Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do matek z małymi dziećmi, kiedy macie okazję napić się alkoholu?

Polecane posty

Gość gość
Serio nie słyszałaś o czymś takim jak kultura spożywania alkoholu i to dla ciebie taki kosmos? matko co za baby tu siedzą. Ja się z dagą w zupełności zgadzam, chyba najtrafniejszy wpis tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też sobie lubię wypić drinka. I nie chodzi o to, że nie mogę wytrzymać bez tego alkoholu, bo mogę. Ale dlaczego mam sobie odmawiać? Podobnie lubię np. czekoladę czy kawałek dobrego ciasta. Również mogę bez tego żyć, a jednak lubię od czasu do czasu zjeść. Podobnie z alkoholem. Mam dziecko 7-letnie. I piję normalnie przy nim. Oczywiście nie do nieprzytomności, ale 2-3 drinki lub kieliszki wina jak najbardziej. Nie jestem po tym pijana, musiałabym chyba całą butelkę wina wypić... Zresztą syn najczęściej już śpi, bo zasypia ok. 21. Nie piłam jedynie w ciąży i podczas karmienia czyli ok. pół roku po porodzie. Wiadomo, że jak szykuje się większa impreza, z dużą ilością alkoholu, to zawożę dziecko do mamy lub teściowej :) A tak na co dzień co się może stać, jak dziecko kilkuletnie śpi? Nawet gdyby zachorował nagle, to są taksówki, aby jechać do lekarza, karetkę można wezwać, nie muszę prowadzić auta przecież. Piszecie, że jedno z rodziców powinno nie pić, a co mają zrobić kobiety samotne, albo np. których mąż pracuje zagranicą? I nie ma tej drugiej osoby która nic by nie piła? Do 18-nastki dziecka ani kropli alkoholu? Dajcie spokój. Jak ktoś jest odpowiedzialny, to zajmie się dzieckiem nawet po tym drinku, a niektórzy na trzeźwo dziecka nie upilnują i się wypadki różne zdarzają. Oczywiście nie mówię tu o patologii, gdzie wszyscy napici i się zataczają, a małe dzieci robią co chcą. Takie zachowanie potępiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co mam żyć bez alkoholu? Błagam Was, popadacie w skrajności. Nie wsiadę do auta gościu z 10:54, ponieważ nie wiem ile by mi wyszło przy kontroli, proste. Nie bardzo natomiast rozumiem porównanie prowadzenia samochodu do opiekowania się własnym, pięcioletnim dzieckiem po wypiciu kieliszka wina... Moim zdaniem porównanie nietrafione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem jest coś takiego jak kultura picia, ale nawet jeśli pijesz "w odpowiednio małych ilościach" to za kółko nie siadasz- prawda? a skoro nie możesz prowadzić, to czy możesz zajmować się dzieckiem? czy uważasz że nauczycielka która sobie wypije piwo może prowadzić lekcje? tak wiem alkoholu w pracy nie można pić, ale skoro to kulturalny jeden drink czy jedno piwo dla rozluźnienia to czemu tego zabraniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O widzicie , teraz doczytałam, że sami piszecie o wypadkach- że dziecko spadło z łóżka, czy głowę rozbiło o futrynę itd. Wypadki się zdarzają i nawet nie pijąc ani kropli możecie dziecka nie upilnować! Wszystko jest dla ludzi, ale ludzi rozsądnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka ale dlaczego nie trafione. Jedną i drugą rzecz reguluje prawo - KK i KW. Tyle, że łatwiej wpaść za kółkiem niż przy opiece nad dzieckiem. Nie? A sytuacja taka sama. I tu jesteś nietrzeźwa i tu. PIszę hipotetycznie, bo mało kto jest nietrzeźwy po lampce wina, ale po 2 czy 3 już większość dmuchnie pow.0,25 mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc na Wasze wypowiedzi- faktycznie nie pijcie tego alkoholu, nawet 1 drinka, bo jak pisałam- jest on dla ludzi rozsądnych, a w tych postach rozsądku nie widać... Wiadomo, że w pracy się nie pije, podobnie auta nie można prowadzić po alkoholu, ale tu jest mowa o 1 czy 2,3 drinkach w zaciszu domowym, najczęściej wieczorem, jakie jest ryzyko? Zresztą myślę, że każdy wie, na ile może sobie pozwolić, jeżeli kogoś ścina z nóg po 1 kieliszku to faktycznie niech nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie swoje 3 lampki wina Dnia 1. o godz. 18 - 150ml trunku, zawierającego 12% alkoholu. Dnia 1. o godz. 19 - 150ml trunku, zawierającego 12% alkoholu. Dnia 1. o godz. 20 - 150ml trunku, zawierającego 12% alkoholu. 