Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam coraz mniejszą ochotę zostać mamą po raz drugi

Polecane posty

Gość gość
A u mnie taka historia... byłam w zwiazku przez 5 lat, myślałam o slubie i dziecku, ale okazalo się w ktoryms momencie, ze tylko ja o tym juz marzę... Rozstalam się przed 30- tka. Zaraz poznalam mojego obecnego męża, potem slub i corcia. Odkąd skonczyla trzy lata chcialam drugie dziecko jednak wyniki badań słabe. Rok temu zaszlam w ciaze i...poronilam w trzecim miesiącu ciazy. Wtedy naszly mnie ogromne wątpliwości... Po co mi drugie dziecko, a jak się chore urodzi...mnóstwo pytan, nikt nie zapewni, ze będzie ok. Ale mimo to zdecydowalismy się na drugie podejscir i po poronieniu cztery miesiące później bylam w ciazy, a dzis lezy obok mnie we wozku mój parotygodniowy syneczek! I dopiero teraz jak się urodzil, jak patrze na moja dwójkę jak sie przytula to czuje sie naprawde spelniona kobieta. Z tym, ze ja zawsze chcialam miec dwoje dzieci, Ty musisz pomyslec jak bardzo jest to dla Ciebie wazne. I wiadomość dla tych co zaraz będą cos ns moj temat wypisywac- mam studia, pracowałam, do pracy po urodzeniu corci wrocilam jak juz mogla isc do przedszkola. Nie zarabiamy wiele, ale da się zyc godnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn to chorowitek bardzo do mnie przywiazany, nie wyobrazam sobie go zostawić i zajać się drugim dzieckiem. Ale wiem,ze sytuacja zmienia punkt myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze chcialam miec 3 dzieci aleee jednak wygodne zycie i mój egoizm jest ważniejszy no i córka zostanie jedynaczka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chce zapenić synowi lepszy start, w tej chwili mamy własny dom, dobre auto i mieszkanie wynajmowane w kredycie które kiedys bedzie jego, nie wiem czy dwójce trójce dzieci dałbym rade to zapewnić, i nie piszcie,ze pieniadze nie maja znaczenia, bo w dzisiejszym swiecie jest naprade mega cieżko młodemu człowiekowi, koleżanka na studia musiała zarobić wyjezdzajac za granice, studia skończyła, znalazła prace w gazecie, maż kierowca, 2 letni syn i sa bez szans na własne mieszkanie, wynajmują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie taka historia... byłam w zwiazku przez 5 lat, myślałam o slubie i dziecku, ale okazalo się w ktoryms momencie, ze tylko ja o tym juz marzę... Rozstalam się przed 30- tka. Zaraz poznalam mojego obecnego męża, potem slub i corcia. Odkąd skonczyla trzy lata chcialam drugie dziecko jednak wyniki badań słabe. Rok temu zaszlam w ciaze i...poronilam w trzecim miesiącu ciazy. Wtedy naszly mnie ogromne wątpliwości... Po co mi drugie dziecko, a jak się chore urodzi...mnóstwo pytan, nikt nie zapewni, ze będzie ok. Ale mimo to zdecydowalismy się na drugie podejscir i po poronieniu cztery miesiące później bylam w ciazy, a dzis lezy obok mnie we wozku mój parotygodniowy syneczek! I dopiero teraz jak się urodzil, jak patrze na moja dwójkę jak sie przytula to czuje sie naprawde spelniona kobieta. Z tym, ze ja zawsze chcialam miec dwoje dzieci, Ty musisz pomyslec jak bardzo jest to dla Ciebie wazne. I wiadomość dla tych co zaraz będą cos ns moj temat wypisywac- mam studia, pracowałam, do pracy po urodzeniu corci wrocilam jak juz mogla isc do przedszkola. Nie zarabiamy wiele, ale da się zyc godnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ciąża zagrożona, 3 choroby w trakcie niej, szpital, pozniej trudny poród, prawie zamartwica u dziecka. U córki w 2 roku życia stwierdzono epilepsje, rok jest na lekach niedługo odstawiamy, wydaje się zdrowym dzieckiem, chodzi