Co uważacie za kicz w mieszkaniu?

Drzwi z szyba sa dziwne?? Zwlaszcza w sypialni-a to w lazience moga juz byc?? kretynki. jest cos takiego jak szyba mleczna-wiecie?? To juz wiecie dizajnerki

Ja mam klasycznie i zgodnie z obowiązującymi normami i aktualna moda . Jasno , czysto i przestronnie :P

Ta listwa jest wupukła, taka półokrągła i przebiega przez środek pomieszczenia. Poza tym to drewno i te kafelki są zupełnie innego koloru i sie ze sobą gryzą. Drewno takie rudawe z połyskiem, a kafelki z filoetowymi akcentami. A to złote to tylko wisienka na torcie. Może efektów specjalnych dodają meble kuchenne i blad, które sa odstawione w jeszcze innym kolorze. I tak moja kolezanka ma gorzej bo ona ma tak samo ale zamiast drewnianej pogłogi ma gumolit.

O c***u złoty !

No wy tu wiejskie plotkary 6 stronę d**y ludziom obrabiacie za to co kto ma w domu. Typowe polaczkowe zachowanie. Nie wiem czy znasz słowa tego znaczenie ,bo tutaj nikt nie napisał imienia czy nazwiska ludzi ale co uważa za obciach ot tak ,więc kto na wsióra wyszedł .

a po co ta szybka chocby i mleczna w sypialni? zeby nie moc spac bo ktos chodzi po domu i swieci swiatlo w przedpokoju? w sypialni ma byc ciemno. w lazience tez czesto sa te szybki u gory, nie wiem po kiego grzyba ale nie przeszkadzaja specjalnie.

Dla mnie kiczem jest wszystko co sie błyszczy jak psu jajca.

Również preferuje prostote. I zauważyłam, że ludzie w kiczowatych domach lubią też syf. Tzn rzadko widze, alby koleżanka czy teścowa ścierały kurze, mają kurzu wszedzie pełno. Tak samo jak dywan cały we włosach im nie przeszkadza, bo co je odwiedzam to dywany całe zasyfione. Wiem, że może nie wszyscy tacy są, ale to tylko obserwacje z moich doświadczeń

uderz w stol a nozyce sie odezwa:D znalazl sie milosnik kiczu i go boli ze ktos opisal jego "wypasione" lokum.

Moja znajoma królowa kiczu i obrazków komunijnych też ma syf. Brzydze się pić z jej kubków. Może nie są poklejone ale jak widze jak wyciąga je z tej obklejonej szafki to bleee

Nie maja poczucia estetyki to i kurz czy włosy im nie przeszkadza jak i kakofonia kolorów wzorkow, stylów, i epok

Dokładnie. To im nie przeszkadza a druga sprawa kiedy one mają to sprzątać. Jak ktoś ustawia sobie milion fgurek na szafce i makarony w oknie wiadomo, że rzadko bedzie to mył :D Jak dla mnie to kupa pracy. Koleżanka mojej mamy też lubi taki kicz. Poza tym jest zwykłą śmeciarą, wszystkie meble które ma w domu są za darmo po kimś. Nawet talerze i szklanki ma uzywane. Raz jej się udało nawet znaleźć wystawioną przed domem ławke. Ktoś wystawił, bo nie miał co z nią zrobić. Ona ją wzieła. A najlepsze jest to, że mieszka w bloku i ta ławka stoi u niej w salonie :D

Shine bright like psu jajca

Ja mam salon na biało tylko dywan czerwony ale ja tak lubie :)

ławka w salonie...

Nie podoba mi sie: - telewizor w salonie - tryptyki - bibeloty - sztuczny kamien na scianach - szklane stoliki i lawy. Wydaje mi sie to trudne w utrzymaniu czystosci - skorzane wypoczynki. Pozbylam sie takiego ostatnio - brak spojnosci w wystroju wnetrza - schody w domu wylozone wykladzina, plytkami lub panelami - sztuczne rosliny - tapety - meble te w tym rudawym kolorzd, takie biurowe jakby - dywany na scianach i wiele innych ale nie chce mi sie wymyslac. To sa moje spostrzezenia, nie kazdy musi sie z nimi zgadzac. pozdrawiam

Nie śmiejci sie z łąwki w salonie. Może kiedyś przyniesie sobie do domu kawałek ogródka i jej sie przyda?

"- meble te w tym rudawym kolorzd, takie biurowe jakby" Wiem o co chodzi :) One są chyba gorsze od najtańszych szafek z ikeii :D jebnooczne

Moja koleżanka obgaduje mnie do wszystkich, że mam drogie kanapy :D Ponieważ ona też lubi znosić smieci do domu. Ją niby stac na normalne meble ale ta baba wszystko potrafi przejeść. We wrześniu miala troche wolnego i przytyła 10 kilo! I ona ma kicz w mieszkaniu. Ona ma chyba niepełnosprawną siostre, mówie chyba bo oficjalnie nigdy się do tego nie przyznała. Jej siostra ma 19 lat, ma u niej pokój i nad łóżkiem wiesza sobie narysowane własnoręcznie na kartce a4 obrazki. Nie, ona nie jest artyską. A sama koleżanka co może to za darmo bierze. Jak miałam remont to wszystkie rzeczy, których nie dało się sprzedać wzieła ona. Nawet rozwaloną szafe wzięła, z której żeby coś wyjąć, trzeba najpierw wyjąć same drzwi, bo są uszkodzone. Oczywiście każda najtańsza figurka, wazonik na pchlim targu to jej hobby. Za 10 zł potrafi przywieźć bagaznik popsutych gratów. Oszczędza na żarcie.

