Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem introwertyczką i powiem wam że ciężko mi

Polecane posty

Gość gość

poznać chłopaka. Nie jest to może priorytetem w moim życiu i też specjalnie o to nie walczę, ale gdzieś w głębi duszy mam potrzebę miłości. Tymczasem lata mijają i cały czas bez zmian. Nie wiem, czy będąc taką osobą mam szansę na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj w klubie introwertyków jestem w podobnej sytuacji i mam 33 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie porozmawiam z osobami, które zmagają się z podobnymi problemami lub chociaż wiedzą, co można w takim przypadku zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mozna zrobic? zaakceptowac siebie i byc cierpliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 26 lat. Jestem już po studiach, obecnie pracuję, a w związku jak nie byłam, tak nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 lat to piękny wiek dla kobiety ja jako 33 latek, introwertyk też nigdy z nikim nie byłem i zapowiada się kontynuacja tej serii zdarzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuję, ale to nie takie proste. Choć mam naturę samotnika i ludzie myślą, że ich nie potrzebuję, to wcale nie jest tak, że całkowicie wykorzeniłam z siebie potrzebę kochania. Problem w tym, że faceci chyba nie lubią takich dziewczyn jak ja. Albo po prostu nie znam takich, którzy by lubili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też, ale pocieszam się,że jestem jeszcze całkiem młoda (22)... może kiedyś kogoś spotkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A robicie coś ku temu, by to zmienić? Wychodzicie do ludzi, otwieracie się na świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macie tak, że np. jak już kogoś znacie to nie dążycie do kontaktu? do wymiany myśli, rozmów? bo jeśli tak to faktycznie problem macie poważny nie jest najgorsze to, że nie potrzebujecie wokół siebie tłumów ważne byście potrafiły rozmawiać z ta jedną jedyna osobą reszta może nie istnieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udało ci się znaleźć pracę mimo introwertyzmu? Jak przeszłaś rozmowę kwalifikacyjną i czy praca związana jest z kierunkiem studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 26 lat po studiach i nie mam już żadnych znajomych wszystko się rozpadło z dniem obrony, a znajomi z osiedla już mają swoje życie i kontakty się urwały całkowicie i od roku pracy znaleźć nie mogę spalam się na rozmowach kwalifikacyjnych a za byle co pracować nie chce, zapisałem się na kolejne studia a tu same dzieciaki ciężko się dogadać z nimi więc gadam może z kilkoma osobami i to tak bardzo ogólnie ciężka sprawa tak zostać samemu i się z tym męczyć chodząc bez sensu po dworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak, że rozmawiam, ale strasznie trudno mi się otworzyć i być spontaniczną. Nie umiem się bawić i iść na żywioł. Co do pracy to uważam, że to, że ktoś jest intro, nie oznacza, że musi mieć od razu problemy ze znalezieniem jej. Pracuję w zawodzie i mam na tyle spokojną pracę (jestem archiwistką), że radzę sobie w miarę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to mam wrażenie, że ludzie mylą trochę introwertyzm z nieśmiałością, a to dla mnie różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne studia sprawy nie załatwią jest sposób, ale trudny i wymagający ja jako introwertyk swego czasu sprzedawałem w sklepie wymagało to odemnie przełamania siebie i swoich obaw był to sklep RTV AGD i musiałem nauczyć się rozmawiać z ludźmi z klientami... to była dobra lekcja, ale za minimalne dochody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci to wzrokowcy więc jak kobieta wpadnie im w oko to się nie zastanawiają czy ona jest duszą towarzystwa czy introwertyczką. Ja też jestem introwertyczką ale dość atrakcyjną więc na powodzenie nigdy nie narzekałam. Więc może w Twoim przypadku pies jest pogrzebany gdzie indziej ? Może jesteś nieatrakcyjna, że żaden facet się tobą do tej pory nie zainteresował ? Powiedz mi, pracujesz gdzieś, studiujesz ? Przecież ludzi siłą rzeczy się poznaje na studiach, w pracy...nie trzeba być do tego ekstrawertykiem by zawiązywać znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co z tym walczyć? Mnie