Jestem zbyt inteligentna, nie mam o czym rozmawiać z ludźmi. Też tak macie ?

Nie uważam się za kogoś kto pasuje do MENSY, ale widzę ze nie mam o czym rozmawiać z ludzmi, większość jest po prostu poniżej mojego poziomu, są idiotami...niby wykształceni, z dymplomami, na stanowisku ale jednak debile. W pracy, gdy jest dyskusja o polityce, część ludzi to tzw lemingi, mowią jedynie to co przeczytali na onecie, zobaczyli w telewizji a druga polowa to kompletne oszołomy, fanatycy jakiejs partii najczesciej k***ina czy kaczynskiego, garstka w ogole niczym sie nie interesuje. Gdy chcialam pogadac kiedys o tym co stało się na Islandii, gdzie ludzie zorganizowali referendum, odwolali caly rząd, zrobili demokratyczne wyboru w ktorych startowali zwykli ludzie niezwiązani z polityką, odrzucili propozycje splaty dlugow bankom, po prostu wyrwali sie spod dyktatury korporacji i bankow to kazali puknac mi sie w glowe, ze co ja gadam, ze to jakies glupoty. Nie bylo o tym w glownych mediach = nie ma rozmowy. Kolejna przykladowa sytuacja, bolala mnie glowa, wzielam tabletke nurofenu, kolezanka sie pytala co mi jest, ze ona tez ma bolesne miesiaczki, ja na to ze glowa mnie boli, a ona to po co nurofen bierzesz przeciez to jest na miesiączke :O i wyjela z torebki ibuprom :O dla niezorientowanych, ibuprom i nurofen to ta sama substancja ibuprofen, tylko nazwa inna, inaczej producent to reklamowal. Sama interesuje sie polityką, medycyną, biotechnologią, ogrodnictwem, troche informatyką, tak naprawde wszystkim. Nie mam o czym rozmawiac ze znajomymi, jedyne tematy to praca, imprezy, problemy rodzinne, zdrowotne, seks, obejrzane seriale czy film, co sie komu przytrafilo np w autobusie czy w pociagu :( Tez tak macie?

jednostki odstające od większości zawsze są marginalizowane tak było, jest i będzie

Też tak mam, ale nie uważam, że to nadmiar inteligencji jest moim problemem. Raczej nieco kontrowersyjne poglądy, przemyślane a nie narzucone. Żadnych newsów nie przyjmuję za pewnik, bez przynajmniej krótkiej analizy. Nie podniecam się byle czym, drażnią mnie nachalne nadinterpretacje i histeryczne reakcje tłumów. Nie jestem mainstreamowa po prostu. Dlatego odzywam się coraz mniej, nie biorę udziału w burzliwych dyskusjach, nie chce mi się nikogo oświecać, wolę poczytać dobrą książkę :) A na miesiączkę polecałabym No-spę

Też tak mam, ale nie uważam, że to nadmiar inteligencji jest moim problemem. Raczej nieco kontrowersyjne poglądy, przemyślane a nie narzucone. Żadnych newsów nie przyjmuję za pewnik, bez przynajmniej krótkiej analizy. Nie podniecam się byle czym, drażnią mnie nachalne nadinterpretacje i histeryczne reakcje tłumów. Nie jestem mainstreamowa po prostu. Dlatego odzywam się coraz mniej, nie biorę udziału w burzliwych dyskusjach, nie chce mi się nikogo oświecać, wolę poczytać dobrą książkę :) A na miesiączkę polecałabym No-spę

Poszukaj ludzi z podobnymi zainteresowaniami. Ja lubię operę i w tej kwestii na ludzi z pacy też nie mogę liczyć

A ile masz lat autorko? Chętnie porozmawiam z Tobą i zobaczymy czy sprostam Twojemu poziomowi.

Niestety ale nie jesteś inteligentna :) Masz po prostu inne zainteresowania niż twoje otoczenie. Gdybyś była inteligentna mialabyś też takich znajomych ktorzy również mieliby wszechstronną wiedzę :) Ale niestety jesteś za głupia by znaleźć sobie znajomych :)

Każdy rozmawia o tym co dla niego ważne. Jeśli dla innych jest ważne co innego niż dla Ciebie, to nie daje Ci prawa nazywania ich mniej inteligentnymi.

to nie kwestia inteligencji tylko zainteresowań i wiedzy. Sprawdź znaczenie słowa 'inteligentny' mądralo

przecież 90% Polaków to przygłupy, ktoś moze skonczyc prawo, medycyne a być mało inteligentnym tępakiem, wystarczy ze jest ''mądry'', mądrość a inteligencja niestety nie idą w parze... wiekszosc seryjnych morderców, g****icieli, psychopatów to ludzie o ponadprzecietnej inteligencji a w zyciu nie potrafią sie odnalezc i dopuszczają sie zbrodni

też tak mam, dlatego słucham muzyki i czytam książki, czasem wejdę na jakieś forum i pogadam z ludźmi jak widzę interesujący mnie temat

Fikumiku znów nie rozumie tematu a zabiera głos.