do przedszkola, ale nikt nie da mi gwaracji co bedzie z drugim dzieckiem,ciążą, czy drugie tez bedzie chore. Bardzo sie boje, a cała rodzina nakłania nas na kolejne dziecko, tylko jak bedzie problem to znowu zostaniemy z tym sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że urodzi się nowe dziecko nie oznacza , że 2gie zostawiasz . To zdarzenia losowe, jedne dzieci więcej chorują, inne mniej, tak samo jak trafiają się poronienia itp. Ale trzeba myśleć pozytywnie. Ja miałam chora matkę ( schizofrenia) , chorego brata , a 2gi brat też do końca do normalnych nie należy, jak ja sie bałam że moje dzieciaki mogą też w jakiś sposób to odziedziczyć czy jak .... ale pomyślałam, że dlaczego mam nie mieć prawa do dziecka , będzie jakie będzie, na pewno kochane. Ok, 1wsze dziecko zdrowe, pomyślałam , nie kusić losu . Ale no chciałam to 2gie - mimo ciężkiego porodu jak pisałam - zaryzykowałam. Rok po szpitalach ale dziecko zdrowe. Nie raz z mężem rozmawialiśmy , że teraz nie poświęcamy tyle uwagi córce jak kiedyś. Mało czasu , dzień jest taki krótki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaszlam w ciaze majac 24 lata i nie zaluje jednak przed ciaza wiedzialam ze tak poswiece sie tylko raz. Nigdy wiecej. Ciaza nie jest super czasem, mimo ze nie mialam zadnych wlasciwie dolegliwosci to samo "rosniecie" mnie dobijalo bo jestem szczupla, parcie na pechez az wkoncu porod-przez cc i karmienie dziecka, pobudki, placz, zeby jak mialo 3,5 mc i tak do roku wychodzily wszystkie,alergia na kleko krowie, refluks, niejadek-wszystkie te etapy byly bardzo wyczerpujace jednak ja sie z tym liczylam. Ale powiedzialam sobie ze wiecej dzieci nie chce. Szanuje za bardzo siebie,swoje zycie i swoje cialo-mozna mnie smialo nazwac egoistka ale nie zrezygnuje z siebie na rzecz tych wszystkich rodzicielskich rewelacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie ja mam to samo,mam zupełnie zdrowego synka,ale boje się znowu zajsc w ciaże,a co jak dziecko urodzi sie chore?!a mam już 35 lat więc ryzyko jest wieksze,a tak bym chciała mieć jeszcze jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle jest tych dyskusji o dzieciach matkach pochwach wypadających fiutkach o tym co ludzie powiedzą o starych pannach o kurach domowych że mnie mdli od tego i w ogóle w to nie będę wchodzić ,w te wasze światki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwsze dziecko urodziłam mając 27 lat. Teraz syn ma 6 lat. czasem sobie myślałam, jak był mały, że mógł sie urodzić jakos z 2 lata później, taki był plan. (nie ukrywam był wpadką, bylismy wtedy w związku z moim partnerem prawie 3 lata) . ale jednak teraz już od dość dawna uważam, że urodziłam w dobrym wieku. mimo że nie mieliśmy jakiejś super pracy obje ani własnego mieszkania (w ciażę nieplanowaną zaszłam w Szkocji pół roku po przyjeździe żeby tu "coś zarobić"). Ale było OK. daliśmy radę finansowo całkiem nieźle i jako para, rodzina, choć pierwszy rok życia dziecka to wiadomo, że rozmaicie bywa. jak syn miał 2-4 lata to mój partner często wspominał, że może by drugie... ? ja się bardzo wahałam. jak podjęłam decyzję, to on już był wtedy na "nie" . teraz mamy 33 i 34 lata, obecnie mój partner ma od kilku miesięcy świetną pracę, w zawodzie tutaj wyuczonym (pracowal i studiował mając dziecko), robi co lubi i jak na Szkocje świetnie zarabia. ja też mam znacznie lepiej płątną pracę niż np 4 lata temu. mam też plany na rok 2015 dosć konkretne. podjęlismy decyzję, że prawie na stówę zaczniemy starania o drugie dziecko od 2016 roku. co tego, że będę miała wtedy 35? a nic. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasynkaicóreczki
Syna urodziłam w wieku 29 lat, 2 lata po ślubie. Nie wyobrażałam sobie mieć drugiego dziecka i wszystkiego zaczynać od początku. Jednak bardzo chcieliśmy, aby nasz synek miał rodzeństwo, bo widzieliśmy jak bardzo ciągnie go do innych dzieci. W końcu stwierdziłam: Raz się żyję! Udało się za pierwszym razem:) W pierwsze urodziny syna dowiedziałam się, że jestem w drugiej ciąży. W sierpniu urodziłam cudowną córeczkę, która jest naszym drugim największym skarbem. Synek zakochany w siostrzyczce:) Mieszkamy z dala od rodziny (prawie 400 km) a jakoś dajemy radę, mimo, że nikt nam nie pomaga. Teraz już nie wyobrażam sobie mieć tylko jedno dziecko. Owszem czasami bywa ciężko, ale cieszę się, że podjeliśmy tak spontaniczną decyzję. Gdybyśmy to odwlekali w nieskończoność, pewnie byśmy już potem spasowali. A tak mamy dwójkę cudownych dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rbk17
Gardzę kobietami, które panicznie(bez względ na wszystko) chcą mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama J
Może komuś pomogę decyzję..Urodziłam pierwsze dziecko w wieku 29 lat, instynkt jakoś się nie pojawiał, było tragicznie, non stop niewyspana, krzyczałam na małego, ale zajmowałam się nim. Wiedziałam że nie chcę mieć jedynaka dlatego zaszłam w ciążę jak Niuniuś miał nie całe 2 latka...I dzięki Bogu zaszłam w 2 ciążę bo dopiero mój drugi synek dopełnił mnie jako matkę. Jestem cierpliwa dla obu, mam więcej siły fizycznej i psychicznej- instynkt we mnie eksplodował. Nie analizowałam tej drugiej ciąży mimo iż zakładałam swoją firmę, po prostu się zdecydowałam... Dlatego jak macie wątpliwości to je odłóżcie na bok, bo dziś widzę jak moi synkowie się przytulają, to sercu nie trzeba nic więcej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rbk17 - popieram, choć może nie aż tak ostro, że "gardzę", ale wydaje mi się to wbrew pozorom strasznie egoistyczne za wszelką cenę chcieć mieć dziecko/dzieci. Mam wrażenie, że wszystkie kobiety, które mają na to takie straszne parcie uważają, że nie będą pełnowartościowymi kobietami, jeśli nie urodzą. Poza tym robią to też po to, żeby miał się kto nimi zaopiekować na starość. Ja mam 33 lata i nie mam dzieci. Nie robię może wielkiej kariery, ale mam w miarę stabilną sytuację finansową i materialną. Nie czuję takiego parcia na dziecko jak większość kobiet w Polsce. Prawda jest taka, że na zachodzie pod tym względem jest zupełnie inaczej. Jak ktoś chce to ma, a jak ktoś nie chce to jego sprawa. Nikt nikogo nie wytyka palcami i nie traktuje małżeństwa bezdzietnego jako gorszego. Natomiast w naszym kraju obowiązkowo po ślubie trzeba zajść w ciążę, bo jeśli tak się nie stanie w ciągu maks. roku to znaczy, że coś jest nie tak i wszyscy mają powody do plotkowania. Przykre, że większość naszego społeczeństwa nie rozumie, iż nie dla każdego sensem życia jest wydanie na świat dziecka/dzieci i chwalenie się nim/i na facebookach i innych instagramach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gardzisz kobietami które marzą o tym by mieć dziecko ? Bez względu na wszystko ? Bo widzisz niektóre kobiety mają w d***e pieniądze, to co myślą inni, mają na tyle poukładane w głowie by spełnić się jako matki !!! Chcesz wygodne życie ,,na poziomie,, to sobie miej, ale życie jest naprawdę przewrotne i mimo że dzieci nie masz możesz za rok lub dwa na ulicy wylądować a ta co urodzi i teraz ma ciężko finansowo za rok może żyć w luksusie, teraz tak jest raz na górze a raz pod. Grunt to żyć zgodnie z