Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kim trzeba być, co trzeba mieć, żeby zagwarantować sobie szczęście w miłości?

Polecane posty

jak już pisałam, osoba trzecie o zdradzie nie powinna wiedziec, bo zaraz zadenuncjuje to władcy. wg mnie ludzie, którzy się komuś zwierzają z tego są więc mało zapobiegawczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, że stracisz wtedy miłość? Zresztą, dla ciebie miłość jest wolnością, a chcesz zrobić "niewolnika" z kogoś kogo niby kochasz, przeczysz sama sobie. Twoje ego jest ważniejsze niż miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co z tego, że stracisz wtedy miłość? x różne rzeczy, w temacie chodzi o zachowanie w miłości:D x Zresztą, dla ciebie miłość jest wolnością x pragnę zaznaczyć, że NIE, można mieć albo to, albo to, albo to i to, jeśli się ma dwa życia x , a chcesz zrobić "niewolnika" z kogoś kogo niby kochasz, przeczysz sama sobie. Twoje ego jest ważniejsze niż miłość? x to nie ja chcę zrobić, tylko osoby w związkach robią. ja nie mam takich zapędów, żeby komuś dyktować z kim ma spać, bo MOGĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa masz wolność jednocześnie zabierając ją drugiemu i go oszukując. No wolność może i masz, ale to wyklucza miłość. Jakbyś kogoś naprawdę kochała w ten swój nie-monogamiczny sposób to byś chciała dla tej osoby wolności. Niczym się nie różnisz od tych, których krytykujesz, ba! a nawet jesteś gorsza, bo oni wierzą w monogamiczną miłość, a ty nie, robisz to jedynie ze strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie chcesz dyktować, przecież piszesz, że będziesz zdradzać nieświadomego partnera, co nie jest sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa masz wolność jednocześnie zabierając ją drugiemu i go oszukując. x czy ja wiem, zauważ, że partner dostaje to, na czym mu naprawdę zależy - zachwyt np. dla penisa w oczach suki. albo szczerej, albo nieszczerej suki. jasne, że bycie nieszczerym ma lukę - jak też już pisałam, partner może WYCZUĆ, że coś kombinujesz i poszukać kogoś w jego mniemaniu prawdziwszego, tak czy siak może skończyć w kolejnym wirtualu. x No wolność może i masz, ale to wyklucza miłość. Jakbyś kogoś naprawdę kochała w ten swój nie-monogamiczny sposób to byś chciała dla tej osoby wolności. x ta osoba, która chce ze mną związku, nie chce wolności. to nawet brzmi tak, że nie może być kłamstwem:D x Niczym się nie różnisz od tych, których krytykujesz, ba! a nawet jesteś gorsza, bo oni wierzą w monogamiczną miłość, a ty nie, robisz to jedynie ze strachu. x już napisałam dlaczego, wg mnie, ludzie to robią. jest to kwestia ceny za miłość. moje dowody: a) człowiek ma w naturze umiłowanie wolności, więc raczej nikt nie chce płacić za miłość byciem suką na kolanach, b) ilosć różnej maści zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie chcesz dyktować, przecież piszesz, że będziesz zdradzać nieświadomego partnera, co nie jest sprawiedliwe. x nic w związku nie jest sprawiedliwe. to wirtual, jak kafe to tak jakbyś się oburzyła, że jestem brunetką, a na kafe napisałam, że jestem blondynką natomiast związkowcom bardziej chodzi o zachwyt, zniewolenie, wypełnianie oczekiwań po trzecie, sytuacja w której jesteś oszukiwana, i o tym nie wiesz ni różni się dla Ciebie od sytuacji, w której nie jesteś oszukiwana. zaprzecz:D a za to, że jesteś oszukiwana dostaniesz jeszcze wierniejszego niewolnika. bo spotkanie z kochanką da mu SIŁĘ do dalszej