Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Siostra chce bym oddała jej......jajeczko!!!

Polecane posty

Gość gość
Nie dziwię się siostrze że liczy na pomoc. I tak lepiej mieć dziecko z jajeczka osoby blisko spokrewnionej niż obcej dawczyni. I nie chodzi tu zapewne że siostra liczy że dziecko będzie podobne też do niej ale o to że w razie co (choroba) większe prawdopodobieństwo że rodzice lub właśnie siostra będą mogli pomóc dziecku (patrz przeszczep, oddanie szpiku itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 takie same zestawy DNA np bliźniaki jednojajowe tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura, nawet u blizniakow DNA się rózni. Nie ma na świecie 2 takich samych kodów DNA! marsz z powrotem do liceum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam rodzine gdzie siostra siostrze oddala jajeczko, jedna ma 5 dzieci a druga 1, to nie sa ociemniale Polki na szczescie i wow nikt z tego jakiegos dramatu nie robi jak krzykaczki z kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra autorki jest zwykła egoistka. Bo ona chce dziecko i koniec. Nieważne jaka cena, bo ona ma taki kaprys. Jest tyle dzieci w domach dziecka, którym można dać prawdziwy dom, ale nie. Ja mam swoje dziecko, ale jestem po operacji ginekologicznej i gdy nie mogłam zajść w ciążę przez kilka miesięcy to zaczęliśmy brać pod uwage adopcje. Dla mnie geny nie są aż tak ważne by na upartego mieć dziecko biologiczne. Nie popieram in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To weżcie te dzieci z domu dziecka same a nie pier...cie tu na kafe. Jest tyle dzieci w domach dziecka. ja bym nie chciała mieć malucha z domu dziecka i tyle. Siostra cię poprosiła możesz jej odmówić i tyle skoro nie czujesz sie na siłach jej pomóc. Ja bym oddała ale to moje zdanie. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dawca jajeczek,za miesiąc oddam po raz kolejny do szpitala,jestem w trakcie badań.jestem z tego bardzo dumna,pomagam innym kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, twoja siostra musi być naprawdę zdesperowana, by taką zimną sukę prosić o jajeczko... Powiedz jej szczerze o swoich wątpliwościach. Niech przejrzy na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli sister będzie surogatką a brutalniej INKUBATOREM wylęgarnią nieswojego płodu . On tylko będzie z niej czerpał soki witalne a matką genetyczną biologiczną będzie autorka . Czyli jej dzieci będą miały przyrodnie rodzeństwo z ojcem brata/siostry w postaci wujka. I ciocią inkubatorem . Ale ciocia poniekąd będzie p.o matki więc jakby cioteczne rodzeństwo .Ale zaraz biologiczne też więc cioteczno-przyrodnie a urodzony płód będzie miał matkę biologiczna i surogatkoinkubator będący jednocześnie jego biologiczną ciocią ....Mamociocia / Ciociomama ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama brata oddala swojej bogatej siostrze. Teraz on jest geologiem i odziedziczył cały ciotki majątek a ja biedę klepie :(razem z ojcem pijusem i histeryczka matką. Brat nie chce nas znać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat idealnie nadający się do Ukrytej Prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bym nie oddała, to w koncu bedzie twoje dziecko nie siostry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej no bez jaj to tylko komórka. to, że ją oddasz nie oznacza że to będzie twoje dziecko! to oni będą je wychowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porypane będzie jak takie słodkie baby dorośnie i jako zbuntowany nastolatek zacznie dochodzić prawdy ....Oj ciężkie to będzie gdy dziecko dowie się że ciocia to mama a mama to surogatka .No i z rodzeństwem dawczyni też będzie bardziej spokrewnione niż ze swoją matką (?) .Pokręcone to strasznie jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a nie mozesz sie na to zgodzic to nie byłoby ej dziecko tylko by urodzila. A poza tym kiedys zajdzie w ciaze niekture tak maja. Tlumacz jej ze to grzech nie katolickie. Bo napewno jestescie katolikami jestescie ochszczone pierwsza komunie miałyscie. Niech czeka na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha