Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KasiaSlowik

Porodówka w Gamecie Rzgów

Polecane posty

Gość gość8
To, że Tobie się nie podobało naprawdę musi oznaczać, że każda kobieta która tam rodziła jest zawiedziona? x To, że Tobie się podobało naprawdę musi oznaczać, że każda kobieta która tam rodziła jest zadowolona? x Oczywiście rozumiem, że mogą być osoby nie zadowolone, ale niech nie wmawiają one innym, że pozytywne opinie wyrażane są przez pracowników Gamety. Ja wyraziłam się pochlebnie o szpitalu bo jestem zadowolona z opieki i denerwuje mnie ciągłe wytykanie, że NA PEWNO moja opinia jest napisana przez panią z recepcji czy położną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam w Gamecie 5.03 przez cc pomimo stran o naturlany porod (mała byla dośc ciasno owinieta pępowina wokol szyi) wszystko dobrze sie zakończylo dzięki intuicji położnej p.Ewy J. Przy porodzie swietnie sie nami zajeła a po cieciu pomogla mi wstac i sie umyc, pomimo ze mogl to zrobic moj maz. Na koniec przystawila mi mała do piersi w tak wygodny sposob ze moglam z nia spac nie martwiac sie czy cos jej sie stanie. Polecam ta polozna, jej podejscie do rodzacej i dziecka jest po prostu swietne, widac ze lubi to co robi. Połozna z powolania. Reszta personelu Gamety rowniez bardzo pomocna, dostepna na kazda prosbe, zadnych probelmow ze zneiczuleniem i pomoca z ich strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy co rodziły jak to wygląda ?przyjeżdżasz, mówisz że rodzisz, dają Ci pokój gdzie wszystkie bagaże rozpakowywujesz, zostawiasz, przebierasz się w koszulę do rodzenia i czekasz w pokoju sama z mężem (chyba nie ma wtedy nikogo obcego przy moich bólach i jękach )na rozwarcie tak to mniej więcej jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanca83
Ja mam termin na 30.04 zdecydowalam się na poród w Gamecie (choć to pewnie zabrzmi egoistycznie)ze względu na możliwość darmowego znieczulenia na moją prośbę,będzie to mój pierwszy poród i panicznie się boje. Chyba nie ma innego szpitala w Łodzi w ktorym nie wołali by opłaty 500zl za znieczulenie. Oczywiście warunki tez są dla mnie ważne,każda z nas zasługuje na godne rodzenie.W piątek mam wizytę kwalifikacyjną i mam nadzieje że pozytywnie będę zaskoczona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia1
Mia15 mam dokładnie takie same przemyślenia... dziwne, że nagle ruszyła taka lawina negatywów, wszystko pisane w jednym tonie i sami "goście", też daje do myślenia. przekonam się sama co do gamety, bo w necie można napisać wszystko... Gosc84 co u Ciebie??? Olabed jak tam z dzidziusiem w domu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabed
A dziękuje u nas wszystko dobrze,jemy,śpimy i przebieramy kupki jak na razie tak to wygląda,malutki w dzień śpi ,troszeczkę gorzej w nocy:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornikT
ja również śledzę wątek od początku bo chciałabym rodzić w G. termin mam na połowę maja i myślę, że jak się na tym forum nic nie zmieni to poszukam innego bo ta ciągła kłótnia, która się tu ostatnio wywiązała zaczyna być męcząca i nudna. To przecież normalne, że są zadowolone i niezadowolone, bo tak jak ktoś już wcześniej napisał są takie panie którym ciężko dogodzić. Ja pierwszy poród miałam 2lata temu w Medeorze - CC ze wskazań med. i byłam bardzo zadowolona i z opieki i po cc czułam się dobrze i szybko do siebie doszłam, nawet nie potrzebowałam żadnych przeciwbólowych leków w następnych dniach (poza tymi odrazu, które były "obowiązkowo" w kroplówkach). Wstałam po 11 godz. położna była przy mnie tylko jak usiadłam i sprawdziłam czy dam rade wstać i nie