Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

dlatego absolutnie nie namawiam nikogo. Kazdy ma swoj sposob i nalezy to uszanowac. A wiecie co jest najwazniejsze? Od czego sie chudnie? Powinnam Nobla dostac :-P !!! Trzeba jesc mniej, cha cha, proste jak drut. A wszystkie diety sprowadzaja sie do tego, ze kazda z nich to inny sposob do osiagniecia tego zalozenia. Mozna to osiagnac wcinajac bialko, tluszcz, owszem nie chce sie jesc, ale jak dlugo, jakie szkody? Jedzmy tylko surowe, bez glutenu, jedzmy tylko rzezuche, odrzucmy chleb to samo zlo, a teraz wit. D jest modna to suplementujmy, cukier bebe, jestesmy w tyglu diet, nie umiemy po prostu jesc normalnie, zeby sie w miare nasycic a odczuwac lekki niedosyc, nie przejadac sie a wybierac produkty zdrowe, najmniej przetworzone. Moim zdaniem bulka nie zabije, cukierek tez nie, tak jak piwo od czasu do czasu czy wszystko. W mysl zasady: wszystko jest trucizna i nic nie jest trucizna. A bez deficytu kalorycznego ni ema chudniecia, ot co! Taka prawda. Po prostu trzeba jesc mniej. A jak? Na to kazdy musi znalezc swoj wlasny sposob :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Margeryta, ale Witoszek jest optymalną lekarką chociaż laryngologiem:), tylko stoi w sprzeczności z Kwasniewskim co do białek, uważa że nie wolno mieszać białek. Jeśli czytałaś, słuchałać jej wykładów, to na pewno wielokrotnie słyszałaś, że człowieka uszkadza białko, nigdy tłuszcz. A co do ilości tłuszczu i jego pochłaniania, to każdy ma swoją kulturę jedzenia, nie ma wpływu na tycie czy chudnięcie, o tym decyduje poziom białka. Mówimy oczywiście bez udziału węgli. Osobiście bardziej boję się przebiałkowania niż przetłuszczenia, bo to ostatnie kończy się co najwyżej sraczką ups tłuszczową, a to pierwsze uszkadza narządy. I to już nie jest żadna nowinka, a udokumentowana wiedza. Mnóstwo jest błędów w jedzeniu optymalnym, podstawowy myślę to za dużo białka, chude mięso w dużej ilości plus całe jajka w różnej postaci i strach przed tłuszczem. Optymalni dlatego wyrzucają białko kurzego jajka jako to bezwartościowe, bo i tak wystarczająco się go przyjmuje z innymi produktami. Nie mam zamiaru Was dziewczyny przekonywać do opty, ani zmuszać, ale bronię tego żywienia, bo już bardzo dużo lekarzy, biochemików, naukowców przyznaje wartości zdrowotne tej diecie, a już po ostatnich wynikach naukowych badań o cholesterolu i co tak naprawde buduje blaszkę miażdżycową ( i nie jest to tłuszcz) unikanie tłuszczu w diecie jako przyczyny nadwagi staje się bezzasadne i śmieszne. ŻO ma już ponad 30 lat, udokumentowane prozdrowotne właściwości, miliony ludzi stosuje tę dietę, mnóstwo lekarzy preferuje ten typ żywienia i nawet sceptycy zaczynają się nad nią pochylać, bo piramida żywieniowa, którą nas karmiono runęła jak domek z kart, więc to nie jest nowa moda, ani kaprys . Oxy, paleo, DDP - te diety to nic innego jak modyfikacje diety Kwaśniewskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się optymalistka:) Ja nie krytykuję ani Ciebie, ani tej diety - każdy musi dojśc do tego co dla niego najlepsze, bo każdy organizm jest inny. Po prostu wolę modyfikację paleo - chociaz też nie powiem, żeby tu też wszystko mi odpowiadało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamina_i_Słonecznik
