Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czarna2608

Starania o dziecko in vitro 2015

Polecane posty

Gość gość
Czy ktoras z was miala podawany do stymulacji gonal 300jednostek?Czy to duza dawka czy normalna dla procedury in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Góralka a do tej invicty warszawskiej będziesz szła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość M
gość ja mialam taka sama dawke, kiedys tez o takiej pisal wiec mysle ze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evitaz
Góralka87 strasznie mi przykro :( w końcu się uda wierze w to mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Gość Kasia, nie wiem gdzie będę podchodziła do 3 próby. W klinice Invicta teraz do końca roku można zasięgnąć bezpłatnej konsultacji , więc wykorzystamy tą możliwość. Tak do Warszawskiej, chociaż szczerze przyznam , że zaczełam przeglądać kliniki z całej Polski. Chcemy zobaczyć co powie inny lekarz , jaki będzie jego punkt widzenia może coś doradzi podda jakiś pomysł, może zmiana leków, może trzeba będzie od nowa przejść procedure biopsji i podejście będzie na świeżo, a nie z mrożonego bioptatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia
Góralka jeśli zdecydujesz się na invicte, polecam dr M.Kunickiego. Troszkę trzeba poczekac zeby zapisac sie do niego na wizyte, ale naprawde warto. Prowadził mnie. To prawdziwy specjalista, do tego anioł, nie człowiek. Jestem pewna, że Wam pomoże. Lekarz z powołania. Jeśli wszyscy by tacy byli to byłoby naprawdę super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Góralka strasznie mocno trzymam kciuki zeby sie Wam udało my tez płacimy z własnej kieszeni i wiem jakie to koszty niestety. Mam nadzieje ze na wiosnę uda sie Wam podjąć 3 próbę i wszystko sie ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosteczek
Dziewczyny czy któraś z was nie potrzebuje utrogestanu chetnie odsprzedam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość M
Ja dzisiaj 2dpt nie wiem czy to kwestia lekow czy moze lapie mnie przeziebienie ,ale od wczoraj jestem mega spiaca cale dnie :( chociaz wtedy przyjmowalam to samo i tak sie nie czulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez pierwsze dni po transferze cały czas byłam śpiąca. Nie wiem może to skutek hormonów czy coś. Przez pierwsze 4 dni po transferze bolał mnie brzuch i piesi. Później piersi przestały, a brzuch bolał raz mniej raz bardziej. Dziś mam 14 dpt i niestety nie udało się :((( nie byłam w sumie nastawiona że się uda :((( w 12 dpt zrobiłam betę wiec w sumie już wiedziałam że dziś wyjdzie to samo niestety :( 2 dni przepłakałam i w sumie dziś juz wiedziałam co wyjdzie. Pogodziłam się z tym że się nie udało :(( boli jak cholera :(((( to był mój pierwszy transfer. Teraz lekarz kazał mi odstawić leki i czekać na miesiączkę i przyjechać jak się skończy. Wtedy przygotuje mnie do criotransferu. Mam zamrożone 2 zarodki 5 dniowe. Może kolejny transfer się uda. Myślałam, że może jednak się uda za pierwszym podejściem. Bolał mnie brzuch, piersi, cały czas jestem śpiąca, co pół godziny biegam siku, a do tego nawet w nocy wstaje 2-3 razy. Nie piłam kawy, nie dźwigałam, starałam się unikać stresu, zero kąpieli tylko prysznic, zdrowo się odżywiałam, 2 tygodnie na L4. Przez hormony, zastrzyki itp przytyłam juz 4 kg :((( a wcale dużo nie jem. Ech trudno... Teraz może skoro wiem jak jest to będę bardziej wyluzowana przy drugim transferze . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość M
A ja jeszcze mam do Was takie pytanie bo w sumie juz drugi raz to biore ,ale robie tak jak poprzednio a nie wiem czy dobrze,albo czy to ma jakies znaczenie, a mianowicie chodzi o lek Progynova dostalam 3 opak..na tabletkach jest tak jak na niektorych antykoncepcyjnych pon , wt,sr itd i ja te 3 opakowania podpisalam sobie jedno na rano drugie na poludnie a trzecie na wieczor,zeby z kazdego jak mialam zaczac brac od poniedzialku zalozmy to bralam od pon w poludnie drugie opak od tabletki pon i wieczorem 3 opak tab poniedzialek , mam nadzieje ze zrozumiale napisalam..ma sens to co robie czy swobodnie moglabym brac 1 opakowanie i nie patrzec na te dni tygodnia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! od wczoraj czytam Wasze wpisy i postanowiłam dołączyć do forum. Mam nadzieję, że dzięki temu będzie trochę lżej. Zawsze to lżej jak się można przed kimś wygadać. Po krótce o sobie: starania nieformalnie od prawie 5 lat, formalnie od ponad 2 lat, endometrioza st. I, u męża słabe wyniki (mimo, że przechodził operację żylaków powrózka), reasumując jeden lekarz określa naszą niepłodność jako idiopatyczną (bez przyczyny), drugi, że powodem jest czynnik męski; 2 nieudane IUI. Zakwalifikowaliśmy się do programu rządowego IVF, aktualnie jestem 2 dzień po transferze. No i właśnie od dnia transferu pobolewa mnie podbrzusze i krzyż. Czy któraś z Was odczuwała też takie bóle? Ogólnie staram się być dobrej myśli, ale wiadomo, człowiek zachodzi w głowę czy wszystko jest ok. To mój pierwszy transfer (1 zarodek); pozostałe nie przetrwały... jak Wy czułyście