będzie mi się kręciło w głowie-wszystko było Ok więc wyjęła mi cewnik i poszła, a ja sama poszłam do łazienki wziąć prysznic (synek w tym czasie spał w łóżeczku) - męża już nie było bo było ok 22:00 -- inne Panie już by widziały w tym coś strasznego i niewyobrażalnego bo sama musiałam iść, ale ja tego w ten sposób nie odbieram. Ok 24przyszła położna i mi synka zabrała do sali noworodków chociaż szczególnie tego nie chciałam, z kolei następnej nocy kiedy synek strasznie mnie pogryzł i piersi bolały tak, że płakałam (ból po cc był przy tym małym pikusiem) trafiła się mało przyjemna położna i nie chciała mi zabrać małego na noc bo nie było miejsca na sali ale chociaż mleko w butelce mi dała i jak go nakarmiłam to razem w łóżku spaliśmy i było ok. W trzeciej dobie przed południem zostałam wypisana i byłam z tego powodu baaardzo zadowolona - chociaż dla niektórych to kolejny problem, że za szybko. Ja akurat uważam ze wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej- tym bardziej, że musiałam wietrzyć biust i mało to komfortowe w towarzystwie obcych ludzi. Krew mnie zalewa jak czytam, gdy ktoś pyta czy w zerowej dobie może przyjść babcia, dziadek , wujek, ciocia i jeszcze z pięć koleżanek w odwiedziny i żeby zobaczyć maleństwo- a intymność osoby leżącej obok?? a dobro maluszków, którym nie potrzeba tylu obcych bakterii i wirusów do szczęscia. Ja jestem za tym, żeby była 1 osoba do pomocy przy mamie i maleństwie. Gdyby nie fakt, że do Medeora mam prawie godzinę przez całe miasto to na drugi poród też bym się tam zdecydowała. A że się Gameta w między czasie otworzyła na porody z nfz i tu mam 5 min to się pewnie tu zdecyduję. Nie wyobrażam sobie leżenia 5 dni po cc w szpitalu, albo biegania na salę noworodków w dzień i w nocy tylko na karmienie tak jak to jest na trójce w MP. Oczywiście opisuję przypadek, w którym z ciąża było wszystko ok - bo gdyby były jakiekolwiek komplikacje to wybrałabym MP i zniosłabym wszystkie niedogodności, żeby tylko z maleństwem było Ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Wandzia1 u Nas cisza,spokój, wszystko pozamykane na cztery spusty i środowa wizyta w terminie porodu to raczej formalność i święta spędzimy z brzuchem przy świątecznym jajku. Olabed Miło czytać że u Was wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabed
Gość 84 Życzę powodzenia,napisz po porodzie jakie są Twoje odczucia odnośnie szpitala i opieki.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia1
gość84 to w sumie dobrze, że święta spędzisz w domku :) Olabed no tak to wygląda na początku, tylko spanie, karmienie, przewijanie i w sumie ma się sporo czasu dla siebie. ale to się niedługo zmieni :D co do odwiedzin w szpitalu, jak się leży samej na sali to ok, rozumiem wszystkie babcie i dziadków - moja mama jest taka sama, najchętniej byłaby podczas samego porodu :P ale jak się jest z kimś na sali to rzeczywiście trzeba wziąć pod uwagę jego odczucia. ja pewnie nie będę nawet chciała oglądać nikogo poza narzeczonym :P ale mama na pewno się zjawi na oddziale... :) pytałam mojego lekarza prowadzącego o Gametę, powiedział, że chodzą do niego dziewczyny, które tam rodziły i z tego co wie są zadowolone, podpyta więcej jak któraś się zjawi na wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Wandzia szczerze chciałabym spędzić święta w domu ale już we troje a takie świętowanie z tykającą bombą w brzuchu nie jest zbytnio komfortowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana3107
