Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

tak dałam radę tej kiełbasie dzięki bogu mój jedyny grzech dzisiaj to łyżka zapiekanki makaronowej chciałam skosztować czy dobra ...takie głupie tłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale za to nie jadłam 4 porcji fileta czyli bez kolacji i wypiłam pół litry wody więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Mati gratulacje tak trzymać . Dobranoc jutro zaczynamy od nowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Ja już po spacerze, tak mi się dzisiaj dobrze szło,że zrobiłam ponad 11 km. Waga dopiero dzisiaj sadła na taka jak w sobotę :( Wiec nie warto podjadać:( Mati i jak dzisiejszy dzień dajesz radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Witam, czy dla optymalnej znajdzie się miejsce na tym topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, dawaj tu z ta optymalną, bo moja dieta póki co to ją wlaśnie bardziej przypomina niż czyste paleo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
To może mały przeskok z paleo na opty, co Maxi? Osobiście myslałam o tej diecie paleo, ale wybrałam opty, bo jednak nie chciałabym eksperymentować z białkami, szczególnie że miałam w przeszłości zapalenie nerek, a przekonałam się na własnej skórze, że tłuszczu przedawkować się nie da hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymalistka napisz ile chcesz zrzucić ? Ale mnie dzisiaj głowa boli :( Chyba dzisiaj już nie zrobię brzuszków :( Dziewczyny gdzie ten wczorajszy optymizm i werwa? Gdzie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Witaj kasimat, na poczatku chudłam dość szybko, ok pół kg na dzień, a stosuję to żywienie od niecałych 2 tygodni. Pomyślałam, że zwiększę tłuszcz, bo nie chcę takich szybkich spadków, ale to nic nie dało, więc zmniejszyłam ilość białka do 50g, piję lampkę wina czerwonego wieczorem :) i chudnę tak 100-300g /dzień i codziennie na razie są spadki co mnie cieszy. Do zrzucenia mam bardzo dużo, mam taką wagę jak Maxi_ja, już 5 kg za mną, na razie dążę do 80-tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasimat nie tylko Ciebie :( ja dzień zaczęłam od sporej dawki paracetamolu, ale mało co pomogło niestety. Pogoda daje popalić :/ Dziś strasznie schodzi ze mnie woda, co chwilę odwiedzam wc. Waga zapewne jutro pokaże widziane w piatek/sobotę 76, z czego bardzo się cieszę. w niedzielę sprawdzę obwody ile ubyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny dzisiejszy dzień jeszcze sie nie skończył ale mogę być z siebie dumna :) zero podjadania cały dzień, chodz spędziłam cały dzień w samochodzie to miałam dwa posiłki w pojemniku chodz zimne ale przeszło i chyba dlatego nic nie podjadłam bo nie miałam co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale moja cała rodzina podjada wieczorem i to jest najgorsze mąż wraca pózno i ciągle coś pitrasi i to jest najgorsze . Kasimat i chmurka dziękuję za wsparcie jesteście wspaniale no i wszystkie dziewczyny też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Cześć . Dzisiejszy dzień moge zaliczyć do udanych dietowo. ż dietom jakoś sobie radze dużo gorzej jest gimnastyką której nie lubie . Zazdroszcze tym ktore chodzą na długie spacery . Tez bym spacerowała ale u mnie ciągły brak czasu mnie bardzo ogranicza .Już niedługo będzie dłuższy dzień to będe starać sie spacerować i jeżdzić rowerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Dzisiaj miałam dzień ganiany i niestety nie wyrobiłąm się na basen z sauną, a i tak padam na ryjka. Postaram się jutro i w niedzielę przepedalować co nieco. Dietowo bez problemów wczoraj i dziś, chociaz kolację zdązyłam zjeść dopiero przed 9:( ale pewnie ze 4h mi zejdzie zanim pójdę do łóżka. optymalistka - w gruncie rzeczy te diety się chyba aż tak nie różnią - chociaż paleo ma swoją hardcorową wersję, ale do tego raczej większość dochodzi stopniowo;) w wersji light tez się je sporo tłuszczu i wcale nie tak dużo białka! Chociaz tu juz indywidualnie ludzie sobie ustawiają jak im pasuje. Ja zliczam co jem, żeby zobaczyć co działa... jak będziesz pisac jakies swoje dzienne jadłospisy - to będzie widac róznice przypuszczam:) przepraszam, że nie zawsze każdej odpowiadam, ale nie chcę czasem przesadzić z cukrem, bo niezdrowy na diecie, a czasem tez nie ma za duzo do powiedzenia... ale i tak Wam zazdroszczę mobilizacji!