Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czarna2608

Starania o dziecko in vitro 2015

Polecane posty

Tak, mnie też swędziało po luteinie ale do pierwszej wizyty musiałam ją aplikować, po wizycie miałam zwiększoną dawkę duphastonu a z luteiną koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki faktycznie tak jak mówi MammaOla beta z krwi najpewniejsze ale u mnie np. Miałam dziwna sytuacje bo ja zrobiłam test 5dpt i juz była widoczna kreska i to taka nie pod światło ( czulosc 25) a beta następnego dnia była 17 wiec te testy z moczu sa dziwne:) chyba pokazują nawet malutkie stezenie mimo wyższej czułości. Współczuje tego czekania ale ja nie mam lepiej bo ciagle tylko czekam na kolejne usg zeby sie przekonać ze wszystko jest ok bo ja wogole nie czuje sie jak w ciazy:) wiec jestem z Wami niestety cały czas oczekiwanie:) evitaz co u Ciebie? Jak maluszek? Pozdrawiam wszystkie testujace i ciężarówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propo tego swedzenie to ja polecam żel provag bo miałam tez takie dziwne uczucie i mi pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik89
Kurcze ja mam przed sobą jeszcze dwie paczki tej męki.. Dzisiaj po pracy zadzwonię do lekarza, może coś poradzi bo wiercę się na stołku jakbym miała owsiki :p Anusia dzięki za czekanie z nami :) w grupie raźniej :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia 1985 u mnie dobrze jutro usg w końcu po 3 tyg. tez tylko czekam żeby sprawdzić czy wszystko ok , bo nie mam objawów ciąży zadnych:) jeszcze glukoze miałam wysoka na czczo wiec sprawdzam glukometrem 4 razy dziennie poziom cukru :( dziewczyny czekajcie na betę mi testy ledwo wychodziły juz po becie ponad 200 . Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, ja 1 podejscie mialam w kwietniu....hormony na stymulacje sporo komorek ale male nie chcialy rosnac to dalej zastrzyki i globulki dawali,potem punkcja sporo pecherzykow ale niedojrzale i rozwinely sie tylko 3... Niestety ogromn hiperstymulacja i transfer mialam odroczony na nastepny cykl i nadal leki.....:( po transferze ogromne oczekiwanie...sporo testow( nie moglam sie doczekac)i niestety 14-tego dnia obfite krwawienie:( diagnoza- zarodek sie nie zagniezdzil prosze odczekac pol roku i lecimy odnowa bo po krio rozmrozil sie tylko 1 :( wczoraj mialam kolejna punkcje pobrano 16 jajeczek ale niestety tylko 6 jest dobrych bo znpwu nie rosly :( dzis wiem ze zaplodnilo sie 1 jak narazie.... 2 sa puste a na 3 kolejne trzeba czekac... Transfer zapewne w piatek bo znowu jajniki szaleja....oby nie byl odroczony... 3-majcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymamy mocno kciuki zeby sie pięknie przyjął:) evitaz ja właśnie tez praktycznie zadnych objawow ciazy nie mam i to mnie martwi tyle sie naczytałem o obumarciu zarodka itd. Ja nie mam zadnych boli piersi ani wrażliwości na zapachy, gdyby nie test to bym nie wiedziała ze jestem w ciazy. Strasznie sie tym martwię i tez czekam na kolejne usg. Dodatkowo dzis robiłam progesteron i mam 42 ng/ ml a tydzien temu był 56!!! Ten internet mnie zabije bo tez jest tyle opini ze to zły znak itd... evitaz tez nic nie czujesz jak ja? MammaOla a ty jak sie czułas w pierwszym trymestrze jesli jeszcze pamiętasz ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia nic nie czuje piersi mam duże ale nie bola i brzucha wciągnąć nie mogę tak do końca a tak to zero objawów. Jak byłam przed poprzednim usg w 8 tygodniu tez czytałam jak Ty o obumarciu itd zrobiłam sikańca bo się martwiłam i bladziudka kreska wyszła byłam załamana a okazało się, że ok wszystko było :) wiec teraz czekam i nic sobie nie wkręcam. Na szczęście już jutro usg a Ty kiedy na usg idziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam dobrze :) Czułam okropnie, było mi niedobrze ale nie wymiotowałam, do tego ciągłe zmęczenie i senność... w takim letargu tkwiłam do 16tyg, później było super, zero senności, przypływ energii, wszystko mi się chciało a teraz znów klapa :( Wszystko boli, jak leżę boli biodro, jak siedzę, boli dupka, jak stoję boli kręgosłup... chodzę i narzekam, czekam na Nowy Rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za informacje. Ja mam usg w czwartek wiec schizuje i jeszcze ten progesteron:( evitaz daj znać jak po Twoim badaniu juz będziesz:) MammaOla to Ty książkowe objawy masz:) domyślam sie ze juz jest cieżko jednak bliźniaczki to jest ciężar... Ale niedługo będziesz juz mama kolejnych 2 córeczek i o tym myśl na razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik89
Dzwoniłam do lekarza i jutro mam wizyte na 8.00. Powiedział, że to nie musi być infekcja. Może to być chemiczne zapalenie pochwy :/ Jutro się dowiem co to za cholerstwo... mam nadzieję tylko, że to nie wpłynęło na zarodek :(( Teraz sobie myślę, że te mrowienia i ucisk w podbrzuszu to przez to :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia to czekamy na wieści z wizyty Pik to na pewno nie ma wpływu na zarodek, też przez to przeszłam, po prostu luteina dowcipna nie dla nas ;) Ja już ze wszystkim gotowa na przyjście na świat Kokoszek :) Tak dziwnie wyglądają dwa łóżeczka nie jedno w pokoiku:D Nie mogę się ich doczekać. Kasia a Ty jak? Trzymasz się jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik89
MamaOla dzięki za słowa otuchy, jutro będę mądrzejsza ;) Ależ macie fajnie z tymi przygotowaniami i łóżeczkami :)) To wszystko napędza do walki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może któraś mi podpowie jak mam żyć po transferze? Za pierwszym razem nic nie zmienialam oprócz tego że nie podnosiłam ciężkich rzeczy itp.ale się nie udało:( teraz nie wiem czy mam leżeć czy normalnie funkcjonować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz żyć normalnie, gdyby trzeba było leżeć to każda z nas miała by takie zalecenia. To czy będzie ciąża czy nie zależy tylko i wyłącznie od tego czy zarodek zagnieździ się w macicy a niestety nikt nie wymyślił jak mu pomóc... Ja żyłam normalnie, tylko w dniu transferu leżałam a na drugi dzień prałam , gotowałam, sprzątałam , zajmowałam się małym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik89
Po wizycie. Lekarz pobrał wymaz, ale najprawdopodobniej to jakiś grzybek.. Dostałam receptę na jakąś super globulkę i powinno być ok ;) Ksenia co słychać? Gość mi też lekarz kazał żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AAA daj spokój pik chodzę jak zombie od dwóch dni ;) nie śpię po nocach kładę się spać bo zmęczona niby (właściwie nie wiem czym) i kręce się wiercę całą noc bo to za gorąco moje ciało parzy chyba ma ze sto stopni rozbieram się ale za godzinę mi zimno to się ubieram podkręcam kaloryfer to znów gorąco ;) na brzuchu źle na plecach jeszcze gorzej,rano budzę się zmęczona masakra!!! Głowa szaleje,oczy podkrążone,kurde i wytrzymaj tu jeszcze tydzień :( a jak u Ciebie prócz tego grzybka? coś się dzieje jak się czujesz jak Twoje nastawienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik89
Gość 13:54 Ksenia? Najgorzej jak głowa wariuje.. ja bez zmian.. tzn. Czuję ciągnięcie w podbrzuszu i tyle.. Najbardziej czuję to po całym dniu jak się kładę do łóżka, ale towarzyszy mi raczej cały dzień.. i tyle.. Dzisiaj w nocy też się budziłam, bo poprzedniej obudził mnie ból "miesiączkowy" i całą noc jakby czekałam, aż znów mnie złapie, ale nic się nie stało.. Jeszcze 6 dni niepewności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik89