Witam. Jestem po wizycie kwalifikacyjnej w Gamecie. Wrażenia bardzo pozytywne, ale wiem, że pełna weryfikacja nastąpi dopiero w momencie porodu. Dla dziewczyn przed wizytą kwalifikacyjną - nie trzeba robić badań na cytomegalię (ja miałam zrobione, ale dr Dziatosz powiedział, że nie wymagają i mają to usunąć ze strony internetowej, bo to niepotrzebny dodatkowy koszt). To moja druga ciąża. Pierwszy raz rodziłam w Matce Polce i nie byłam zadowolona przede wszystkim z samego porodu, bo na jakąś szczególną pomoc po porodzie się nie nastawiałam. Przede wszystkim usłyszałam,że jak się rodzi pierwszy raz to zawsze nacinają krocze(podobno takie wytyczne ordynatora) i mimo długiej wymiany zdań na ten temat z położną wiedziałam, że niczego na tym polu nie wywalczę, a było już za późno na zmianę szpitala. Drugi główny zarzut to brak jakiejkolwiek informacji w trakcie porodu,co się dzieje i co jest robione przez personel. Opieka po porodzie praktycznie żadna, ale to było dla mnie mniej istotne. W Gamecie zarówno lekarz jak i położne zapewniali, iż nacięcia u nich zdarzają się bardzo rzadko. Termin mam na 28.04., ale mam nadzieję, że będzie mi dane nieco wcześniej to zweryfikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafia
Dziewczyny, nie straszmy bo to nie ma sensu. Jak to możliwe ze nagle tyle negatywów sie pojawiło? Z drugiej strony podajcie mi jakikolwiek szpital w Polsce, jakakolwiek pielęgniarkę cy lekarza którzy mieliby same pozytywne opinie. Każda z nas chce rodzic godnie a przede wszystkim bezpiecznie. Skupmy sie przede wszystkim na tym. Chyba żadna z nas tak na prawdę nie liczy na masaż po porodzie, czy podawanie herbatki. Ja mimo wszystko planuje rodzic w gamecie. Leczylam sie u nich na bezpłodność i ufam tym lekarzom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Panie, wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma :) ale nieładnie oczerniać osoby które opisują swoje negatywne odczucia. Jednej się podoba, drugiej nie - uszanujcie to. Druga sprawa, że wszystko fajne co jest nowe, chyba z tym się każdy zgodzi. MEDEOR ma teraz straszne opinie, już nie jest tak kolorowo. Też myślałam nad Gametą, ale jakoś wolę sprawdzone państwowe placówki, działające od lat, może i to zła decyzja, nie wiem, dowiem się niedługo :) Życzę bezbolesnych i szybkich porodów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej dobrze pisze, czemu niby ma służyć nagonka na pacjentki, które nie polecają Gamety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przecież normalne, że są zadowolone i niezadowolone, bo tak jak ktoś już wcześniej napisał są takie panie którym ciężko dogodzić. x Nie tylko "panie którym ciężko dogodzić", także kobiety mające przeciętne oczekiwania. Które równie dobrze w druga stronę mogłyby napisać, że pieją z zachwytu panie, którym niewiele trzeba, żeby dogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lila
Jak to jest z tymi bagażami, torbami do szpitala, jak zaczynasz faktycznie rodzić ??? czy tachasz to cały czas ze sobą czy najpierw się możesz rozpakować w pokoju i przebrać w koszulę ??? Czy położne stosują żel położniczy do pochwy co sprzyja uniknięciu pęknięcia lub nacięcia ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny po cc jakdługo rozpuszczaly Wam się szwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janina27