się po transferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie po transferze tak trzy dni bolał brzuch mocniej ale myśle ze to po punkcji. Teraz mam 7 dpt i tylko od czasu to czasu zakłuje coś w brzuchu. I od stymulacji duże i bolące piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kalka1985 ja jestem jeszcze przed pierwszym podejściem wiec za dużo nie opowiem ale na pewno trzymam mocno kciuki:) evitaz to Ty juz 7 DTP ale to szybko leci- czekam na wieści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak wogole kalka to u nas podobny problem. Maz ma zylaki powrozka i przez to bardzo slaba morfologie ale lekarz jakby nie widzi problemu i nie zalecił operacji. Mówisz ze u was operacja nie za wiele pomogła? Bo właśnie tez sie nad tym zastanawiam ale to kolejne kilka miesięcy a nawet rok z głowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusia leci szybko zobaczysz Tobie tez zleci. Ja 1 września poszłam z kompletem badań a 23 juz transfer miałam :) u mnie problemem są niedrożne jajowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evitaz ja jestem 2dpt zobaczymy co będzie dalej. Piersi też bolą, ale póki co nie zwiększyły swoich rozmiarów. Anusia1985 dziękuję za ciepłe słowo :-) podobno aby plemniki się "zregenerowały" i były zdolne do zapłodnienia od czasu operacji musi upłynąć min. 3 m-ce. Wiadomo, nie u każdego ta reguła się potwierdza. U mojego męża wyniki poprawiły się, ale nieznacznie, wciąż był problem z niską liczbą, małą *****iwością i nieprawidłową budową. Mimo to lekarz z podobno jednej z lepszych klinik stwierdził, że jest to niepłodność idiopatyczna. I nawet ze słabymi parametrami nasienia męża zawsze jest jakaś szansa. Ciągle tylko badania i co tylko. Mam wrażenie, że naciągali nas na koszty ile tylko się dało. W tej chwili leczymy się gdze indziej. A odnośnie konieczności operacji żylaków, myślę, że najlepiej powinien zadecydować lekarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalka testuje w poniedziałek tak lekarz zalecił. Mi czas szybko mija i jakoś tak spokojnie podchodzę :) po drodze miałam tyle nerwów ze teraz się tylko cieszę ze juz na dobrej drodze do upragnionego dzieciątka jestem :D trzymam kciuki za Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość M
Czuje ze bierze mnie przeziebienie nos zatkany , rano gardlo boli nie wie czy ewentualnie mozna cos brac i co ? :( Dzisiaj rano znow delikatnie pobolewalo w dole brzucha, wczoraj tez wieczorem tak zastrzykalo w dole brzucha i w dziurce... kto wie co to znaczy a tu jeszcze tydz czekania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka2015
Gość m, te objawy co opisujesz to normalne po punkcji jajniki długo dochodzą do siebie po stymulacji , ja też miałam bóle w dole brzucha i takie strzykniecia bólu. Jeśli chodzi o przeziębienie to najlepiej zadzwoń do lekarza i spytaj co ewentualnie możesz brać. Powodzenia życzę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M chyba na przeziębienie tylko naturalne metody herbata z cytryna i sokiem malinowym, czosnek i dziewczyny wcześniej pisały o płukaniu gardła woda z sola ale o tym musisz doczytać bo pewna nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość M
Anulka ja nie jestem po punkcji , transfer mialam 3dpt ;) evitaz tez i sie tak wydaje ze nic konkretnego nie mozna i wlasnie stosuje tylko herbatke z cytryna, tak to czlowiek ciagle zdrowy jak nie mozna nic wziac to bol glowy lub przeziebienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evitaz w takim razie zazdroszczę Ci tego spokoju, ja swoich myśli poukładać nie umiem, cały czas jedno w głowie... trzymam kciuki za Ciebie!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny mam pytanie - nie chodzi o mnie ale o znajomą staraja się o dziecko z in vitro ale przechodzą rózne badania i wyszło że zarówno on jak i ona sa nosicielami mucowiscydozy co dalej o ile jest jakieś dalej . Wizyte ma dopiero w listopadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość izka
mam pytanie dziewvczyny,jestem na etapie stumulacji do in vitro gonalem dziś trzeci dzień zastrzyków i mam takie pytanie czy mogę podczas takiej stymulacji jechać w podróż jakieś 900 km w jedna stronę chcę odwiedzić siostrę ale nie wiem czy taka podróż żle nie wpłynie na moje jajeczka.Będę wdzięczna za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość W
Gosc Izka,ja podrozowalam w czasie kuracji po 300km(klinika jest dosc daleko)i po transferze zadalam to samo pytanie mojej lekarce,bo chcialam jechac do Polski(ja mam jakies 1200km)i powiedziala ze nie widzi przeszkod.Mysle ze tak czy inaczej lepiej by bylo zapytac swojego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam.pisałam o siostrze która podchodzi do iv. Wczoraj miała pobierane jajeczka i miała ich 8. To dużo czy mało? I jaka jest teraz dalej procedura? Odpiszcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evitaz
Gość teraz w laboratorium zaplodnia dojrzałe jajeczka. I w zależności od kliniki w 2,3 lub 5 dobie bedzie miała transfer zarodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×