Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czarna2608

Starania o dziecko in vitro 2015

Polecane posty

Gość gość W
Gosc M,trzymam za Ciebie kciuki,MammaOla napisala,ze invitro to nie fabryka ciaz i jest troche w tym racji,ale jak sie nie udaje to jakos tak czlowiek sie tak troche zalamuje,a tu wszedzie zdjecia malych dzieci,nawet na forum rozmowy o ciazy i rozwiazaniu i tak jakos podcina wszystko skrzydla,ale pozbieram sie tylko troszke czasu potrzebuje;)Daj znac co ci powiedza,kiedy mozesz zaczac...ja jak sobie odpoczne to robie krotki protokol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Gość W na forum są rozmowy o ciąży ale to raczej nie powinno podcinac skrzydeł a ich dodawać bo każda z nas wcześniej przeszła przez to samo i właśnie tym powinniśmy dawać nadzieje innym ze wkoncu i Wam się uda. Nie można sie tylko poddawać choć wiem ze to trudne ale trzeba zebrać wszystkie siły i walczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Eversea doskonale Cię rozumiem, ja to już sny też dziwne miewałam :P za 1wszym razem nic , kompletnie żadnych objawów no i się nie udało, zobaczymy jak teraz będzie. Jedno co mnie irytuje to podejście lekarzy, jak się nie zapytasz, sama nie zainteresujesz to o wielu rzeczach by nie powiedzieli. Jeżeli tym razem (odpukać) by nie wypaliło zmieniam klinike. Dziewczyny podstawa to komfort psychiczny , nic na siłe. Doskonale wiem jak każda z Was pragnie zostać mamą , ale psychika też robi swoje dlatego musimy dać sobie na luz , z uśmiechem na twarzy i nasze ciało będzie zdrowsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość anula
Goralka87 a w jakiej klinice mialas zabieg i czy z programu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Gość Anula nie kwalifikuje sie do programu rządowego ze względu na niskie AMH-0.5 , a do in vitro podchodze w Novum w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Dziewczyny ale się strachu najadlam :( w nocy trochę krwi mi poleciało i skrzep mały. Juz się przestraszylam ze zacznę rodzic. Pojechalam do szpitala. Okazało się ze przy globulkach sobie podraznilam szyjkę i to od tego. Jaki ja przeżyłam stres, niczego nie można być do samego końca pewnym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćszukarzadowegoinvitro
Hej dziewczęta wiecie moze gdzie sa jeszcze wolne miejsca na rządowe in vitro? Wydzwaniam, ale nici. Do niektórych klinik cieżko sie dodzwonić stad to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evitaz
Witam Dziewczyny. Postanowiłam napisać bo przechodzę to samo co Wy. O dziecko staramy się od 7 lat. Na początku bez wielkiego ciśnienia, niby wszystkie badania ok tylko badanie hsg nieudane, lekarz nie umiał zrobić i było jak w filmie piła, straszne przeżycie i wynik zaginął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam raz jeszcze. Coś mi sie nie dodała całość. Staramy się o dzidziusia 7 lat. Po drodze wiele przygód m.in. nie udane hsg, po laparoskopi wykryty nowotwór jajnika ( na szczęście okazało się, że Pan w laboratoium sie pomylił i po poł roku wizyt u onkologa okazało się,że jestem zdrowa) Mam oba niedrożne jajowody, reszta badań ok. W tej chwili mam stymulacje i czekam do poniedziałku na pobranie jajeczek. Wasze historie i wsparcie bardzo mnie podnoszą na duchu. Trzymam kciuki za Nas Wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Cześć dziewczyny, odebrałam dzisiaj wynik TSH - 2.9 :( coś czuje , że i tym razem będzie jedna wielka klapa :( i w tym roku na tym by był koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość smutna
dziewczyny jak sobie radzicie z uczuciami związanymi i in vitro a dokładnie z niepowodzeniem,ja miałam pierwsze podejście do in vitro,5 lat starań i wkoncu podjęłam decyzje o in vitro i niepowodzenie i nie mogę normalnie funkcjonować,myśleć nie mogę normalnie żyć,jak dowiaduje się o ciążach w rodzinach nie mogę się z tym pogodzić unikam kontaktu z ludzmi którzy mają dzieci,jak wy sobie z tym wszystkim radzicie,może korzystacie z psychologa bo już nawet ja się nad tym zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość anula
Goralka87 tak mi przykro a kiedy miakas transfer? Gosc smutna ja man tak samo unikam wszystkich co maja dzieci i kolezanek co sa w ciazy.A najgorsze jest to ze co miesiac czekam na @ i na stymulacje a lekarz mowi ze w nastepny miesiac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Transfer miałam wczoraj , dzisiaj robiłam badanie , a jutro ide do endokrynologa tak na marginesie , który pracuje w innej klinice ivf. Mam nadzieje, że dowiem się konkretów od niej. Czytałam , że leki do stymulacji podnosza sztucznie tsh, na nic sie nie nastawiam co bedzie to bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eversea
Góralka87 Kochana uspokój się :) moim zdaniem dzień po transferze to jeszcze zdecydowanie za wcześnie, żeby cokolwiek stwierdzić ,a zamartwianie się i negatywne myśli na pewno nie pomogą. To badanie zlecił Ci lekarz czy sama je zrobiłaś? Wiem, że jest ciężko, ale musisz być dzielna i nie poddawać się. Jeśli faktycznie okaże się, że się nie udało, to wtedy będzie czas na smutek :* Teraz skupiaj się na pozytywach, odpoczywaj, unikaj stresujących sytuacji. Tak jak napisałaś, co ma być to będzie, ale ja jestem dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eversea
