Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Favorita

A właśnie, że schudnę :)

Polecane posty

Stanelam dzisija na wadze i przezylam szok :D 132,5 czyli waga sprzed tych dwoch kilo tak wiec nadal mam za soba 8,5 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Sheloba, nawet jak zobaczysz czasami na wadze 2 czy 3 kg więcej to głowa do góry bo to jest albo woda albo siku albo za przeproszeniem kupka, wiec wiesz, nie załamuj się :D. Dlatego ja nie waze się z dnia na dzień, teraz waze się co 2-3 tygodnie :) Favorita, jeśli ruskie były z wody to luzik, nie ma tragedii, ale jeśli podsmażane na tłuszczu to trochę lipa. Ale to tez nie jest tak, ze cale zycie już tylko marchewka, ruskie sa dla ludzi, ja tez je czasami jem i chudne. Najwazniejsze jest to jak często się takie dania je. Jeśli raz na jakiś czas to zero problemu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sheloba
Witam:) nadal walcze dzielnie z dieta ale dzisija mialam ochote na cos slodkiego i zjadlam 3 czastki czekolady gorzkiej:D byla pyszna... i co najwazniejsze nie prowadzilam wewnetrznej walki zeby nie jesc wiecej bo zwyczajnie zaspokoilam swoja potrzebe:P jutro z samego rana stane na wage i zobacze jak wyglada sytuacja a dzisiaj mam wyjscie z synkiem do kardiologa wiec zaloze jeansy i zobacze czy sa jeszcze luzniejsze:) dawno ich nie mialam na sobie bo po domu chodza w getrach a wczoraj bylam w spodniczce bo mialam usg kolana wiec wygodnie mi bylo i nie musialam sie rozbierac przy lekarzu:) super ze jest taka ciepla pogoda:) a co tam u Was?? taka cisza tu nastala ze szok:( Danuta a jestes na diecie 1000 kcal?? z jaka waga startowalas?? Favorita nadal jestes taka zabiegana?? czy moze juz dzielnie liczysz kcal?? alkapralka zapewne teraz wypaca siodme poty z chodakowska:) pewnie juz jestes super umiesniona :) Piszcie Kochane co i jak bo sama do siebie to pisac nie bede, wystarczy ze sama do siebie gadam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz schudnąć to koniecznie sięgnij po Get Slim DayTime....super wygodne, smaczne i efekt gwarantowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Sheloba, nieeee, właśnie ze nie, ten tydzień jest dla mnie totalnym resetem, od niedzieli nie cwicze. Zauwazyłam za duzy przyrost miesni, nie podoba mi się to kompletnie wiec na razie robie sobie mały resecik, nie chce wygladac jak babochłop. Jestem szczupła i to mi starczy. Chociaz mam nieproporcjonalnie duże uda w stosunku do reszty ciała. Małe piersi, płaski brzuch, a tyłek i uda duże. Ale wiecie co? Powiem brzydko :D Wali mnie to :D. Nie każdy musi być skrojony na miarę, musimy doceniać to co mamy, dziekowac za dobre zdrowie a nie ekscytować się tym na co nie zawsze mamy wpływ, wiec zero stresu :) W sobote moja siostra ma urodziny, zamierzam jej upiec sernik, bo mam mnóstwo twarogu, tylko doradźcie mi, na jakim spodzie mam go zrobić? Przyznam, ze pierwszy raz się w cos takiego zabawie, bo o ile gotowac kocham to z pieczeniem nigdy mi nie wychodziło. Proszę o rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczne od tego ze jak dawno dawno bardzo duzo cwiczylam to strasznie mi miesnie wysadzalo i bylam przerazona niepodobaja mi sie takie umiesnione kobiety:) ale szanuje opinie innych ludzi i rozumiem ze moga sie komus podobac:) c wiecej ja znowu mam strasznie mala dupke :( plaska...chcialabym troche wiecej w niej tluszczyku o chyba dopka sie z tego sklada ...a co do