lepiej bys sie pomodliła za siostre. Znam małzenstwo ktore nie mglo miec dzieci i poszło na pielgrzymke w tej intencji a za pare tygodni nowina zoneczka w ciazy. Bo podobno nie jednej parze to poskutkowalo. BO ZAUFAŁY BOGU JAK DZIECI KTORE WIERZA W TO CO M SIE OBIECA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto ci broni brac jedna z druga dzieci z bidula, po co ci wlasne drugie czy trzecie, masz juz jedno wlasne, to drugie, trzecie, czwarte, piate bierz z bidula! i wychowuj sobie jakas patologie: dziec***ijakow, mordercow, zlodzieji, robione gdzies w melinach albo jak u mnie w miescie piatka poszla do adopcji: dzieci z meliny- gdzie brat robil dzieci siostrze w i oboje byli wiecznie pijani i po szkolach specjalnych bierz sobie i wychowuj jak masz takie parcie na takie dzieci a nie zmuszaj do tego innych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dawczynia, oddalam jajeczka do adopcji. Uwazam, ze wielu parom to ulatwi zycie. Wiele par jest nieplodnych i sa zalamni, a tym sposobem moga poczuc sie szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz chyba lepiej kd obcej osoby. Powiem jedno: mi sie to kojarzy z kazirodztwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna mentalnosc. Adopcja niedobra, ale jakies dziwne kazirodcze machlojki juz sa ok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jej dziecko? To TYLKO komórka jajowa. Taka sama jaką co miesiąc wydala podczas okresu. Ludzie, cały mały człowiek powstanie w ciele siostry, będzie go karmić i nosić pod sercem, potem urodzi i wychowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazirodcze relacje sa super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odsyłam do słownika - tam można sprawdzić znaczenie hasła: kazirodczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DEBILE - jajeczko=dziecko kobiety, czyli w tym przypadku autorki z mężem siostry, siostra nie będzie matka tylko surogatka dla obcego płodu. zapamiętajcie raz na zawsze tłumoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tłumoku od: jajeczko = dziecko, wiesz, ile dzieci spuściłaś do tej pory w kiblu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytając ten temat zauważyłam, że niektóre, mając się za światłe i postępowe, używają słów, których znaczenia nie znają. Np. dewotka. Dewotka to osoba przesadnie religijna, świętoszka. Co ma do tego problematyka oddawania jajeczek. Inna pisze, że jakaś kobieta nie była ociemniała. Ociemniały to niewidomy. Lepiej douczcie się zamiast obrażać innych, bo tylko się ośmieszacie. A wracając do tematu - ja bym jajeczka nie oddała, ani nie prosiła siostry o taka przysługę. To byłoby genetycznie moje dziecko, bez względu na to, kto by je urodził i wychowywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oddasz jajeczka to je z okresem wydalisz tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A co będzie, jak kiedyś prawda wyjdzie na jaw? Jakaś choroba, wypadek nie wiem, to dziecko się dowie, że matką genetyczną jest jego ciotka?" I co z tego ze sie dowie ? Tragedia to bedzie dla niego ? Tak samo moze znac prawde od poczatku jak w wiekszosci wypadkow dzieci adoptowane wiedza od najmlodszych lat ze sa adoptowane. Nie widze w tym zadnego probemu, wszystko zalezy od tego jak sie dzieck*****sprawe przedstawi ; na zasadzie "twoja biologicna mama cie oddala" czy "ciocia pomogla TWOJEJ mamie zeby mogla Cie urodzic". Rzdzice to nie ci ktorzy splodza, tylko ci ktorzy wychowuja. Dzieci przyjmuja swiat takimi jaki jest, nie wydaja sadow. To zazwyczaj rodzice maja problem, to rodzice ucza swoje dzieci tego co wedlug nich jest zle a co dobre, co przestepstwem a co dobrym postepowaniem, co wstydem a co powodem do dumy. A pomoc komus NIGDY nie powinna byc wstydem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak, jakbys sie przespala z mezem siostry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, ze siostra ciebie poprosila o taka rzecz... juz lepiej adoptowac, ja na jej miejscu mialabym swiadomosc, ze to dziecko mojej siostry i mojego meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×