gość kasia brałam luteinę dopochwowo i miałam to samo, tylko że na początku ciąży... matko, tak się wystraszyłam, że dzieje się coś złego :/ na szczęście okazało się, to samo co u Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Eversea zlecił lekarz przeprowadzający transfer. Przy I wszym podejsciu przed mialam tsh-1.2 a w 10dpt tsh-3.5 i od czego nie mam pojęcia chyba od leków. Dzisiaj wyszło jakie wyszło jutro ide do endo zobaczymy co powie zwiekszy pewnie dawke euthyroxu chociaż już biorę 100. Wiem,że może histeryzuje ale poprostu się boję :( Starania zaczelismy w styczniu wszystko niby ok a tu trach wyszlo ze nie bylam nigdy szczepiona na różyczke i 3 m-ce spełzły na niczym zanim szczepionka itd. Czas zapierdziela że ho ho , teraz II podejscie i ostatnie duze koszty , więc next time ptfu ptfu (odpukać) w nast. roku ...najchetniej to bym zasnela i obudziła sie dopiero za 12 dni :P może za tydzien pojade do domku to tam naładuje akumulatory, stolica mnie przytłacza i mentalność jaka tutaj panuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eversea
Góralka87 Twoje uczucia są zupełnie zrozumiałe :) Ja do tej pory mam takie napady histerii i czarnych myśli, kiedy np. nie czuję przez pół dnia jak się mała rusza. Na szczęście mój mąż mnie z tym stopuje i zawsze powtarza, że nic się nie dzieje i że wszystko jest dobrze. Mam nadzieję, i tego Ci życzę, że masz takie samo wsparcie od swojego męża. Wiem, że się martwisz, chciałabym powiedzieć, że wiem co czujesz, ale to Twoja druga próba, więc na pewno jest inaczej niż za pierwszym razem, strach i niepewność zdecydowanie większe, niż za pierwszym. Nie zazdroszczę mieszkania w stolicy, miałam okazję być tam na szkoleniu przez dwa tygodnie, i miałam dość - tempo życia w tym mieście jest niesamowite i pewnie nie sprzyja Twojej obecnej sytuacji. Fajnie by było gdybyś mogła już teraz pojechać do domku, żeby trochę uspokoić nerwy. Głowa do góry i daj znać co Ci powiedział lekarz po jutrzejszej wizycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eversea
evitaz My też się staraliśmy z Mężem 7 lat, w kwietniu miałam pierwszy transfer i teraz jestem w 26 tc :) Powodzenia, trzymam kciuki :) Daj znać jak poszło w poniedziałek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evitaz
Everest dam znać ☺ jak to będzie w poniedziałek jutro się Dowiem na 100% bo raz już miałam przełożone. Ale Jestem bardzo pozytywnie nastawiona ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Izka powiedz mi jak u Ciebie samopoczucie, bo mi od tygodnia to się jakoś tak ciężko zrobiło. Gorzej mi oddech złapać i wogole czuje cały czas tak jakby ucisk na żołądek. Uważam że 3 trymestr jest najgorszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość M
Ja tez mam problemy z tarczyca - niedoczynnosc i wlasnie jakos czasem tak czuje sie niezabardzo serce mi zadudni, wlosy strasznie znowu wypadaja no i chyba waga ciagle w gore. Jutro jade sobie zrobic tsh ,ft3 i ft 4 - zobaczymy moze tak jak mowicie te leki tez robia swoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzka2015gwiazda12
Kasiu mi też bardzo ciężko problem nawet po schodach wejść. I zgaga w nocy mnie dobija razem z pęcherzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Izka mi na zgage pomagaja migdaly. Tylko nie jeść nie wiadomo ile tylko tak jak czujesz ze zaczyna Cie męczyć to ze 3. A jak waga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny dawno nie pisałam bo właśnie przygotowuje sie do in vitro. Na razie dostałam listę badan i jestem przerażona ta ilością ogólnie to trochę paradoksalne zeby miec in vitro właściwie trzeba byc zdrowym:) mam pytanie czy każda z was robiła badanie kariotyp przed pierwszym podejściem ? Zastanawiam sie bo jest on dość kosztowny no ale z drugiej strony dobrze byłoby je zrobic. Pozdrawiam wszystkie staraczki:) ps. Pisałam ze kończy sie dofinansowanie ale to pomyłka lekarz coś pomylił i teraz po wizycie wiem ze pieniądze sa i nadal mozna korzystać z refundacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evitaz
Ja robiłam kariotyp u mnie w klinice koszt 380 zł . Jestem przed pierwszym podejściem w poniedziałek pobranie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja pewnie tez zrobię. Evitaz zazdroszczę ze juz masz to tak blisko ja jeszcze pewnie ze 2 miesiące poczekam. Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po zrobieniu badań chwila moment i tez będziesz przed tym wszystkim :) trzymam kciuki czas szybko zleci :) najdłużej na kariotyp się czeka a reszta to szybciutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia kariotyp to koszt około 360 zł na osobę (musisz zrobić ty i twój mąż czyli 360 zł razy dwa) na badanie oczekuje się około dwa tygodnie. Poza tym pozostałe badania też kosztują bo trzeba je zrobić z własnych pieniędzy. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×