mała ma rok, za pół roku przeprowadzamy sie do domu obok miasta na wieś ktora ma przedszkole szkołę podstawową i gimnazjum więc nie taka malutka wieś. Wiem że z przyjęciem państwowo nie będzie problemu(w tym roku jeszcze 2 miejsca im zostały) tylko ciekawa jestem w jakich godzinach zwykle dzieci przebywają w przedszkolu, ile się płaci , czy np jak zawioze corke to moge ją o 6.40 zostawic, albo czy mogę ją dopiero o 17 zabrac? Będę zdana tylko na siebie bo mąż jest kierownikiem budowy i często pracuje i do 20. Rano zwykle też pierwszy wychodzi.

Ogólnie jestem zielona w temacie przedszkoli...wiem tylko że ciężko sie dostac do takiego przedszkola w miescie....więc moze przedszkole na wsi też sie różni w czymś od miastowego? Akurat wiem ze wyposażenie mają dobrze, odnowione sale, nowe zabawki , miłe panie itp.

Do państwowego przyjmą dziecko które ukończylo 3 lata!

Mogą przyjąć takiego 2 latka jak załatwia się samo i jest dość rozumie, a przede wszystkim jak jest miejsce. Wiem ze u mojej córki zajęcia najwcześniej były to 7.40 i mogło się zostawić dziecko max do 17 ale nie wiem jak taki maluch to zniesie

tu autorka: ja mam cichą nadzieję że mąż nie bedzie oponował abym poszla do pracy jak córka bedzie miała 3 latka bez miesiąca (jest z października ,poszla by we wrzesniu), bo w sumie to nas stac...a opiekunka? wezmie 1200zł a mi tyle wyjdzie po oplaceniu paliwa do pracy:(

No właśnie, podstawowy problem to wiek Twojego dziecka. Musi mieć ukończone 3 lata, a przynajmniej dzieci spełniające ten warunek będą przyjmowane w pierwszej kolejności, więc pytanie, czy dla Twojej córki znajdzie się tam w ogóle miejsce. Podstawa programowa jest (zdaje się) od 8 (albo w ogóle od godziny otwarcia przedszkola) do 13, więc te 5h jest bezpłatnych. Za godziny przed 8mą i po 13tej trzeba już płacić, stawka jest samorządowa (nie może być wyższa niż 1zł). No i do tego opłata za wyżywienie, w każdym przedszkolu jest inna ale z reguły to ok 200zł.

u nas wiejskie przedszkole czynne jest od 8-14 tej i nic ich nie obchodzi że rodzice pracują, robią tylko podstawe programowa i do domu. W tym samym budynku jest tez szkoła podstawowa.

Hej, mieszkam na wsi i u mnie przedszkole jest też tam gdzie podstawówka i gimnazjum w jednym budynku. Przedszkole jest dla dzieci od 3 roku życia w godzinach od 8 do 13. Można o 7.45 najszybciej przyprowadzić bo wtedy pani przychodzi. Płaci się na radę rodziców i kupuje wszystkie przybory dla dzieci; bloki, farby, kredki, klej, nożyczki, plasteliny. Obiady można sobie opłacić jak ktoś chce.

Ty sie zastanow po co Ci dziecko. Od 6,30 do 17.00 w przedszkolu ? po takim dniu padnie do lozka zaraz po 18.00, ile tego czasu spedzi z rodzicami ?

Tu autorka, wyszukalam że to przedszkole jest czynne 7-16....o 7 najwcześniej można przyprowadzic dziecko. Nie wiem jak to zrobimy, jak wy sobie radzicie?? kto odpowadza i przyprowadza wam dzieci do przedszkola?? Kurcze bo jak pójde do pracy na 8 to na 16 w zyciu nie wyrobie dojechac. Jak pojde na 7 to na ta 7 rowno musze byc...eeeh. Kiepsko Przeczytałam też że od 3 lat przyjmują, więc odpada na dwa lata ;/

mój w pierwszym roku tak chodził, od 6:30 do 17 i baaardzo żle to zniósł. po 4 miesiącach złożyłam wymówienie w pracy i znalazłam inną na miejscu na pół etatu, bo żal mi było dziecka. teraz maluch jest szczęśliwy i idzie się bawić z dziećmi, nie płacze jak go zostawiam, bo jest od 8-14.30.

No to drogie panie jak u was wygląda przedszkole?a moze opiekunke wzielycie?? Ja poprostu sie nie interesowalam tym z kim i jak bedzie przebywało moje dziecko w syt. powrotu do pracy..Bardzo bym chciala z corką do 3rz posiedziec, zwłaszcza że nas stac. I będę chyba męża o to scigac. Bo on mi naprawde nie pomoże z racji pracy. Moja mama pracuje i jest 10km dalej nie ma prawa jazdy, ojciec też pracuje. Tesciowie są 3 km dalej ale sie nie nadają bo są już starzy i schorowani z resztą mają gospodarstwo, tesciowa ledwo chodzi bo ma zylaki takie ze dziewie sie ze wogóle schodzi z łóżka.

No to moze pół etatu-rzeczywiście to jest jakiś wyjscie. Bardzo bym chciała aby w mojej firmie sie na to zgodzili, w sumie o tym nie pomyslałam , dzieki za pomysl.

ja Ci odpowiem jak wyglada sprawa u nas. ja nie pracuje, wychowuje aktualnie roczne dziecko, jestem w domu Straszak chodzi do przedszkola .Mozna dzieci przyprowadzic od 7,30 do 9.00, wiec ja jade najczesciej na 9.00. Zabieram okolo 16.00, jak byl mniejszy to zaraz po 14.00. Sama wychowuje swoje dzieci, nie mam niani, mamy, babci , nikogo do pomocy. W zyciu nie podjelabym pracy, gdyby moje dzieci mialyby spedzac 10 godzin poza domem, To sa jednak maluchy, potrzebuja mamy i troche czasu spedzonegow domu . Jak mlodszy podrosnie to byc moze zdecyduje sie na pol etatu, na pewlno nie na caly

To już zależy od przedszkola. W prywatnych zazwyczaj dzieci mogą zostać dłużej. Ja na szczęście mam przedszkole blisko pracy (w centrum Gdańska - http://www.bialykotek.pl/ (jeśli ktoś byłby zainteresowany) i odbieram je tuż po pracy. Córeczka się cieszy, bo nie musi dłużej zostawać.. :)