Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszlachetna kaczka

Czytam te opisy rodzin ze Szlachetnej Paczki i mogłabym mieć podobną sytuację

Polecane posty

Gość gość
Samotna matka. Pani Anna (35 l.) wychowuje samotnie dwójkę dzieci : Tomka (9 l.) i Julkę (3 l.). W grudniu zeszłego roku zmarł mąż pani Anny. Musiała sama zająć się wychowaniem i opieką nad dziećmi- Tomkiem chorym na cukrzycę i alergię oraz Julką cierpiącą na atopowe zapalenie skóry i alergię. Rodzina znalazła się w trudnej sytuacji materialnej, brakuje na podstawowe potrzeby i leki, musi również spłacać kredyt zaciągnięty kilka lat temu na budowę domu (rata - 250 zł). Przychód rodziny to 1901 zł, po odliczeniu kosztów utrzymania mieszkania(510 zł), opłat za przedszkole (150 zł) i leczenia (400 zł) dochód na jedną osobę wynosi 280 zł. Pani Anna w połowie października podjęła pracę jako sprzątaczka w szkole. Niewiele to jednak poprawiło sytuację rodziny, bo straciła prawo do zasiłku rodzinnego i przychody rodziny tylko nieznacznie wzrosły. Pani Marta najbardziej dumna jest ze swoich dzieci, są dla niej całym światem. Cieszy się z tego, że Tomasz lepiej sobie teraz radzi- przeżywał bardzo trudne chwile po śmierci ojca, zaś mała Julka chce chodzić do przedszkola, kiedy ona jest w pracy. Dumna jest, że Tomek opiekuje się młodszą siostrą. Wśród największych potrzeb Pani Anna wymienia odzież, bo dzieci szybko z niej wyrastają, a nie ma pieniędzy na jej zakup. Będzie również wdzięczna za żywność i środki czystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem,że trzeba wszystko.Ja to zapewnienie.chodziło mi po prostu o.rozmiar buta,wymiary podeszwy itp.bo ten but musi być odpowiednio dopasowany.mój syn nie nosi takich butów,ale znam dzieci ktore w takich chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem po co sie skupiac na tym co pisze autorka. A nie lepiej sie skupic na osobach, którym mozna by pomóc i ta pomoc sie nalzey? x no to sobie załóż osobny temat i wypad idiotko! to tylko forum! a ta kretynka od przykładów dwuosobowych rodzin - co to ma być w ogóle co ty odwalasz. Rozpiź/dziliscie ciekawy temat jak zwykle dorwały się jaskiniowe dekle i przekrzykują się :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie piszemy o problemie leserstwa i dziecioróbstwa którego pełno jest w SP ale wy czytać nie umiecie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisze: Ja się zastanawiam co powoduje, że ludzie bez warunków nie tacy którzy nagle wszystko stracili tylko od początku nawet nie chcieli się dorabiać, odkładać i klepali biedę decydują się na gromadę dzieci i powtarzam, że wiem, że te dzieci niczemu nie są winne, nie o tym mówiłam! x ty se mów, a łone swoje i idą pędem jak to bydło :o wiadomo, że choroby i zmagania z nimi tak samo kwalifikują się do pomocy ale ja także znam ludzi, którzy nawet nie próbowali się zabezpieczać, bo przecież co będzie to będzie i jak tu ktoś pisał, że powołanie dziecka na świat niekoniecznie jest zaplanowane i ludzie idąc ze sobą do łóżka, a niekoniecznie chcą dziecka :o matko zgroza! czyli dorośli ludzie nie wiedzą skąd się dzieci biorą, a potem ratunku na pomoc? No co jedna to głupsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, że temat sie rozmył przez jakieś analfabetki :o ale ja postaram sie odbudować go nieco mianowicie jak przedmówczyni uważam, że takie dziecioroby, bo o nich mówimy to typy ludzi "hulaj dusza" kochamy sie to najważniejsze i co będzie to będzie totalny brak wyobraźni i odpowiedzialności. Kompletnie nie dociera do nich, że dzieci potrzebuja jeść, ubrac się i godnie mieszkać, a potem wielkie zdziwienie bo na nic nie ma. To sa błędy które pewnie sami powielaja z domu i ich dzieci także je powielą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jesli ktos ma tylko jedno dziecko i nie spotkala go zadna tragedia, choroba itp., a ma problem z utrzymaniem sie (mam na mysli pelne rodziny 2+1), to znaczy, ze jest zyciowa sierota." x sorry, ale różnie w życiu może się ułożyć. może niektórzy mają jakieś długi/kredyty i ledwo co wiążą koniec z końcem lub wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 wczoraj ale wy serio takie glupie, czy udajecie? w normalnym panstwie wspiera sie rodziny wielodzietne, bo to one zapewniaja wymiane pokolen. a wy z waszym 2+1 i zyciem na kredycie jestescie dla panstwa malo produktywni oczko.gif za to bardzo produktywne są rodziny co to naklepią po 8 dzieci i nikt nie pracuje. a dzieciaki są wyuczone bezradnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal mi Was... Każdy z Was może znaleźć się w podobnej sytuacji. Wystarczy poważna choroba, kosztowne leczenie lub inny wypadek. A 