Czy dobrze zrobiłam rozstając się z nim?

Poznałam go kilka miesięcy temu, zakochałam się ze wzajemnością. Wszystko było dobrze, układało się. Jest pracownikiem banku, w którym mam kredyty i rachunek. Przejrzał moją historię i nie omieszkał mi o tym powiedzieć i zadać kilka niewygodnych pytań. Jak mógł zastosować taką inwigilację? Nie jest mi lekko ze spłatą wszystkich zobowiązań ale pracuję dodatkowo i jakoś daję sobie radę. Dla mnie to co zrobił było bezczelnością i naruszeniem mojej prywatności. Odeszłam, zabolało mnie to i jest mi tez wstyd za siebie samą, że dałam się wpakować w takie problemy finansowe. Czy dobrze zrobiłam odchodząc?

Nie dziwie się tobie, tez bym sie okropnie poczuła gdyby facet cos akiego zrobił. Niestety zle o nim swiadczy to ze ci to bez ogródek powiedział, bo każdy jest ciekawy i ja na jego meijscu tez bym pewnie sprawdziła gdybym miała mozliwosc ale z pewnoscia nie powiedziałabym o tym fakcie tej drugiej osobie. Zdecydowanie brakuje mu kultury i taktu.

Zapytał mnie jak zamierzam spłacić te długi i jak mogę być taka bezmyślna... nie chciałam mu o tym mówić ale sam się dogrzebał

A jakie masz te długi? Bo wiesz byc moze facet wystraszył się tego i juz nie chce byc z tobą i dlatego tak powiedział bez ogródek że wie o wszytskim.

Po to właśnie mam drugą pracę, żeby nie musiał spłacac nic za mnie... mam 20 tys kredytu

Bezczelne jest to co zrobił, ja rozumiem że chciał wszystko o Tobie wiedziec ale nawet to że wie powinien zastawić dla siebie a nie zadawać Ci jeszcze niewygldne pytania....

jeśli nie prosiłaś go o pieniądze to guzik powinno go to obchodzić czy masz zadłużenie czy nie.

a moze zrobil to bo sie martwi o Ciebie? Moze pytania byly nietaktowne, ale nie mial zlych intencji. Jak opadna emocje moze warto byloby spotkac sie i porozmawiac o powodach. Moj mezczyzna ciagle czyta ulotki lekow ktore biore. Irytuje mnie to strasznie, ale on po prostu sie o mnie martwi, nie chce abym sobie zrobila krzywde. Czy dobrze zrobilas? sadze ze tak. Dzieki temu jasno zaznaczylas ze Ci sie to nie podoba. Teraz potrzebna jest kolejna rozmowa, ktora wyjasni te sytuacje i na podstawie ktorej podejmiesz ostateczna decyzje. Rozstac sie czy dac druga szanse.

Na co poszły te pieniążki ?

Mój facet też się dogrzebał do moich długów i też mi zadawał niewygodne pytania, ale z troski o mnie się pytał jak mam zamiar to spłacać. Ale nie mówił, że jestem bezmyślna, po prostu zrozumiał, że nie miałam z czego płacić. Ale jestem mu wdzięczna, że się sam dogrzebał bo zrobiło mi się lżej, pocieszył mnie i powiedział, że dam rade :) Ja mam długi na 10 000 nie liczę na to żeby on mi pomagał to spłacać, ma swoje wydatki i swoje kredyty. Spłacam powoli najważniejsze jest to ze sobie jakoś radze, a on to docenia.

Kocham go, wydawało mi się, że trafiłam na kogoś wartościowego, wszystko się układało. I dlatego to mnie tak boli.

Ja popełniłam głupotę. Wzięłam kredyt dla ex narzeczonego. I mnie z tym zostawił.

Bardzo dobrze zrobilas, jeszcze na twoim miejscu bym napisala skarge do dyrektora banku, ze wykorzystal swoje stanowisko. Takie dane sa tajne!!!!

Nie denerwuj sie , porozmawiaj z facetem . Szkoda dobrego związku ...

Ego boli, a związek padł, no cóż może trafi na lepszą i mądrzejszą. :P