Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

związek na odległość już nie wytrzymuje

Polecane posty

Gość gość
Odpowiedź co do pytania o jego odpowiedź: odpisał, że nie spodziewał się tego, że czuł że już jest coś nie tak, że jest coś na rzeczy, że chce mi się wytłumaczyć, że chce to naprawić, bo mu zależy srata tata, że nie wie co złego zrobił. poprosił bym weszła o tej i o tej na gg, ale nie zrobiłam tego, więc napisał smsa, że chciał nam pomóc, ale nie dałam mu szansy i póki co cisza była, aż przed chwilą napisał, że to ja jestem winna, że to przeze mnie, że na pewno mam kogoś na boku, a że z nim byłam tylko dla wygód. no faktycznie kuźwa, takie wygody, że byłam nie raz, nie dwa uziemiona przy komputerze i 'utrzymywałam' darmozjada. odpowiedź co do tego jak z nim wytrzymałam tyle czasu i jak sie kontaktowaliśmy: oczywiście standardowe komunikatory typu gg, później fb. on w ogóle fb nie miał początkowo, przez 1.5 roku nie miał fb, ale koledzy mu założyli niby 'na bekę' ale stwierdził, że niech zostanie i rozpoczął 'karierę fb', dodał jakiś znajomych i zdjęcia, dodawał piosenki. ale poza fb to gg tak jak wspomniałam, skype, telefon.. smsowaliśmy z dużą częstotliwością, dzwonił do mnie co wieczór, gadaliśmy, na skype to w ogóle śmieszna sytuacja, bo on mieszkał w tej kawalerce tak jak wspominałam w postach u góry. i mogliśmy rozmawiać tylko wtedy kiedy on był sam, bo kiedy była jego mama, jego rodzina to wyłączał. ale mimo wszystko prosił bym weszła, tak jakby chciał mieć kontrolę nad tym, czy jestem na komputerze, że nie chodzę, nie ladaczę się. powiedziałam mu o tym kiedyś:słuchaj, ja nie mam zamiaru siedzieć na skype i sluchać waszych wyzwysk w domu,ani rozładowywać sobie baterii na jakieś chore 'rozmowy' bez sensu. nie gadamy, tylko piszemy to daj sobie spokój, to sie obrazil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem wstrząśnięta jak bardzo jesteście zdesperowane, żeby "mieć faceta" czy "być w związku" jak można się tak poniżać??? jak można dawać się tak wykorzystywać i dawać pluć na siebie??? powinnyście się dziewczyny leczyć psychiatrycznie - jesteście poważnie chore!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ ja nie jestem zdesperowaną osobą, nie byłam z nim po to być po prostu w związku, chciałam czegoś więcej, wyobrażałam sobie to inaczej, łudziłam się, że zmienimy swoje życie, że zrobimy coś w kierunku wspólnego życia, ale stało się zupełnie odwrotnie. zaczęłam zauważać, że to do niczego nie prowadzi i że ten człowiek nie ma mi niczego do zaoferowania, dlatego to zakończyłam. nie jestem żadną zapchajdziurą, czy desperatką, która szuka od tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dobrze zrobilas. Rozumiem, mialas nadzieje, ze on bedzie chcial do czegos dazyc, ale tak niestety nie jest. Niektorych ludzi po prostu nie mozna zmienic. Dobrze, ze przynajmniej Ty nie dalas wciagnac sie w ta patologie. Nastepnym razem badz bardziej selektywna w stosunsku do mezczyzn. Jezeli widzisz, ze ktos nie jest ambitny i nie podziela Twoich wartosci, to sie tak szybko nie angazuj. Ludzi jest bardzo ciezko zmienic. Zycze powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wsparcie :-) z biegiem czasu zdałam sobie sprawę, że nawet gdyby z tego bylo cos więcej, to i tak uległoby rozsypce. ale najwiekszy wstyd to byloby go przedstawić rodzinie, jego rodzinę zaznajomic z moja, dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz, czyli jednak wyszło na moje. Broniłam go, dopóki tylko pisałaś że jest biedny czy nie potrafi pewnych czynności - bo i skąd, skoro nikt go w domu nie nauczył? Takiej osoby się nie przekreśla, bo się nauczy, gdy będzie musiała, a najważniejsze jest to, żeby ten ktoś doceniał to, co dla niego robisz i Cię traktował z szacunkiem oraz kochał. Ale gdy potem dodałaś więcej, zaczęłam przypuszczać, że to narcyz i dlatego mówiłam, żebyś, chociaż to nieeleganckie, wysłała sms-a bez żadnych tłumaczeń, bo je tylko wykorzysta przeciwko Tobie próbując Tobą manipulować. I widzisz, potwierdziło się to, co napisałam: "odpisał, że (...) nie wie co złego zrobił", chociaż napisałaś, że się nie dogadywaliście, a potem przerzucił winę na Ciebie "przed chwilą napisał, że to ja jestem winna, że to przeze mnie, że na pewno mam kogoś na boku, a że z nim byłam tylko dla wygód". To jest typowa osoba o osobowości narcystycznej, czyli się nigdy nie zmieni, tylko z czasem by pokazał znacznie gorsze oblicze - manipulanta, kłamcy i tyrana. Unikaj takich jak ognia. Bieda nie ma z tym nic wspólnego, to taki typ charakteru. Dlatego nie przekreślaj uboższych, tylko po prostu zawsze poznawaj lepiej chłopaka. I pracuj nad poczuciem własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj jedna z Kafeterianek akurat nie całkiem ma rację. Narcyzi, o których piszę, są akurat ludźmi bardzo zdolnymi i ambitnymi i on też się taki na pewno stanie, tylko trochę później. Ale wciąż pozostanie człowiekiem, który będzie miał tylko powierzchowne uczucia, będzie kochał tylko siebie i nie szanował kobiet, będzie despotą skłonnym kogoś uderzyć, będzie kłamał i manipulował innymi. To się nie zmieni, bo tacy ludzie nie chcą tego zmieniać. Unikaj takich osób Autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj znow cały dzień smsow z wyrzutami, horror

