Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Skóra , ja alkohol toleruję, oczywiście jakaś impreza czy coś, okazja. Ale nie lubię jak facet pije. A już na pewno nie wtedy, gdy pije jak ma problem. Nie po to wyszłam z jednego związku z problemami, żeby pakować się w drugi taki. Bo choćby nie wiem jak było idealnie wiem, że alkohol potrafi zniszczyć wszystko. Swoją szansę miał. I boli mnie jak cholera, ale niestety trzeba będzie to skończyć. A Ty Skóra mam nadzieję, że tym razem naprawdę wierzysz w to, co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiego wsparcia, przecież Ty za kazdym razem najpierw do niego wypisywalas a dopiero potem prosilas nas o "wsparcie", także trochę od d**y strony skóra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego Ty się skóra znów boisz?juz wymiękasz tym postem"będe potrzebowała waszego wsparcia jak się zacznę lamac",Ty juz podświadomie wiesz,ze znów napiszesz i wyżebrzesz odpowiedz przez sms,że ..my juz namy odpowiedz. Wez telefon i napisz "koniec".Już gorszej idiotki niż przez ten rok z siebie nie zrobisz,naprawdę.Coż Ci tak nagle zalezy na opinii jak do tej pory jechałaś po sobie równo? Ten jeden sms daje mozliwość odcięcia,ale Ty liczysz..tak,liczysz,że on za jakiś czas spyta czemu nie piszesz i znów polecisz za słowami. Tak mają toksyki.To jest spirala śmierci zywcem. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, skóra juz wie że bedzie sie łamać i i tak do niego napisze, także...brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wyjasnij mi mechanizm -> po co do niego piszesz, czego oczekujesz, bo ja tego nie rozumiem. jesli Cie nie chce to czego u niego szukasz, po co, na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... to chyba jest tak, że ja o tym wiem tu i teraz. Ale potem zaczynam tęsknić, że jakby o tym zapominam, to się staje silniejsze i pojawia się nadzieja "a może jednak". Wtedy się przyklejam do tych jego obietnic bez pokrycia (że on chce ale nie ma czasu) nie myślę racjonalnie. Włącza się mechanizm, który wyniosłam z domu-no że jak facet (ojciec) się obraża to trzeba go przepraszać, niemal się płaszczyć bo on sam nic nie zrobi. Że ode mnie wszystko zależy. Wyrwanie się z tego nie jest łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówicie o szacunku, którego nie mam do siebie. No niestety, ja jestem przyzwyczajona do ciągłych upokorzeń stąd chyba taka moja odporność i kolejne, które dostaje od jakby nie było obcego faceta-chyba nie robi na mnie takiego wrażenia jak powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem, teraz rozumiem. dobrze to czy mozemy sie umowic tak, ze obiecasz nam, ze jesli przyjdzie "ten moment" to NAJPIERW napiszesz tu do nas? odwróć tylko kolejnosc, nic więcej. zobaczysz, że jesli nam zaufasz to w koncu doprowadzimy do tego, że nie napiszesz do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to z tego powodu uczeszczasz na terapie to gwarantuje Ci że ona nic Ci nie daje i powinnas zmienić psychologa, bo jak widać za duzo sie w Twoim mysleniu nie zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja na tysiac procent wiem,że moje sugestie sa o d..ę potłuc dla Ciebie. Nic.literalnie nic nie chcesz z tym zrobić!! "Mam nadzieje,że przetrwam",komu wciskasz dziewczyno te kity?! My tu wszystkie "pomrzemy",bo chcemy dla Ciebie dobrze a Ty nas przebijesz-nic nie uzyskasz,pisać będziesz,przetrzymasz wszystko,boś Ty skóra zafiksowana na matrix.Normalny by tego nie wytrzymał a Tobie chce się pisac,że masz nadzieję,że.. Kuzwa,(pardon),zrób cos i przestań pierdaczyc,bo przez ekran czuć Twoj blef. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, właśnie tak chcę zrobić. Nie chcę się usprawiedliwiać że o boże ja mam taką ciężką sytuację. Ale tak się złożyło że mieszkam pod jednym dachem z rodzicami a jeden z nich od 3 lat się nie odzywa. Ani słowem. Ignoruje wszelkie (teraz już sporadyczne komunikaty) Szturcha bo udaje że nie widzi. Nie otwiera drzwi. Dlatego, że raz jedyny raz w życiu się zawzięłam i stwierdziłam że nie będę się płaszczyć i upokarzać, po tym jak się obraził. Uwierzcie mi że naprawdę guzy nabijane przez kogoś obcego jakby już nie bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam Cię,ale najczęściej jest tak,że osoby z dysfunkcja w rodzinie postępują dokładnie odwrotnie od toksycznego domu czyli np.ojciec,który chla i jego dorosłe dzieci,które nie tkna alkoholu. Rozumiem co piszesz,ale to nie usprawiedliwienie Twoich zachowań,bo Ty tego facia nie przepraszasz tylko żebrzesz o kontakt,to coś innego niz tu o ojcu piszesz. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przecież nie chcialas dac sie ojcu poniżać to czemu sama sie nadstawiasz temu frajerowi? nadal nic nie rozumiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiesz podświadomego szukania usprawiedliwienia? No właśnie,nie dajesz się ojcu a tu miauczysz?i nie dociera do Ciebie,że on czegoś/kogoś ma prawo nie chciec,bo w swoich zachowaniach jesteś moze niezrównowazona,namoln,ponizająca sie na maxa. On powinien Cię za to daleko pogonić(facio),ale ma radochę i Cię ,Twoją naiwność wykorzystuje. