Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Pewnie jest tu kilka osób, które chcą coś zacząc od nowego roku i które się jeszcze nogdzie nie "przytuliły". Zapraszam, ja mam dużą walkę przed sobą, największą z sama sobą. Do poniedziałku muszę ułozyć jakis plan zywienia i zdecydować jaka dieta: south beach, paleo, czy może jeszcze coś innego? Nie moge nie jesć zupełnie, więc wszelkie niskokaloryczne odpadają. Rutyna ćwiczeń: dwa razy w tyg. basen z sauną i dwa razy po godzinie pedałowania plus brzuszki w wolnej chwili. Do poniedziałku odstawiam śmieci i późne jedzenie. Zapraszam - może ktoś się przyłączy i uda się wzajemnie zmotywować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam ja bardzo chetnie dołaczę ...również 40 lat /właściwie to 41 w tym roku/ ..mam troche mniej do zrzucenia ale chętnie dołaczę jesli można,Wzrost 168 waga 84kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O fajnie, że ktos się pojawił:) Tez w sumie będzie 41 w tym roku, ale co tam, na razie jest okrągło:) Jak się będziesz odchudzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Island Lake
jeszcze do konca nie zdecydowałam myslałam o South Beatch to fajna dieta w miare zdrowa..ewentualnie optymalna ale przeraża mnie ilośc tłuszczu w tej diecie / ja ogólnie nie lubie tłustego / niestety kocham słodycze :-( i z tym bedzie mi najciezej. ostatnio schudłam 10 kg byłam 3 mies w Stanach iudało mi się zrzucic , niestety wróciłam tutaj i juz 4 kg wróciło:-( a juz tak fajnie się czułam nie chcę wrócic do poprzedniej wagi/91kg/ stad determinacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 29 lat i 8 kg do zrzutu, jestem z Wami!!! no to dziś 2.01, waga- 53,8, 167 cm kontrolujmy się wzajemnie to będzie motywacja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Island Lake
Island Lake to ja :-) mój nick ale nie moge się zaczernić... a tak wogóle to fajnie miec bratnia duszyczkę do odchudzania..juz kiedys sie tutaj odchudzałam i pamiętam ze wtedy zjechałam ponad 15 kg z 88 na 72 mielismy tu fajne towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam prawie tyle co ty do zgubienia więc z przyjemnością tu pozaglądam.Ja na razie 3 posiłki dziennie i bezglutenowo.To tak na początek,2-3 tygodnie, żeby się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zapraszamy:) O optymalnej tez myslałam, bo w sumie pasuje mi tłuste jedzenie, ale chyba musiałabym uwierzyć, że na niej się schudnie, a jakos mi ciężko, poza tym jednak chciałabym jeść warzywa w normalnych ilosciach. Jak wyobrazam sobie ile muszę schudnąc to... chyba etapami bedę do tego dązyć - pierwszy - zejśc na dwie cyferki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejsze jedzenie zamknęłam - teroetycznie, mam nadzieję, że mnie nie podkusi nic, bo teraz najciężej:( rano zjadłam pół miseczki zupy grzybowej, potem dwie parówki, na obiad pierś kurczaka z grila z fasolką szparagową i pieczarkami podsmażonymi na maśle, na kolację brukselka z bekonem. Potem kilka śliwek suszonych i garść mieszanych orzechów. Dwie kawy z mlekiem są oczywista oczywistością. Śliwki teraz pędzą mnie do toalety i myślę, czy nie wsiąść na rowerek na 30 min, żeby się wprawić przed przyszłym tyg. kiedy wszystko ma ruszyć pełną parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bekon, parówki - naprawdę? Zupa zabielana śmietaną? Nie schudniesz jedząc parówki, w ktorych pełno chemii, więcej tłuszczu niż mięsa. Zwróć uwagę CO jesz, a nie w jakich ilościach. Owoce, nawet suszone nie są wskazane na wieczór, do 17-18 tej najpóźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisałam - nie wiem jeszcze dokładnie co zrobię - jaką metodę przyjmę na zrzucenie, ale schudłam juz kiedyś (ze znacznie niższej wagi) jedzac m.in. parówki od czasu do czasu i zabielajac zupy. Więc się da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, ZROBISZ jak uważasz.... tylko, że jak zabielana zupa jeszcze tragedia nie jest, tak parówki to najgorsza rzecz, nawet gdy nie jest się ma diecie. Ja dziś zaczęłam Dukana. Do zrzucenia mam ok 15 kg. Życzę powodzenia w walce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mSylwia