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cokolwiek by sie nie działo - nie odpisuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, mogę być z siebie dumna, bo dziś także nie odpisałam mu na żadne jego smsy, w których ewidentnie próbował mnie skłonić do odpisania, w taki sposób formuował zdania aby mnie wyprowadzić z równowagi, złamać bym mu odpisała. niestety, bezskutecznie :) zakończyłam to definitywnie, niech się weźmie do roboty,bo skończy tak jak jego rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super autorko! Tak trzymaj, nie odpisuj, bo i po co, a moze i on to szybciej zaakceptuje. A tak swoja droga to co pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze go zawiodlam, ze nie tak sobie to wyobrazal, ze chciałam byc z nim tylko dla swoich wygód, dla seksu (! Hahaha chyba przez USB), kupilam mu kiedy na urodziny jakas koszulkę to napisał, że mi ja odesle bo nie chce miec nic co kojarzy mu sie ze mna, ze nie spi w nocy, ze placze. Typowe teksty do zmuszenia mnie do opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och, jaka jego szkoda... nie daj sie, ty tez nie tak to sobie wyobrazalas...przez 2 lata 5 spotkan i to w dodoatku nie masz za milych wspomnien z nimi zwiazanymi. Bardzo dobrze zrobilas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, gdyby nie postanowienie o totalnej ignorancji, to napisałabym mu co on takiego włożył w nasza znajomość, co dał od siebie. Jak traktował mnie za każdym razem kiedy próbowałam mu radzić, kiedy naprowadzalam na różne sposoby, wskazywalam różne drogi rozwiązań wielu spraw, nawet jak poświęcalam swoj czas i tłumaczyłam mu na skejpie jakas matmę itd zawalajac swoje sprawy(pomoc niematerialna) i kupując mu zeszyty, pomoce naukowe, jedzenie itd-> pomoc materialna. Jeszcze niebawem uslyszalabym i moze usłyszę, ze to moja wina ze jego matka roboty nie ma i ze powinnam spłacić ich długi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, jest 6:18 rano, po pracy sobie włączyłam sobie komputer i chciałam Ci podziękować że mnie rozbawiłaś; toż to istny mapet show z wami w roli głównej! Myślałam że nie da się tak nisko upaść, a tu proszę, nowe horyzonty mi otwarliście, oboje. On jest bezczelny, niemęski, leniwy i żałosny a w dodatku biedny i oddalony. To trzeba mieć talent żeby takiego wyhaczyć! Za to twoja desperacja wzbudza politowanie. Na prawdę nie stać Cię na nic lepszego? Już nawet taki koleś na seksik jednorazowy byłby lepszy od tego; każdy inny byłby lepszy, nawet brudy rumun z rowa. Mam nadzieję że chociaż w seksie facecik się sprawdza, chociaż ja z takim nie miałabym ochoty, bo pipek nie lubię, lubię mężczyzn. Osz zgrozo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onomatopejja
Byłam kiedyś w związku na odległość - wprawdzie nie Polska - zagranica, ale Szklarska Poręba - Warszawa, ale to było dosłownie wykańczające, zwłaszcza, że jego rodzice nie pozwalali mi w czasie przyjazdów u niego spać, bujałam się przez 3 lata po hotelach - od tego, który znam na wylot: http://www.bwportos.pl/ , przez całą masę innych, potem zabrakło kasy i hostele, motele, makabra ogólnie. Związek skończył się po 4 latach. Wymiękłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 6:30 - mam wrazenie, ze nie czytasz ze zrozumieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak tam autorko? dal ci juz spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×