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile tych szans juz było skóra, przecież to Ty nie chcesz dać sobie szansy tylko ciągle dajesz sobą pomiatać temu ciulowi :o i te teksty "zacznę się łamać", no na litość boską ile można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pardon,mogę Ci pomóc tylko prawdą . I nie jestem od mobilizowania,to Twoja działka. Już szukasz w kimś powodu,by nie dać rady.To proste mechanizmy wyparcia Skora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dodatku jestem pewna że on te historyjki o tym jak to był porzucany przez kobiety wymyślił i na to "zbiera żniwa", skóra TY sie naprawde zbadaj na jakiegoś syfa bo nie wiesz, ile takich jak Ty przewinelo sie przez jego łóżko, powaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już pisałam,ze gość zapewne prowadzi uregulowane życie ,w tym seksualne a ona czasem się nawinie,to nie odmawia,bo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i juz foch i pare dni ciszy po czym znów stara spiewka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz: Twoje mechanizmy są tu znane:jak coś nie idzie po Twojej mysli to uciekasz,teraz czytać. Dziewczyno,ja już setki razy Cię mobilizowałam.TERAZ KOLEJ NA CIEBIE.NIE WYMAGAJ OD NAS ZA WIELE.MY ZA CIEBIE NIE ZERWIEMY TEGO KONTAKTU. Ja juz wymiękam kolejny raz.Jestes niesprawiedliwa,bo chcesz głaskania po głowie czyli retuszu a tu trzeba jednego g***townego cięcia. Ale Ty tego nie chcesz zrobić:teraz sms "nigdy więcej.."..itp i wrócić do nas po ewentualne wsparcie. A nie uciekać,bo Ci się nie podoba prawda,która mówimy. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę krakać,ale jeszcze dzis bedzie kolejny sms do gościa(alez on odporny.Oboje siebie warci). Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobranoc gościu.Obie o chorym nawet nie układzie przeciez nie będziemy rozmawiać,prawda? Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm a z tego co mnie uczyli na studiach to powielanie patologicznych wzorców w rodzinie zdarza się bardzo często. W dużej mierze całkowicie nieświadomie. Dobra dziewczyny, ja Wam się nie dziwię, że się wściekacie mi też jest przykro bo ogrom serca w rozmowy ze Skórą wkładam. Ale układ którejś z Was był dobry. Skóra? Czas na odwagę cywilną i stanięcie twarzą w twarz samej ze sobą? Ja tam nie byłam za tym pisaniem "ostatniego" smsa. Ale niech będzie. Dajemy Ci propozycję (mam nadzieję, że mogę mówić za nas tutaj) Piszesz do niego "nara pa" i wbijasz tu do nas. I za KAŻDYM razem jak będziesz miała ochotę do niego pisać piszesz tutaj I masz 100% naszego wsparcia Ale dziewczyny mają trochę racji - my tu cały czas dajemy od siebie. Twoja kolej, Skóra. Co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malinka,ja się nie wściekam,coś Ty. Tylko kolejna długa sesja netowa a ona się odwraca bo coś jej nie pasuje i narka. przeczytaj co tu napisalyśmy. Zrób to wreszcie a ona"mam nadzieję,że dam radę","nie napiszę bo nie chcę robic z siebie idiotki".No proszę Cię Malinka,ona juz dawno poplyneła a szuka guza nadal. Weż,on jej grzecznie mówi,ze nie ma czasu.Czytaj:daj mi spokój wreszcie. Miala proppzycję-ten sms to przecięcie raz na zawsze.Po co sie spotykać?jak on nie chce?po co mu cos mówić? A potem myk tu i szukać wsparcia. Ale nie odwrotnie:Wy mnie ze wszystkich sił wspierajcie a ona pojdzie stąd i walnie mu kolejnego smsa o tęsknocie. Sorki,ale ja nie chcę byc ofiarą jej manipulacji-Wy mnie nie moblizujecie.Litosci,ilez razy to robiłam. Nie mów,zeby jej nie zostawiać samej,ona sama ucieka.. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego proponuję ultimatum, tak? Ona da coś od siebie, a wtedy my po raz kolejny damy od siebie. Ona weźmie swoje życie w swoje ręce a my dla niej będziemy. Taki układ chyba ma ręce i nogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A123A
Witam, dziewczyny Skóra robi to co ja robiłam przez długi czas... słucha ale nie słyszy tego co odbiega od Jej wyobrażenia sytuacji... bo jak bardzo chce sie uslyszeć że "facet Cię kocha tylko sie pogubił" to zadne innne rzeczy poprostu nie są rejestrowane w głowie... ja tak miałam, odsunęłam sie od ludzi którzy mówili odpuść i zacznij żyć bo to nie ma sensu i tylko czas ci przez palce przelatuje... czy odpuściłam? trochę tak, nie szukam kontaktu (tylko w sprawach podziałowych sie kontaktujemy) ale mam bardzo dziadowskie dni kiedy płaczę i rozpamiętuję wszystko... Skóra policz dni kiedy tak miotasz się bez zadnego rezultatu (takiego który byś chciała osiągnąć)... tych dni już nigdy nikt Ci nie wróci, zobacz ile masz w plecy... a patrząc co piszesz ile jeszcze straconych dni przed tobą...warto???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×