Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do matek z małymi dziećmi, kiedy macie okazję napić się alkoholu?

Polecane posty

ahhahahhahhahaa to ja juz siedziec powinnam bo daje swojem 7 latkowi lyka hahahahahhahahahaha oj Kluska Kluska chyba Ty zes ta policje wezwala :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ja żem wezwała. Polacze profil fb - zakazać produkcji picolo z profilem -zaopiekuje się cudzym dzieckiem. Widać u ciebie błysk w oku. Przypominasz mi pewną użytkowniczkę z niedawna. Oslawiona wpisami z innego forum. Ale to na pewno moje urojenia. Taka kluskowata kluskowatość wypływa. Ok idę bo ferajna się budzi. Cześć kluseczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
policja bo ojciec pianę z piwa dał polizać?:D dobre:D a tak na poważnie to ja bym na miejscu ojca powiedziała, ze to nieprawda i jak mi to udowodnia? swoją drogą jak to wyglądało, ktoś zadzwonił na policję i powiedział, ze dziecko pianę z piwa liże?:D jak mi cygan porysował samochód, bo mu nie chciałam dać 10zł to policja miała to w d***e, ale do ogródka piwnego to ohoczo jedzie, bo dziekco pianę z piwa liże:O ten kraj jest chory:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma rok i od kilku miesięcy z mężem lubimy sobie wieczorem wypić drinka lub dwa, czasami zdarzy sie że wypijemy butelke wina jak dziecko śpi. Nie widze w tym nic dziwnego, nie upijamy się. Ja nie mam prawa jazdy wiec i tak nie pojadę w razie wypadku nagłej choroby itp. wzywamy taksówke, z resztą postój mamy obok domu więc nie ma żadnego problemu Oczywiście nigdy bym nie piła jak dziecko było by chore lub coś takiego (moja tylko raz miała katar i) ale dlaczego do końca życia mam sobie zabraniać alkoholu? bo jestem matką? równie dobrze mąż tez musiałby nie pić bo jest ojcem. Oczywiście ze istnieja inne sposoby na umilanie sobie wieczoru czy relax ale ja akurat lubie usiąść z mężem otworzyc wino,porozmawiać, powygłupiać się, obejrzeć film...czasami nie ma sily na nic wiecej nie uwazam sie za patologię ani alkoholików i nie jestem w tym osamotniona,wiele osob tak spędza wieczory (oczywiscie nie codzinnie :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej od siostry: ty masz jakis problem z cyztaniem ze zrozumieniem?:O pisalam, ze ja wlasnie nie jestem tak glupia by wierzyc, ze po 3 piwach nic mi nie wykaze, to ty pisalas, ze wy tak mysleliscie. Ja wiem ile mam po 3 piwach (nie zawsze ma sie 0.8 bo wszystko zalezy jakie piwo pijesz), bo mam alkomat. Ja nie wiem co wyscie tam pili, ale jak byliscie trzezwi to trzeba bylo odmowic badania alkomatem, bo to zaden przymus, a to ze widac puszki czy butelki to co? Mieliscie tam jakis rozp*****l? bo jesli to nie to co w tym zlego, ze stala gdzies puszka czy butelka, policje nie powinno to w ogole obchodzic, a przeciez jesli byliscie cicho to slyszeli, a raczej nie i wiedzieli ze sasiad zadzwonil ze zlosliwosci. Twoja historia jest mocno naciagana:O ja sobie nie wyobrazam zeby mi policja wlazla do domu i alkomat mi podstawiala tylko dlatego, ze siedze cicho ze znajomymi. A jeszcze jakby to uzasadnili tym, ze widza puszke to w ogole bym smiechem wybuchnela:D Musieliscie byc dobrze napruci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nastepna fantastka:D policja sie zjawila w ogrodku piwnym bo ojciec dal polizac piane od piwa:D wytlumacz mi bajkopisarko co to bylo za wykroczenie (na jakiej podstawie policja i w jaki sposob miala ukarac ojca???) i jaki byl dowod na to ze ojciec to zrobil? Widzialas na wlasne oczy? jasne:O jak juz chcialas wymyslic jakas historyjke ze zlym alkoholem i zlymi rodzicami to moglas napisac, ze dzieciak popijal regularnie z kufla cyz tam butelki ojca, a nie ze policja przyjechala bo piane dziecko polizalo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakis idiota pisze, ze na karetke by nie czekal tylko wsiadlo w auto i zapieprzal 200 na godzine, ale drinka wieczorem nie wypije bo to nieodpowiedzialne. DEBILU nie mam zamiaru zostac rozjechana przez ciebie bo bachor sie zle czuje a karetka jest be. Mam tylko nadzieje, ze ty wraz z bachorem slonczylibyscie w rowie, nie zabijajac przy okazji niewinnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.29 Ciebie i Twoj poziom intelektualny mogliby zabic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się jeszcze odniosę do tego co kluski napisała - ja to rozumiem. Nie uważam, że podsuwanie dzieciom namiastek używek (alkohol czy guma do żucia w kształcie papierosa) jest czymś właściwym. Piwo bezalkoholowe też kupicie sześciolatkowi? Przecież nie ma alkoholu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To takie proste a wy sie bulwersujecie. Pic moze jeden z rodzicow jesli drugi jest trzezwy. Jesli pijecie oboje, chcac nie chcac zalatwiacie opieke dla dziecka. A jesli babcia albo niania sa zajete a oboje nie potraficie przezyc bez alkoholu to juz jest glebszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być albo trzeźwym alkoholikiem albo DDA, żeby do tego stopnia nienawidzić alkoholu, potępiac osoby spożywające i widzieć problem u osób, które raz na ruski rok wypiją butelkę wina na pół z mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kto woli, mnie taka lampka wina moglaby niezle urzadzic po 9 miesiacach abstynencji, meza tez bo nie pil razem ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lampka wina by Cię urządziła? To może idź do lekarza przebadać wątrobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluski rozumiem co napisałaś :) odniosłam się do wcześniejszych wpisów rodem z zamkniętych zakonów, no pomijając może to nieszczęsne piccolo ;) Fakt, nikt nie namawiał nas do bawienia się w palenie fajek czy picie alkoholu tu się zgodzę ale dzieci i tak swoje widzą, a ja patologii w okazjonalnym piciu i ostrym paleniu rodziców nie widziałam i może dlatego też pijaczką nie jestem i nie palę, bo sama tak zadecydowałam. Nie byłam pod kloszem nie stoczyłam się, ty byłaś niejako trochę pod kloszem i też się nie stoczyłaś. Ja myślę, że z tymi wzorcami to różnie bywa, a każdy ma swój rozum jak dorośnie. Nie schlebiaj sobie nie jesteś dziwadłem na kafe :P widziałam ciekawsze egzemplarze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.57 tak po lampce wina kreci mi sie w glowie, nie slyszalam jeszcze zeby ktos z taka przypadloscia szedl do lekarza. Pijcie sobie ile chcecie byle odpowiedzialnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×