19 0.48 ‰ - - 20 0.84 ‰ - - 21 1.20 ‰ - - 22 1.08 ‰ - - 23 0.96 ‰ - - 0 - 0.84 ‰ - 1 - 0.72 ‰ - 2 - 0.60 ‰ - 3 - 0.48 ‰ - 4 - 0.36 ‰ - 5 - 0.24 ‰ - 6 - 0.12 ‰ - To wyliczenia dla kobiety o masie 50 kg. Także może i nie czujecie się wstawione, bo często pijecie, ale alkomat pokazuje wyraźnie, że jesteście nietrzeźwe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci tak: Mój znajomy adwokat prowadził kiedyś sprawę goscia, którego sąsiad oskarzył, że celowo zaśmieca mu balkon płatkami kwiatków :) Rozprawy były trzy, został powołany biegły, który wydał opinie, czy wiatry w tych rejonach mogły spowodować, ze akurat z tego balkonu te płatki spadały. Tez można powiedzieć- no sąsiad miał prawo wnieść sprawę przeciwko płatkom kwiatów sąsiada- ale na zdrowy rozsądek to po prostu jest śmieszne :) Tak samo, dla mnie, śmieszne jest porównanie prowadzenia samochodu do opiekowania się dzieckiem, naprawdę. Ja żyję normalnie, czasem jak mam mega cieżki dzień w pracy, otworzę sobie piwo w domu, przy dziecku. Jak jem w sobote obiad, lubie napic sie wina. Nie widzę w tym nic złego- i nie sądzę, że w przypadku, kiedy musiałabym jechać z synem np. na pogotowie lekarz kazałby mi dmuchać. Takie cuda chyba tylko na kafe istnieją, naprawdę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jedna głupia lampka wina o 16. 17 0.48 ‰ - - 18 0.36 ‰ - - 19 0.24 ‰ - - 20 0.12 ‰ W godzinę po wypiciu jesteście na granicy i macie prawie pół promila... fakt wypicie lampki wina to nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest taką samą sytuacją wypicie np. 3 drinków i kierowanie autem, a wypicie 3 drinków, kiedy dziecko śpi za ścianą, gdyż jadąc autem można spowodować wypadek, a po wypiciu drinka w domu idę spać. Co może stać się dziecku w nocy? Wiadomo, że jak jest chore, przeziębione itp. to nic nie piję, aby w razie czego jechać do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczko Twoje jedno piwko: Dnia 1. o godz. 18 - 500ml trunku, zawierającego 4% alkoholu. 19 0.53 ‰ - - 20 0.41 ‰ - - 21 0.29 ‰ - - 22 0.17 ‰ - - 23 0.05 ‰ Owszem o północy nie ma już po nim śladu, ale po godzinie jesteś wstawiona czy to odczuwasz czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka, ale chyba po coś takie sytuacje kw reguluje. Jak dla mnie możesz pic i pół butelki do obiadu - twój wybór, ale nie zmienia to faktu, że sytuacja jest analogiczna to tego głupiego samochodu. Tu i tu łamiesz prawo i mogą być tego przykre konsekwencje. A teraz pytanie z innej beczki. Ile tego alkoholu można wypić? Kieliszek, dwa, butelkę, dwie czy trzy? Jaka jest granica wg ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taksowki... jak trzeba jechac do szpitala w nocy to raczej nie z byle gowienkiem... zanim dojedzie taksowka moze juz byc za pozno ja nigdy nie pije wsiadlbym wtedy w auto i zasuwal 200/h pogotowie jechaloby dwa razy duzej tak sie robi w ekstramalnych sytuacjach a nie lampka wino czy piwko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy może wypić tyle, ile jego organizm pozwala. Jedna osoba wypije 4 piwa i będzie normalnie się zachowywać, tzn. trzeźwo, inna wypije 2 i będzie się zataczać. Także każdy sobie sam musi granicę ustalić i na tym polega właśnie ta odpowiedzialność i kultura picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taksowki... jak trzeba jechac do szpitala w nocy to raczej nie z byle gowienkiem... zanim dojedzie taksowka moze juz byc za pozno ja nigdy nie pije wsiadlbym wtedy w auto i zasuwal 200/h