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Witam wszystkie dziewczyny z rana i życzę udanego dnia. Staram się poczytać cały topik, ale to mi trochę zajmie, bo robię to na raty w miare możliwości, ale widzę, że wszystkie mamy zbliżone do siebie diety ograniczające węglowodany. Od niedawna zuroczona jestem pewnym panem;) nazywa się Jerzy Zięba i wydał jakiś czas temu książkę Ukryte terapie, jeśli macie ochotę to posłuchajcie jego wykładów, jest ich sporo w necie. U mnie dzisiaj spadek wagi 400gram, a wczoraj zjadłam na śniadanie bułeczkę z łyżki otrębów, jajka i śmietany posmarowaną masłem, do tego dwa jajka na miękko i kawa ze śmietanką 30% Na obiad kapuśniak optymalny na żeberku i skórkach wieprzowych. Wieczorem lampka czerwonego wina. Zazdroszczę Wam basenów, sauny, aktywności, może ja w końcu też ruszę tyłek. Dobrego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie sie podziewacie? Dzisiaj rano wpadłam na pomysł, że muszę podjechac na basen d wioski obok i zobaczyc jak tam jest, bo mój za miesiąc zamykają:( No i pojechałam, ale nie weszłam, bo gdzies mi karta zginęła, teraz do poniedziałku muszę znaleźć kurka. Więc wróciłam i wsiadłam na rower - 45min. Diete trzymam, nie myślę w ogóle o grzechach, mam nadzieję, że nie pomysle jeszcze długo. Z tej okazji domownicy tez mają reglamentację na słodycze;) Optymalistko - napisz więcej cos: ile jesz, jak liczysz itede. Piszcie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mi idzie dobrze zero podjadania cały dzień najgorsze są wieczory na myśl fileta z kurczaka robi mi się słabo jak można wytrzymać 7 dni tylko filet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Witajcie .Jeszcze w grudniu myślałam nad Gacą poczytałam i nawet przez tydzien zrobiłam próbe i niestety to była dieta nie dla mnie . Wcześniej myślałam nawet wykupić abonament ale jak przeanalizowałam kolejne etapy diety i wystraszyłam się że jojo może byc gigantyczne . Monotonia diety jak sie zaprzeć jest do przejścia ale co dalej po diecie . mam nadzieje że Mati że tobie się uda ,czytałam o dobrych efektach tej diety ale trzeba przyznać że Masz samozaparcie . Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Mati, bardzo Cię podziwiam, byłam kiedyś na diecie Gacy przez 5 dni, nie dałam rady tak jak chmurka777. Z resztą próbowałam mnóstwa diet i prawie każda zakończona fiaskiem, brakiem efektów lub brakiem dobrej woli. Jedna tylko mi wyszła kilka lat temu - 5 tygodni byłam na warzywno-owocowej, 12 kilo spadku wagi, ładne efekty przez kilka miesięcy a potem przez rok "powrót do źródeł". Mam chorą tarczycę i bardzo opornie chudnę, za to tyję od byle czego. Z jakiś badań wyszło mi kiedyś, że żeby chudnąć zadowalająco musiałabym zejść poniżej 850kcal/dzień - no niestety to nie dla mnie, kiedyś próbowałam 1000 kcal i po jakimś czasie rzucałam się na jedzenie jak głodzony pies. Dużo sobie po tej diecie optymalnej obiecuję, tym bardziej, że najadam się wystarczająco i smacznie, nie odczuwam głodu, wystarczą dwa posiłki i jakaś przekąska. Maxi, komponując posiłki korzystam z tabel kalorii i wartości odżywczych, ale już coraz częściej robię to intuicyjnie. Moje posiłki są niewielkie wagowo i objętościowo, ale dość kaloryczne. Dzisiaj np. na śniadanie zjadłam jajecznicę z 2 jajek i 2 żółtek na maśle 30g, z papryką w kostkę i pomidorem z cebulą. Do tego oczywiście kawa ze śmietanką30%. To mi wyszło tak: 750kcal, z tego B: 26, T:70, W:10,5 i to jest bardzo dobra proporcja według optymalnych. To śniadanie trzyma mnie jakieś 6-8 godzin i nie mam potrzeby nic jeść (póki co), wypijam sobie tylko ok.12-ej drugą kawę ze śmietanką albo z mlekiem, bo czasem jestem pełna i śmietanka30% wydaje mi się za tęgą przekąską. Drugi posiłek to zazwyczaj kawałek mięsa z warzywami, czasem do tego ziemniak gotowany lub robię z niego frytki. Jak mam to wieczorem piję lamkę wytrawnego wina czerwonego Tak to mniej więcej wygląda, jak chcesz Maxi, to mogę Ci wrzucić przykładowy jadłospis dla początkującego optymalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz - to miałysmy w sumie nieco podobne sniadanie, bo ja miałam jajecznice z dwóch jaj na cebulce i bekonie plus ogórek kiszony - tez na maśle, ale łyzeczka mi wyszła. I kawa z mlekiem godzinę przed. 