Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesknie za nim, spedzamy swieta osobno

Polecane posty

Gość dupniety_na_umysle
Pewnie dużo racji w tym co piszecie. Tylko, że liczy się osobowość człowieka. Nawet jak teraz facet zrobi dla was wszystko to nie ma gwarancji, że tak będzie zawsze. Tak jak teraz może nie okazywać uczuć, bo może wewnętrznie rozdarty lub mieć problemy. Potem może się opamiętać. Ja też spędziłem święta sam chociaż powinienem z nią, ale nie czuję się gorszy od was. Jak była chora przed świętami to bylem z nią. Nie uważam świąt za jakiś specjalnie wyjątkowy czas, a czemu chciałem być sam to zostawię tylko dla siebie. Autorka niech sama rozwiązuje problemy, a nie pyta się co ma robić, prowadzić za rączkę. Są razem to niech rozmawiają ze sobą. Katrinakasia za chwilę znikniesz z jej życia, a autorka zostanie ze swoim problemem. Powinna konkretnie pogadać z chłopem, a nie siedzieć i zamartwiać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem co czujesz
Mam teraz trochę podobną sytuację. Też ze swoim chłopakiem nie spotykam się długo i spedzamy Swieta oddzielnie. Widzilismy sie dzien przed Wigilia, zlozylismy sobie zyczenia. Ja w Wigilie bylam jeszcze w pracy, pozniej jechalam do rodzinnego domu na kolacje. pisalismy do siebie jeszcze po poludniu. A wczoraj tez caly dzien sie do mnie nie odezwal. Zabolalo mnie to, bo to w koncu Swieta, a on nawet ni zadzwonil. wieczoren ja napisalam do niego, jak spedzil dzien. Odpisal i popisalismy jeszcze troche, ale ani slowem nie wspomnial czy dzis zadzwoni. I tez tak czekam na ten telefon. Ale przynajmniej Sylwestra mamy zaplanowanego. Ale mimo wszystko czuje lekki niesmak tym jego brakiem telefonu w Swieta. wczesniej dzwnil prawie codzienie. Nie wiem czy to powod aby sie zamartwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupniety_na_umysle
A zamartwiajcie się ile chcecie, jak się nie ma żadnych problemów to się wymyśla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem co czujesz
i tez nie wiem czy sie jeszcze do niego odzywac,czy po prostu poczekac na ruch z jego strony. nie wiem co sie nagle moglo stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupniety_na_umysle
Wcale się nie dziwię że rozwój świata należał do mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że liczy się osobowość człowieka. Nawet jak teraz facet zrobi dla was wszystko to nie ma gwarancji, że tak będzie zawsze. Tak jak teraz może nie okazywać uczuć, bo może wewnętrznie rozdarty lub mieć problemy. Potem może się opamiętać. xxx to albo ktoś jest czuly i kochajacy, albo jest ignorantem i ma gdzieś uczucia. liczy się osobowość, racja. ale jeżeli facet od początku pokazuje brak zainteresowania i nie widać że mu zależy, to znaczy że znajomośc nie rokuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dupniety na umysle, mysle że moglibysmy spokojnie konwersować bez pokazywania swojego stosunku do równouprawnienia. kobieta potrzebuje bliskości, co nie jest cechą wyróżniająca tylko kobiety. cóż, święta wedlug Ciebie nie są wyjątkowe? a dla wielu są i są czasem spędzenia ich w gronie najbliższych i tych, których się kocha. tak się stało, że nie mogą/nie chcą/ nie potrafią zmienić tego, że nie są przy sobie w te dni, to chociaż kontakt powinni mieć normalny. a tutaj? do tego plany sylwestrowe, jedna wielka niewiadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupniety_na_umysle
święta wedlug Ciebie nie są wyjątkowe? a dla wielu są xxx I tak powinno być, wiem że nie mam racji ale nie gloryfikuję świąt, mam swoje powody. x to albo ktoś jest czuly i kochajacy xxx ale zawsze miłość, uczucie może się skończyć, zwlaszcza nie pielęgnowane, nawet najbardziej kochający człowiek może powiedzieć za kilka lat, że nic już do drugiej osoby nie czuje. x kobieta potrzebuje bliskości, co nie jest cechą wyróżniająca tylko kobiety xxx Tu się zgadzam, ale nie mogę pojąc logiki i nigdy nie zrozumiem babskiej (bez urazy), nie pokazuj facetowi ze ci zależy bo cie oleje, ignoruj go... Jestem facetem i nie rozumiem jak mógłbym ignorować kogoś kto mi okazuje uczucia ale tylko dlatego że je okazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupniety_na_umysle
Jeśli okazuje uczucie, a facet to ignoruje to znaczy że mu nie zależy, nie dlatego że okazałaś uczucia. Można się wtedy z tym źle czuć, ale każdy źle się poczuje i kobieta i facet. Ps. sylwester to też dzień jak każdy inny, z czego się cieszycie, że jesteście starsze o rok ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupniety_na_umysle