pogotowie jechaloby dwa razy duzej tak sie robi w ekstramalnych sytuacjach a nie lampka wino czy piwko ... Nie gadaj głupot, przecież nie każdy ma prawo jazdy czy auto, to co tacy ludzie nie mogą mieć dzieci? Już naciągasz mocno w tej chwili! Jak przypadek jest poważny, to właśnie karetkę się wzywa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja też sobie lubię wypić drinka. I nie chodzi o to, że nie mogę wytrzymać bez tego alkoholu, bo mogę. Ale dlaczego mam sobie odmawiać? Podobnie lubię np. czekoladę czy kawałek dobrego ciasta. Również mogę bez tego żyć, a jednak lubię od czasu do czasu zjeść. Podobnie z alkoholem. Mam dziecko 7-letnie. I piję normalnie przy nim. Oczywiście nie do nieprzytomności, ale 2-3 drinki lub kieliszki wina jak najbardziej. Nie jestem po tym pijana, musiałabym chyba całą butelkę wina wypić... Zresztą syn najczęściej już śpi, bo zasypia ok. 21. Nie piłam jedynie w ciąży i podczas karmienia czyli ok. pół roku po porodzie. Wiadomo, że jak szykuje się większa impreza, z dużą ilością alkoholu, to zawożę dziecko do mamy lub teściowej usmiech.gif A tak na co dzień co się może stać, jak dziecko kilkuletnie śpi? Nawet gdyby zachorował nagle, to są taksówki, aby jechać do lekarza, karetkę można wezwać, nie muszę prowadzić auta przecież. Piszecie, że jedno z rodziców powinno nie pić, a co mają zrobić kobiety samotne, albo np. których mąż pracuje zagranicą? I nie ma tej drugiej osoby która nic by nie piła? Do 18-nastki dziecka ani kropli alkoholu? Dajcie spokój. Jak ktoś jest odpowiedzialny, to zajmie się dzieckiem nawet po tym drinku, a niektórzy na trzeźwo dziecka nie upilnują i się wypadki różne zdarzają. Oczywiście nie mówię tu o patologii, gdzie wszyscy napici i się zataczają, a małe dzieci robią co chcą. Takie zachowanie potępiam." I I Po pierwsze jeśli jak piszesz po 2-3 drinkach jesteś całkiem trzeźwa to znaczy, że nieźle popijasz i juz się uodporniłaś. Po drugie nie masz prawa pić przy dziecku, jak jesteś z nim sama. A ten argument o taksówce, że nei trzeba prowadzić :O myślisz idiotko, że jak wezwiesz taxi i pojedziesz na pogotowie to nikt nie wyczuje od ciebie alkoholu? Od razu będziesz mieć opiekę społeczną na karku :O oczywiście, że alkohol jest dla ludzi ale by pić przy dziecku?! Dla mnie to jest obrzydliwe i świadczy o tym, że nie potrafisz zachować umiaru :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też piję czasami winko wieczorem, mam dziecko. Nigdy nie miało żadnego wypadku, nie rozbiło głowy, nic nie wylało na siebie itd. Musiałabym być napita jak bela żeby dziecka nie upilnować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma inną tolerancję na alkohol. Gdybym się upijała po tych 3 drinkach to faktycznie bym nie piła, albo piła mniej. Ja się czuję po prostu lekko rozluźniona, to wszystko. Nie piję czystej wódy, lubię dobre alkohole. I powtarzam- co się może stać jak dziecko śpi? Jaki nagły wypadek, żeby aż na pogotowie trzeba było jechać? Spadnie z łóżka? Nie mówimy o niemowlęciu, tylko dziecku kilkuletnim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyżej to ja z 11.05 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy może wypić tyle, ile jego organizm pozwala. Jedna osoba wypije 4 piwa i będzie normalnie się zachowywać, tzn. trzeźwo, inna wypije 2 i będzie się zataczać. Także każdy sobie sam musi granicę ustalić i na tym polega właśnie ta odpowiedzialność i kultura picia. x Ale to, ze będzie się normalnie zachowywać nie oznacza, że będzie trzeźwa. Czepię się dalej tego samochodu. Jesteś za tym, żeby każdy sam sobie ustalał tą granicę przed włożeniem kluczyka? Pewnie nie. Więc skoro prawo reguluje zarówno prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości i opiekę nad dzieckiem w stanie nietrzeźwości to dlaczego respektujesz tylko jedno a drugiego już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pije nawet 2 lampki wina, a czasem i 3, czasem wypiję 2-3 drinki i zajmuje się dzieckiem. Mało tego jeżdzę normalnie samochodem. Mieszkam w kraju gdzie limit to 0,8 prmila, więc nie musze się przejmowac. W Polsce też piję,ale nie jeżdzę, z prostego powodu: nie chcę stracić prawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko jakie pijaaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jedno jest zawsze trzeźwe. Dlaczego? 