Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszlachetna kaczka

Czytam te opisy rodzin ze Szlachetnej Paczki i mogłabym mieć podobną sytuację

Polecane posty

Gość naprodukuję się ale co tam
pierwsze lepsze zgłoszenie: "Pan Andrzej (59 l.) sam wychowuje dwie córki - Aleksandrę (16 l.) i Angelikę (14 l.), uczennice gimnazjum. Pan Andrzej od kilku lat nie może znaleźć stałej pracy, skończył dodatkowe kursy w PUP, jednak w jego wieku ciężko mu znaleźć coś na stałe." xxx Jasne, a doświadczenia nie ma, całe życie nie pracował? xxx " Mają teraz jeden wspólny pokój. Pan Andrzej śpi na materacu, siostry na rozkładanym fotelu. Dziewczyny co rano "walczą" o dostęp do małej łazienki". xxx współczuję ciasnoty, ale w każdym mieszkaniu gdzie są nastolatki trwa walka o łazienkę. A może to jakaś aluzja, ze powinny mieć dwie łazienki królewny. xxx Pomimo, że ciężko jest rodzinie finansowo, pan Andrzej stara się gospodarować tym, co ma. Nie wyciąga ręki po pomoc, ale po pracę." xxx Jasne:D ciekawe co robi na SP w takim razie. Co a głupie mydlenie oczu:O xxx "Niezbędnym narzędziem do pracy i nauki w dzisiejszych czasach jest komputer, nawet używany, którego pan Andrzej nie jest w stanie kupić." xxx Jeśli są taaacy biedni to ze szkoły powinni dostać komputer. xxx "komoda na ubrania szeroka (rodzina nie ma w ogóle gdzie trzymać swoich ubrań), fotel rozkładany 1 osobowe, małe biurko do komputera, KOLOR MEBLI - jasny brąz (coś jak olcha)" xxx no fajnie, jakbym chciała dać brązowe to nie, bo musza mieć jasny brąz, jak olcha w dodatku. fiufiu, nie mają gdzie laseczki swoich szmatek trzymać, ale w białej komodzie nie potrzymają:O xxx "Angelika - lustro duże (ok 50-60 cm szerokości, wysokie)" cisną się jak sardynki w psuzcze w malutkim mieszkaniu ale Angelika chce lustro duże żeby swój tyłek podziwiać:O chce też rózoffffe adidaski:D Wystroi się przed lustrem włoży adidaski i w następnym roku już nie będzie Pan Andrzej z córkami, a z córkami i wnukiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszlachetna kaczka
Ja rozumiem, że dzieci cierpią i to jest najgorsze w tym wszystkim i dobra jest pomoc ale to jest jakiś doraźny półśrodek trzeba zmieniać myślenie, świadomość i zachowania tych ludzi no wiadomo, że kościół - organizator SZP tego nie zrobi wręcz przeciwnie :o róbcie gromady dzieci, a my wam czasem podrzucimy ryż, herbatę i skarpety :( Każdy ma jednak swój rozum. Hh29 o jakich krajach piszesz,a w jakim żyjesz, bo to jest podstawowe pytanie więc jeżeli żyjesz w Polsce to miej świadomość, że tu socjal nie jest taki jak za gramanicą więc zrobić sobie gromadę w Wąchocku, bo w Dublinie dają kasę to wiesz :P mija się niejako z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hh29,sorry ale co to za spoleczenstwo wyrośnie z takich małych degeneratow.od najmłodszych lat nauczone wyciągania reki...bo przecież należy im się.słyszałaś o czymś takim jak wyuczona bezradność?to właśnie o nich.nie mam nic,do wielodzietnych Ale do patologii w jednym pokoju,bez pracy,z nalogami i 7-12dzieci owszem.co te dzieci wyniosą z domu?czego się nauczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i o to chodzi, ze u nas te rodziny maja pomoc niemal zerowa, a wy sie pienicie o szlechatna paczke, ktora finasuja osoby prywatne ;). no smiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie tej rodziny gdzie samotny ojciec ma 59lat i dwie córki.zapewne pracował,zakład padł,albo po prostu redukcja etatów.A że wiek ma jaki ma,to ciężko mu coś znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh bo mówimy tu ogólnie o problemie nie żeby komuś dać lub nie dać, a szlachetna paczka tylko zahacza o szerszy temat ja tak wywnioskowałam z pierwszego wpisu autorki, a w ogóle co ty robisz u takiego podludzia na topiku księżniczko? wszak