Czy ukrywacie przed mężczyznami miesiączkę

Mój facet miał ostatnio zapalenie no wiecie jądra. Kupił jeden lek bo było tak nie najgorzej ale potem tak bolało że leciałam mu po 2 leki bez recepty, których nie wykupił bo macho ból wytrzyma. W sumie jądra to męska sprawa, a ze to zorganizowany facet to mógł sie zabezpieczyć...no i teraz będziemy sobie to wyrzucać pzrez 10 kolejnych lat. Nie wiem ale chyba mam poważniejsze rzeczy na głowie. U mnie to mąż robi zakupy, bo mieszkamy na wsi i ma po drodze, u nas w sklepie drogo i mały wybór. I tak będzie dopóki nie wrócę po wychowawczym do pracy. Kupuje mi tampony nawet rozmiar sam wybiera. Wykupuje mi i dzieciom leki nawet na te kobiece sprawy i te dziecięce głupie choroby. Dzieci same nie kupują, niezorganizowane istosty. W życiu nie przyszłoby mi do głowy zawracać sobie gowę tym czy to właściwe czy nie. Do szpitala po porodzie mi przyniósł odpowiednie środki higieniczne bo zabrakło. Szok. Powinnam była tira zamówić albo jakoś obliczyć.

one nie maja w sobie zadnej subtelnosc***ewnie ze sznurkiem w peezdzie rysia sie w kakao a zużyta podpaske kładą na widoku zeby facet sie napatrzyl na te zwykla fizjologie

Między opowiadaniem wszem i wobec głownie wśród obcych ludzi o miesiaczce, kupie itp a sprawą miesiączki w związku jest SPORA różnica.

*rypia