Gość to Ty Ksenia? U mnie po staremu tzn. Czuję cały czas to ciągnięcie w podbrzuszu, najmocniej wieczorami jak już leżę w łóżku, a tak to nic innego się nie dzieje. Ja też dzisiaj w nocy nie spałam bo cały czas "czekałam" na ból "miesiączkowy", który miałam poprzedniej nocy, ale nic się nie stało.. Najgorzej jak głowa wariuje.. Jeszcze 6 dni niepewności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Ola ja narazie ciągle czekam. Dziś byłam u lekarza, jeśli do 4 grudnia nic się nie uda to będą mi wymuszac niestety, ale mam nadzieje ze natura sama ruszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evitaz
Dziewczyny ja juz po wizycie. Dziabek ma 5 cm, rusza się jak szalony i jest piękny :) najwspanialszy widok. Macha rączkami i nóżkami, nawet uszko widziałam i słyszałam serduszko :D Anusia brak objawów nic złego nie znaczy:) teraz prenatalne badania 3 grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusia1985
Evitaz jak sie ciesze na pewno piekny widok tak troche trudno uwierzyc co nie? Dalas mi promyk nadziei:) gratuluje i oby tak dalej prenatalne tez dobrze pojda zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej nie wierze :) Spełnienie marzeń :) Anusia w czwartek tez zobaczysz swojego dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik89
Evitaz to musi być niesamowite uczucie zobaczyć maluszka w brzuszku :)) Czytam to i jestem wzruszona, bo przecież my wszystkie tak bardzo pragniemy, czekamy i walczymy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto walczyć dziewczyny !!! Trzymam mocno kciuki za wszystkie staraczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evitaz potrafię sobie tylko wyobrazić co teraz musisz czuć :) zapewne jest to jedno z tych najcudowniejszych uczuć na świecie :) wspaniale naprawdę !! Teraz jesteś takim naszym małym motorem napędowym ;) damy radę gratulacje i dbaj o siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolusia
hej dziewczyny. czekanie na test jest straszne wiem sama to przechodzilam. ja jutro wizyta w klinice i dowiem sie czy w tym roku mamy drugie podejscie czy trzeba bedzie odczekac. Pytałam ale chyba nie robia crio transferu miesiac po miesiacu. jakos stracilam nadzieje. widac po mnie choc w pracy nikt nie wie... kazdy pyta co sie dzieje... myślałam ze do swiat jeszcze bedzie cud.. a tak nie wyobrazam sobie wigilii zyczen wiecie jak to jest ciezko... nic nie marusze Wam kochane. .. trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Dolusia doskonale Cię rozumiem. W tamtym roku, dokładnie 15 grudnia w wyniku badań genetycznych dowiedziałam się po pierwszym podejściu do ivf ze wszystkie zarodki jakie udało się wyhodować bie nadają się. Po prostu wyszło ze żaden by się nie zagniezdzil. To były najgorsze święta w moim życiu. Drugie podejście w marcu i w te święta będę już z Moja Kruszynka, wiec warto wierzyć i probowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik89
Dzisiaj 8 dzień po transferze. Dolegliwośc****ekąco-swędzące ustępują na całe szczęście :) Dziś znów mnie obudziły bóle w nocy. Ciągnięcie w dole brzucha dalej się utrzymuje i wczoraj wieczorem zauważyłam po bokach piersi widoczne sploty żył :) Dzisiaj rano jak stanęłam przed lustrem to już mam cały dekolt w żyłach, a jedna biegnie aż do szyi i widzę ją jak mam koszulkę :) Pomalutku, nieśmiało, bardzo ostrożnie zaczynam wierzyć... Aż boję się myśleć :) Mówiłam lekarzowi o tym ciągnięciu i powiedział, że to może być dobry znak, ale póki co mam nie zgadywać i wytrzymać do testu. Ksenia jak tam Słońce? Dolusia trzymaj się dzielnie! Trzeba przetrwać trudne chwile i walczyć dalej! Przytulam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×