Kim trzeba być, co trzeba mieć, żeby zagwarantować sobie szczęście w miłości?

dam se uciąć łapkę, że gdyby partner wyraził zgodę na zmianę Waszego życia seksualnego to chętnie byście z tej wolności skorzystali nie wszyscy, tylko np. niewolnicy tych osób, którzy mnie hejtują. bo dlaczego nie?

jest to żałosne, te teksty hejterów, którym się dupa trzęsie ze strachu przed kochankami ich niewolników, przecież to jest tak oczywiste, że nawet z grzeczności nie mogłabym napisać inaczej

jakie "nie ma popędu" posrana kretynko? o czym ty pier/dolisz? nic takiego nie piszę popęd odczuwa każdy normalny człowiek, ale nie każdy ma chęć realizowania go z byle kim lub z każdą napotkaną osobą i dla takich ludzi są związki, czego nie rozumiesz tłuku?

nie dla takich, tylko takich, którzy nie potrafią przed swoim władcą ukryć zdrad. jak ktoś chce to realizować to jest karany, ja nie boję się o tym mówić, bo jestem WOLNA.

to tobie się doopa trzęsię, bo wiesz, ze żaden cię nigdy nie zechce do poważniejszej relacji, nie masz szans ze swoim niedoje/baniem umysłowym i oziębłością seksualną haha :D

ja nie odczuwam, jestem asem. a Ty, oprócz plugawego g****a, które Ci leci z ust nie masz ŻADNYCH dowodów, argumentów. bronisz się tylko przekleństwami. betonie.

to tobie się doopa trzęsię, bo wiesz, ze żaden cię nigdy nie zechce do poważniejszej relacji, nie masz szans ze swoim niedoje/baniem umysłowym i oziębłością seksualną haha smiech.giflapka.gif x tłumaczę, że zechce każdy, jeśli będę spełniać jego życzenia. albo jeśli będzie myślał, że jestem mu posłuszna

hahahaha dowodów to ty nie masz żadnych, myślisz, ze każdy ma jakies poli ciągoty bo TY JE MASZ, a nie bierzesz pod uwagę tego, ze ludzie są różni tępa debilko, a istnieją również ci monogamiczni, to jest nawet udowodnione, swoim wysrywanym bełkotem tego nie zmienisz

"tłumaczę, że zechce każdy, jeśli będę spełniać jego życzenia. albo jeśli będzie myślał, że jestem mu posłuszna " hahaha tak sobie wmawiaj :D jakoś wiele dziewczyn/kobiet mimo chęci stworzenia związku nie ma powodzenia i nikt ich nie chce, ty się również do nich zaliczasz, poczwaro

hahaha tak sobie wmawiaj smiech.gif jakoś wiele dziewczyn/kobiet mimo chęci stworzenia związku nie ma powodzenia i nikt ich nie chce, ty się również do nich zaliczasz, poczwaro lapka.gif x oho, komentarze co do wyglądu osoby, której nigdy nie widziałaś podnoszą wartość merytoryczną twojej wypowiedzi. brawo. robisz postępy cóż, może nie są te kobiety wystarczająco spostrzegawcze, albo też, nie zorganzowały sobie drugiego życia i męczą się w tylko w tej niewolniczej rzeczywistości. ich pan widzi, że niechętnie spełniają jego życzenia i idzie szukać takich, które wydadzą mu się bardziej przekonywujące.

"nie dla takich, tylko takich, którzy nie potrafią przed swoim władcą ukryć zdrad. jak ktoś chce to realizować to jest karany," ty tępa nied***b/ko umysłowa, stały związek zakładają ci, którzy nie mają ochoty "realizować" żadnych zdrad (pomijam tych, dla których to przykrywka) i skupiają się na jednej osobie, bo są monogamiczni, a jak się rozstaną, to następnie również znajdą jakąś jedną osobę i z nią stworzą związek, ciągły, powszechny schemat

ja też nie oceniam UMIEJĘTNOŚCI odnalezienia się w tym związkowym wirtualu, sama takowego doświadczenia nie mam, bo bliższe są mi takie wartości jak prawda, wolność (moja i cudza), życie naprawdę, nietłumienie pragnień, pielęgnowanie PRAWDZIWEGO uczucia. sama oceń czy nadaje się do związkowego kieratu. coś jak tygrys w cyrku,nie?;)

Uważam że byciem sobą nie wystarcza. Ktoś naturalnie uległy, też jest sobą. Trzeba być asertywną, nie pozwolić na siebie n/a/s/r/a/ć, robić z siebie męczennicę, oczekwać tego od drugiej osoby co jest się w stanie samej zaoferować. A przedewszystkim poznać samą siebie , swoje limity i tolerancję.

ty tępa nied***b/ko umysłowa, stały związek zakładają ci, którzy nie mają ochoty "realizować" żadnych zdrad (pomijam tych, dla których to przykrywka) i skupiają się na jednej osobie, bo są monogamiczni, a jak się rozstaną, to następnie również znajdą jakąś jedną osobę i z nią stworzą związek, ciągły, powszechny schemat lapka.gif x również Ci, którzy "stałością" płacą za miłość. w sumie ja się nie kłócę z Tobą, że ludzie, o których piszesz nie istnieją. po prostu wydaje mi się to dalece nieprawdopodobne.

i z nią stworzą związek, ciągły, powszechny schemat x ekhm;) tia. nie wiem po co piszesz te bzdury. nie wyczułam cię jeszcze, troll or dumb?