służby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pragnę zaznaczyć, że NIE, można mieć albo to, albo to, albo to i to, jeśli się ma dwa życia" Co za bzdury, wystarczy znaleźć kogoś kto ma poglądy podobne do twoich, nie trzeba żadnego podwójnego życia do tego. A jak nawet nie znalazłabyś takiej osoby to trudno, nie zawsze ma się to co się chce, ale to nie znaczy, że masz kogoś oszukiwać i jednocześnie ograniczać jego wolność "zasadami" którymi sama gardzisz. To zwyczajna hipokryzja w służbie ego. I ty się naprawdę masz za lepszych od innych? Śmieszna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpisz w tabelce co się bardziej opłaca przy założeniu, że kogoś kochasz. jak kochasz to ten ktoś jest wart ceny, o kótrej piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pragnę zaznaczyć, że NIE, można mieć albo to, albo to, albo to i to, jeśli się ma dwa życia" Co za bzdury, wystarczy znaleźć kogoś kto ma poglądy podobne do twoich, nie trzeba żadnego podwójnego życia do tego. x a co to ma do miłości>? znam pełno ludzie z takimi poglądami jak ja i niekoniecznie ich kocham. x A jak nawet nie znalazłabyś takiej osoby to trudno, nie zawsze ma się to co się chce, ale to nie znaczy, że masz kogoś oszukiwać i jednocześnie ograniczać jego wolność "zasadami" którymi sama gardzisz. x ograniczam jego "wolność' co do wiedzy o tym, co się dzieje z moją cipką, ale daję mu za to zachwyt i wierniejszą służbę. w głębi duszy baaaardzo dużo związkowców chce tego drugiego. przecież nawet piszą o zdradzie partnera "wolę nie wiedzieć". x To zwyczajna hipokryzja w służbie ego. I ty się naprawdę masz za lepszych od innych? Śmieszna jesteś. x a gdzi eja napisałam za kogo się mam? pisałam, że nie mam doświadczenia w lawirowaniu w tym związkowym wirtualu. a czy hipokryzją nie jest mówienie: kocham Cię a tak naprawdę narzucanie niewoli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy hipokryzją nie jest mówienie: kocham Cię a tak naprawdę narzucanie niewoli? x skąd Ty czerpiesz takie bzdury? smutne to... ale każdy może żyć tak jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mówię, że źle jest być uczciwym. ja piszę co zrobić, żeby mieć miłość. piszę DOKŁADNIE NA TEMAT. bo ktoś na 1 stronie napisał, że trzeba być sobą. ten człowiek chyba żyje w kosmosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd Ty czerpiesz takie bzdury? smutne to... ale każdy może żyć tak jak chce x z forum, od ludzi, generalnie ludzie tak robią. też uważam, że to bzdura, no ale znowu dostanę burdę, że jestem nietolerancyjna, więc przemilczmy ocenę tego, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zaczyna się zerowa argumentacja, a tylko wciskanie innym własnych motywów i ocenianie wszystkiego z jednego poziomu. Fakt pierwszy jest taki, że od wieków duża część ludzi wierzy i pragnie monogamicznej miłości i naprawdę mam gdzieś twoje zdanie na ten temat, no chyba że byś mi pokazała jakiś naukowy, rzetelny artykuł/opracowanie na ten temat udowadniający twoje racje, bo tak to jest tylko twoje gadanie i nic więcej, wszystko to można odeprzeć. Nie jesteś żadną wyrocznią i wcale nie muszę brać pod uwagę twoich uprzedzeń (bo z obiektywnością to nie ma nic wspólnego) Fakt drugi jest taki, że ty jej nie chcesz, a więc twoje działania w tym wypadku byłyby nie tylko oszustwem (jak w przypadku zdradzających monogamistów) ale i jednocześnie paskudną hipokryzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zaczyna się