Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Gość cindirella20
A mi się wydaję że miałam prawdziwą miłość i minęła, poszła sobie....i że już tak nie pokocham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to ? I nic z tym nie zrobiłaś ? Nie współczuję nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Czy nic? Troche zrobilam... Moze za malo. Tylko co moge zrobic? Cos kombinuje he he. Moje ego dostanie wciry :) ale musi no musi. Zasluzylo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Od naszego spotkania (wt) nic a nic. Moze powinnam? Niedlugo (prawdopodobnie) wyjezdzam z tego miasta. Bedziemy daleko od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli on już całkiem zamilkł od tej rozmowy o walizce, skóra? a co do nów, to wiesz ze to wyłącznie projekcje Twojej podświadomości, możesz na nią wpłynąć powtarzając sobie jakieś hasła konfirmacje, coś co chcesz o sobie myśleć w tym kontekście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a co do snów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, cały czas cisza. Chyba jakoś dzień po temacie walizki, przed samym wyjazdem napisałam mu, żeby by więcej do mnie nie pisał (wspominałam Wam o tym). Zapytałam go tez wtedy, jaki jest powód że przestaliśmy się spotykać to oczywiście odpisał, jakaś głupotę, że "on też chciałby wiedzieć", nie podał mi szczerej odpowiedzi ze swoje strony. Z mojej strony to już chybaz miesiąc milczenia, nie widzieliśmy się od chyba 1,5. Nawet nie liczę Złudzeń już nie mam, tęsknoty chyba też nie, tylko gdzieś w głowie siedzi tam z tyłu, pojawia się w myślach. Te emocje wobec niego były tak silne, że obawiam się że każdy w przyszłości poznany facet będzie przegrywał. Wiecie, on mi się cholernie podobał jako facet, dla mnie 100% męskości. No szkoda, że cała reszta to niewypał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Ok. Napisalam do niego. Zignorowal. Zadzwonilam i gadalismy dosc dlugo. Ale czy to da sie i jak naprawic? Nie wiem. Ale masz racje Malinka. Nie mam nic do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pomysl, ze on nie mysli o tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
No dokladnie :) Mysl o Johnym Skora. Tylko Johnny :) Nikt wiecej sie nie liczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skóra
Johnny to alkoholik :p następny popapraniec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
A ja kocham jednego wesolego alkoholika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez miłość do alkoholika chcesz się wyrwać z patologicznych relacji i marginesu społecznego? świetny plan, good girl! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Kochac nie znaczy byc razem. Jestem singielka a moze precyzyjniej- samotna matka. Chce byc sama ale kochac chyba moge, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Wszyscy trzej to alkoholicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Wszyscy trzej to alkoholicy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Tak wlasnie robie :) Trzeba patrzec przed siebie. Niedlugo nowe otoczenie... A ja uwielbiam zmiany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że tu cisza więc pewnie macie się dobrze. A mnie niestety czeka prawdopodobnie jutro niechciane spotkanie z nim :( nasz wspólna koleżanka organizuje jutro spotkanie urodzinowe i związane jeszcze z kilkoma innymi okazjami, miałam nadzieję że się nie pojawi a jednak... Juz na samą myśl mi gorzej. Trzymajcie za mnie kciuki-żeby udało mi się utrzymać dystans. Choć obawiam się, że po będzie płacz i zgrzytanie zębami bo wszystko odżyje. Wiem, dla własnego zdrowia powinnam odpuścić ale nie chcę przez niego rezygnować z ważnych dla mnie kontaktów towarzyskich. Zresztą sama byłam po części inicjatorka tego eventu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Czasami konfrontacja jest dobra Skora. Trzeba stawiac czola przeciwnosciom bo to czyni nas silniejszymi. Nie da sie ciagle uciekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skóra, głowa do góry, pierś do przodu i idziesz. Wyjątkowo piękna, wyjątkowo pewna siebie i obojętna jak nigdy! Pamiętaj, jesteś cudowną, ciekawą osobą, która świetnie sobie BEZ NIEGO radzi. Nie daj po sobie poznać ŻADNEJ słabości. Możesz później płakać, zgrzytać zębami i rwać włosy z głowy. Mam nadzieję, że tego unikniemy, ale jeśli nie to poradzimy sobie i z tym, ale przy nim masz być najlepszą wersją siebie, z jednym głównym zaznaczeniem - wersją, która NIGDY już nie będzie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×