Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ukrywacie przed mężczyznami miesiączkę

Polecane posty

Gość gość

dziwne pytanie ale spotykam młode dziewczyny i co dziwniejsze doświadczone mężatki (!!) które uważają swój okres za temat tabu w związku czyli: - facet nie powinien wiedzieć kiedy, gdzie co i jak. - faceta trzeba oduczyć pytać o miesiączkę. W ogole nie ma tematu. - facet nie powinien sie zbilżać wtedy bo nie może nic zobaczyć. - facet nie może usłyszeć słowa miesiączka bo owej damie to nie przejdzie przez gardło. Używa słowa: niedyspozycja lub dziś nie mogę. Macie takie schizy? Ale bo jak zobaczy, dowie sie to ucieknie..obrzydzi mu się...? Wiecie coś na zasadzie niech wie że coś takiego istnieje ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bzykam sie z partnerem w okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi moj maz po tampony do sklepu biega jak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam faceta więc nie ukrywam ale myślę że ukrywanie tego jest bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz na forum ciąża i macierzyństwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie ukrywałam, maz nie raz mi po podpaski do sklepu leciał, nie raz sie w okresie bzykalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ukrywam bo nie uważam tego za coś wstydliwego. Ja nawet kumplowi potrafię powiedzieć, że mam okres. Ot, fizjologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co te idiotki mysla, ze jak facet sie zorientuje, ze jego wybranka jest normalna kobieta, z normalna fizjologia, a nie plastikowa lalka to ucieknie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko przechodze ten czas wiec uprzedzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam kobiety która ukrywalaby okres przed mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz słyszę, ze ktoś ukrywa ze ma okres. To może w ogóle niech ukrywa, ze jest kobietą i w namiot niech się ubiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też pierwszy raz słyszę o ukrywaniu okresu, poważnie, ja faceta nie mam już obecnie, ale nigdy się nie wstydziłam, bo i czego?faceci też latali mi po podpaski jak trzeba było :p nawet ojca wysyłałam hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co taka osoba robi, gdy chce się udać do toalety? Tłumaczy cały czas ze musieli przypudrowac nos? Bo pewnie nie załatwia się rowniez tak jak i okresu nie ma. Istota nieziemska, sama duszai uczucia wyższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem wysylania facetow po tampony, podpaski itp. ja nie ukrywam okresu przed facetem ale wyslac go po tampony bym nie wyslala. uwazam ze to sa kobiece sprawy i ze dobrze wiem kiedy mam okres i kiedy mam zrobic zapas. Zawsze sie zaopatruje tydzien przed okresem w tampony czy podpaski i nikt mi po nie ganiac nie musi tymbardziej facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie mowie o tym ze głębia takiego związku mnie powala. Po pierwsze, czy naprawdę w 21 wieku ktoś wierzy, ze istnieją ludzie nie mający pojęcia o normalnej fizjologii? I uważają swoich facetów za niedorozwinietych? Jak urodzi dziecko tez mu będzie opowiadała, ze bocian przyniósł? Hahaha. Po drugie to co, on kocha jej portret a nie żywego człowieka z normalna fizjologia? I jak zda sobie sprawę, ze ona jest kobieta z krwi i kości to ucieknie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ukrywam. To mój największy sekret. Zamykam w sejfie żeby mi facet nie ukradł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w tym złego i dziwnego że facet pójdze po podpaski? Z choinki się urwałaś? Jak tylko moje to facet ma nie dotykac a broń boże kupić? Mojego soku zurawinowego też ma mi nie kupować bo na mój kobiecy pęchrzerz?? :P Ja np mam nieregularne i skąpe wiec mam wkładki. Takowe sobie kupuje. Mam tam jakiejś tampony i podpaski na WSZELKI WYPADEK ale czasem niepostrzeżenie po 6 mieisącach się kończą, tampony pogubię a tu nagle ZONK bo za dużo i wkadka to za mało...ja zwijam sie z bólu i mam do sklepu lecieć? Czasem zapomnę kupić bo zwyczajnie nie myśle o tym bo tu mnie nie boli, wiec jeszcze nie będzie miesiaczki a tu znów ZONK..i co znow mam z bolem brzucha lecieć bo facetowi ręce utnie? Wstydu sie naje? Podpaski, tampon wkładka różni się czymś od innych środków higienicznych? Albo robimy duże zakupy w piątki, zazwyczaj razem ale czasem ja mam pracę i nie mogę wiec on kupuje. I kupuje wszystko. Cały kosz. Czy podpaska czy tampon czy papier toaletowy. Co mam specjalnie jechać? A niby czemu? Też jestem człowiekiem i mam prawo zapomnieć a podpaski nie determinują mi życia. Nie mam zapisane w przypominaczy bo to TYLKO tampon czy podpaska czy wkładka. Nic niezwykłego zebym w pocie czoła myślała czy kupiłam, czy mam... Sorry. A mój to mi nawet po receptę na pigułki chodził. Np mi coś w pracy wypadło. Badania były ostatnio a tu braki wiec szedł do naszego " znajomego"ginekologa ze wsi. Tak samo wykupił. Wiem ze sa takie co to wielce oburzone ale weźcie sie ogarnijcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi ostatnio też skończyły się zapasy. Mój facet nieproszony