2012 rok ME. Siedzimy u siostry. Oni 2 nas 2 i ich małe dziecko - śpi smacznie. Nowe mieszkanie, mecz w tv. Każdy piwo. No bo co się może stać. Napiszę jeszcze raz, dziecko spało za ścianą więc nie było jakiejś imprezy. Jeden z sąsiadów zadzwonił po policję, bo rzekomo u nas impreza (taka, ze nawet dziecko się nie obudziło). Przyjechał patol i z drzwi zobaczył puszki. W tym momencie siostrzenica się obudziła i w płacz. Z siostry zrobili patologię, opieka społeczna, asystent rodziny.... Wszyscy jak jednen mąż wydmuchaliśmy za duzo. A każdy czuł się idealnie. Nie wypiliśmy po 6-paku a po 2-3 piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty od siostry albo bujdy pleciesz albo twoja siostra i szwagier byli nawaleni:O co z tego, ze zobacyzli puszki? od kiedy o policja na podstawie zobaczenia puszek dzwoni do opieki? I oczywiscie z twoja siostra szwagrem nikt nie rozmawial, p[olicja nie odezwala sie nawet slowem by zobaczyc, ze ludzie sa trzezwi tylko od razu do opieki zadzwonili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydmuchaliscie za duzo to znaczy ile? ja mialam podobna sytuacje,siedze sobie ze znajomymi, pijemy winko, kazdy juz chyba 3 lampka. Upierdliwa sasiadka zadzwonila na policje, przyszli powiedzialam, ze 8 miesieczne dziecko spi, my pijemy wino i jestesmy cicho. Nikt mnie alkomatem nie czestowal:O jestescie glupi po prostu, ale bardziej obstawiam, ze to sobie wymyslalas. Ewentualnie byliscie nawaleni jak sie patrzy i faktycznie mogliscie byc glosno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nikt nie zadzwonił do opieki. Wystarczy, że kazali nam dmuchnąć, bo dziecko zaczęło płakać. Najpierw zapytali czy mamy opiekę do doziecka, czy jest ktoś kto nie pije. Myśleliśmy że po tych 2-3 piwach nikomu nic nie wskaże. Nikt nie zadzwonił do opieki tego samego dnia a raczej wieczoru. Zadzwoniłyśmy po matkę, bo dziecko chcieli do pogotowia opiekuńczego zabrać - bo nie było nikogo trzeźwego. Skończyło się opieką i asystentem rodziny, oczywiście nie tego samego dnia. A nikt nie miał wiecej niż 0,6 w wydychanym. Wierzyć mi nie musisz, moze przekonasz się na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, byliśmy tak głośno, ze dziecko się nie obudziło. Nowe mieszkanie, sciany cienke jak cholera - kto ma takie w nowym budownictwie pewnie wie o czym pisze. Mozecie mi wierzyć albo nie. Wasza sprawa. Życzę każdej takiej samej sytuacji - może wtedy napiszecie z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sadze, ze byliscie trzezwi skoro mysleliscie ze po 2-3 piwach nic nikomu nie wykaze:D jak pisalam mieszkam w kraju gdzie granica jest 0,8 i nie raz po 2-3 piwkach prowadzilam auto o opiece nad dzieckiem nie wspominajac, ale nie łudziłam się, że w razie czego mi nic na alkomacie nie wykaże:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna sprawa to taka, że latem w Polsce w ogródkach letnich jest mnóstwo rodziców z dziećmi pijących piwko, dwa i ich jakoś policja nie nachodzi, a tobie i twojej siostrze podsuwali alkomat:D to znaczy, że publicznie możesz w Polsce te dwa piwa wypić, a w 4 ścianach już nie?:D Ja ci wierzę w tą historię, ale uważam, że byliście nieźle wstawieni i pewnie tez gadka wam się z policją "za bradzi kleiła":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×