Ale rozmowa czymś zaowocowała. Za chwilkę znikam, a później do niej zadzwonię czy mogę do niej przyjechać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zawsze miłość, uczucie może się skończyć, zwłaszcza nie pielęgnowane, nawet najbardziej kochający człowiek może powiedzieć za kilka lat, że nic już do drugiej osoby nie czuje. x w tym przypadku uczucie jest zaniedbywane, także można domniemać, że facet nic nie czuje, albo czuje coraz mniej. nieużywane zanika, niepielęgnowane też, także z jego strony to juz niknie w oczach. xxx nie pokazuj facetowi ze ci zależy bo cie oleje, ignoruj go x jak widać, nasze przelewanie uczuć do faceta, pokazywanie że nam zależy, w niektórych przypadkach okazuje się fiaskiem. nie tylko w przypadku kobieta/mężczyzna, ale i mężczyzna/kobieta. niektórzy faceci spamuja do kobiet, które wcale nie odwzajemniają jego uczuć i go olewają. także to nie jest babska logika, bo jak widać dotyczy to też facetów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupniety_na_umysle
także to nie jest babska logika, bo jak widać dotyczy to też facetów xxx zagięłaś mnie, fakt, cofam "babska"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co rozróżniać na płcie powtórzę, ważniejsza jest jednostka w tym przypadku. w tym kafeteryjnym przypadku zawodzi facet, który od początku pokazuje obojętność wobec autorki, to przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, gość Ci jasno powiedział, że chce być z Tobą, tylko marudzisz (czytaj: męczy go Twoja gadka). Daj mu troche oddechu. Zadbaj, żeby zatęsknił, żeby chciało mu się do Ciebie jechać, bo z Tobą mu najlepiej. Ot I cała tajemnica. przyciąga nas coś co jest ciekawe, fajne. Jak jest z Tobą I tylko mu smęcisz I się tulisz, to gościu w końcu chce odpocząć. Niektórym nie potrzeba aż tyle czułości. Nie mierzcie wszt=ystkich jedną miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że powiedział że chce być to mało znaczy, bo co innego pokazuje. Ma teraz czas żeby zatęsknić, może zmieni zdanie i się zaangażuje, może stwierdzi że to nie to. Ale jeśli ma wątpliwości to powinien o tym powiedzieć. Nie chce być ze mną - tym bardziej powinien powiedzieć bo miał duuużo okazji do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, odezwal się dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, dzisiaj też cisza. Moja koleżanka mówi że za bardzo wszystko wyolbrzymiam i na siłę wymyślam czarne scenariusze. Że on siedzi w domu z rodziną, a nie tak jak ja ciągle przed komputerem, że ludzie mają jakieś inne zajęcia. Że do sylwestra jest jeszcze trochę czasu. I że powinnam mieć zajęcie jakieś bo mi odwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj! chciała ciebie pocieszyć. Facet nie ma czasu ani ochoty na jeden sms? To zabiera sekundę. Sorki, ale już po planach sylwestrowych, jesli nie musisz wracac, to zostań w domu na sylwka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to trudno, posiedzę w domu. Przecież go nie zmuszę, zobaczymy jak będzie przez najbliższe dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwał się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt, sms zajmuje minutę jego czasu, przecież nie wierzę że 24 godziny siedzi przy stole. on ma Cię po prostu gdzieś dziewczyno, o Sylwestrze już bym dawno zapomniała. odezwał się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, dzisiaj tez, sam z siebie, ja powiedzialam ze pierwsza nie zaczne. to u nas wyglada tak: nie ma czasu to sie nie odzywa, jest w pracy albo ma zlecenie to nie ma go dla mnie, sa swieta, ma rodzine, nie ma go dla mnie. troche slabo, brak podzielnosci uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwonil nawet, chce jutro przyjechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dupniety_na_umysle 2014.12.25 Jak jesteście razem to jakie narzucanie ? Ja nie wiem dokładnie jakie są wasze relacje. Chyba że daje wyraźnie do zrozumienia, że nie ma ochoty". No właśnie, to co ja powinnam zrobić lub nie robić? Ktoś kogo kocham nad życie i z kim byliśmy tylko znajomymi po pewnym czasie dał mi do zrozumienia, że nie chce ze mną więcej kontaktu. Ja mu napisałam potem, że mógł to zakończyć jak każdy inny, mówiąc jasno, że nie chce i że wyżej go ceniłam (bo odszedł bez słowa). Minęło parę miesięcy, a on przygotował coś, co wyraźnie jest skierowane do mnie i tylko do mnie, bo dotyczy naszych osobistych spraw, o których tylko my wiemy. Zadbał o to, żebym się o tym dowiedziała, ale się do mnie nie odwzwał ani nawet życzeń nie złożył. Nie wiem jak mam to rozumieć. Chęć jakiejś rekompensaty w ten sposób i dania sygnału, żebym się do niego odezwała, bo on jest na to zbyt dumny