zerowa argumentacja, a tylko wciskanie innym własnych motywów i ocenianie wszystkiego z jednego poziomu. Fakt pierwszy jest taki, że od wieków duża część ludzi wierzy i pragnie monogamicznej miłości i naprawdę mam gdzieś twoje zdanie na ten temat, no chyba że byś mi pokazała jakiś naukowy, rzetelny artykuł/opracowanie na ten temat udowadniający twoje racje, bo tak to jest tylko twoje gadanie i nic więcej, wszystko to można odeprzeć. x symptomatyczne jest to, że nauka jest ważniejsza od prawdziwych uczuć twego niewolnika. to tak jak być w związku z asem i gwałcić go, bo nauka nie udowadnia, że ktoś może nie chcieć seksu. x Nie jesteś żadną wyrocznią i wcale nie muszę brać pod uwagę twoich uprzedzeń (bo z obiektywnością to nie ma nic wspólnego) x podałam argumenty, zero uprzedzeń - piszę jak jest, jaki jest złoty środek x Fakt drugi jest taki, że ty jej nie chcesz, a więc twoje działania w tym wypadku byłyby nie tylko oszustwem (jak w przypadku zdradzających monogamistów) ale i jednocześnie paskudną hipokryzją. x ponawiam: a czy hipokryzją nie jest mówienie mi, że się mnie kocha, a potem wymaganie absurdów? chyba kocha się bo tak. a nie za coś. więc mówię Ci, to naprawdę wszystko jest fikcja. mogę Ci się wydać.... bezczelną hipokrytką, ale są więksi ode mnie (związkowcy). więc nie ma sensu takie patrzenie na moje wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja ale mnie styrała ta dyskusja, bo nie pozwoliłam sobie na pogryzienie kogoś, zagryzienie. k**********a! :classic_cool: bycie w miarę spokojnym tygryskiem jest strasznie męczące:( roar:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ograniczam jego "wolność' co do wiedzy o tym, co się dzieje z moją c*pką, ale daję mu za to zachwyt i wierniejszą służbę. w głębi duszy baaaardzo dużo związkowców chce tego drugiego. przecież nawet piszą o zdradzie partnera "wolę nie wiedzieć". " x x Nie "ograniczasz" tylko oszukujesz, nazywajmy rzeczy po imieniu. Ale jednocześnie ograniczasz mu wolność w tej sferze w której sama ją bardzo cenisz. Tak, to jest hipokryzja. Nie wiesz czego Twój partner naprawdę chce. A może też chciałby cię zdradzać legalnie? Nie dowiesz się tego, dopóki go o to nie zapytasz. Jesteś straszną hipokrytką, znam kilku ludzi będących poligamistami czy poliamorystami i każdy z nich otwarcie mówi o swoich poglądach i w życiu nie weszliby w stały związek, bo nie chcą ograniczać wolności ani swojej ani cudzej - źle by się z tym czuli, mieliby moralniaka. Wchodzą w miłosne relacje z podobnymi do siebie, bo nie chcą nikogo krzywdzić. I oni są naprawdę wolni, budują miłość z innymi na szczerości i dawaniu wolności drugiej osobie, a nie na oszustwach, manipulacji i ograniczaniu innych. A ty jesteś egoistką i hipokrytką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, zgadzam się z gościem w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
x Nie "ograniczasz" tylko oszukujesz, nazywajmy rzeczy po imieniu. Ale jednocześnie ograniczasz mu wolność w tej sferze w której sama ją bardzo cenisz. Tak, to jest hipokryzja. Nie wiesz czego Twój partner naprawdę chce. A może też chciałby cię zdradzać legalnie? x soryy, ale mężczyzna, który sam nie potrafi podjąć decyzji o zdradzie to dla mnie "ciotka". super myślenie. to moja cipka jest ograniczana, ale gdy ja ograniczam ograniczanie cipki to jest gorzej. mentalność oprawcy. x Nie dowiesz się tego, dopóki go o to nie zapytasz. Jesteś straszną hipokrytką, znam kilku ludzi