ona niżej w człowieczeństwie od ciebie niegodna twego loginu podziwiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Odnośnie tej rodziny gdzie samotny ojciec ma 59lat i dwie córki.zapewne pracował,zakład padł,albo po prostu redukcja etatów.A że wiek ma jaki ma,to ciężko mu coś znaleźć. x no to tak, masz rację ale wymagania do koloru komódki, lustreczko i adidaski różowe no to wiesz..... śmiech na sali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam mysle, ze sie chcecie dowartosciowac, ze wy takie zaradne, bo macie jedno dziecko i "kredyta" hipotecznego ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29- błysnęłaś inteligencją. Zamilcz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 ejjj lala ty tez masz jedno dziecko . Obecnie siedzisz na emigracji zeby twoj mąż mogl na dom zarobic wiec dziunia wyluzuj:) Zreszta od kiedy ty bronisz "chołoty" co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiech to z was, bo takie dzieci nie mogą marzyć o kolorach bo to patole matki nie mają to najlepiej je uśpić ,ale z was s/u/k/i już im dzieci wróżycie?? a w ,czym wy lepsze jesteście żal dupę ściska bo jak tu matka z jednym dzieckiem napisała biedna jestem i fantów kolorowych nie dostanę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak tylko, że np rodzinom które mają jedno dziecko nic się nie należy - pozostawione same sobie, niech sobie radzą same i jak np jeden z rodziców traci pracę a mająkredyt nagłowie to znikąd żadnej pomocy a takim co płodzą dzieci jedno za drugim to paczki się należą..." x z tym masz rację i zgadzam się, że biednym rodzinom z jednym dzieckiem czy z dwójką tez jak najbardziej należy się pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam że mieć 1 dzieciaka i biedę to........... PATOLOGIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różowy jest modny wsrod nastolatków:)a meble,hm może chcą aby im do reszty pasowały?:-) Szczerze,wybralabym taka rodzine,a nie takich co od x lat nie pracują,ale mał e dzieci co roku maja...A do tego "wychowują"starsze w wieku 19-23lat.hahaha. Dodam,że pochodzę z tzw. klasy średniej,a może nawet wyżej,ale bogaczami moi rodzice nie byli i my z mężem nie jesteśmy.jednak w latach 90tych,rodziców było stać na firmowe ubrania dla nas.pod koniec lat 80tych jak miałyśmy po 6-4lata rodzice kupowali nam gumy donaldy i lalki barbie w pewexie.biedy w domu nigdy nie było.miałyśmy swoje pokoje.ale do rzeczy.po maturze wyproawdzilam się od rodziców(we wrześniu)od października poszłam na studia i do pracy.mieszkałam z kolezankami z liceum.rodzice opłacali mi studia,a za zarobiona kasę utrzymywalam się.i koleżanki tak samo.uczylysmy się gospodarności i odpowiedzialności.to było w 2001r.teraz każda z nas ma męża,prace,mieszkanie i dzieci.jakoś bez wielkich kredytów i niepowodzeń udało się.Dodam,że rodzice mieszkaja i mieszkali w tym samym miescie,w którym wynajmowalysmy mieszkanie.tylko dzielnica inna:) Tak więc,śmieszy mnie to wychowywanie pełnoletnich dzieci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to tak, masz rację ale wymagania do koloru komódki, lustreczko i adidaski różowe no to wiesz..... śmiech na sali x x bo kretynko, oni daja im takie formularze do wypełnienia, i w przypadku mebli jest zapewne rozmiar i kolor, w przypadku odziezy, sa tez rozmiary, wiec po prostu zaznaczył taki jaki mu sie podobał najbardziej, względnie pasował do np scian. Nie wiem jak mozna sie smiac ze tkos nie moze znalezc pracy w wtym wieku, poza dorywca, znam ludzie po 3 fakultetach co nie migli nic znalezc ze dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszlachetna kaczka
