Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaszatanistka1994

Często słysze jak wierzacy mówią, że "rozmawiają sie z bogiem"

Polecane posty

albo, że "przyjaźnia sie z bogiem". Jak to sie przejawia? Może czas iśc do psychiatry? :) Ja NIGDY nie wierzyłam w Boga, ani w Świętego Mikołaja, i to, co wierzący wygadują budzi moje zdumienie. Nie wiem jak inteligentna osoba może wierzyć w boga, albo znaki zodiaku. No ale nie zrazajcie się, opisujcie JAK to "rozmawianie z bogiem" sie przejawia? Słyszycie w głowie głosy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni rozmawiają z Bogiem lub przyjaciółmi, a ty tylko z nami i lustrem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama idź do psychiatry leczyć swoją nietolerancję i ksenofobię, kretynko. Większość ludzi w coś wierzy - jak nie w boga, to w reinkarnację, przeznaczenie itd. i pogódź się z tym zamiast rżnąć wielce pseudo-oświeconą (bo jakbyś naprawdę taka była to byś nie zakładała takich durnych tematów) i pisać takie prowokacje na poziomie zbuntowanego gimbusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co podejmować z Toba dziecko dyskusje olskoro katolików okreslilas jako osoby chore? PS. Lustro juz nie chce ci odpowiadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Większość ludzi w coś wierzy - jak nie w boga, to w reinkarnację, przeznaczenie itd. " bo są głupi, bo ulegają słabej ludzkiej naturze. dlaczego mam ich za to szanować? " i pogódź się z tym zamiast rżnąć wielce pseudo-oświeconą " Nie, bede wytykała to co w ludziach złe, tolerancja to cnota ludzi bez przekonań. "Po co podejmować z Toba dziecko dyskusje olskoro katolików okreslilas jako osoby chore? " Wiem, że nazwanie mnie dzieckiem, i sugerowanie, że niby nie mam znajomych jest ważne dla twojego komfortu psychicznego, ale daruj sobie. Tak uważam, to wiara w boga to błąd. Jesli uwazasz inaczej to przedstaw argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie ideas? obrażanie ludzi, którzy nie piertolą o nieśmiertelności i nie noszą rogów wikinga na łbie to ideas?:D dzieciaku? draż, toorlaj draza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"coraz słabsze te Twoje prowa, nie możesz dorabiać gdzie indziej?" słuchaj, nie interesują mnie twoje paranoje, jak nie chcesz ze mną dyskutować tylko spamować ad personam, to spadaj do swoich idiotycznych tematów w których dziwisz sie ludzkiej seksualności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psychiatry to powwinni isc ludzie ktorzy nie wierza w nic bo sa uposledzeni duchowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wierzysz w szatana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz dyskutować to bądź kulturalna, obraziłaś ludzi w pierwszym swoim poście i dziwisz się, że wszyscy mają cię za głupią gówniarę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie noszą rogów wikinga " wikingowie nie nosili hełmów z rogami i jeśli ktos chce przypominac wikinga(prawdziwego) tez takiego hełmu nie powinien nosić.Jedyny róg, jaki może nosić wiking, to róg przeznaczony do picia alkoholu Nie wiesz o tym, bo czego można sie spodziewac o osobie, która historie zna tylko z kultury masowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pier/dolisz jak zwykle, tolerancja to cnota ludzi mądrych. Nie myl szacunku z tolerancją mentalna gimbazo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiara w coś bez namacalnych dowodów charakteryzuje debila :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do psychiatry to powwinni isc ludzie ktorzy nie wierza w nic bo sa uposledzeni duchowo" Niewiara w bajki i logiczne myślenie, to "upośledzenie duchowe", ciekawie usprawiedliwiasz swoją głupote. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiara, jak sama nazwa wskazuje, oznacza po prostu uznawanie czegoś bez dowodów (np. "wierzę ci na słowo"). Kiedy są dowody mówimy o wiedzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słaba i głupia to ty jesteś, bo ty wyznałaś, że boisz się śmierci znam sporo ateistów nie wierzących w nic, którzy nie boją się śmierci ahhh jaka jesteś głupia i ulegasz słabej ludzkiej naturze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo wielu ludzi wierzy, że miłość jest czymś więcej niż działaniem hormonów, wierzą w "dwie połówki", w to, że ktoś na nich "czeka" itd. (ja akurat w to nie wierzę, ale nie wyśmiewam ludzi z odmiennymi przekonaniami w przeciwieństwie do ciebie) Tacy ludzie również wierzą w jakąś siłę sprawczą - ich też wyślesz do psychiatry zarozumiała gówniaro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak samo wielu ludzi wierzy, że miłość jest czymś więcej niż działaniem hormonów, wierzą w "dwie połówki", w to, że ktoś na nich "czeka" itd. " czym innym jest coś, co popycha nas w kierunku naszej biologicznej powinnosci, dodaje do fizjologii pierwiastek poetycki, a czym innym posiadanie wymyślonego przyjaciela, które jedynie przeszkadza, a został wymyślony kiedyś, kiedy wiedza ludzka była znikoma. Dziś już nie jest potrzebny, umarł, bo nawet 99% katolików zachowuje sie jakby nie wierzyło - no bo czemu palą papierosy, współżyją przed ślubem, skoro niby wierzą w boga, nie boją sie go? Czemu opłakują zmarłych, przeciez to bardzo fajnie, że trafili do nieba. zresztą miłośc, czy spowodowana działaniem hormonów, czy nie, pozostaje miłością, realnym i niesamowitym uczuciem. Za to wiara w boga zawsze pozostaje bezsensownym mnożeniem nieistniejących bytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś nie była taka ignorantką wiedziałabyś, że naukowo udowodniono w ludziach tendencję do "wierzenia w siłę sprawdzą" i nadawanie mistycznego sensu otaczającemu nas światu. Jesteśmy dosłownie genetycznie zaprogramowani żeby w coś wierzyć. Oczywiście niektórzy odczuwają tą potrzebę mniej/bardziej od innych, czasami ona zanika zupełnie, ale to jest tak samo naturalne jak wiara w przeznaczenie ("ktoś na mnie czeka").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdybyś nie była taka ignorantką wiedziałabyś, że naukowo udowodniono w ludziach tendencję do "wierzenia w siłę sprawdzą" i nadawanie mistycznego sensu otaczającemu nas światu. " wiem o tym dobrze, i nazywam to słabością. Tak samo jak męzczyźni mają naturalną tendencje do poligamii, tak więc np. zdrada jest pewnie według ciebie ok, bo to ludzka natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w czym dokładnie ta "słabość" przeszkadza, skoro dla wielu ludzi działa właśnie budująco i pomaga im osiągać cele? Jeżeli ktoś czuje się lepiej wierząc, że ktoś nad nim czuwa to niech mu będzie. To nikogo nie boli. Lepsze to niż strach przed śmiercią w wieku 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty jesteś tępa... Co ma bycie katolikiem do wiary w boga? To ma być "argument"? Haha. Nie trzeba być katolikiem aby wierzyć w boga. Wiara i religia to dwie różne rzeczy. Ja nie mówię o pierwiastku poetyckości. Fakt faktem, że wielu dodaje temu uczuciu jakiegoś ponadmaterialnego, "magicznego" znaczenia i naprawdę wierzy w jakąś siłę sprawczą w to zamieszaną - to jest również wiara w coś na co nie ma żadnych dowodów. Jaka jest różnica pomiędzy wiarą w horoskopy, które wskazują nam przeznaczenie a wiarą w to, że jest się komuś "przeznaczonym"? Żadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I w czym dokładnie ta "słabość" przeszkadza, skoro dla wielu ludzi działa właśnie budująco i pomaga im osiągać cele? " Ba, nawet dodaje życiowych celów, np. dżihadystom, albo ludziom którzy "walczą z szatanem" odwolując koncerty metalowe, przedstawienia teatralne i bojkotując produkty spożywcze http://satanizmnieprzejdzie.pl "Lepsze to niż strach przed śmiercią w wieku 20 lat." smierć nie jest fajna, niezaleznie od wieku. Nie zasługuję na to, by przestać istniec, ograniczenie egzystencji w śmiesznie któtkim przedziale czasowym jest niegodne istoty swiadomej. jeśli ty uwazasz ze jestes na tyle nieważna, by zniknąć i zmienić sie w pożywienie dla robaków i sie tego nie boisz to twoja sprawa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiara w metafizykę jest czymś tak samo naturalnym jak strach przed śmiercią, więc skończ się panoszyć i nie czuj się lepsza, bo jak widać wcale lepsza nie jesteś i nie jest to żadna słabość, tylko coś zupełnie normalnego, gdzie nawet naukowcy, którymi tak się brandzlujesz uznają to za jak najbardziej normalne zjawisko "racjonalistko" wielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie jestem jakoś specjalnie ważna, ty też nie...ale zaczynam podejrzewać cię o jakieś zaburzenia psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×