Czy inne laski podrywają waszych facetów?

mój jest przystojny, dodatkowo jest mundurowym, wiec jak jakaś się o tym dowiaduje, to ma kisiel w majtkach.. :D ja się nim zainteresowałam, gdy jeszcze o tym nie wiedziałam, ale faktycznie jest coś takiego, ze "za mundurem panny sznurem". kochamy się, jest między nami dobrze, ostatnio przetrwaliśmy miesięczny kryzys, gdzie prawie się rozstaliśmy. nie wierzyłam, ze moze znów byc tak dobrze jak na początku, ale się myliłam, bo jest znowu cudownie :) mimo, że ufam mu, to tak sobie postanowiłam założyć topik własnie o tym temacie podrywania przez inne naszych facetów. i nie mówie o takim uśmiechu na ulicy, ale o tych, które wiedza o naszym istnieniu, a mimo, to dół je swędzi :p ma wielbicielkę, która otwarcie przyznała mu się do swoich uczuć, gdy jeszcze się przyjaźnili, on zerwał kontakt, a ona mimo to dalej potrafi zadzwonić, błagała jeszcze jakiś czas temu o spotkanie. robi to wszystko mimo tego, ze mój się już zmęczył cała sytuacja i powiedział do niej "od/pi/erdol się ode mnie". ona nic :D a ostatnio to jedna z jego pracy zaproponowała mu, by ten przenocował u niej w domu skoro mają na razem na rano służbę. ten ja wyśmial i zgasił tekstem, ze chyba coś jej się pomylilo i wie doskonale, że ma dziewczynę. ba, ona mnie poznała :D na szczęście nie mam powodów do zazdrości i szpiegowania mojego partnera, dlatego jakoś niespecjalnie nawet zdenerwowałam się propozycją seksu. ufam mu. ale nie zmienia to faktu, ze takie mają kooorewską naturę :P + jego była czasem się odezwie od kiedy wie, ze ma mnie. masakra. MACIE PODOBNIE? jestem bardzo ciekawa :)

:D

niech zgadne wiesz o tych sytuacjach, i o tym, jak on sie zachowal...od Niego ;D

tak, od niego. wiesz, na pewno nie od tej laski, która proponowała mu seks ;) wiedziałam, ze zaraz zlecą się osoby, które beda mi d**e truły jaka to jestem głupia i naiwna :D przecież wiem, że nawet jak bede go kontrolować, to może mnie zdradzić i na służbie, a ja g****o zrobie w tym kierunku. a jedyne co bede z tego miala to wyprute żyły i nerwice :D i po chuj? ja tak samo mogę przyprawiać mu rogi, a mimo to... on mi ufa ;) ja mu tak samo. nikt sie nie uchroni przez zdradą. dlatego wole przejmować się aktualnymi problemami, nizeli dodawać sobie wymyślone :D przynajmniej czuje się szczęśliwa, kocham i jestem kochana.

Moj jest mega przystojny, obcokrajowiec , sniady brunet z piknymi oczami, ciagle go podrywaja tym bardziej ze pracuje w barze, ostatnio nawet jak lecielismy w samolocie przystawiala sie do niego jakas dziewczyna, przezwyczailam sie do tego, musze mu ufac albo sie rozwiesc, on zapewnia ze tylko mnie kocha, nie zwraca uwagi na zaczepki

Mój też był przystojny. I mi go panna odbiła, w dodatku młodsza :P Prawie by mnie zjadł, jak się dowiedział, że chciałam jej wpie***lić :D

chuj to kogo obchodzi wredny malpiszon

A czy twoj nosi obraczke? Bo moj tak a jak jakas laska bardzo sie narzuca to pokazuje obraczke

tak podrywają go ale mnie też... :)

nie wiem do kogo to pytanie było, ale tu autorka. ja z moim nie jestem nawet zaręczona :p ten zwiazek trwa raptem kilka miesięcy. ale jestem dobrej mysli co do przyszlosci ;) masakra... jak takie podrywaja widząc, że obok siedzi jego dziewczyna, to dopiero mają tupet!!!

