Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Helenka Zy

Przygarnę kota

Polecane posty

Gość Helenka Zy
Ależ co tylko zechcesz, gościu :) Przecież powszechnie wiadomo, że cokolwiek zrobię i napiszę, zostanie poddane w wątpliwość i przemianowane na forumowe potrzeby. Szczególnie, jeśli rozmawiam z człowiekiem, który (jak dobitnie pokazujecie) musiał sporo kobiet odrzucić :) Taki wałek, jak mi wystaje z dżinsów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kląkier
Helęka to ty już w tłuszcz na zime obrosłaś:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Przecież powszechnie wiadomo, że cokolwiek zrobię" Oj! nie wiedziałam, ze do takiej sławnej osoby się odezwałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jungfrał
No musiałem, Chelenko, koniecznie musiałem. Za dużo ich się pchało i to nie pojedynczo, w ordynku ale na wszystkie na raz. Sama teraz rozumiesz moją przezorną powściągliwość. Poza tym Chelenko, widzę, że masz swoje towarzystwo. Znikam zatem i życzę wielu wrażeń oraz doznań wynikających z obcowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Nie tylko w tłuszcz. I nie tylko na zimę. Rozkoszne jest to przerzucanie swej niechęci na osoby, których winą jest towarzystwo, w którym się znalazły, a które okazało się być kroplą (?) goryczy w czyimś kafeżyciu (oby tylko, bo przecież to tylko kafe). A autoironii bądź stosowania uogólnień najlepiej nie zauważać. Albo nie. Też przekuwajmy na swoje! A tak poważniej... nic nie szkodzi :) Przeprosisz i jesteśmy kwita ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Mus to mus, Psedło. Rozumiem, jasna sprawa :classic_cool: A towarzystwo przyszło za Tobą, więc jest Twoje. I naucz się brać odpowiedzialność za to, co oswoiłeś 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony rzeczywiście Ci buzują, Helenka. I do tego jakie wykłady, jakie życiowe wskazówki i pouczenia, nic tylko czerpać pełnymi garściami... Z tym że to już może kto inny, ja jestem na to zbyt kafe zdemoralizowana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kląkier
Oglaszam akcje wymłócić Helękę. Zaczaimy się na nią jak będzie wychodziła z internetu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazare
Jasne, jasne, Chelenko. Teraz już wszystko jasne. To "moje" towarzystwo, z którym sobie pogadujesz w jego języku. Znaczy,w języku "mojego" towarzystwa - znaczy -relacja przechodniości - w moim języku, znaczy - relacja podwójnej przechodniości - pogadujesz ze mną w "moim języku". Et hic haeret aqua, Chelenko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Oszukałaś mnie, gościu. Że niby ja taka mądra? A za c***a nie rozumiem teraz o czym Psedło do mnie pisze :O Nie to, żebym kiedykolwiek zbyt wiele rozumiała, ale teraz to już przesada. Lepiej byś się już zajął tym rżnięciem. To jakaś zorganizowana akcja? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zobacz, a ja w mig pojęłam Psełdowy przekaz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e nie, to się nazywa empatia, potrafię wczuć się tez w Twój punkt widzenia choć jest mi obcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Takie rzeczy też potrafisz? W tej sytuacji akcja wymłócenia ewidentnie tobie się należy. I chętnie bym oddała, naprawdę, gdybym nie była tak permanentnie niedopchnięta. No sama rozumiesz, że nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, Helenka, w Twoim przypadku złość definitywnie finezji szkodzi, co być może twierdze na wyrost bo nie znam Cie w stanie uspokojenia, czyli nie wiem, czy dobrze zakładam, ze finezja bywa Ci nieobca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Szukałam kota - jest psycholog. Chciałam rżnięcia - jest analiza. Od razu widać, że nie umiem się do tego zabrać. Idę więc, nim za dużo się o sobie dowiem. Przynajmniej na razie. W tej błogiej niewiedzy żyje mi się wygodniej. :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Hoł hoł hoł :classic_cool: I kici kici :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kląkier
Helęka wulewu kusze awek mła:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hela a ten kot to może być taki troche dysfunkcyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Zależy o jaką dysfunkcję chodzi. Bo jeśli natury hydraulicznej, to nie, nie może być. Kląkier, no kusisz, kusisz. Mła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jożyk
I co, Chelenko, skósiłaś się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Nie. Nie dość, że się wstydzę, to ten kot tylko dużo miauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajn Fiuler
Zdumiewa mnie, Chelenko, nie od dzisiaj, jak łatwo zwabić na byle co. To się wymyka pojemności mojej głowy. Kobieta ma za nic wyrafinowaną propozycję intelektualno-erotyczną ale i owszem, zwraca swe oko w stronę urągającą jej babskiej godności. Ja nie oczekuję, że koleżanka wytłumaczy mi istotę tego zjawiska. Ja jedynie zwracam uwagę, że cóś takiego nieodmiennie i skutecznie ma miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Powinnam przeprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trinkengejn
A kogo, Chelenko? Kogo miałabyś przepraszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Moje szare komórki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucfrał
Skoro Twoje szare komórki i TY sama odczuwacie taką potrzebę, to dlaczegóż by i nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Tak zrobię. A później rozejrzę się uważniej za tymi wyrafinowanymi propozycjami intelektualno-erotycznymi. Może gdzieś tu są a ja nie dość, ze niezbyt szarokomórkowa, to niedowidząca. Koleżeńska pomoc by się przydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uagarstwo
Wszelkie nauki koleżeńska pomoc na nic. To trzeba przejść, żeby poznać, co się straciło po drodze. Nie doświadczywszy, kobieta nie przyjmie do swojego babskiego rozumu, że należało inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
O Boże, ach Boże... to ja już coś straciłam? Kiedy, gdzie? Wiedziałam, że ja się prędzej na swoim szczęściu wypierdolę i złamie nogę niż je podniosę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×