Ale fajna dyskusja się rozwinęła :) Książkę Witoszek DDP mam przy łóżku ale nie mogę przebrnąć. Czy literki za małe czy co? Wykładów na YT też nigdy nie mogę wysłuchać bo za rozwlekłe jak dla mnie. Hm. A może warto się zmusić? Kasimat ja podczytywałam od kilku dni ale najpierw chciałam nadrobić zaległości. Tak mam. Nie byłabym w stanie czytać czegoś niepokolei. Trzymaj się i nie odpuszczaj. Jak pisałaś. Za kilka tygodni zrzucamy płaszcze. A co do ketozy to tak mierzyłam codziennie paskami ketodiastix. I generalnie zgadzam się co do ostrożności w dietach. Powybierałam sobie z paleo gacy i optymalnych to co mi odpowiada,co uważam za zdrowe, po czym się dobrze czuję i po czym chudnę. Czyli w kolejności ilościowej ryby mięso warzywa jaja owoce i orzechy. I kapka mleka do kawy. Smalec i masło klarowane do smażenia. I tak bym chciała trzymać. Przy czym zamienić kolejność z ryb na warzywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Witam. Nigdy nie byłam na optymalnej i nie moge z racji mojej wątroby która od dawna żle reaguje na tłuste potrawy . Mnie ta dieta nie przekonuje ale czytałam że ładnie można schudnąć i jak komuś służy to dobrze . U mnie waga stoi choć diete pilnuje . Dziś miałam 1.owsianka 2.duży jogurt 3.pstrąg pieczony i mizeria 4.porcja sernika na zimno dietetycznego 5.pieczone udko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
No ja mam właśnie z racji swojej nadwagi otłuszczoną watrobę i może Ci się to chmurko wyda dziwne, ale właśnie (oczywiście po długiej lekturze) wybrałam tę dietę, żeby odciążyć watrobę i rozpuścić kamienie w woreczku żółciowym. Kwaśniewski mówi, ze po kilku tygodniach stosowania diety rozpuszczają się kamienie, zobaczymy jak to u mnie będzie:) o ile są, ale kiedyś miałam taki silny atak woreczka, że chyba są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, ze to wegle w nadmiarze powoduja powst. blaszki miazdzycowej. Najgorzej to jesc slodko i tlusto. Piramida obecna tez wiadomo, ze szajs. Zgoda, ze bialko w nadmiarze jest toxyczne. Ale: - ile bialka jest OK dla danej osoby? nie mozna wrzucac wszystkich do jednego worka, wiadomo, ze grubaski potzrebuja go wiecej, zeby stlumic apetyt i nauczyc sie metabolizowac wlasny tluszcz, ktos go sporo cwiczy tez, osoba po urazie rowniez, a inny mniej, ale ile dokladnie? nikt nie jest w stanie udzielic dokladnej odpowiedzi. Tak samo z tluszczem. Tluszcz to tez kalorie, mysle, ze zjesc zbyt duzo tluszczu nie jest problemem - cwierc kostki masla to jeden ziemniak wciaga nosem, trzeba uwazac. Na wegle tez trzeba uwazac. Generalnie kazde manewry zywieniowe nalezy tuningowac pod siebie. Byc ostroznym i uwaznym. Witoszkowa ciekawie mowi, ale nie jest autorytetem, Kwasniewski tez madrze mowi, ale nalezy przede wszystkim samemu myslec i brac od nich to co najwazniejsze dla nas. O, albo ta dieta LCHF, tez ciekawa, ale... Czas spac, koniec gadki, dziewczyny - trzymajmy sie swoich diet, zdrowiejmy i chudnijmy, buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co racja to racja, a jak sie dowiedzieć, że ma się np. stłuszczoną wątrobę? Są jakies objawy, czy trzeba się badać? Bo generalnie z tego co widze na wątku paleo na fejsie to się ludzie badają wzdłuż i wszerz, ale o tym nie slyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Witam z rana i nie chcę już rozmawiać nad sensem czy bezsensem diety jakiejkolwiek, mam ochotę przyjemnie wypić kawę i ewentualnie zapraszam do wspólnej kawusi. Maxi, o tą watrobę pytałaś, to jeśli czujesz zmęczenie, osłabienie, częsty dyskomfort pod prawym żebrem, czasem worki pod oczami jakieś zmiany pigmentowe na skórze to można iść do lekarza. Wiadomo, że