Gość lila My torbę zostawiliśmy w samochodzie ( ja nie byłam przekonana, że skurcze które mam to te). Jak robili mi kto i okazało się że to już to mąż przyniósł torbę i mogłam się przebrać, choć ostatecznie zdecydowałam się na szpitalne widzianko. Jak już szłam na salę porodową tomąż zaniósł torbę do wskazanego pokoju, w którym leżałam po porodzie i zostawił w szafce. Podczas porodu położna zastosowała jakiś preparat/oliwke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Czytam od pewnego czasu opinie o porodach w Gamecie i muszę przyznać, że zaskakują mnie wypowiedzi niektórych. Pierwsze dziecko rodziłam w Medeorze, miałam planowe cc ze wskazań medycznych. Na przyjęcie na oddział czekałam 1,5 godziny, pomimo ustalonego terminu i godziny - było trochę zamieszania, bo przede mną przyjechała pacjentka z zanikającym tętnem u płodu i natychmiast musieli robić cięcie. Poród odbył się około 13-tej, o 22-giej położna kazała mi wstać i chociaż nie było to przyjemne, to wytłumaczyła mi zalety wczesnego uruchomienia po cc. Dziecko od wyjechania z bloku operacyjnego aż do wyjścia było cały czas ze mną, jedyne wyjątki to kąpiel i badanie słuchu. Nie wyobrażam sobie tego, żeby położne zabrały mi dziecko na noc, prosta sprawa - ilość personelu nawet w najlepszej placówce jest ograniczona, w nocy koncentracja każdego spada, więc więcej poczucia bezpieczeństwa dawała mi obecność dziecka na sali i ew. dzwonek do położnej. Z karmieniem po cc też miałam problem, prosiłam już drugiego dnia o butelkę, początkowo położne odmawiały, bo dziecko może nawet dobę po porodzie nic nie jeść. W końcu któraś uległa i dzisiaj ja, jako matka, bardzo tego żałuję. Utrudniło to kolosalnie karmienie piersią, trzeba było zaufać położnym i przystawiać malucha nawet do prawie pustych piersi. Wypis był gotowy dwie doby po porodzie, na moją prośbę przesunięto go o jeden dzień. Dlaczego o tym piszę? Mam wrażenie, że część negatywnych opinii bierze się ze złego nastawienia do porodu, zwłaszcza do cc. Poród jest ciężkim przeżyciem, to fakt, zmęczenie i ból jest ogromny, a odpowiedzialność za narodzone dziecko jeszcze większa. Ale nie ma wyjścia - trzeba wstać po cięciu, trzeba zająć się dzieckiem, nie ma co liczyć na to, że stadko położnych nas wyręczy, a my spokojniutko dojdziemy do siebie i wypoczęte powoli wdrożymy się w obowiązki matki. To po prostu tak nie działa, nawet w najlepszych prywatnych placówkach. Może warto sobie to uświadomić jeszcze przed porodem? Nie piszę tego, żeby dla odmiany wychwalać medeor, tylko żeby zwrócić uwagę na to, że niektóre zachowania personelu nie są niczym nagannym. Z pewnych względów wiem, że personel obecny przy moim porodzie i w kolejnych dniach bardzo starał się zapewnić mi jak najwyższy komfort pobytu, tutaj podobne zachowania personelu są odbierane przez niektóre z pań negatywnie, czy aby na pewno słusznie? I jeszcze zanim ktoś mnie posądzi o pracę dla Gamety - nie nie jestem w żaden sposób związana ani z tym szpitalem, ani z Medeorem. Po prostu jestem w kolejnej ciąży i byłam ciekawa nowej porodówki w Łodzi. Po przeczytaniu całej dyskusji pozostaję przy Medeorze - nie dlatego, że tam jest lepiej, bo standard myślę, że oba szpitale mają zbliżony, ale z prostej przyczyny, że tamte śmieci już znam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halavi
Gość lila - u nas było podobnie jak pisze Janina 27. Jak przyjechaliśmy do szpitala to przebierałam się w swoją koszulę w sali w której robią ktg (u mnie poród zaczął się od odejścia wód zatem wszystkie rzeczy zabraliśmy od razu z samochodu ze sobą ponieważ raczej nie było opcji abyśmy nie zostali w szpitalu). Jak ja szłam na porodówkę to mąż zaniósł moją drugą torbę do szafy w sali na której leżałam po porodzie a drugą torbę (podręczną, którą miałam naszykowaną na czas porodu) przyniósł mi na porodówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lila
Dzięki Halavi i Janina ahh już by mogło się zacząć bo tak to i przede mną święta jak na tykającej bombie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka79