sernika to powiem tak u mnie mama robi na spodzie jasnym nie wime dokladnie jaki to spod i wrzuca brzoskwinie do sera i jest przepyszny:) u mnie tak samo piec niepotrafie mam dwa swoje cista ktore zawsze wychodza i tyle z mojego pieczenia...jak przyjezdza do mnie tata i mowie ze ciasto mu upieke to sie ze mnie smieje ze nie dla niego ciasto tylko dla kur:D a no i bym zapomniala jestem coraz bardziej na tak co do chodakowskiej a mianowicie jeszcze nie cwicze ale ja ogladam:D:D wiec juz jakis plus:) a wczoraj to bylo tak goraco ze sie spocilam od samego patrzenia:P i chyba dzisiaj zaczne te cwiczenia bo dzieci sie juz pospaly i bede miala chwilke dla siebie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja z ćwiczeń to tylko rower. Koleżanka wróciła po urlopie i ja wrociłam do jazdy do pracy na rowerze. Ograniczam się z jedzeniem, ale ostatnio mam jakis wilczy apetyt :( Co schudnę, to przytyję. Mam 30st. w mieszkaniu i dzisiaj z mężem wypiłam dwa piwka. Na taki upal to się ciężko powstrzymać, a to 250kal. Kolacji nie jem, może wyrównam. Dzisiaj 1500kal. Godzina na rowerze. Coś tam na pewno spaliłam, ale zastanawiam się czy nie zacząć biegać. Kiedyś fajnie schudłam biegając, tyle że brk czasu mnie dobija. Za tydzień idę na urlop, jadę do Zawoi do teściowej. Może tam zacznę biegać, a potem jak się w dwa tyg. wprawię, to już mi będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi jest mega ciezko z tymi cwiczeniami po pierwsze nie mam czasu za wiele bo caly czas gary pieluchy i pranie:( a po drugie mam za slaba kondycje wiec spaceruje zeby ja troche poprawic:) dzisiaj sie zwazylam i sie okazalo ze zgubilam juz 9.8 kg wiec juz moge napisac ze pierwsze 10 kg za mna :) teraz zostalo mi do pierwszego celu jeszcze 32 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Czesc Cukiereczki! Ja dzis na wadze mam 60.5 kg, jestem super szczesliwa :-). Ale co robię? Leze i zjadlam juz chyba z ósmego cukierka. Ale w sumie mam to w nosie, przeciez nie jem ich cale tygodnie tylko raz na jakis czas przywale konska dawke i mi starcza na tygodnie :-) na jutro chlodzi sie serniczek <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.... dzien do d**y podjadalam jak cholera:( teraz siedze i mi przykro ze brak mi silnej woli:( jak u Was ??? straszna cisza tu nastala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
A ja dzisiaj się nażarłam jak jakaś słonica, wszystko poszło, ciasto, lody, babeczki, kiełbachy, no istne szaleństwo. Ale to nic, jutro już będzie grzecznie, nie mam wyrzutów sumienia, bo po co się zadreczac, ważne żeby podnieść czoło i jutro zacząć nowy dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak tam Twoj serniczek??? wyszedl?? super ze mialas okazje do zjedzenia samych pysznosci :) jak swietowac to na calego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandy1990
Hej dawno mnie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się jakoś trzymam od tygodnia pomimo że w piątek spala u mnie przyjaciółka z którą zawsze mamy boeganine po restauracjach i mnóstwo pijemy a wczoraj byłam u rodzicow wiec tez nie muszę mówić ile było smakołyków... codziennie jem 1300 mniej więcej kcal i jakoś daje rade. Dużo warzyw owoców i zup wcinam, jogurty z nektarynka, zdrowe serniczki, omlety.. przeczytałam wasze wpisy i ciesze się ze dajecie rade a obzarstwo jednodniowe każdej z nas się zdarza o będzie się zdarzało. Sheloba jak tam dzisiaj? Dajesz rade? Alu