wiedział co miał zrobić, ubrał się i poszedł. Normalna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie róbmy afery z kupienia paczki tamponów przez faceta. Wiekszość sklepów teraz to sklepy samoobsługowe, facet tylko sięga na półkę a sprzedawczyni przykłada czytnik i po krzyku. Facet nie musi produkować się przy innych przy ladzie jakie tampony chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet czesto kupuje mi tampony. Co w tym dziwnego? ja mu kupuję piankę i maszynki do golenia choc to męska sprawa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też lecę z przmokniętym tamponem i bólem brzucha po zapasy bom ja głupia zapomniała a facet bedzie siedział przed TV i pił piwo - bo to męska rzecz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To raczej wy sie z choinki urwałyscie ;) chyba wiecie ze macie okres ( chyba ze to wasz pierwszy okres w zyciu) i kiedy mniej wiecej powinien byc, caly miesiac brzuch was nie boli zeby w ktorys dzien nie podskoczyc i nie kupic se tamponow czy podpasek. w przypadku kiedy maz jezdzi na zakupy i kupuje wszystko razem, ok, nie ma co sie rozdrabniac...ale tak....kurcze no nie rozumiem...i nie zrozumiem. byc moze dlatego ze jestem nauczona zeby sie samej zaopatrywac w podpaski, tampony, wkladki, pigulki przede wszystkim dlatego zeby w razie W miec to pod reka a nie ganiac kogos po to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś jakas nienormalna że dla ciebie podpaska czy tampon to jakiś nadzwyczajny przedmiot? Ja nie wiem kiedy mam okres bo mam nieregularne. I bolesne. i na dodatek raz mam raz nie ma no i? Teoretycznie wiem że mam mieć okres, że mam ugotowac, obiad, że mam kupić dziecku buciki, że mam iść do koleżanki, że mam załatwić kredyt, przedłużyć lokatę itd....ale jestem tylko człowiekiem i mogę zapomnieć. Na dodatek PODPASKA I TAMPON to nie jest najważniejsza rzecz w moim życiu. WYOBRAŻ sobie. Całymi dniami siedze i myśle: - To już? Już? Mam zapasy? Przecież c***iszemy wyżej jak wół że człowiek nie myśli o okresie jak go nie ma. Przynajmniej ja tak mam. Ty cały miesiac myślisz o okresie? Nie masz nic ciekawaszego do roboty. Na dodatek jak wół ci napisałam że MYYYY robimy duże zakupy raz w tygodniu. I kupujemy wszystko - Domestos do wc, papier toaletowy, szampon, płyn do depilacji i PODPASKI. Wrzucam do koszyka JA, wyciąga na kasę ON albo ja. Jak jestem w pracy zakupy z podpasakimi ROBI ON. JAK mi zabraknie KUPI ON. My nie mamy z tym problemu, żeby w razie czego ON kupił. My sobie nie zawracamy głowy PIERDOŁAMI. Czy wypada, czy może..nie masz ciekawszych rzeczy do roboty tylko jakieś średniowieczne ograniczenia sobie narzucać. Ale ok to twoja bajka. Oczywiście to nie znaczy że ja nie POTRAFIĘ sobie kupić podpasek czy tamponów. Potrafię i to robię ale ogólnie nie ma różnicy. To że sobie narzuciłaś głupie średniowieczne poglądy to jest twoja sprawa. Jak dla mnie możesz nawet watę używac żeby tylko facet nie musiał ci kupwać. Co to za śmieszny argument: jestem nauczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubie byc zorganizowana, od glupich podpasek po powazne rzeczy. Jak Ty tego nie pojmujesz to raczej z Toba jest cos nie halo. Tak, jestem nauczona, dobrej organizacji. Nie, miesiaczka nie zaprzata mi glowy dluzej niz Tobie, a wrecz krocej. Bo jak ja dostaje to poprostu ide do szafki i wyciagam tampony a nie mysle " ups! Braklo mi. Kogo by tu wyslac".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądz sobie zorganizowana a potem jęcz jak większość kobiet które na głowe mają milion spraw z czego połowa to jakieś d**erele do których dorabiaja ideologie. Nie narzucaj tego innym. Taaa a w szafce zapasy gromadzone od roku i na wszelki wypadek żeby biedny facet nie zbrudził rączek co miesiac runda po galerii handlowej i torba tamponów i podpasek. Weź nie bądź załosna. Jak jesteś tak dobrze zorganizowana to wszystko gromadź sama a niech twój miso siedzi i ogląda męskie rzeczy przed TV. Jesteś po prostu żałosna baba z mentalnościa średnioweicznej ułomnej królowej Elżbiety. IDZ do lasu jeszcze w trakcie okresu bo to taka babaska rzecz wstyd żeby facet miał z tym do czynienia. Jak jesteś super zorganizowana, organizuj sobie życie tak zeby w tym czasie byc poza domem. Kosz też wypróżniaj tylko wtedy jak same podpaski są. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie ukrywam ale mam wrażenie, ze wiele kobiet wręcz epatuje tym, ze właśnie ma okres. Ile to ja się w życiu nasłuchałam różnych koleżanek w pracy o tych ich krwawieniach, ja i również nasi koledzy. A co mnie obchodzi, że któraś kobieta właśnie miesiączkuje? I te detale- kiedy, ile, jakie skrzepy, jak chole/rnie ją boli. W pewnym momencie stwierdziłam, ze dość tego i tematy o okresie krótko ucinam. Nieraz i niejedna się dziwiła, że jak to, jestem kobietą a gadać o tych sprawach nie chcę. No nie chcę, bo to sprawa jednak intymna. Nie mówię, ze wstydliwa, choć może trochę tej staroświeckiej wstydliwości współczesnym kobietom brak. Nie opowiadajcie wszem i wobec o swoim okresie, bo to budzi tylko niesmak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×