" gość dziś Każdy rozmawia o tym co dla niego ważne. Jeśli dla innych jest ważne co innego niż dla Ciebie, to nie daje Ci prawa nazywania ich mniej inteligentnymi. " xxx mała poprawka by się przydała. każdy rozmawia o tym co jak mu sie wydaje jest dla niego ważne. xx akurat referendum na islandii było bardzo ważnym wydarzeniem. głównie dlatego, że nie sfałszowano wyników:D x utrzymywanie ludzi w stanie permanentnego ogłupienia to podstawa "funkcjonowania" współczesnego świata. Ale to niebawem się skończy. po prostu zostaną wdrożone za entuzjastycznym poparciem tłumów środki prewencyjne uniemożliwiające krytyczny stosunek do poczynań realnej władzy. i tak oto zakończy się historia gatunku homo sapiens. przykre ale nieuniknione:(

szczęście to być wysłuchanym, a zrozumianym to prawdziwy raj. Jak już ktoś wspomniał, ludzie bardzo różnią się doświadczeniem życiowym, potrzebami, zainteresowaniami, dlatego nie można oczekiwać inspirujących rozmów z większością napotykanych w życiu ludzi. Trzeba być uważnym w relacjach z innymi, bo zawsze można trafić na osobę, z którą uda się nawiązac intelektualne porozumienie, które przerodzi się w trwałą znajomość albo nawet przyjaźń.

i zaczęło się-też tak mam, też tak mam... Inteligentna osoba nigdy nie powie o sobie, że jest inteligentna autorko. Sprawdzone info.

A juz myslale, ze jestem sam

ludzie obecnie dzięki ustandaryzowaniu przekazów medialnych (propagandy), programów nauczania, systemów zarządzania oraz dzięki internetowi praktycznie wcale nie różnią się doświadczeniami:) To pobożne życzenie. Mogę wziąć dwóch losowo wybranych dowolnych ludzi z polski i jest praktycznie 100% szansa, że różnice pomiędzy nimi będą natury czysto kosmetycznej

I ja żem to samo ras miał. Lódzie wogule sie na niczym nie znajom i nic nie wiedzom.

znam jednego co mowi, że dla niego coś jest dziwne i niezrozumiałe, dlatego już unikam z nim rozmów a jak się dopytuje to mówię mu, że po co mamy rozmawiać skoro powiesz, że dla ciebie to jest dziwne i niezrozumiałe

oczywiście jeden będzie miał ipada drugi srajpada albo jeden będzie żarł w mc donaldzie a drugi w burger kingu (duopol czyli pozorny wybór) ale tak naprawdę to dwa identyczne produkty powstałe w wyniku skrupulatnie kontrolowanego procesu produkcyjnego z zachowaniem wszelkich wymogów masowej produkcji

"przecież 90% Polaków to przygłupy, ktoś moze skonczyc prawo, medycyne a być mało inteligentnym tępakiem, wystarczy ze jest ''mądry'', mądrość a inteligencja niestety nie idą w parze..." x To jest nalepsze, te odkrywcze przekonanie podziela zapewne znaczna większość społeczeństwa, przy czym każdy wygłaszający tę mądrość zalicza siebie do tych 10% najmądrzejszych. Oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, by przetrwać w tym świecie, każdy musi być przekonany o swojej wyjątkowości. Ludzie w depresji mają mniej pychy i są bardziej krytyczni wobec swoich zalet, ale co z tego, skoro trzeba ich leczyć, bo nie chcą żyć.

ci którzy jakimś cudownym zbiegiem okoliczności nie mieszczą się w normach stawianych przez dział jakości przeważnie trafiają na śmietnik społecznego ostracyzmu gdzie ostatecznie wylądujemy wszyscy:)

Śmieszy mnie to, że ludzie na siłę próbują być oryginalni, a tak naprawdę niewiele ich różni. A im bardziej odjechane zainteresowania, tym lepiej. W końcu trzeba czymś przykryć pospolitość

nie jem burgerów, czy jestem indywidualistką? ;)

depresja wynika głównie z tego, że ludziom wmawia się, że mają wpływ na swój los i jeżeli spotkało ich coś przykrego to z własnej winy:) krótko mówiąc to autodestrukcja też zresztą wbudowana standardowo w nasz program:)

Jest taki wyraz który ma w sobie aż 5 literek Y. Yntylygyntny...ona ma tylko 4 Y...yntylygyntna. Czy jest coś na rzeczy,czy na nażeczu?!Narzekaczka?

ale tu nie ma sporu o lepszośc indywidualizmu nad zbiorowością. Tu chodzi o wielką fabrykę konsumentów i niewolników. Jak już pojawi się jakiś indywidualista o którym jest głośno tzn, że też został wyprodukowany w jakimś konkretnym celu. Najczęściej chodzi o ogłupianie ludzi sztucznymi autorytetami.

szarik tęskniliśmy za Tobą

game, przestań bredzić. Jeśli nawet udaloby się wyeliminować różnice we wpływie środowiska na jednostkę, a jest to niemożliwe, to pozostają jeszcze różnice genetyczne, które przynajmniej mają taki sam wpływ na to, kim jest czlowiek, jak wychowanie.

ja też nie wiedziałam, że ibuprom i nurofen to ten sam lek, ale z tą polityką fakt trochę porażka, nie trzeba się interesować, ale łykając papkę medialną to się faktycznie porzygamy w końcu:( zmień otoczenie