nie mogę uwierzyć że się aż tak wczoraj napchałaś; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Hehehe, ja tez nie wierze, ze tak się opchałam, ale naprawdę nie żałuje :). Czasami naprawdę trzeba zresetować umysł, dac się ponieść emocjom, najważniejsze, to ze jutro jest poniedziałek i wszystko wraca do normy :) Dziewczynki, musimy dac wszystkie rade, nieważny jest czas jaki na to poswiecimy, powoli do celu, czas i tak przecież upływa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Sheloba, a sernik przepyszny. Pierwszy raz robiłam taki wynalazek jak sernik gotowany, na herbatnikach, po prostu czas wykonania to było pół godziny, a wszyscy się zachwycali. Ale jutro już naprawdę grzecznie, zero pokus i mam postanowienie, żeby kolejną słodycz zjeść dopiero 1 sierpnia. Na pewno dam rade, podejmujecie wyzwanie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja wczoraj miałam urodziny, przyjechała rodzinka, narobiłam się w kuchni sałatek, przystawek, przekąsek itp. Sama zjadłam jeden mały talerzyk, bo był taki upał, że ledwo w kuchni wytrzymywałam. Goście też zjedli niewiele, nikomu się jeść nie chciało, w pokoju miałam 32 st. :( Zostały sałatki, wędlina, ciasto, dzisiaj to musimy dojeść. Ja jestem o śniadaniu, bo jeść mi się nie chce. Obiad mam zrobiony-polędwiczki wieprzowe z młodymi ziemniaczkami i ogórkiem małosolnym (zupy nie gotowałam, bo kto to wszystko zje), ale nie wiem kiedy zjem. W mieszkaniu 30st. Mam okna na południowy zachód i zaraz słońce będzie mi świeciło do mieszkania. Temp.na pewno pójdzie w górę, mimo że zasłoniłam żaluzje. Nie wiem jak wytrzymam juttro w pracy, bo akurat mam na popołudniu, a w pracy popołudniu slońce też świeci centralnie okno i robi się sauna. Podobno jeszcze jutro i we wtorek ma być tak upalnie. A jak Wy dziewczyny znosicie ten upał? Ja chyba odpuszczę i skoczę po zimne piwko do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja mam tak okna skierowane ze u mnie zawsze chlodno, do tego mieszkam na parterze wiec w moim mieszkaniu największą temp to 23°C. Współczuję takich upałów w domu. Ja wody mnóstwo pije coś koło 2 litrów i latam prawie goła a jak nie dawałam wczoraj i w piątek rady to pojechałam na przejażdzkę, a że mam cabrioleta to nieźle mnie przewiało :D Alu wyzwanie mogę podjąc ale wolałabym w niedziele coś słodkiego przeksąsic, loda, batonika czy kawałek ciasta, bo boję sie że poźniej rzuce się na jedzenie... Dziewczyny damy radę na pewno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Favorita dasz radę, podobno ma byc cieplo jeszcze jutro i pojutrze ale juz maja byc opady i nie aż tak strasznie, oby bo dosyc mam tej pogody. Uwielbiam gorąco i słońce ale 35C w cieniu to już lekkie przegięcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkapralkaxx
Sandra, smiało, ja jednak przeholowałam w ten weekend i zdrowiej będzie dla mnie, żebym sobie póki co odpuściła słodkości. A w przyszła niedziele zrobie sobie domowy sorbet z truskawek albo cos w tym stylu, zero cukru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) zaczne od tego strasznego upalu:( za duzo tych stopni... dzisiaj bylo calkie przyzwoicie :P bylam z synkiem na basenie ale szczerze to nie poplywalam tylko latalam po basenie z nim ale to tez wysilek i to jak cholera w basenie nie czulam tak slonca i nie czulam sie az tak zmeczona ale woda wyciaga iteraz leze jak mops na dodatekplecy zjarane a filtr 50 polozylam ale jak