Wredny malpiszon to ile miala 15 lat :P Moj byly w zwiazku prawdopodobnie byl wierny choc mialam watpliwosci kiedy np. chwalil mi filmikiem (jak byl za granica w pracy) ze byl z kuzynem na prostytutkach niby se jaja robic. ze niby do niczego nie doszlo on niby tylko kamerowal. sra tatata bo na d***** sie chodzi filmiki krecic...no ale za reke go nie zlapalam wiec dalej z nim bylam. Jak mielismy przerwy w zwiazku to sie do niego kleily laseczki ktore przed ta przerwa mowily "jaka jestescie sliczna para". a potem to mi sie wydawalo ze zauroczyl sie kolezanka z pracy, starsza od niego(co prawda mezatka ale w czym to dzisiaj przeszkadza) bo byly dziwne sytuacje np. pozyczal jej swoja bluze jak szli w zime na palarnie na zewnatrz(jej i tylko jej), ciagle nawijal historyjki co to jej corka powiedziala zrobila itp., doradzal jej telefon (wziela taki jaki jej poradzil) jakby meza nie mogla o zdanie spytac. w tajemnicy przede mna podal jej swoj numer i to ukrywal przede mna. wydalo sie dopiero wtedy jak wyslala mu zyczenia na swieta a on chyba nie dopatrzyl sie ze na koncu podpisala sie swoim imieniem i te zyczenia przeslal mojej matce :) noi w ogole mijalismy ja na ulicy to robila maslane oczy do niego a on do niej. porazka.... kiedys od innej babki z pracy. co miala syna prawie w jego wieku dostawal dziwne propozycje itp. O obecnego faceta sie nie boje bo on nie patrzy na inne( w sumie na mnie tez nie :P)

Powiem tak, znam temat :P Mój jest byłym wojskowym, pół grekiem, wygląda jak półbóg i w ogóle 7 mcy razem i najchętniej nie wychodziłabym z nim z łóżka. JEDNAKŻE czasem muszę i jak jesteśmy gdzieś razem to owszem, zarywają go kelnerki, sprzedawczynie, randomowe laski. A ja to lubię :D

Tu aktorka. Mówcie jeszcze jakie mialyscie sytuacje. Tak naprawdę uważam, ze jak sie czuje osoba pewnie w zwiazku dosyć tzn czuje, ze ma wiernego partnera, to takie sytuacje wręcz bawią a nie denerwują. Ja np do tej jego wielbicielki owszem, czuje niechęć ale jest mi jej wręcz zal. Hahaha no wlasnie. Mundurowy i pol Grek.. Sama pewnie bym sie obejrzała na ulicy :p

Mój jest gruby i śmierdzi więc żadna go nie podrywa

mój mąz jest handlowcem i jest miły dla ludzi bo taki ma zawód i zarabia na tym , jest przystojny i ma ujmujący styl bycia ale mówię wam jakie baby są głupie sytuacja z tego miesiąca, włascicielka sklepu miała problem z ustawieniem regału, poprosiła kolege ale ciężko im było a mój mąż zaproponował pomoc bo kobieta sie męczyła zrobił z tym facetem , ustawił regał a ta kobita jakiejś zje/by dostała , myslała że mój mąż chce ją ru/chać czy nie wiem co , ona odebrała to jako interesowanie sie jej osobą , wręcz leciała na niego i proponowała spotkanie bo jest samotna i takich przykładów jest mnóstwo jechałam z mężem autem i widzę jak znajoma stoi na przystanku zmoknięta jak kura, zaproponowałam mężowi żeby stanął i ją zabrał bo mi jej szkoda sie zrobiło mąż nie chciał ale w końcu posłuchał mnie i przystanął, zabraliśmy ją do auta i podwieźliśmy pod dom ona cały czas przywalała sie do mojego męża i pytała mnie czy nie jestem zazdrosna o to , "że mój mąż zabiera laski z przystanku " co za głupia baba :O sama to mu zaproponowałam a on nie chciał a ta odbiera mnie jako konkurentkę w walce o względy faceta jestem w szoku że tyle kobit narzuca sie facetowi, jaki musi być głód faceta niesamowity mąż mówi że pracuje , jest w pracy i wie że klientki na niego lecą ale wykorzystuje to do podpisania umowy i nie chce mieć z nimi nic wspólnego, zresztą co do wyglądu mąż jest wybredny Takich propozycji od kobiet ma dużo i nie robi na nim to juz wrażenia bo musiałby tylko randkować a on chce zarobić

Autorko jak byś była pewna to tego tematu by nie było ;) z drugiej strony nie ma na świecie żadnej pewnej rzeczy ... To ze teraz odmawia nie oznacza ze będzie tak zawsze. W związku są wzloty i upadki także uwazaj na takie cięższe chwile bo nóż widelec ...