514 kcal B:20, T: 47, W:5. Potem jeszcze dwa pomniejsze posiłki tez w tym stylu i jeszcze sobie jakies ziarna teraz poskubię. Ty chyba możesz nabiał jeść, a ja własnie ograniczam, no i z czasem ma się apetyt wyregulowac u mnie, ale póki co liczę, żeby się kontrolowac jednak:) Z winem nie zadzieram, bo by sie u mnie na szklance nie skończyło;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Hahaha a mi mąż wydziela winko, ale kieliszek mam pękaty dość. Widzisz, masz idealnie optymalne śniadanie. Tak, nawet optymalni zalecają tłusty twaróg na drugie śniadanie, ale ja nie mam jak go wcisnąć i jeszcze na tej diecie nie udało mi się zjeść drugiego śniadania i w ogóle mam komfort nasyconego żołądka, więc chwalę na razie sobie tę dietę. Po dwóch tygodniach oprócz spadków wagi, zauważyłam brak wzdęć, brak zgagi, jeszcze nic mnie nie szczykało w stawie kolanowym, a wcześniej miałam bóle. Maxi a liczysz kalorie? Bo ja nie mam się tym przejmować, ale trochę mnie to zadziwia, bo śrenio zjadam ok. 1700-2000kcal a chudnę. Z takim bilansem na innej diecie tyłabym w ekspresowym tempie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak - to też liczę - też mi wychodzi w tych granicach - przedwczoraj miałam ok. 1800, wczoraj 2000, dziś niecałe 1700 (B:90, T:120, W: 75) - z tymi kaloriami chodzi o to, żeby nie jeść za mało, żeby metabolizm nie spowalniał - na którejs z pierwszych stron wkleiłam kalkulator, żeby sobie policzyć zapotrzebowanie - jest też pokazane takie, przy którym się chudnie i dla mojej wagi (110kg) było coś koło 1900, zeby chudnąć, Ale to lepiej sprawdzić samemu:) Kasimat tez w swojej diecie miała kalorii w tych rejonach i tez chudnie:) Nie pamiętam jak pozostałe dziewczyny... Do mnie w optymalnej nie przemawia jedzenie wiekszej ilosci tłuszczu niż wynikałoby ze smaku potrawy - dla mnie ta jajecznica, którą zjadłaś rano to pływałaby w maśle, ale wiem, że na pewno dobrze zaspokaja głód, bo próbowałam kiedyś. Mój tryb zycia jest taki, że pracuję przewaznie w domu, więc nie mam problemu, żeby sobie cos przyrządzić co te 3-4h - dlatego sobie rozkładam posiłki, no i po to, zeby nie rozpychać żołądka:) No i uwielbiane przeze mnie sery powodują wzrost apetytu dlatego postanowiłam odstawic na jakiś czas - nie na zawsze, ale na próbe na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umyłam sobie sloik od zakwasu buraczanego przed urlopem... no i gdzie on teraz jest? Ktoś wie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Wiem, wiem, jest tam gdzie się go wcale nie spodziewaszP:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxi_ja tak kurczak na przemian z kalafior -brokuł przez 7 dni a potem to z górki w tamtym roku schudłam przez 10 tyg. 12 kg.ale warto było w następnym tygodniu trochę urozmaicona najgorszy pierwszy tydzień ale dobrze lecą kilogramy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
optymalistka żeby chudnąć trzeba jeść 4 posiłki nie można robić długiej przerwy miedzy posiłkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mati - to ja też podziękuję:) Tym bardziej, że dla mnie to za szybko... musze sprawić, żeby skóra nadązyła:) Ale powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrej nocy dziewczyny jak śpicie to kilogramy same uciekają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Mati też tak myślałam dopóki nie przeczytałam pieprztyliona książek i wykładów Kwaśniewskiego, Bednarczyk Witoszek, Zięby i innych biochemików, a to co zaleca dietetyka wparta przez Instytut Żywności i Żywienia to na dzień dobry odrzucam wraz z ich piramidą żywienia, ale tam gdzie jedzone produkty są niskokaloryczne i mocno mieszane to rzeczywiście lepiej po troszku i częściej, to fakt niezaprzeczalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×