sobą, robić co serce dyktuje. Mnie wkurza jak ktoś pisze że nie zrezygnowałby z wygodnego życia dla dziecka, nóż w ręku mi się otwiera ale szczerze mówiąc taka baba z takim podejściem niech faktycznie odpuści sobie macierzyństwo bo żal dziecka. Wolałabym urodzić się w biednej rodzinie ale z miłością niż w dostatku a mieć matkę pustaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że jak ktoś nie chce dziecka to niech nie rodzi. Nie ma przymusu przecież. Szczęśliwa jesteś bez macierzyństwa ok, twój los, twoja wola. Ale czemu do worka jednego wrzucasz rodziców mówiąc że rodzą dzieci by na starość się nimi opiekować miał kto, to nie te czasy. Ja urodziłam dzieciaki bo pragnęłam tego tak samo jak pragnę by były szczęśliwe, jak będą chciały niech wyjada nawet do innego kraju, pragnę by tylko w życiu im się ułożyło. Ja biorę pod uwagę że w systemie jaki teraz panuje może wyląduje w domu opieki społecznej , ale miło mi będzie żyć ze świadomością , że gdzieś tam żyje ktoś dzięki mnie. Że moje życie nie było bez sensu. Że to co uzbieram przez cale życie chociażby majątek będę miała komu dać. Bo tak żyć bo żyć, z dnia na dzień - praca - dom, to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Świadomość, że gdzieś ktoś żyje dzięki mnie" - mocno egoistyczne stwierdzenie. "Życie bez dziecka jest życiem bez celu, z dnia na dzień" - nie uważam, żeby jedynie dziecko nadawało sens życiu i żeby jedynie dzięki dziecku życie nie było wegetacją (z dnia na dzień). Ja stawiam sobie cele w życiu i dążę do ich osiągnięcia i nie są to cele związane z karierą czy rzeczami materialnymi. Niby nie te czasy, ale czy naprawdę aż tak poszliśmy do przodu? Ja ciągle słyszę stwierdzenia od młodych rodziców, że "przynajmniej będzie mi kto miał podać kubek wody na starość" albo "trzeba mieć dzieci, żeby było komu ci podać kubek wody na starość". "Brak dzieci jest wygodnym życiem na poziomie" - może nie każdy ma ochotę całe życie się dla kogoś poświęcać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chcesz wygodne życie ,,na poziomie,, to sobie miej, ale życie jest naprawdę przewrotne i mimo że dzieci nie masz możesz za rok lub dwa na ulicy wylądować a ta co urodzi i teraz ma ciężko finansowo za rok może żyć w luksusie, teraz tak jest raz na górze a raz pod. Grunt to żyć zgodnie z sobą, robić co serce dyktuje. Mnie wkurza jak ktoś pisze że nie zrezygnowałby z wygodnego życia dla dziecka" Nikt tu nie napisał, że nie zrezygnowałby z wygodnego życia dla dziecka. Widać, że Twoje strasznie daje Ci w kość i jesteś sfrustrowana z tego powodu. A co do tego wszystkiego ma sytuacja materialna? Ja nie chcę mieć dzieci, bo nie czuję takiej potrzeby, a nie dlatego, że chcę mieć więcej kasy! Niech sobie każdy ma ile chce, ja nikomu nie zazdroszczę i nie pałam nienawiścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 26 lat i 2 dzieci, chłopca i dziewczynkę, między nimi są 2 lata różnicy. postanowiliśmy z mężem o jak najmniejszej różnicy wiekowej między dziećmi, dlatego że byłam już w tak zwanym transie, póki się jest na bieżąco w tematyce dzieci, to trzeba to wykorzystać. Gdy pierwsze dziecko robi się duże, to już najnormalniej w świecie nie chce się wracać w świat pampersów, kaszek i karmienia piersią, po prostu jest już nam za wygodnie. Chciałam mieć trzecie dziecko gdy moja dwójka pójdzie do szkoły, ale chyba już się nie zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisał właśnie tak, najpierw przeczytaj wszystkie posty a potem się dupskiem wypinaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój synek ma rok i też