np. dobrze jest samej ze sobą... Ludzie mnie męczą, podobnie jak spotkania z nimi i udawanie, że się dobrze bawię. Na szczęście studia mam za sobą i juz nie muszę silić się na przymusowe rozmowy. Tylko pracy szukam, właśnie takiej spokojnej, pomysł z archiwistką bardzo dobry, do tego potrzebne są jakieś kursy? Ja mam magistra z administracji, ale użeranie się z petentami w urzędzie to chyba nie na moje nerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz, zaraz... a Ty nie jesteś przypadkiem po prostu nieśmiały? Bo tak to zabrzmiało. Ja jestem intro i jakoś nie odczuwam lęku przed ludźmi w powierzchownych, codziennych kontaktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A udało ci się prawko zrobić jako introwertyczce?? przecież to jest potężny stres kilkadziesiąt razy większy niż egzaminy ustne na studiach czy obrona pracy magisterskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak, że się w ogóle mną nie interesowali. Miałam adoratorów. Inna sprawa, że albo byli to niepoważni mężczyźni, którzy widzieli we mnie kolejną zdobycz, albo panowie, którym moja natura przeszkadzała, więc też szybko rezygnowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, znowu nie przesadzajcie Przepraszam, ale serio mam wrażenie, że mylicie introwertyzm z nieśmiałością, a przecież to coś innego! Intro nie są jakimiś nieudacznikami, którzy wszystkiego się w życiu boją. Ja mimo tego że jestem spokojna znalazłam pracę i potrafię załatwić potrzebne w danym momencie sprawy (prawka nie mam, jakoś nie było potrzeby robić). Żyję więc normalnie.Po prostu jestem chłodna z natury, małomówna, niezbyt rozrywkowa i mam naturę samotnika, więc faceci mają mnie za dziwaczkę i to na tej damsko-męskiej płaszczyźnie bycie intro powoduje najwięcej problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to prawko to było do mnie ? Ze zrobieniem prawka nie miałam problemów i nie wiem czemu mieszasz do tego introwertyzm... Introwertyzm w moim potocznym rozumieniu to najprościej ujmując nie czerpanie przyjemności z imprez masowych, z przebywania w jakimś większym tłumie, nawet znajomych. To chęć odosobnienia się. Ale nie widzę żadnych intelektualnych zahamowań dla introwertyków, żeby taki ktoś nie mógł zrobić prawka. A stres na egzaminie na prawko ma prawie każdy. Nawet dusza towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako introwertyczki jak byście zareagowały gdyby facet, który was ewentualnie interesuje nagle przestał się odzywać bez słowa i milczał np. 2 tygodnie: a) odezwały byście się pierwsze b) poczekały i zapytały o powody c) nigdy byście pierwsze się nie odezwały, a gdyby on to uczynił nie pytały byście o przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedź c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo panowie, którym moja natura przeszkadzała, więc też szybko rezygnowali. <><><> To nie wiem z jakiego sortu facetami się zadajesz, że przeszkadzało im, że jesteś spokojna, wyciszona i nie lubisz chodzić na balety. Dla mojego faceta to są same plusy. Uzbrój się w cierpliwość. Jak jesteś ładna to nie a opcji by jakiś w miarę porządny się Tobą kiedyś nie zainteresował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie że nie przeważająca część introwertyków ma poważne problemy z nieśmiałością te dwa zagadnienia niemal się przenikają szczególnie w ostatnich latach nastawionych na uśmiech spontaniczność i przebojowość bez których ciężko jest normalnie funkcjonować (częsta sprawa-nie masz znajomości nie masz dobrej pracy, a wszędzie w dobrze płatnej pracy wymagana jest spontaniczność i przebojowość których to cech introwertycy najczęściej nie posiadają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nazywa dzisiaj "miła aparycja" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie że nie przeważająca część introwertyków ma poważne problemy z nieśmiałością te dwa zagadnienia niemal się przenikają <><><> Gooowno prawda, nie jestem nieśmiała. Po prostu nie lubię imprez, hałasu, tłoku i przebywania wśród wielu ludzi. Wolę czas spędzać tylko sama z sobą lub ukochanym. Ale nie mam problemu z wyrażaniem swojego zdania. Więc albo ja inaczej rozumiem introwertyzm albo nie jestem introwertyczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×