z nadwagą szczególnie z oponką brzuszną są narażeni bardziej, ci co za kołnierz nie wylewają, kobiety zażywające np zastępcza terapię hormonalną. To jest jednak choroba odwracalna. Koniec, koniec. Powiedzcie czy na przedwiośniu miewacie obniżenie nastroju, spadek sił witalnych, bo ja tak, szczególnie jak taki plugawy dzień. Jak sobie radzicie? Postanowiłam walczyć z depresją i biore się za odświeżanie kuchni. Naoglądałam się fajnych metamorfoz w necie bez dużych nakładów finansowych i teraz planuję przy kawce, na pewno dominować będzie biel:), bo kuchnia trochę ciemnawa. Jak macie jakieś fajne stronki, linki, odnośniki to wszystko przyjmę, szukam inspiracji. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witamina_i_Słonecznik
Cześć dziewczyny, Tak, przednówek nie jest porą roku gdy tryska się energią - no chyba że jest się na diecie :) na której się dobrze czuje. Strasznie mi brak słońca i ciepła. Ja się w ogóle nie nadaję to tych środkowoeuropejskich klimatów. Maxi, gdzie Ty byłaś, że pisałaś że było za ciepło? Dla mnie prawie nigdy nie jest za ciepło. Nawet w klimatach pod tytułem Egipt czy Turcja latem gdy temp. dochodzi do 50 w cieniu ja się czuję wspaniale - bo jest tam sucho. Przypuszczam, że na równiku bym jęczała z powodów wilgoci, ale tak...... Jak pojawia się słońce, to ja jak Słonecznik z mojego podpisu podążam za nim i odwracam buzię w jego kierunku.... Dziś mam menu prawie identyczne jak wczoraj. A jak u Was? Co sobie przygotowałyście dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, na chandrę znalazłam chodzenie z kijkami ale też łapałam dola przez brak słońca. Odkąd chodzę codziennie to jest mi dużo lepiej. Pocieszam się też małymi prezentami w granicach rozsądku a to ładne paznokcie a to maseczka a to zabieg na włosy. Ciuchów nie kupuje bo przecież schudnę a szafa worków jest pełna. Lubię też usiąść z dobrą książką i kubkiem dobrej(teraz zielonej) herbaty. Zatapiam się wtedy w inny świat i tez i lepiej. W tygodniu dieta ok. Zrobiłam wczoraj pyszne placki z cukinii i dzisiaj je powtarzam bo tak mi one smakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymalistka - taka anegdotka - lekarze wezwali tego kolegę, o którym wczesniej pisałam do powtórzenia testów na cholesterol, bo mu spadł bardzo od czasu przejścia na optymalną - tego szczegółu o diecie jednak oni nie wiedzą;) Co do watroby poobserwuję się, bo na pierwszy rzut oka to mam jedynie te skórne zmiany - takie małe czerwone, płaskie pieprzyki... Co do inspiracji to korzystam często z tej stroony: http://www.houzz.com/uk ale jest też wiele innych... Witaminka - za ciepło było w domu u tesciowej, gdzie dokładali do kominka non stop - na zewnątrz było znośnie;) Ja z kolei jestem zimnolubna i z wysokich temperatur znoszę jedynie saunę. Przy 30 stopniach umieram niezaleznie od wilgotności. Na takie wiosenne przesilenie to ja sobie robię polegiwanie w wannie z książką... trochę więcej witam by się tez przydało, ale generalnie przejdzie - zawsze przechodzi;) Młoda ma zapalenie płuc, ja też kaszlę na sucho, wszyscy jacys połamani - takie skutki przednówka;) Co dzisisiaj jem... rano były wątróbki dorszowe w oleju i sałata z pomidorem i rzodkiewką, potem pewnie kapusniak, na obiadokolację burger wołowy z grila (samo mięso) i surówka z kapusty i zobaczymy czy będę głodna wieczorem - może jakies ziarna poskubię... Jak mnie ciągnie wieczorem do przegryzienia czegoś to zjadam łyżkę masła orzechowego i