5500 pln miesięcznie na utrzymanie 3 osób to nie jest dużo... Ludzie trochę współczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czytasz ze zrozumieniem? nie chodzi o ludzi popszkodowanych przez wypadki, starte pracy itp. a o tych co klepią dzieci bez opamiętania a o pracy słyszą tylko w tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No temat się rozwalił, a szkoda, bo ciekawie się zapowiadał przylazły matki teresy i walą morałami, a przecież autorka mówiła, że nie chodzi jej o choroby i nieszczęścia tylko o ludzi którzy klepiąc biede naklepali sobie dzieci i nie pomyśleli za co je wyżywić nawet :o oczywiście zaraz zjawi się następna i bedzie pisała o wypadkach losowych MATKO! NAUCZCIE SIĘ CZYTAĆ IDIOTKI! albo załóżcie sobie osobny topik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A 5500 pln miesięcznie na utrzymanie 3 osób to nie jest dużo... x a czy ona napisała że jest? napisała, że starcza jej akurat na jedno dziecko. Tym bardziej ludzie, którzy nie mają pracy, dochody zerowe lub kilkuset złotowa renta nie powinni trzaskać sobie dzieci bez opamiętania więc czego nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież tacy ludzie maja wytłumaczenie. Bo antykoncepcja droga, bo trzeba zadzwonić, umówić się. jechać . A dzieciaków nie ma z kim zostawić :-o i to wcale nie ich wina a państwa bo powinna dawać im kase za samo mnożenie się a w gratisie dla każdej nastki różoffe adidaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie wkurza inna rzecz....mianowicie,chodzi mi o to,że bardzo dużo rodzin,które otrzymują taką pomoc wcale jej nie doceniają!!!! siostra męża dostaje np.paczki,żywność z Caritasu,żebyście słyszeli jak ona na to narzeka...że niedobre,że zła jakośc bla,bla,bla....to jej powiedzialam..."to po chuj bierzesz???" noż k***a!!! ciesz się,że dostajesz!!! a jak ci się nie podoba to nie bierz...może dadzą komuś,kto doceni! znam sporo rodzin,które płaczą,że im źle,że nie mają...ale jak takim dasz,to jeszcze wybrzydzają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź się rozpędź ściana sama cię znajdzie tłusta locho :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja chciałam jednej rodzinie sofe oddać. Fakt kupiona w BRW ale kosztowała 900zł. Praktycznie nowa- czekoladowa. To wiecie co? Oni po kims używanego szmelcu przyjmować nie będą-bo nie wiadomo kto na niej spał...:-o Oddałam do komisu- dostałam 350zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często te dziecioroby maja tylko podstawowe wykształcenie. U mnie w klasie było sporo osób, które uczyły się bardzo źle, ale jednak zawodówkę zdołały skończyć. Wystarczyło tylko chcieć. Tymczasem w SP często spotykam się z tym, że dzieci tych dzieciorobów miały "fobię szkolną" (autentyczne określenie) i również sa niewykształcone. Dlaczego rodzice ich nie dopilnują? Rozumiem, ze nie potrafią im pomóc w nauce, ale mogą dopilnować, aby dzieci do szkoły jednak chodziły i zadania odrabiały. :o I druga sprawa - dlaczego nie przekażą swoim córkom, aby nie wskakiwały do łóżka pierwszemu lepszemu w wieku 15 lat? Sami chyba widzą, jakim ograniczeniem jest brak wykształcenia i narobienie sobie dzieci. Chyba nigdy nie będę potrafiła zrozumieć, dlaczego ci ludzie się tak zachowują. Najgorsze jest to, że ich dzieci na 99% będa podobne, więc śmieszy mnie deklaracja, że one będą zarabiały na moja emeryturę. To raczej moja emerytura pójdzie na zasiłki dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma swoje ukryte "problemy", które nie są łatwe do rozwiazania. Jeśli cos w nas siedzi, to bedziemy to mimowolnie przekazywać swoim dzieciom, dopóki któreś pokolenie, w końcu "nie wyleczy sie" z tego. Proponuję takim osobom poiczytać "W dżungli podświadomości" B. Pawlikowskiej. Bardzo fajnaksiażka ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23:20, no to idac waszym tokiem rozumiwania, jak maja kredyty albo inne problemy, to po co im dziecko, skoro nie potrafia utrzymac? co z tego, ze jedno, jak ich nie stac? ja np. robilam paczke dla samotnej matki z jednym dzieckiem, ktorej maz zginal w wypadku samochodiwym, a ona nie mogla znalezc pracy, bo jedt niepelnosprawna. idac waszym tokiem powinnam stwierdzic, ze nie pomoge, bo przeciez oboje wiedzieli, ze ona jest niepelnosprawna, wiec po co im byli to dziecko. zajmijcie sie soba, zamiast najezdac na decyzje zyciowe innych. wam nikt pomagac nie kaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh głoopia szlągwo to dzieciora idz albo sprawdz czy mężus za granicą nie znalazł sobie mniejszej zrzędy jak ty :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja tez zauważyłam wybrzydzanie :o moja koleżanka samotnie wychowuje