widac g****o to dalo... Alka super ze serniczek Ci wyszedl ciesze sie ze odkrylas w sobie dusze cukiernika:P ja jak co tydzien zjadlam dzisiaj delikatny obiad u rodzicow ma wiecej kcal nbiz te moje domowe ale niedziela to niedziela i kawalek serniczka na zimno czyli niedziela jak niedziela:P u mni ewaga stoi w miejscu pewnie przez te ilosci wody ktore wypijam bo napewno okolo 4litrow... Alka a co do slodyczy to ja podejmuje wyzwanie do 1 sierpnia zero slodyczy i mimo ze bede na wakacjach od nastepnego poniedzialku i mialam az tak mocno nie poscic to slodyczy zero, je sobie odpuszcze :) Favorita swoje urodziny??? To wszystkiego najlepszego :* zycze Ci mnostwo silnej woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Co tu taka cisza? Dziewczyny jak się trzymacie? Sheloba wróciłaś do diety po weekendowym jedzonku? ;) Ja się trzymam, startowałam z 66,6 kg i w sobotę ważenie. Powiem wam że odstawiłam tabletki anty od tego miesiąca i różnica jest ogromna... żadnych słodkich zachcianek, w ogóle musze na sile te 1300 kcal jesc. Mam nadzieje ze wy też dajecie radę, ja ostatnio codziennie na kolacje jem to samo bo tak mi smakuje, a mianowicie piekę z 4 buraki (można ugotować ) obieram 2 i kroje w plastry, układam na talerzu jak carpaccio, dodaje na to sporo rukoli i trochę fety a całość polewam kilkoma lyzeczkami prostego dressingu ( odrobina oliwy, soku z cytryny i miodu) Mówię wam to jest pyszne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam :) i niestety moje szalenstwo trwa.... aczkolwiek niedokonca az takie salenstwo ale dzisiaj o 14 zgrzeszylam:P ale od tamtej pory jestem grzeczna i dizisja bez kolacji zeby sie troche zoladek wyczyscil:( upieklam dla meza tort na jutrzejsze urodziny:( i grill bedzie i powiedzialam sobie ze zjem dwa skrzydelka tylko i mam nadzieje ze tak bedzie:) Szczerze to chyba przez te upaly tak nie moge diety utrzymac bo siedze w domu na dworzu za goraco i normalnie chche mi sie nie mam sie czym zajac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś zawsze słyszałem że brzydkie i grube zaniedbane kobiety chodzą na plażę nudystów czy saunę a jak byłem kilkanaście razy to jeszcze nie widziałem aby któraś była gruba,miała małe piersi lub obwisłe, czy miała coś jeszcze nie tak ze swoim ciałem.Chyba że trafiam na same śliczne i zgrabne kobiety.Takie komentarze muszą pisać inne kobiety zazdroszczące naturystkom wyglądu i pięknej opalenizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny za życzenia :) Upal mnie dobijal, mało co jadłam, w ogole jeść się nie chce jak 36 st. w cieniu, ale wieczorem po jednym piwku wypijałam. Dzisiaj już odpuszczam, bo temperatura spadła i idzie wytrzymać :) Przed chwilą wróciłam z pracy, zjem jakąś lekką kolację z pomidorem malinowym. Uwielbiam :) Dzisiaj było parno. No i te wichury- okropnie to wyglądało. Drzewa połamane, ulice pozamykane, co chwilę jeździły pogotowia, policje i straże pożarne. W miarę szybko usuwali zniszczenia. A co u Was? Jak przetrwałyście tą wichurę? Na dzisiaj zapowiadali gradobicia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w Dolnośląskim w Wałbrzychu i mimo że wszędzie w okolicy była jakaś masakra burzowo-wietrzna to nas jakoś w miarę ominęło i szału nie było dzięki Bogu. Ja wczoraj wieczorem miałam kryzys straszny i juz miałam robić naleśniki, tosty i makaron ale jakoś przetrwalam i skończyło się na 2 młodych ziemniakach z maslem i 4 lyzeczkach toffi do