hh ja nie mam "kredyta" ani biedy i nie o tym był temat więc bądź łaskawa nie rozwalać go swoim trollingiem :) Nikt się nie chce dowartosciować i nie takie było moje pytanie. Ja się zastanawiam co powoduje, że ludzie bez warunków nie tacy którzy nagle wszystko stracili tylko od początku nawet nie chcieli się dorabiać, odkładać i klepali biedę decydują się na gromadę dzieci i powtarzam, że wiem, że te dzieci niczemu nie są winne, nie o tym mówiłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Agnieszka (37 l.) mieszka sama z córką Wiktorią (12 l.) Kobieta boryka się z problemami zdrowotnymi. Jakiś czas temu przeszła operację lewego stawu łokciowego. Niestety operacja skończyła się niepowodzeniem - po zdjęciu gipsu okazało się, że ręka jest niesprawna. Pani Agnieszka nie może jej wyprostować, bo sprawia jej to ból i z tego względu przyjmuje morfinę w plastrach. Ich cena jest duża, dlatego też nie wykupuje wystarczającej ilości. Poza nieudaną operacją łokcia, kobieta podczas jednego z pobytów w szpitalu zaraziła się gronkowcem złocistym, groziła jej amputacja nogi, na szczęście nogę udało się uratować. W obecnym mieszkaniu mieszka wraz z córką od 4 lat kiedy to wyprowadziła się z rodzinnego domu. Pani Agnieszka i Wiktoria żyją bardzo skromnie. W domu po przeprowadzce brakuje wielu sprzętów, większość rzeczy trzymana jest w kartonach. Mama z córką śpią na jednej wersalce, która już też nie jest w najlepszym stanie. W domu nie ma lodówki, ani pralki, ani kuchenki gazowo elektrycznej, a jedynie piec rozpalany z płytą grzewczą. Rodzina utrzymuje się z zasiłków w wysokości 976 zł, ale po odliczeniu kosztów mieszkania na jedną osobę zostaje 244zł. x x To jest chocby przykład rodziny dwuosobowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Anna (58 l.) samotnie wychowuje niepełnosprawnego syna Demira (28 l.). Genetyczna, wciąż nie zdiagnozowana choroba Demira determinuje życie rodziny. Konieczna jest stała opieka i kontrola, gdyż chłopak z cechami autyzmu ciągle niespokojnie przemieszcza się po domu, czasem robiąc sobie krzywdę. Do tego cierpi na nawracające infekcje. 10 lat temu pani Ania przeżyła odejście męża, z domu wyszły także starsze dzieci, co utrudniło codzienne życie. Największym problemem są wydatki związane z leczeniem głęboko upośledzonego Demira (ok. 1000 zł) - chłopak ma silnie obniżoną odporność, gdyż w jego organizmie szaleje gronkowiec, musi więc przyjmować immunoszczepionki i specjalne suplementy diety. Brakuje środków do pokrycia kosztów systematycznej rehabilitacji Demira. Pani Ania także choruje - ma chorobę zwyrodnieniową stawów, niewydolne żyły, przepuklinę brzuszną i widoczne w postawie przeciążenie kręgosłupa. Siebie stawia jednak na drugim miejscu i nie zawsze kupuje leki na swoje schorzenia. Rodzina utrzymuje się z emerytury pani Ani, renty socjalnej, alimentów oraz zasiłku pielęgnacyjnego przyznanych Demirowi. Wydatki związane z utrzymaniem mieszkania (ok. 1400 zł) oraz zakup lekarstw dla Demira (1000 zł) powodują, że na życie pozostaje niespełna 50 zł na osobę. x x Tu kolejna rodzina dwuosobowa, całkiem sporo takich. Tez sądzę, ze tego typu krytyka to próby dowartosciowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaczko,nie od dziś wiadomo,że sex to najtańsza rozrywka.do szkoły mieli pod górę,do pracy istne Himalaje to o kinie,teatrze,operze nie słyszeli...nawet w książkach o tym nie czytali,gdyz szkoła była im nie po drodze.:( Więc rodzą dzieci na kilka tur.co jedne od ziemi odrosna,to kolejne pojawiają się,aby zapewnić im ciągłość zasiłków itp. Ciekawe na jakim poziomie edukacji kończą te dzieci?nie sądzę,że zawodowke chociaż połowa z nich skończy.ot i przyszłość narodu po 6klasach podstawówki,ewentualnie po gimnazjum:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mam jedno dziecko, ale nadal uwazam, ze pomoc nalezy sie wielodzietnym, a nie tym, ktorzy dokonali takiego cudu i nadwysilku jak powolanie do