za moje zwrócenie mu uwagi na to nieładne zachowanie, czy chęć odegrania się na mnie, taka zemsta, żeby mnie zranić za moje słowa? Mam milczeć i olać czy się odezwać i próbować ratować coś, co miałoby szansę się rozwinąć dzięki naszemu podobieństwu? On się raczej do mnie nie odezwie, bo ja mu powiedziałam bardzo wyraźnie, że ten jeden raz zachował się wobec mnie bardzo nie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj jeśli uważasz, że nic sie nie stało to zapros go i udawaj ze sie nic nie stało. ale potem niestety spodziewaj się częściej takiego traktowania, bo tym samym pokażesz mu, ze godzisz się i przyzwalasz mu na pomiatanie Toba. taka jest moja opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam milczeć i olać czy się odezwać i próbować ratować coś, co miałoby szansę się rozwinąć dzięki naszemu podobieństwu? On się raczej do mnie nie odezwie xxzx dziewczyno, naprawdę jesteś az taka naiwna? on nie odezwie się co sama juz stwierdzilas, wiec zostaw to tak jak jest. juz nie unizaj sie przed nim. napisalas co mialas napisać, reakcji zero wiec odpuść sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"katrinakasia dziś Mam milczeć i olać czy się odezwać i próbować ratować coś, co miałoby szansę się rozwinąć dzięki naszemu podobieństwu? On się raczej do mnie nie odezwie". Nie, nie jestem naiwna. Gdybym była, to bym mu nie napisała tego, co napisałam po tym, jak zakończył naszą znajomość bez słowa i odzywałabym się do niego przez te długie miesiące, które od tego czasu minęły. Byłam pewna, że on już mnie nawet nie pamięta. Ale nagle dowiedziałam się o czymś, nad czym bardzo długo pracował, wiele miesięcy od czasu tego zniknięcia, co wyraźnie ma być dla mnie do odczytania, a dla nikogo innego nie będzie nic znaczyło (bo to wszystko są elemanty z naszej znajomości, bardzo osobiste), co dotyczy tylko nas obojga i o co zadbał, żeby do mnie doszło. Wiem też, że na tyle mu przygadałam, że nawet gdyby chciał, gdyby poczuł, że mu jednak mnie brakuje, to się nie odezwie, bo jest zbyt dumny. I zna mnie też na tyle, że wie, że zwykłe przepraszam by tu sprawy nie załatwiło, bo ja siebie szanuję. A żeby zrobić to, co zrobił, bardzo się postarał, włożył w to dużo pracy. Czymś takim można dużo lepiej pokazać komuś, że się rzeczywiście chce przeprosić, że może zależy. Poświęcił na to mnóstwo czasu i pieniędzy. Dlatego zaczęłam się zastanawiać, dlaczego to zrobił. Czy właśnie, żeby dać mi sygnał, bo jest tam wiele znaczeń, które są tylko dla mnie zrozumiałe, "zrobiłem źle, zależy mi na tobie, przecież widzisz", czy "zobacz, co ja mogę, nawet naszą znajomość mogę w coś wpleść i ci zagrać na nosie". Można to odebrać tak i tak i nie wiem, które miał na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co zrobił to coś, za co on może oczekiwać ode mnie zachwytu i podziękowań. Bo zrobił coś naprawdę wielkiego. Coś, co można bez żadnej przesady nazwać pokazaniem komuś czynem, że coś dla tej osoby może znaczyć. Bo nie ma wątpliwości, że ta jego praca ma bardzo wyraźny związek ze mną. I zadbał o to, żebym się o tym dowiedziała, choć się do mnie nie odezał. Może się nie odzywać sam, bo może czekać na moją pełną zachwytu reakcję nad tym, że zrobił dla mnie coś takiego i dopiero na taką wiadomośćode mnie się odezwać. On wie, że mocno przegiął z tym zniknięciem. Ale istnieje też szansa, że to był rodzaj zemsty na mnie, że wplótł te wszystkie osobiste motywy, żeby mi dać do zrozumienia, że poczuł się urażony tym co mu powieziałam, a teraz mi pokaże, co on może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś z Was mężczyźni powie, o co może w tym chodzić? Coś z tego rozumiecie? Czy Wy byście robiąc coś dużego dla pokazania kobiecie, że nie traktujecie jej lekko i żeby odzyskać jej utracone zaufanie, jednocześnie się sami do niej odezwali, czy czekalibyście na to, że to co zrobiliście wywoła jej reakcję? Poznaliśmy się właśnie dzięki pracy, on wie, że bardzo ceniłam to, czym się zajmował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się nie odzywać sam, bo może czekać na moją pełną zachwytu reakcję nad tym, że zrobił dla mnie coś takiego i dopiero na taką wiadomośćode mnie się odezwać.  xxx miłość nie szuka poklasku. jeśli on czeka az padniesz na kolana i zaczniesz mu spiewac pochwalnw piesni, wychwalac go pod niebiosa i dopiero wtedy sie odezwie to jest zwykły egoista. myślę, że sama znasz juz rozwiązanie swojej znajomości z nim, także działaj. ja bym sie juz w życiu do niego nie odezwała, bez względu na to co on zrobil, a czego nie zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×