Kim trzeba być, co trzeba mieć, żeby zagwarantować sobie szczęście w miłości?

Z "książek" - no na pewno nie takich o psychice człowieka, bo "wiedzę" z romansów możesz sobie wsadzić wiesz gdzie.

ja jak będę w związku też się nie zgodzę na narzucanie czegokolwiek mam już tego serdecznie dość! będę w związku bo będę kochać! i nic sobie nie dam narzucić, buły nadęte!

nie, ja tylko skorygowałam, że te romanse to książki, nie filmy bo ktoś tak napisał

Ty nie jesteś w związku, a narzucasz się w każdej dyskusji ze swoim zdaniem (swoją drogą marnym i nieprawdziwym, bo wynikającym ze spaczonego odbioru świata)...

nie narzucam, tylko jak widzę niesprawiedliwość to piętnuję.

Yhym, "kochać" kogoś kto robi z siebie "niewolnika" i kogoś kogo miłość uważasz za marną, takie bajki to nie nam...

To nie jest piętnowanie, tylko narzucanie. Nooo "niesprawiedliwy" to jest dla ciebie każdy pogląd, który jest inny od twojego, tak, wiemy.

nie, niesprawwiedliwy jest pogląd, w którym za robienie co chcę z własnym ciałem ludzie są mordowani (w srafekcie), nazywani k*****i i karani psychicznie.

I nie odpowiedziałaś na to: "nie, szkalowałm ZWIĄZEK, nie miłość." Nie, pisałaś, ze w związku nie ma miłości. Że ta związkowa pseudo-miłość jest oparta na fałszu i kłamstwie. Chyba że tu też zmieniłaś zdanie? Bo inaczej to zwykła hipokryzja z twojej strony." Co tylko potwierdza twoją hipokryzję. Żegnam.

żegnaj! czym zapełnię pustkę w mym sercu, którą po sobie zostawiasz?!

a kto ci każe do chooya włazić w związek skoro chcesz zdradzać czy roochac się na prawo czy lewo, głupia kozo? związek nie jest obowiązkowy i zrozum to wreszcie tępa kur/wo

Może dalszym pisaniem głupot i bezsensownym wykłócaniem się na forum?

jest obowiązkowy. bo ja chcę kochać mężczyznę nic nie rozumiecie:( nie chcę tych Waszych seksów:( tylko miłości i przytuleń. w dużej liczbie:(

a te fajne kobietki co mają kochanków i są mordowane? cieszycie się?

c***j kogo obchodzi co ty chcesz, świat nie jest dostosowany do twojego "chcenia" idż się potnij, to może ci ulży i łatwiej to zaakceptujesz

dlaczego zachęcasz mnie do działań autodestrukcyjnych? chcesz, żebym się zabiła, bo piszę o dysponowaniu własnym ciałem?:(

i dlatego, ze nie jest jak ty chcesz, to będziesz ciagle gnic na tym forum wyżywając się na innych z zazdrości że oni mają tak jak chcą? co za frustracja, jakie to żałosne :D uważaj żeby kiedyś ktoś tak na tobie się nie powyzywał, karma wraca

tak, zazdroszczę patolstwa i gnębienia za to, że bez pozwolenia pana decydujecie o cipce:D hahahaha suczki się boją pana.

bo pier/dolisz debilizmy, co mnie twoje "dysponowanie ciałem" obchodzi? dysponuj sobie jak chcesz, tylko nie wchodz wtedy w związek, czego durna szloro nie rozumiesz?

czemu mam nie wchodzić? bo wtedy on będzie mógł mnie zabić? albo ukarać psychicznie? napisz to otwarcie, szloro

jakie "pozwolenie" kretynko tępa? na wierność dobrowolnie zgadzają się obydwie strony i nie pisze o tym, tylko o twojej frustracji, nic nie robisz na tym niku, jak tylko srasz frustracją i dlatego masz takie g*******e życie, twój jad do ciebie wraca , bo jesteś toksyczną osobą

a po co się zgadzają? na pewno jedna cierpi, bo wiernością kupuje miłość.

po co to ustalać? jak jest miłość to już obecność kochanka niczego nie zmieni właśnie facet POWIENIEN się cieszyć, że mam fajnego przytulacza i że mi fajnie ja bym się cieszyła jakby miał fajną laskę do zabaw. to jest właśnie miłosć, a nie wasz psi egoizm

ukarać psychicznie? przecież ty lubisz się kłócić, więc powinno cię to jarać :D liczysz na to, ze ktoś kto wierzy w monogamiczna milosz, pogłaszcze cię po tej durnej główce za zdradę czy jak? :D nie rozumiem naprawde twojego ciągłego użalania się i p**********a którym nic nie zmienisz, ciągle ta sama śpiewka, rzygać się chce

nie nazwałabym tego zdradą. raczej małe fajne spotkanko;) jakby mnie kochał naprawdę to by mnie głaskał wierność jest zbędna.

po g****o idiotko :O wiernością nie kupują miłości (haha co za debilka) tylko wierność partnera jak już nie, nie powinien się cieszyć tępaku, bo skupia się na jednej osobie i potrafi kochac jedną osobę więc normalne jest że oczekuje tego samego i nie wierzy w kochanie kilku osób

dlaczego, przecież on też może laski do zabawy, to czemu ja nie mogłabym mieć przytulacza nie rozumiem chodzi Wam o hiv? to hipokryzja jakby Was partner-nadczłowiek zaraził to byście się cieszyły, a jak kochanek to tragedia

zdradzić można kraj, idee, religię, rodzinę, ale nie jedną osobę, to śmieszne. uważam, że to profanacja stawiać partnera jak jakieś bóstwo.

i jaka to zdrada? przecież on nie musi nawet o tym wiedzieć, to głupstwo. w ogóle nie muszę o nim z kochankiem rozmawiać. to dotyczy mnie, nie jego, nie jestem własnością, a w związku będę na złość Wam!

nie może, bo nie chce i nie wierzy w coś takiego i nie pasuje mu to, tak jak i wielu osobom, monogamistów zawsze była większość, możesz się zesrać z frustracji i codziennie rzygac jadem w ich kierunku a g****o zmienisz, jedyne co to zmarnujesz swój czas, a twój jad i tak do ciebie prędzej czy później wróci, nara szłoro