Maxi życzę powodzenia i trzymam kciuki :) Też się odchudzam na tym forum więc będę tu zaglądać i Ci kibicować. Moja rada :) żeby schudnąć trzeba jeść. Z Twoją wagą musisz dostarczać organizmowi akieś 1700-1800 kcal, nie możesz się głodzić bo w końcu nie wytrzymasz i się poddasz. To prawda że parówki nie są zdrowe, ale bez przesady od czasu do czasu można je zejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa_2015
Witam wszystkich, Maxi_ja, fajnie że założyłaś ten wątek, chciałabym się odchudzać razem w Wami. Wiekiem i wagą pasuję :-) Dzisiaj rozpoczęłam walkę, stawiam na LCHF. Trzymam kciuki za nas wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że pasujących wagą to będzie jak najmniej, bo to okropny ciężar do zrzucenia, ale fajnie, że się pojawiacie. Znalazłam serial na piątek do pojeżdżenia - to plus dla ustalenia rutyny, dziś zrobiłam pół godziny na rowerze i to był ból. Strata kondycji następuj***ardzo szybko, w poniedziałek wracam na basen (po 3 tyg. przerwie) zobaczymy jak tutaj będzie. No i podobno dobrze jest dużo spać - tylko jak to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, masz rację, taki nadbagaż nie jest fajny:-( Ale mam nadzieję, że będzie nam się łatwiej odchudzało mając podobne wyzwanie :-) Ja mam w planie na poczatek 2 razy w tygodniu nordic + 2 razy aqua.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) fajnie że jest nas coraz więcej nie ma to jak wspólna motywacja.. niech każdy przemysli na jaka diete sie decyduje i bedziemy porównywac wyniki która jest najefektywniejsza.. no to do dzieła dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skłaniam się do paleo jednak, LCHF kojarzę, ale się boję, bo odstepstwa chyba sporo moga zrujnować, a nie wiem czy dam radę Spróbuję i zobaczymy jaki będzie efekt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja staram się wprowadzać w życie 3 posiłki bezglutenowe o stalych porach. Dziś 3 dzień, jeszcze nie jest idealnie, ale co dzień lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuharka fajne masz motto w stopce ;-) wszystko moge nic nie muszę.. naprawde fajne Maxija możesz troche przyblizyc troche tą paleo? ja nadal sie waham pomiedzy soutch beach a Dukanem optymalna zdecydowanie odpada na razie ograniczam jedzenie a w poniedziałek ruszam pełna parą juz na konkretnej diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, też kiedyś odchudzałam się na Dukanie i było nawet niezle, niestety wszystko wróciło:-( Dzisiaj zjadłam: jajecznicę na boczku i pomidora na śniadanie, na drugie kawałek wędzonej makreli, ok 15 dag, na pózny obiad rostbef wołowy, sałatę lodową, ogórka zielonego ze śmietaną. Do teraz 12 gr węgli. Trochę przeraża mnie ilość tłuszczu, jednak moja koleżanka pięknie schudla na tej diecie i co najważniejsze, trzyma wagę. Życzę Wam miłego wieczoru:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam przez chwilę na Dukanie, ale chyba coś źle robiłam, bo miałam częstomocz, nerki bolały i na mięso nie mogłam patrzec za bardzo przez jakiś czas potem. Island Lake - poczytaj tutaj wstepnie o paleo: http://www.tlustezycie.pl/p/paleo.html Generalnie to chyba to, co sporo osób robi teraz w ten, czy inny sposób, czyli wyłączenie produktów zbożowych, ograniczenie soli, wyłaczenie produktów przetworzonych, jedzenie sezonowe i nieliczenie kalorii... ale to ostatnie to chyba przyjdzie z czasem, a póki co