Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beatka12

Jak żyć bez kochanka 3

Polecane posty

Gość ciekawagościuwa
jak zakląłem to poszło:-) Bez kochanka się da żyć. Ale bez kochanki to lipa. Co na to Panowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co? To już jest koniec, nie ma już nic:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wilk wie najlepiej:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-)a chętnie bym dołączyć chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy masz jakies hobby bo to wazne jest w zyciu 333 www.youtube.com/watch?v=nlPRhdwZtxQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby tak zwiać bez pożegnania, zwłaszcza Beatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Sługa, po co stary temat odkopujesz? Może się spotkaćie na innym wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Sługa, po co stary temat odkopujesz? Może się spotkaćie na innym wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z kim rozmawiam? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sługa z kobietą która piła piwo lech:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mam zagwozdkę. Piwo lech, hmmm... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się odszukać zakodowany w głowie materiał pamięciowy poddany rekodowaniu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz rozumiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe Za bardzo ryją mi głowę na tym University ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i czub Wilk zwiesił temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta
I znów tu jestem :(. Tym razem chyba faktycznie potrzebuje Waszej pomocy. Mój kochanek stwierdził, że dłużej życia w trójkącie nie wytrzyma i odchodzi. Za bardzo się zakochał i chce mnie na wyłączność, żebym żyła z nim i była tylko jego. A ja umieram, płacze po kątach, nie potrafię się z tym pogodzić.Tak samo jak boje się odejść od męża, choć kocham kochanka. I jak to dłużej żyć. Co chwilę wybucham płaczem a nikt nie wie z jakiego powodu. Nie mogę jeść, nie mogę spać. Nie wytrzymam bez niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Casta odejdź od męża. Nie męcz się. Jeśli zostaniesz będziesz żałować tego. Dobrze wiesz że nie jesteś szczęśliwa z mężem. A będzie jeszcze gorzej, nie marnuj sobie życia, spróbuj życia z kochankiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa możliwości trójkąt,wymiana partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu puknij się w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta
Dziekuje. Naprawdę sie nad tym zastanawiam. Jestem pod ściana a to powoduje ze jestem bardzo zdeterminowana. Tylko co powiedzieć mężowi, rodzinie, znajomym? Przyznać sie mężowi ze zakochalam sie w kimś innym? Jak to rozegrać? Przecież jakis powód odejścia musze podać. Kochanek pokazał mi inny swiat, jak kochać i szanować, jak dbać o kobietę, wprowadził mnie w swiat super seksu. Wiem, ze bardzo cierpi. A moze sa jeszcze jakies szanse na odbudowanie małżeństwa? Ale póki kocham kochanka nie jestem do tego zdolna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponoć zakochanie trwa pół roku, ponoć. A ja ci mówię, nie odchodź od męża. Gdyby kochanek cię kochał nigdy by ci nie powiedział, że odchodzi bo nie może żyć w trójkącie. Godziłby się na wszystko. Mężczyźni najczęściej mylą pożądanie z miłością. Kobiety, niestety, zakochują się. Dał ci ultimatum, to niedobrze. Rani cię i ma to gdzieś. Mówisz, że płaczesz, umierasz. Znam te uczucia ale uwierz, wszystko minie. Czas będzie twoim sprzymierzeńcem. Uwierz w to, że kochanek nie kocha cię. Nie mów też, że wiesz, że cierpi. To nie jest prawdą. Prawda jest taka, że na jego horyzoncie pojawił się już ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casta
Jesteśmy razem juz 8 miesiąc. Myslisz ze moze byc ktos inny? To chyba niemożliwe, bo płakał przy mnie jak dziecko. Nie mówiłby jak bardzo mnie kocha gdyby poznał kogoś. Mówił tylko ze nie moze znieść myśli ze wciąż jestem z mężem, ze mieszkam z nim i dziele troski zycia codziennego, ze juz nie wytrzymuje, ze ma dosc ale wystarczy jedno moje słowo i ze on czeka. Nie wiem co o tym myślec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie czas- odpocznijcie od siebie, skoro piszesz, że ..... płakał? No nie wiem..... Weź jednak pod uwagę, że w razie czego to ty masz więcej do stracenia. Musisz włączyć i rozsądek a zdjąć różowe okulary. Gdzieś kiedyś przeczytałam.... może nie dosłownie przytoczę ale sens jest taki.... Jeśli kochasz kogoś całym serce, daj mu wolność jeśli wróci , będzie twój na zawsze jeśli nie, nigdy nie był twój. zzzzz Swoją drogą, pamiętaj jednak, że życie razem, każdego dnia już nie będzie takie, jak teraz, romantyzm, uniesienia, często przesłania proza życia. Przypomnij sobie, jak to było z mężem na początku.... Nowość, nieznane zawsze nęci, często sztuką jest się oprzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pełna determinacja, do tego stopnia, że kompletnie nie wiesz co robić. Zaryzykuj, odejdź od męża. A potem okaże się, że seksik się znudzi, czułe słówka spowszednieją, a kochanek okaże się, że na stałę jednak cię nie chce. Mało jeszcze znasz facetów, do czego są zdolni aby kobietę zaciągnąć do łóżka. A potem spektakularne bum ! Kibel w głowie jak po ostrej imprezie, a z mężem sprawa s******lona do zera. A kochanek będzie leczył złamane serce w objęciach innej wdłg zasad tej gry, robi się poważnie więc trzeba się ewakuować. I zaczynamy gdzie indziej od nowa. Powiedz mu tylko to jedno słowa, a bajeczka zacznie się sypać. Chyba, że będziesz mieć ten jeden procent szczęścia kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Casta Zastanów się najpierw jakie by były relacje z mężem gdyby nie było kochanka Bo z tego co sobie przypominam to nie najlepsze Czy chciałabyś odejść gdyby nie było tego trzeciego ?? Jeżeli tak to nie zastanawiaj się i zrób to dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym odeszła od męża gdybym była w twoje sytuacji, nie macie dzieci to duży plus, nie będą cierpieć a mąż - cóż kiedyś i on się z tym pochodzi. Nie wiesz co może się wydarzyć, nikt tego nie wie. Czy kochanek nie okaże się draniem czy też nie, ale równie dobrze to twój mąż może znaleźć sobie kogoś i odejść i co wtedy? Albo będziesz chciała ratować małżeństwo a i tak może nic z tego nie wyjść. I dopiero będziesz rozpaczać, że nie spróbowałaś ułożyć sobie życia z kimś kogo bardzo kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie było kochanka to chyba nie myslalabym o rozwodzie bo jestem z tych kobiet które nigdy nie były same i nie wiem czy umiałabym zyc jako singielka. Ale prawda jest taka ze mój maz to wiecznie dorastający chłopiec z bogatego domu, rozpieszczony i nauczony ze wszystko ma byc za niego zrobione. Maminsynek. I niezle sie wpakowalam. Kiedys zakochana patrzyłam przez palce i przemykałam oko na wiele rzeczy, ale klapki po ślubie szybko spadły z oczu. I zaczęło sie użeranie. I to był powód nowego mężczyzny w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×