zycia jednego dziecka. jesli ktos ma tylko jedno dziecko i nie spotkala go zadna tragedia, choroba itp., a ma problem z utrzymaniem sie (mam na mysli pelne rodziny 2+1), to znaczy, ze jest zyciowa sierota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny,nikt nic złego nie pisał o osobach pokrzywdzonych przez los! Tylko o leserach,którym do pracy nie po drodze,ale do plodzenia dzieci są pierwsi...ludzie,czytajcie ze zrozumieniem! Jak możesz,wrzuć cały tekst tej rodziny Demira(kod i czego im trzeba).pomogę.sama mam syna z autyzmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sie autorko zastanów, jak ten tój facet co robi remonty bedzie miał siłe tak z********ac w wieku np. 59 lat, jak ten pan z którego sie nabijasz... Praca fizyczna wykańcza, i w tym wieku nie bedzie dawał rady. Jakikolwiek wypadek sie mu zdarzy, czy samochodowy, albo pogorszenie zstanu zdrowia, nie da rady juz wykonywac tej pracy, i skończy na marnej rentce. Wtedy sie jeszcze ci otworza oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kod rodziny: SLA-024-049230 Pani Anna (58 l.) samotnie wychowuje niepełnosprawnego syna Demira (28 l.). Genetyczna, wciąż nie zdiagnozowana choroba Demira determinuje życie rodziny. Konieczna jest stała opieka i kontrola, gdyż chłopak z cechami autyzmu ciągle niespokojnie przemieszcza się po domu, czasem robiąc sobie krzywdę. Do tego cierpi na nawracające infekcje. 10 lat temu pani Ania przeżyła odejście męża, z domu wyszły także starsze dzieci, co utrudniło codzienne życie. Największym problemem są wydatki związane z leczeniem głęboko upośledzonego Demira (ok. 1000 zł) - chłopak ma silnie obniżoną odporność, gdyż w jego organizmie szaleje gronkowiec, musi więc przyjmować immunoszczepionki i specjalne suplementy diety. Brakuje środków do pokrycia kosztów systematycznej rehabilitacji Demira. Pani Ania także choruje - ma chorobę zwyrodnieniową stawów, niewydolne żyły, przepuklinę brzuszną i widoczne w postawie przeciążenie kręgosłupa. Siebie stawia jednak na drugim miejscu i nie zawsze kupuje leki na swoje schorzenia. Rodzina utrzymuje się z emerytury pani Ani, renty socjalnej, alimentów oraz zasiłku pielęgnacyjnego przyznanych Demirowi. Wydatki związane z utrzymaniem mieszkania (ok. 1400 zł) oraz zakup lekarstw dla Demira (1000 zł) powodują, że na życie pozostaje niespełna 50 zł na osobę. Pani Ania całe swoje życie poświęciła synowi. Mimo olbrzymiego wysiłku i ciągłej kontroli, której wymaga Demir potrafi obdarować innych uśmiechem i dobrym słowem. Stara się nawiązać kontakt z fundacjami mogącymi pomóc w tak trudnych przypadkach chorobowych, składa wnioski do MOPS-u o przyznanie zasiłków celowych. Silna Mama ma także nadzieję, że badania genetyczne pozwolą w końcu dopasować bezinwazyjne i skuteczne leczenie Demira, które wyciszy go i polepszy kontakt z otoczeniem. Do najważniejszych potrzeb rodziny należy solidna kanapa dla Demira, pełniąca zarówno rolę miejsca nocnego odpoczynku jak i służąca do ćwiczeń. Niezbędne są także buty ortopedyczne dla chłopaka, które pozwolą mu bezpiecznie i prawidłowo poruszać się po domu. Bardzo przydatne będą także środki czystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież autorka pisze, że faktycznie poszkodowanym należy się pomoc wiec skupmy się na tym i na tym o co pytała, a trolli omińmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszlachetna kaczka
