Czy to jakieś przyciąganie, o co chodzi?

I ten wpis autora: " gość 2014.11.28 Dodam że taki stan trwa już od paru ładnych miesięcy i tego nie rozumiem.. Bo niby gdy jesteśmy blisko siebie, ona czasami mnie dotknie, itd.. ale raczej unika kontaktu wzrokowego właśnie poza opisanymi sytuacjami i rozmawiać też nie rozmawiamy zbyt często ze sobą. Może to przez to że ja jestem trochę nieśmiały.. Nieraz jak coś powiem a ona nie usłyszy to tak fajnie odwraca glowę i tak sexownie patrzy mówiąc 'słucham'. I wtedy po prostu się rozpływam.. Ześwirowałem, odnoszę wrażenie że oboje się w tym pogubiliśmy.. "

Skąd?

Z pierwszej strony tego wątku Podana jest data i godzina w tym cytacie.

zwykła zmyłka a styl wypowiedzi wskazuje na kobietę

Czekamy na prawdziwego autora :D

Kolejny kafe psycholog się odezwał .Żałosne. Napisał facet i tyle.

nie jestem ani autorem ani psychologiem, a wiem kto to pisał

Tez tak mysle

Kto to pisal niby skad wiesz

To tylko domysly i spekulacje. Prawdy sie nie dowiesz. Moze to pisal sam Benedykt XVI!!

bo ją znam

ściema

to nie ściema

ludziska, o co Wam chodzi! Co sie tak nakręcacie, tutaj miłości nie znajdziecie,polecam real :)) tu jedynie moze sie nabawić zarazy""

No to ja z milosci w realu nabawilam sie zarazy. Teraz do lekarza musze isc :O

Fuuuu

Tak fuj. I to od jedynego partnera z ktorym bylam 10 lat. To juz lepiej sie puszczac chyba, serious :O

Ja tez mam tak ze nie wiem co nas do siebie przyciaga. Zawsze ktores z nas sie znajdzie w miejscu w ktorym za chwile bedzie drugie. Te glebokie i dlugie spojrzenia... Ach :(

A moze to wszystko to dzielo przypadku? Co o tym myslicie???

to dzieło opatyrzności

miało być opatrzności

Skoro nie jest nam dane wyjawienie sobie uczuc

myślisz, że Bog miesza się w miłosne sprawy? :)

Ma ktos tak?

wszystkie siły się mieszają to może być ślepy traf, przypadek,opatrzność ,raczej w takich okolicznościach nikt nic nie planuje

To myslisz podobnie jak ja.

Też tak mam, gdzie ja tam on. Idę spokojnie ulicą, aż nagle on zza rogu, albo odwracam na chwilę wzrok sama nie wiem po co, a tam on wpatrzony we mnie.

I jak to rozumiesz? Bo ja juz nie wiem co o tym myslec. Ale to chyba jakas magiczna sila ktora chce nas ze soba spotkac...

to już jest przyciąganie, nie tylko czysty przypadek, czasem w życiu tak bywa,że zajdziemy się w pewnym miejscu i cały świat wywraca się do góry nogami

Ciekawe tylko czy oni tez to zauwazyli i czy tez to tak odbieraja jak my :D