albo ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem, albo jest powiem już niegrzecznie ślepy i nie zna liter języka polskiego......, żadna tutaj mama a jestem od początku na forum nie napisała , że ma mieć masaż po porodzie, herbatki, kucharkę na zawołanie, prywatną położną itp. Może te panie które wysuwają takie farmazony maja problemy z czytaniem ze zrozumieniem.... otóż jeśli jakaś mama pisała negatywnie o Gamecie to o tym , że wkłucie położne wykonują bez rękawiczek, nie miały opieki nad dzieckiem po cc gdyż nie mogły wstać z łózka, brak empatii i nagminne spanie na dyżurze przez pielęgniarki zamiast wykonywać pracę za którą dostają pensje, nie podawanie dziecku mleka z butelki przez kilka godzin po porodzie, wkłucia drugiemu dzieck*****samą igła szczepionki, wypis z Gamety na drugi dzień po cc czyli poród i na drugi dzień do domu, a pragnę wytłumaczyć paniom które nie mają zielonego pojęcia , że zgodnie z zaleceniami lekarskimi po cc kobieta nie powinna się ruszać min 12godzin ... to o tym było pisane i dla jasności dla tych pań które nie umieją czytać. Ja rodziłam w gamecie 2 dziecko i mam średniej jakości doświadczenia i nie chcę zabierać głosu ani za ani przeciw, lecz wkurza mnie już to , że ktoś po prostu ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem a wielce się udziela swoimi wątkami i krytykuje coś co nie zostało nawet wspomniane na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas bylo ok, mąz zostal do 23.00 cxyli do momentu uruchomienia i kąpieli...w piątek ok 21.00 inna polozna poprosila aby juz poszedł ale za to na prośbę dzidzia 2 noce była pod opieką pielęgniarek więc mąż nie był konieczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaska79 a ma której stronie jest wpis o robieniu dzieciom szczepionek ta samą igłą bo nie doczytałam? A jeśli chodzi o wypisy po cc to raczej dziewczyny pisały o drugiej dobie a nie o następnym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka79
do gość 10:43 - był wpis na forum od Lena1987

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćŁódź
też nie znalazłam tego wpisu o igle... ale myślę, że nie jest to możliwe. nawet na badaniach do pracy podpisywałam oświadczenie, że pielęgniarka używa jednorazowych narzędzi - placówki medyczne są tak sprawdzane, szczególnie te dofinansowane, że nie jest to możliwe... moja koleżanka pracuje w koperniku i po cichu zapytałam jak o u nich wygląda, powiedziała, że to bzdura, że takie rzeczy nie mają miejsca. nie wiem zatem po pisać takie komentarze, serio, nie rozumiem, bo jesteśmy tu przecież żeby sobie pomóc. rozumiem negatywne opinie, one są potrzebne, ale opisywania rzeczy niemożliwych już nie zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaska 79 nie mogę znaleźć wpisu o wykonywaniu szczepionek tą samą igłą. Faktycznie Lena pisała o braku rękawiczek podczas wklucia co mimo mojej sympatii dla Gamety oczywiście uważam za niedopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lila
szczepienie tą samą igłą inne niemowlaki co za bujda... nie wierzę może jeszcze jakiś gin zbadał kogoś bez rękawiczki? tam jest bardzo sterylnie. jestem obsesyjnym pedantem i oprócz najlepszych miłych fachowców między innymi dlatego też wybór tej placówki do porodu a nie jakieś zapyziałe miejsce jak za komuny gdzie krzyczą na rodzaca zeby nie darla mordy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenaś
Dziewczyny to nie chodziło o to, że niemowlaki były szczepione tą samą igłą tylko, że pielęgniarka ukłuła się tą igłą, którą wcześniej szczepiła dziecko. Nie pamiętam gdzie był ten wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×