dwie córki ja w zeszłym roku postanowiłam, a niech tam ucieszy się dziewczyna :) nam niczego nie brakuje, dostałam premię świąteczną i 400zł w bonach sodekso, dajmy coś z siebie nie bądźmy lemingami. Ucieszona przyniosłam jej te bony, a ona, że no fajnie ale ona za to świąt nie zrobi, bo starsza chce to i to, a młodsza to i to, a gdzie reszta i w ogóle to wolałaby kasę :o dodam, że utrzymuje się tylko z zapomogi i groszowych alimentów. Przykro mi się zrobiło zostawiłam te bony i wyszłam. W tym roku mam ją gdzieś, zrobię tylko paczki dla jej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kilka lat temu zaproponowałam sąsiadom( mieli 4 dzieci i kolejne w drodze) że podzielę się z nimi produktami na kolację wigilijną(mąz dostał dużo ryb od swojego brata) warzywa z naszego ogrodu. Pieczywo, 2kg karkówki, szynka wędzona itp. To ona na mnie jeszcze z pyskiem że ochłapy chcę jej dac. A żyli tylkoz mopsu bo dla nich pracy w naszym kraju nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co maja te przyklady do rodzin ze szlachetnej paczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 dziś 23:20, no to idac waszym tokiem rozumiwania, jak maja kredyty albo inne problemy, to po co im dziecko, skoro nie potrafia utrzymac? co z tego, ze jedno, jak ich nie stac? x no akurat przy jednym dziecku da się żyć z kredytem, nawet z dwojgiem i trojgiem można! problemy zaczynają się wtedy jak zaczynasz wyciągać rękę po pomoc, a dalej robisz sobie dzieci o tym jest mowa czy ty jesteś aż tak głupia trolico?? ludzi dotkniętych prawdziwym nieszczęściem czy chorobą i pozostawionych przez państwo na pastwę losu jak najbardziej trzeba pomagać i tego nikt nie neguje, a ty dalej o tych samotnych rodzicach i nieszczęściach.... matko co za debil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgfwefrewf
jestem wolontariuszką Szlachetnej Paczki - pierwszy i OSTATNI raz! Wszystko brzmiało tak fajnie, a w praktyce jedna wielka porażka.Teraz się już nie wycofam, trudno. Doprowadzę to do końca ale bez entuzjazmu , z niechęcią wręcz. Pierwsza sprawa - dobierając rodziny mieliśmy przykazane wybierać takie, które nie sa "roszczeniowe" czyli owszem są w trudnej sytuacji, ale nie "żyją z biedy", nie jest dla nich recepta na życie ciągniecie pomocy od różnych instytucji, starają się coś robić , żeby poprawić swoją sytuację . Czyli np. ceni się ludzi, którzy łąpią się prac dorywczych , sezonowych, robią kursy, aktywnie szukają pracy, dokształcają się. Wyjątkiem są oczywiście osoby starsze i osoby niepełnosprawne, które z wiadomych względów maja ograniczone możliwości. Tym czasem w praktyce wszystko zależy od wolontariusza i na przykłądzie mojej koleżanki, z którą w parze odwiedzałam rodziny widze, że wcale nie miałą tego na uwadze, zero czujnosci, zero trzeźwego myślenia, wręcz kombinowanie jak tu obejść np. ten limit dochodowy żeby "pomóc" rodzinie, w której babcia jedynie postękała jak im ciężko a reszta domowników miałą nas szczerze w d***e i nawet nie chcieli się z nami spotkać . tragednia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co maja te przyklady do rodzin ze szlachetnej paczki? xxx powiem ci tak byłam wolontariuszem w szlachetnej paczce i przypadków poszkodowanych przez los kontra leniwych dzieciorobów jest pół na pół więc dużo mają te przykłady. Już zaczęła dyżur naczelna kretynka kafe hh29 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za moje rodziny akurat mogę ręczyć, z 4 wybrałam dwie które faktycznie w mojej opinii zasługują na pomoc. ale na prawdę widze, że wielu rodzinom udziela się wsparcia bez powodu co stawia cała akcję w niekorzystnym świetle. Druga sprawa, to sama "Paczka", Miła atmosfera i życzliwość kończą się w momencie , kiedy chcą od ciebie czegoś, czułam się jak pracownik wobec srogiego szefa, kiedy wymagano ode mnie np. zdobywania informacji o których wcześniej nie było mowy. arkusze są źle sprecyzowane, potem się okazuje że nie masz części informacji które jednak są niezbędne i musisz wydzwaniać do ludzi i się dopytywać o to po raz kolejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:00, a dlaczego problem jest, jak robisz kolejne, a nie jak masz jedno i chcesz pomocy? bo? z jednym dzieckiem nie poprawiasz demografii kraju i jeszcze bys pomocy chciala :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naczelna kretynka kafe hh. co twój dzieciak robi? może głodny jest albo na spacer chce?:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprawianie demografii przez rodzenie gromady nieudaczników z góry skazanych na powielanie schematu życia rodziców nie jest czymś co należy wspierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×