waham się czy powinnam decydować się na drugie dziecko czy może lepiej poczekać, bo mały jeszcze budzi się w nocy a trudno by mi było wstawać do dwójki, boję się też porodu mimo że pierwszy był bezproblemowy. Ale daję sobie jeszcze pół roku i może odważę się na to drugie :) myślę że nasz strach jest naturalny,w końcu macierzyństwo mimo że piękne jest też trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oceniaj mnie bo mnie nie znasz, moje dzieciaki są tak cudowne , że życia bez nich sobie nie wyobrażam. Z resztą od moich dzieci to wara wredoto ;) . Jakaś laska napisała o wygodzie bez dziecka więc czytaj posty zanim coś ,,mądrego,, napiszesz. A najlepiej do mnie już nic nie pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co dewotki, najlepiej zajmijcie się swoim życiem, zdrowsze to i mniej stresowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynak to jedynak, chociażbyście na uszach stawały siostry czy brata nigdy nie zastąpicie, ani dzieci sąsiadki ani nikt inny. Współczuję jedynakom, porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam znajomych jedynaków i wierzcie mi każdy chciał mieć rodzeństwo. Ne każdy od razu do tego się przyzna, taka prawda. Wy też doskonale wiecie , że jedno dziecko to nie jest to. Przemyśleć warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wierzcie mi każdy chciał mieć rodzeństwo Sama jestem jedynaczką, nigdy nie chciaóm rodzieństwa, maż jest jedynakiem, tez nigdy nie chciał, mamy 1 dziecko, też mieliśmy etap,ż emoze 2, tak z rozsądku, ale na szczęśscie tak to wiecznie odkłądaliśmy,że się w końcu rozmyśliliśmy.Nareszcie mamy tak jak od zawsze chcieliśmy, jedynie pod presją ro0dziny, otoczenie i durnego gadania na chwilę zbłądziliśmy.Wieć nie pisz,że każdy che rodzeństwo,że dwoje dzieci to jest to, dla jednego tak, dla drugiego nie, wieć nei moralizuj i nie generalizuj, daj ludziń żyć i nie mędrkuj jak przekupa na bazarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mama mama
Zaszłam w ciąże po 1 roku studiów. Moje dziecko niedługo skończy 4 lata. Studia skończyłam, pracuję. Córka od roku chodzi do przedszkola. Wcześniej ja siedziałam z nią na tygodniu, a w weekendy gdy studiowałam mąż. Mam 25 lat i wiecie co? Nie wyobrażam sobie mieć drugiego dziecka. Koleżanki z roku rodziły i po 2 przez czas studiowania, ale mi macierzyństwo dało popalić. Mała miała kolki. Ja moje dziecko wychowuję sama z mężem, to znaczy czasem babcia jedna, bądź druga pomogą, ale to na zasadzie 2 godzin w tygodniu. Nie wyobrażam sobie urodzić dziecko i po macierzyńskim oddać ****abci na wychowanie, bądź niani. Nie po to zostałam matką zeby ktoś moje dziecko wychowywał. Budujemy się, więc pieniążki są potrzebne. Zgadzam się z wypowiedzią powyżej - nie każdy chce mieć rodzeństwo. Ja mam siostrę przez którą znalazłam się na bruku, także nie uważam, że posiadanie rodzeństwa jest takie wspaniałe. Moja córka na pytania rodziny czy chce mieć braciszka, bądź siostrzyczkę odpowiada, że nie i prawie płacze gdy słyszy o tym. Nie każde dziecko chce mieć rodzeństwo. A jak mnie ktoś pyta kiedy drugie to pytam czy mi je wychowają gdy wrócę do pracy, od razu temat się ucina. Jedynakom jest najlepiej i taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, ze kazda powinna miec i chciec dziecko/ dzieci. Ja baaardzo chcialam odkąd pamiętam i to dwójkę wiec to było spelnienie moich marzeń. Nie jestem kura domową, pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam napisac NIE KAŻDA kobieta chce dziecko, ja akurat chciałam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×