lodów wiec zjadłam z 1800 kcal to chyba tragedii nie ma. Dziś nie mam pomysłu w ogóle na obiad dla siebie.. co wy gotujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam na Pomorzu i u nas jest ładnie, nie tak jak pokazują na dole. Ale wyraźnie sie ochlodzilo :-(. Ja jak mam impreze typu grill czy jakas rodzinna bibka to tez wczesniej ustalam sobie co zjem i to mi pomaga w samokontroli. Po moim czterodniowym obzarstwie waga pokazala kilogram wiecej. To malutko, myslalam ze będzie wiecej. Ale juz nie grzesze. Ja jak chodze do pracy to wygodniej mi gotowac zupy. Mamy na dwa dni zawsze i tak dzis mamy szczawiowa ze świeżego lesnego szczawiu. Przepyszna, kwasniutka, z mlodymi ziemniakami i jajkiem. Ja np zup nie zabielam smietana tylko jak juz to kubeczkiem gęstego jogurtu naturalnego. Wiadomo ze taka zupa nie wygląda pięknie, bo jogurt osiada na dnie i wyglada jak zwazony ale najwazniejszy jest smak i wartości a nie wyglad. Sniadania mam zazwyczaj serek wiejski i kanapka z warzywami typu pomidor czy cukinia, ogorek a najczęściej jem owsianki bo ne wprost kocham. Przekaski to zawsze owoce lub jogurty. Problemy mam z kolacjami, bo nie chce na noc szamac chleba ani nic tlustego. W ogole przestalam jesc wafle ryzowe, bo mimo malej kalorycznosci, nie dostarczają wartości odzywczych i.jestem potem glodna wiec wole zjesc kromke porzadnego razowca niż 3 wafle. Co tam u Was Slonka? Zostalo mi do zrzutki jakies 2 kg ale one sie tak z***biście ciagna ze to jest masakra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ja przechodze zalamanie :( normalnie jak wpadam do kuchni to nadgryzam wszystko:(Najwazniejsze dla mnie jest to ze nie napycham sie do syta ale niestety caly czas cos miele w buzi... sama sobie wmowilam ze zwyczajnie mam ciezki okres i caly czas staram sie kontrolowac mysle ze troszke mi brakuje starych dobrych dan wiec ciagnie mnie do nich ... ale z kazdym dzniem znow zjadam coraz mniej zeby wejsc w tryb diety tylko sam fakt wyjazdu nad morze mnie zaczyna denerwowac:( wszyscy beda jedli a ja boje sie ze nie wytrzymam :( Mieszkam na mazowszu i u nas zle nie bylo male burze troche wiaterku ale na szczescie bez traby powietrznej... Moje postanowienie co do slodyczy jest caly czas aktywne i powiem wiecej dodalam do tych slodyczy jeszcze cipsy :P wiec mordownia, bo pisalam wam ze je uwielbiam:) Tortu mojej roboty nie jadlam ale mowili ze dobry wiec wierze im na slowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alu nie przytyłas na pewno nic a ten 1 kg to jest to ci masz jeszcze w żołądku i jelitach ☺ nie ma opcji żeby przez 4 dni przytyć kg tkanki tłuszczowej. Musiałabym jesc strasznie dużo. .. Sheloba przykro mi ze ciągle chce Ci się jeść, niestety chyba każda z nas to przechodzi co jakiś czas. Wakacje to chyba najgorsze co może być, zawsze wracam z nadbagazem z nich.. Ja jadę pod koniec sierpnia do Barcelony na ponad 2 tyg ale mam nadzieje ze będą upały i nie będzie chciało się aż tak jesc, poza tym jadę ze znajomymi i narzeczonym dla których ważne jest zdrowe odżywianie wiec nie będą mnie kusić aż tak ;) Ja dziś na obiad pierś z kurczaka z surówka, puree z kalafiora i kielkami z sosem a na kolacje zrobię wypasionego omleta kokosowego z maka kokosowa i poleje go mnóstwem sosu czekoladowego (mam taki który ma 40 kcal z 100 ml, nie jest tsk dobry jak normalny ale jako dodatek jest super )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×