Kim trzeba być, co trzeba mieć, żeby zagwarantować sobie szczęście w miłości?

nie, namiętność nie musi być seksualna. znajdź w pwn.

Hahaha :D Tak, tak, żyj nadal głupimi romantycznymi komedyjkami zamiast rzeczywistością :D I jakie w każdej? Nie, nie w każdej. Jest wiele różnych motywów, a kłócenie się na początku to tylko jeden z nich.

ale skądś to się musiało wziąć! romans to jednak trochę inny gatunek niż fantasy

Seks jest wynikiem pociągu seksualnego, nie kłótni, bosz..... Jak się pokłócisz z kolegą, który jest dla ciebie jak brat to też będzie z tego "ogień" (w sensie namiętność)? Jesteś cholernie ograniczona, cholernie. I żyjesz iluzją, ale to już ci wiele osób pisało.

nie, już mówiłam, że nie z kolegą matko, wiem, że jest z popędu czy jak odczuwasz głód to obojętne czy zjesz buta czy pizzę?:O takie samo myślenie po prostu gorąca situejszyn

Romans to w dużej części fantasy dla ludzi trzeźwo myślących ;) W romansach 99% fascynacji miłosnych kończy się happy endem i co? I zaczniesz wierzyć w to, ze w rzeczywistości też tak jest? :D Hahaha. Już dawno się tak nie uśmiałam.

dlaczego? nie ma szczęśliwych fajnych par, miłości itd?:) gorących;)

Już dawno się tak nie uśmiałam. x to chyba śmiech przez łzy, nie martw się, i Ciebie trafi wielka miłość:)

I jak się ma twój przykład do dyskusji? Bardziej pasowałby przykład z pizzą i np. frytkami, część wybierze pizzę, a część frytki. Pytam się czy znowu zamierzasz narzucać innym swoją zniekształconą "rację"? Dla każdego co innego jest atrakcyjne seksualnie. Nie wiem po co zabierasz głos w sprawach pożądania seksualnego skoro sama go nie odczuwasz i tym samym nigdy tego nie zrozumiesz, jedyne co to będziesz wysnuwać takie z tyłka wzięte wnioski i wzorować się na romansach lol.

Cza byc chujem i miec duzo kasy. To gwarancja ze wszystkie k***y bedą cie kochac. A nie?:-)

ale o co my sie teraz kłócimy pyszczku? aha, przypomniałam sobie facet gnuśnieje, jak się mu powie: Ty się nie przejmuj, będę Cię zawsze kochać i będę wierną suką nawet jak sie zapuścisz. tak czy nie? brak stresu jest dobry? hahaha, spróbuj zdać egzamin bez eustresu, powodzenia no i to co mówisz to socjalizm, utrzymywanie obywatela w bepieczeństwie, kokonie, jaki mi proponujesz.

W romansach to są idealne miłości aż po grób, a w realnym życiu co druga para się rozstaje, a małżeństwo rozwodzi, ale wierz dalej i karm się iluzją. I tak boisz się ludzi, więc tylko iluzje ci pozostały.

nie życzę sobie, żebym się stała niańką dla faceta, żeby sie nie stresował. ja tym gardzę. bezpieczeństwo cudzym kosztem. ja się nie chcę przejmować to mnie nie zdradzaj. żal.

no wiem, mi też to "po grób" przeszkadza, ale za to jest ogień

Jest pozytywny stres i negatywny, ty piszesz o tym drugim, a który nie jest ani zdrowy ani wskazany. Kłótnie wywołują negatywny stres. Nie o stresie pisałam, tylko o kłótniach, nie każdy lubi się kłócić (wręcz mniejszość) i nie każdego to jara, na niektórych wręcz działa to odpychająco i aseksualnie, więc daruj sobie wrzucanie każdego do jednego worka, bo skoro ty tak masz to idiotycznie myślisz, że każdy.

no nie wiem, ja czytałam, że stres podnieca.

broken ty kretynko, skoro twierdzisz, ze kłótnie rozwijają (co za bzdura ) to może niech facet zacznie cię zastraszać, grozić i napier/dalać? wtedy dopiero się "rozwiniesz" :D jaka ty jesteś poje/bana, brak słów

ale skrajności xD

Jeeezu....jak zwykle przepychanki a myślałam że przeczytam ciekawe wypowiedzi.

Pozytywny stres, a nie negatywny, boże.

no pozytywny, a nie negatywny. mobilizowanie faceta itd.

Kłótnie to nie jest pozytywny stres.

jest.

W twojej iluzji może i jest, ale tylko tam. Poczytaj książki albo chociaż artykuły o tym to się dowiesz, że nie jest i skończ rozsiewać takie durnoty. Chociaż w sumie ty przecież lubisz się kompromitować.

ja jestem pozytywnie naładowana po kłótni:)

Pozytywne odczucia może dawać satysfakcja jeżeli się miało rację w jakiejś sprawie, ale nie sama w sobie kłótnia. Ludzie którzy specjalnie wszczynają kłótnie po to żeby je wygrać są niedowartościowani.

broken, zamknij już ten głupi ryj i spier/dalaj bo jak zwykle pier/dolisz bzdury, wiedzę o pożądaniu seksualnym czerpie z filmów - hahahahahhahahhahahahaha co za kretynka

Cóż, to by do ciebie pasowało, ty jesteś skrajnie niedowartościowana co widać po twoich tematach/wypowiedziach i jakimś chorym pędzie do tego aby każdemu narzucić swoje racje.

ale ja przynajmniej nie narzucam kto z kim ma spać jak wy! raczej z książek

Ale za to narzucasz każdemu co ma robić i myśleć w każdej innej dziedzinie, a ludzie na kafe nie są z tobą w związku i wcześniej nie zgodzili się na coś takiego....