gość dziś nie ja się nabijałam z tego pana tylko jakiś gość, a wypadek może zdarzyć się wszędzie, o mojego męża się nie martw to nasza sprawa, a samochód może potrącić i też do ŻADNEJ pracy nie będziesz się nadawać i ja nie mówię o takich przypadkach no nie wiem :o nie umiesz czytać?? czy złosliwie trollujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz pytanie do osób które pomagały.ja jestem w stanie pomóc rodzinie Demira.mieszkam w innym województwie niż oni.chodzi mi o buty.tzn.jaki rozmiar?czy jest ktoś z kim można skontaktować się w tej sprawie?wiem o jakie buty chodzi,one muszą być dopasowane do stopy.więc osoba,która ma je nosić,musi mieć pobraną miarę. Jak pisalam,moje 3letnie dziecko również ma autyzm.badania genetyczne robione w kraju i USA nic nie wykazały.ot,po prostu trafiło na synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam się dołączyć kiedyś do szlachetnej paczki!! Naprawdę chciałam!! Nie mam za dużo chciałam się podzielić naprawdę!! I wybór rodzin i żeby ich wesprzeć mnie poraził!!. Łazienki z wymarzonymi kafelkami!! Kuchnie!! Komputery!! Ja tego potrzebuję!! Ja myślałam, że jak się podzielę butami NOWYMI i jedzeniem a tam szok!! Sama się zastanawiałam czy tam nie dołączyć!! Spełniam wszelkie kryteria!! Sama wychowuję dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kod rodziny: SLA-024-411070 Pan Stanisław (61 l.) od śmierci swojej matki żyje samotnie. Pan Stanisław ma pierwszą grupę inwalidzką spowodowaną wcześniej przebytymi chorobami oraz cukrzycę. Największym problemem Pana Stanisława są jednak finanse. Niewielka zapomoga (543 zł) ledwo wystarcza na pokrycie kosztów mieszkania i wydatków na lekarstwa (razem 515 zł). Panu Stanisławowi zostaje na życie 28 zł. Kwota ta nie jest w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb, w tym na jedzenie. Tylko dzięki siostrze, która krótkoterminowo pożycza bratu pieniądze, Pan Stanisław nie ma długów. Pomimo wszystkich przeciwności Pan Stanisław stara się jak może, czeka na zamianę mieszkania na mniejsze, dzięki czemu będzie mógł zaoszczędzić na ogrzewaniu. Wśród największych potrzeb Pan Stanisław wymienia węgiel bez którego nie uda mu się ogrzać mieszkania w zimie oraz spodnie. Bardzo ucieszyłby się również z żywności. x x A mi najbardziej szkoda takich ludzi, nie dosc ze biedni i schorowani, to jescze samotni. Ja nie wiem po co sie skupiac na tym co pisze autorka. A nie lepiej sie skupic na osobach, którym mozna by pomóc i ta pomoc sie nalzey? Powiedz mi dlaczego cie oni wcale nie interesuja, wyszukujesz tylko rodziny typowo niezaradne, zeby sie ponabijac i podwyzszyc sobie samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina DEmira to ma magazyn w Katowicach, trzeba wejsc na strone tego magazynu, i jest tez dział wiecej informacji, o tych butach itp, ale chyba nie mozna wysyłac samych butów, tylko dla jednej rodziny robi paczke grupa osób lub firma,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Maria (52 l.) samotnie wychowuje córkę Danutę (13 l.). Pani Maria została sama, po tym, jak mąż (borykający się z problemem alkoholowym i uzależnieniem od hazardu) zabrał wszystkie pieniądze i ją opuścił. Musi zmagać się z ciągle trwającą sprawą rozwodową, gdyż mąż ukrywa się i nie ma z nim kontaktu. Córka także cierpi z tego powodu, ponieważ nie ma przy sobie ojca. Trudnością są także finanse, Pani Maria pracuje dorywczo: sprząta i opiekuje się osobami starszymi (300 zł). Dostaje dodatek do mieszkania (200 zł) i alimenty (500 zł). Po odjęciu kosztów utrzymania mieszkania (600 zł.) Pani Marii pozostaje 200zł na miesiąc, na jednego członka rodziny. Życie Pani Marii skupia się głównie na córce. To ona jest najważniejsza w jej życiu. Chce, aby Danuta miała jak najlepszy byt i nie musiała cierpieć, z powodu nieporozumień pomiędzy rodzicami. Pani Maria podejmuje każdą pracę. Pomimo, że sama ma ciężką sytuację, pomaga starszym ludziom i osobom niepełnosprawnym. Rodzina najbardziej potrzebuje pościeli, gdyż obecna nie nadaje się już do użytku. Pani Maria prosi także o środki czystości. Będzie również wdzięczna za żywność. Rodzina dwuosobowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×