"chyba lepiej myśleć, że każdy jest taki sami niż myśleć, że TY potrafisz to ocenić, kto jaki jest. " ty jesteś tak jeb.nięta, że brak słów :D:D każdy myślący człowiek dostrzega, ze ludzie się od siebie różnią we wszystkim, w osobowości, poglądach na wszelkie kwestie, na temat seksu i relacji również, ty tez to dostrzegasz, ale nie potrafisz pogodzić się z tym, ze ludzie są inni i nie tacy jak ty byś chciała, bo powoduje to w tobie frustracje tępa klempo, co świadczy o twoim ciasnym umyśle i skrajnym ograniczeniu, ale to, ze masz problem z zaakceptowaniem różnic i inności już twój problem betonie

Brok a może ty traktujesz tu zgromadzonych zbyt akademicko spróbuj prościej może dotrzesz do ich subtelnych.......

klękaj na kolana, suko! głębokie gardło, już!

wypunktuj czego nie zrozumiałaś z mojej wypowiedzi, bo trudno się odnaleźć w chaosie twej głupoty.

a tak odnośnie nowego tematu rozmowy to Ty masz chyba problem z tym, że nie każdy niewolnik jest taki sam, i jeden grzecznie zaspokaja cipę jednej pani, a inny tęsknię patrzy na inne. więc w sumie..... albo to jest arcytrolling albo jesteś zbyt wsteczna. bo Twoje wypowiedzi się nie kleją.... wcale.

" bo w sumie dla Ciebie nie jest ważne kto co chce. ważne, żeby zamknął pysk, prymitywie" rozumiem, ze o sobie piszesz? :D bo to właśnie ciebie nie obchodzi to kto co chce, wciskasz każdemu swoje poglądy, bo skoro ty coś chcesz to każdy musi chcieć tego samego, a jak ktoś tego nie chce to zaczynasz doszukiwać się na siłę jakichś lęków, obaw, negatywów itd. i mu je wmawiać haha jakie to żałosne, tylko nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę cwana kretynko, ale w ten żałosny sposób to można dosłownie KAŻDY pogląd zdeprecjonować :D i to nawet nie sposób nazwać "argumentami" (bo g****o wiesz o tym jakie ktoś ma motywy, myśli i pragnienia, to jedynie twoje projekcje), to tylko twój mechanizm obronny

chyba nie ze mną rozmawiasz, pisz nicki przed wypowiedzią

Jestem w monigamicznym związku. Kocham prawdziwie. Jestem kochana prawdziwie. Mam szczęscie.

tak, tak, a ludzie chodzący do kościoła są w większości ateistami, ale chodzą do niego bo mama/babcia im każą :D debilko, jakby ludzie nie chcieli stałych związków to by ich nie tworzyli, proste i logiczne

Kto to jest brokeninside? Jakas frustratka, ze tak pluje na tych z odmiennym zdaniem? Nieszczęsliwa osoba.

tak, pal głupa dalej, ty zawsze udajesz, że nie wiesz o co chodzi, jak nie wiesz co odpowiedzieć, żenada :D w poście z 21:53 nawet zacytowałam to do czego się odnoszę, więc nie rób z siebie większej idiotki niż jesteś

tak, tak, a ludzie chodzący do kościoła są w większości ateistami, ale chodzą do niego bo mama/babcia im każą smiech.gif debilko, jakby ludzie nie chcieli stałych związków to by ich nie tworzyli, proste i logiczne lapka.gif x aha, czyli Ty w sklepie CHCESZ pozbywać się kasy, pragniesz oddać tą stówę za spodnie, czy chcesz tylko spodnie? być może Tobie akurat pieniądze w portfelu ciążą. poza tym piertoliłaś coś o tym, że lubisz, że ludzie są różni, a tutaj znów generalizujesz. kłócisz się sama z sobą. i tak, znam takich ateistów, którzy chodzą do kościoła z wymienionych przez Ciebie powodów, rzygający gównem prymitywie. z którym dyskutuje z litości;)

połamana, niewolnicą to jesteś ty, ale własnego ograniczenia :)

wydaje mi się WYSOCE nieprawdopodobne i w sumie Twoja agresja utwierdza mnie w tym przekonaniu, że nikt dobrowolnie nie nakłada sobie kajdan i nie lubi skamleniao miłość, wiążąc sobie na supeł narządy rozrodcze i rozwiązując je tylko dla władcy natomiast bardzo możliwe, że ktoś lubi same te kajdany i supły a Ty i Tobie podobni chcą to WIĄZAĆ z miłością. postawa, w której jestem niewolnica i lubię to i postawa, w której kogoś kocham to dla Ciebie to samo.

ty leczysz się psychiatrycznie i masz żółte papiery? :O pytam poważnie. jakie "lubię" że ludzie są inni? tu nie ma nic do lubienia idiotko, po prostu nie mam problemu z tym, że ludzie są różni i inni ode mnie, w przeciwieństwie do ciebie. no właśnie, znasz takich ateistów (co nie zmienia tego, że stanowią oni niewielki procent na mszach), co już świadczy o tym, że oni się z tym wcale nie kryją, tak samo jak ludzie, którzy są w związku dla przykrywki tez to nie zawsze ukrywają wśród bliższych znajomych, a już na pewno nie na anonimowym forum, ale ty wmawiasz każdemu nieprawdziwość ich uczuć , nawet gdy ludzie piszą, że darzą się uczuciem, a ty próbujesz się z nimi kłócić co jest naprawdę absurdalne, no tak, ale oczywiście "wiesz lepiej", a g****o wiesz, to tylko twoje projekcje, każdemu próbujesz wciskać własne poglądy i jakieś swoje paranoiczne leki i obawy