będących poligamistami czy poliamorystami i każdy z nich otwarcie mówi o swoich poglądach i w życiu nie weszliby w stały związek, bo nie chcą ograniczać wolności ani swojej ani cudzej - źle by się z tym czuli, mieliby moralniaka. x aha, ja nie znam żadnego poli, to się nie wypowiem x Wchodzą w miłosne relacje z podobnymi do siebie, bo nie chcą nikogo krzywdzić. I oni są naprawdę wolni, budują miłość z innymi na szczerości i dawaniu wolności drugiej osobie, a nie na oszustwach, manipulacji i ograniczaniu innych. A ty jesteś egoistką i hipokrytką. x ale czy sa zakochani czy tylko "wchodzą w relacje"? czy może mają to szczęście, fuksa, że zakochali się we właściwych, jedynie słusznych osobach>? i dlatego nie są teraz jechani jak ja przez Ciebie? bo ja mogę nie mieć fuksa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwierdzacie moją tezę. to, że ktoś jest/udaje że jest taki, jak chcecie jest dla Was wazniejsze od uczuć. więc żeby kupić miłość, trzeba być posłusznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken, nie wypowiadaj się o nauce, bo twoje wypowiadanie się o niej zawsze kończy się kompromitacją i pokazuje wielką ignorancję... Co ma jedno do drugiego? Nauka również bada ludzkie emocje, ich przyczyny, nasilenie itd. Zdziwiona? :D Złoty środek? Dla kogo? Chyba tylko dla ciebie, bo na pewno nie dla drugiej osoby. To zwykłe oszukiwanie dla własnej wygody. Dla każdego co innego jest ważne. Chciałabyś być oszukiwana przez ukochaną osobę w sferze, która jest dla ciebie ważna i znacząca? Tak więc, nie czyń drugiemu co tobie nie miłe. Zawsze kocha się za coś, tyle, że każdy kocha za co innego, ty akurat kochasz za to, że ktoś cię nie ogranicza i daje ci wolność, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken, nie wypowiadaj się o nauce, bo twoje wypowiadanie się o niej zawsze kończy się kompromitacją i pokazuje wielką ignorancję... x classic hejt, ale to nie ja pisałam o nauce, pyszczku x Co ma jedno do drugiego? Nauka również bada ludzkie emocje, ich przyczyny, nasilenie itd. Zdziwiona? smiech.gif x czyli masz w d***e uczucie niewolnika,tylko co głosi ta wielka bóg-nauka:D x Złoty środek? Dla kogo? Chyba tylko dla ciebie, bo na pewno nie dla drugiej osoby. x zobaczymy czyje rady okażą się lepsze. jak ludzie chcąc miłości nie będą mieli jak za nią zapłacić, bo nie posłuchają mnie. x To zwykłe oszukiwanie dla własnej wygody. x heh, tak, ale to jest tylko jeden sposób. wróć do moich postów, rozpisałam tam wszystko. 1 czy 2 strona. x Dla każdego co innego jest ważne. Chciałabyś być oszukiwana przez ukochaną osobę w sferze, która jest dla ciebie ważna i znacząca? x jeśli zależałoby mi na zachwycie ze strony tej osoby;) a poza tym to jak pytanie czy chciałabyś się nie urodzić - ani o tym nie wiedziałam, że się urodzę, ani nikt o zdanie mnie nie pytał;) x Tak więc, nie czyń drugiemu co tobie nie miłe x ja odpawiadam na pytanie w temacie. moralizatorko. x Zawsze kocha się za coś, tyle, że każdy kocha za co innego, ty akurat kochasz za to, że ktoś cię nie ogranicza i daje ci wolność, ot co. x nie. wielu ludzi mnie nie ogranicza a nie kocham ich. pudło. pytam co wolisz. zgodność poglądów czy prawdziwe zakochanie? bo Ty tego nie rozdzielasz, co mnie niepokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z kolei przeceniasz emocje i zbytnio je oddzielasz od rozumu, co jest błędem. Jedno wpływa na drugie, więc skończ głupio to oddzielać od siebie. Miłosne fascynacje przeżywamy