trzeba by sprawdzić chociaż ile zjadam. Wczoraj oczywiscie pękłam wieczorem i zjadałam dwie mandarynki ok 22. I tak dobrze, że nie kanapkę z róznościami dopchnięta czymś słodkim, albo inną śmieciową przekąską. Dziś zjadłam: śledzia w śmietanie na śniadanie, resztę brukselki z bekonem na lunch, garśc orzeszków niestety solonych, pół grapefruta i ćwiartkę pomelo i teraz na kolację sałatkę warzywną z kurczakiem grilowanym i serem, obiad mi jakoś nie wyszedł dziś:( Mam nadzieję, że to koniec na dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Od dawna myślę o odchudzaniu i w końcu nastąpił ten moment,kiedy trzeba się za siebie zabrać. Łatwiej w grupie,a ponieważ nie mam nikogo kto we mnie wierzy w realu,szukam grupy wsparcia w necie. I tak sobie pomyślałam,że może Wy mnie przygarniecie ? Mam 32 lata i ze 35 kg nadwagi. Ważyłam się dziś wieczorem,bo akurat byłam u rodziców,a tam waga dobrze działa i o zgrozo 95 kg przy wzroście 170 cm :( Wyglądam koszmarnie i jeszcze gorzej się z tego powodu czuję,bo kiedyś miałam naprawdę ładną figurę . Dodatkową motywacją jest na jesieni ślub siostry i no nie ukrywam,że chciałabym dobrze wyglądać. Przede wszystkim od jutra zaczynam jeść śniadania,obiady o stałej porze i lekkie kolacje.Zaczynam też chodzić na spacery,na początek godzinne,żeby trochę się rozruszać ;) Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, zapraszam:) Jutro znowu bedzie kontrolne wazenie - na dobry początek, dzisiaj jeszcze mam nadzieję popedałowac troche dłużej niż w piatek, a jutro dzieciaki do szkoły i będzie wreszcie czas na basen - mam nadzieję:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czasem jem parowki te z szynki, najlepsze. w ramach kcal oczywiscie i chudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanulaj
Witam Czy przyjmiecie mnie do swojego grona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchuda
zorientowałam się w temacie i zaczęłam jeść regularnie posiłki, włączyłam oczywiście śniadanie. mój jadłospis do śniadanie ok godziny 7, obiad 15, kolacja 20, między głównymi posiłkami przegryzki z owoców. dania oczywiście rozsądne, nie tłuste, ale też nie jakieś bardzo rygorystyczne, zmniejszyłam odrobinę porcje. po kilku dniach zaczęłam też spacerować, starałam się to robić codziennie. na początku były to krótkie spacery, później coraz dłuższe. po pewnym czasie czułam się lepiej, zapisałam się na basen. waga mocno nie spadała, więc dodałam jeszcze suplement przyspieszający metabolizm, a konkretnie środek z pierwszego miejsca z rankingu http://rtno.pl, preparat rzeczywiście sprawił, że łatwiej było mi wytrzymać z mniejszą ilością pożywienia i ogólnie czułam się jakby lepiej. wszystko złożyło się na to, że zaczęłam powoli tracić na wadzę, może nie było to jakieś spektakularne, ale chudłam systematycznie i co miesiąc ubywało 3-4 kilogramy. teraz jestem już na poziomie zadowalającym, ale nie rezygnuję z racjonalnego odżywiania i sportu, bo to zawsze korzystnie wpływa na zdrowie. oczywiście w diecie niezbędny jest również odpowiedni upór, ja miałam się dla kogo odchudzać i szczerze mówiąc między nami dawno nie było tak dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, niech dołącza każdy kto ma ochotę:) jak humory z rana? Mój nieźle, bo zaczynam ten tydzień od 110kg, czyli coś już spadło przez ostatnie 3-4 dni:) Zdecydowanie będę się trzymac paleo, nie jedzenia po, powiedzmy 19-20, zobaczymy jak dzień wyjdzie, postaram się tez wczesniej chodzić spac - to na początek, no i więcej ruchu i zobaczymy jak będzie szło. Dzisiaj już odpadł pierwszy punkt planu, bo syna musiałam zostawić w domu, więc nici z basenu, ale nadrobię pod koniec tygodnia miejmy nadzieję. Trzymajcie się i piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×