I nie mowicie, ze utrzymuje siostre, bo ona mieszka piętro niżej pod rodzicami. U jej rodziców nie byłam, ale w przeciwieństwie do niej wyglądaja normalnie. Krowa ma praktycznie całą pensje dla siebie bo wakacje fundują jej satrzy, tak samo jak i mieszkanie jej kupili. Ale jej nie jara łądny dom. Ją jara lodówka pełna kiełbasy.

Wiesz po co mi te mleczne szybki w drzwiach? Zeby troche swiatla wpadalo do przedpokoju. Cala historyja. Nie mam okna na mim. Ciezko zrozumiec? A po wrore-podobaja mi sie moje mieszkanie moja sprawa. Tak, moge miec otwarte drzwi ale nie zawsze chce zeby mi ktos zagladal do pokojow-tesciowa...na pradzie nie oszczedzam ale wole swiatlo dzienne a nie jak w piwnicy. Drzwi bez szyb nadaja sie do wnetrza z wysokimi sufitami i duza iloscia okien-taka stara kamienica albo dom.

Betonowy parapet pomalowany białą, olejną farbą. Do tego w oknie pokoju kuchenne, białe firanki wycięte w ząbki. Ściany pomalowane na zgniły zielonkawy kolor, siwa kanapa - tapczan i ciemnoniebieska wykładzina na podłodze :D:D:D

Krowa? Wiesz co, pokazujesz swoja klasę. Pochodzisz z rodziny alkoholików którzy nauczyli Cię obrażać innych w internecie? Obrzydliwość. "Moja koleżanka obgaduje mnie do wszystkich" - jak na razie to ty ją obgadujesz w internecie. Ot kultura.

nie ma nic bardziej kiczowatego jak popękane płytki pcv na podłodze przykryte dywanem

- Narozniki kuchenne - stromodne firanki, w dodatku na zabkach - koce na wypoczynku - boazeria - zlote wstawki (takie kratki) w oknach - akwarium na pol salonu - kwietniki takie wielopoziomowe jakby

Meble podswietlane kolorowymi ledami. Zniose jeszcze te o barwie bialej cieplej ale na Boga nie niebieskie czy czerwone. teraz jescze zaczna sie sztuczne choinki, ktorych tez nie toleruje

Wygląda jak krowa to ma :D Poza tym tutaj jes anonimową krową, a jak ona mnie obgaduje to jestem wtedy konkretną osobą :D Smieciara, krowa i naciagaczka. Dla mnie to choroba znosić śmieci do domu. Wszscy w pracy mamy z niej niezłą beke. Na przerwie potrafi w minutkę wciągnąć 10 kanapeczek. Nieraz mamy segregatory, których już nie używamy albo nigdy nie używaliśmy to ona bierze ich najwięcej :D A firanki kupiła na wage z lumpeksu. Kicz połączony z zulostwem :D

Betonowy parapet pomalowany białą, olejną farbą. Do tego w oknie pokoju kuchenne, białe firanki wycięte w ząbki. Ściany pomalowane na zgniły zielonkawy kolor, siwa kanapa - tapczan i ciemnoniebieska wykładzina na podłodze smiech.gifsmiech.gifsmiech.gif x ja pierdziu :D kto ma takie bezguście w chałupie? :D

Sztuczne choinki mogą być ładne. Ale sa drogie w cholere! A ozdoby do nich krocie! Więc mam zawsze żywą. Też ładną :) Co jeszcze do kiczu dobija mnie moja rodzina która kupuje jakąś żywa na przecenie. Jest mała i pięć chudych gałązek na krzyż. I ta ich choinka wygląda jak kościotrup choinki. Istna tragedia :D Już lepiej w ogóle nie mieć :D Na dodtatek, stawiaja ją na taborecie. Bo choinka ma może 1,20m i jak ją postawią na podłodze to prawie jej nie widać. Raczej mają pieniążki, ale gustu zawsze im niestety brakowało.

A znacie dziewczyny takie stwierdzenie ? ..." O gustach się nie dyskutuje " .... znacie ? Super !!! to uszanujcie gusta innych i mieście klasę i nie porownujcie ich do swoich upodoban. Każdy stwarza sobie taką przestrzen w jakiej dobrze się czuje i na jaka w danym momencie go stać. Wyśmiewanie się z tych osób które maja inaczej urządzone mieszkania , u których mozna spotkać inne niż u was rozwiązania świadczą o was samych i braku kultury. Każdy niech patrzy na siebie bo to co dla ciebie jest super dla drugiego może być pase...