fascynując się całą osobą, a nie tylko jej poszczególnymi częściami. A ty myślisz, że wybierzesz sobie jakiś "kawałek" (ten romantyczny) który ci się podoba, a całą resztę, która nie będzie ci się podobać (charakter, poglądy itd.) będziesz ignorować co świadczy o twojej ignorancji i życiu w jakiejś różowej iluzji, bo to też wpływa na siłę fascynacji, bo fascynacja to również identyfikacja z kimś, a czego nie rozumiesz lub nie chcesz zrozumieć. Zakochujemy się w całokształcie. Także twoje wypisywanie bzdur, że zakochałabyś się nawet w kimś kto ma diametralnie inne poglądy niż ty, jest psychopatą ( please :D) itd. to bzdury wierutne, nie wiesz o czym piszesz. Nie masz pojęcia o podstawowych rzeczach, albo masz, ale specjalnie tak piszesz, aby pasowało do twoich "cwanych" poglądów, sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty z kolei przeceniasz emocje i zbytnio je oddzielasz od rozumu, co jest błędem. x nie, bo bym się już parę razy zabiła gdyby było jak mówisz. x Jedno wpływa na drugie, więc skończ głupio to oddzielać od siebie. Miłosne fascynacje przeżywamy fascynując się całą osobą, a nie tylko jej poszczególnymi częściami. A ty myślisz, że wybierzesz sobie jakiś "kawałek" (ten romantyczny) który ci się podoba, a całą resztę, która nie będzie ci się podobać (charakter, poglądy itd.) będziesz ignorować x nie. nie pytam, co wybierasz, tylko czym się kierujesz. x co świadczy o twojej ignorancji i życiu w jakiejś różowej iluzji, bo to też wpływa na siłę fascynacji, bo fascynacja to również identyfikacja z kimś, a czego nie rozumiesz lub nie chcesz zrozumieć. Zakoch*jemy się w całokształcie. Także twoje wypisywanie bzdur, że zakochałabyś się nawet w kimś kto ma diametralnie inne poglądy niż ty, jest psychopatą ( please smiech.gif ) itd. to bzdury wierutne, nie wiesz o czym piszesz. x trudno mi uwierzyć, że prawa do własności mają cipki mają taką siłę mącenia w uczuciach międzyludzkich jak Ty to przedstawiasz. wierność i niewierność to pierdoła, te rzeczy nie mają szans w starciu z magią. nazywam psychopatą osobę, która obraża kobietkę, bo dała pupy komuś innemu, zabija ją itd. to CHORY motyw zbrodni x Nie masz pojęcia o podstawowych rzeczach, albo masz, ale specjalnie tak piszesz, aby pasowało do twoich "cwanych" poglądów, sama już nie wiem. x nie, jedno wynika z drugiego. to nie cwane poglądy, skarbusiu, to życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapłacić za miłość? O czym ty piszesz? Przecież ty ciągle szczekasz o tym, że człowiek oczekujący wierności nie może kochać, więc jak możesz chcieć miłości od niego? Yyy? Obłuda po raz kolejny. Miłość, która nakazuje wierności jest dla ciebie "gównem" a jednak chcesz tego "g****a"? Wtf? Naprawdę nie widzisz jaką jesteś hipokrytką i że przeczysz sama sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapłacić za miłość? O czym ty piszesz? Przecież ty ciągle szczekasz o tym, że człowiek oczekujący wierności nie może kochać, więc jak możesz chcieć miłości od niego? Yyy? Obłuda po raz kolejny. Miłość, która nakazuje wierności jest dla ciebie "gównem" a jednak chcesz tego "g****a"? Wtf? Naprawdę nie widzisz jaką jesteś hipokrytką i że przeczysz sama sobie? x nie, jeśli chodzi o to zmieniłam pogląd. jestem toleranycjna, przekonaliście mnie. uważam, że to jest własnie miłość w jego wykonaniu - bierze moją uległość, zachwyt dla penisa i daje miłość. widać inaczej nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×