przechodzi. Szkoda, że sie ciągle muszę tak oszukiwac, ale idzie ku dobremu:) Miłego dnia, u nas słońce, może uda mi się wyrwac na spacer później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamina te placuszki to nic skompilowanego. Ja robię ze 100g cukinii startej na grubych oczkach do tego łyżka maki ja daje gryczaną i jedno jajko. Mieszam przyprawiam solą. Smaże na oliwie i doprawiam dosłownie jedną łyżeczką miodu i posypuję słonecznikiem. Smacznego! :) to wychodzi około 380kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Witam . Pogoda u mnie fatalna z domu nie chce się wyjść . Ja na wiosenne przesilenie nigdy nie mam czasu , zawsze o tej porze mam bardzo dużo roboty . Są dni że do domu wracam na nocleg . Dziś dzień zaczełm bardzo wcześnie wyszły mi aż trzy śniadania 1,serek wiejski granulowany 2.jajecznjca z dwóch jajek z wedliną drobiowa 3.sernik na zimno dietetyczny 4.gulasz wołowy z warzywami 5.sernik na zimno 6.pierś z kurczaka na zimno Dużo tego wyszło ale ja zaczełam przed piątą rano .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Porankowo dzień dobry! Maxi dziękuję za linka, tam jest naprawdę dużo inspiracji. Mam sporo pomysłów, ale zobaczymy czy kasy starczy, na razie pomaluję ściany i przemaluję na biało kafelki, które mają taki mdły niebieski, potem pomyślę o frontach szafek:) A ten jarmuż masz sprawdzony?, bo mi się bardzo podoba w takiej formie czipsów, kiedyś kupiłam i umarł w lodówce bo mi nie smakował i nikomu, a przecież to takie zdrowe warzywo. Placuszki z cukinii są fantastyczne, mi najlepiej smakują z łososiem wędzonym i kleksem śmietany, oczywiście z racji swojej diety nie daję mąki a tarty na dużych oczkach ser żółty i smażę na smalcu:), ale w każdej postaci te placki smakują dobrze:) Dzisiaj na obiad będzie u mnie dorada z sosem holenderskim i zielonymi warzywami - to inspiracja z wczorajszego odcinka Top szef, zobaczymy czy mi ten sos wyjdzie, bo uczestnikom wczoraj różnie, kilku robiło, ale jeden tylko zachwycił jury:) W biedronce są dorady, więc zahaczę. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane z kawusią :D u mnie masakrycznie, byłam chora, waga mocno do góry, nie mogę się ponownie zabrać za odchudzanie 😭 możecie mi nakopać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Każdy dzień jest NOWYM dniem, każdy moment jest NOWYM momentem, każde wyzwanie jest NOWYM celem. Wszystko jest możliwe przy odpowiedniej motywacji! Zostawiam Cię z tym sam na sam:) POMYŚL O TYM!!! skopiowane by Anna Lewandowska ale może dla nas motywujące :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ja dziś zajadam: - 2 jajka, tuńczyk, majonez, szczypior, ogórek kiszony - kawa z mlekiem - jabłko - pół pomelo, grapeifruit - łosoś w galarecie + 2 marchewki - żeberko pieczone + kapusta kiszona Wczorajsze menu wrzuciłam sobie do kalkulatora i wyszło mi B 80 W 80 T 75 (ok 1300kcal) Hm? Rzeczywiście nie jedząc owoców można nie dobić do tych 50g W. Jak Wy macie? Placuszki z cukinii z serem też uwielbiam :) Byłam ciekawa jak Wy robicie, bo nieraz drobna zmiana składników = inne danie. Kiedyś z braku składników zrobiłam z dodatkiem odrobiny fety - wyszły pyszne - ale słone trochę :) Bluber - staw czoło rzeczywistości. Zważ się i zmierz. Otrzep i wracaj do nas. Warto walczyć o swoje zdrowie, szczęście i życie.... Za 31 dni Wielkanoc. Co chciałybyście aby zajączek Wam przyniósł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę :D macie plan !!!! i dobrze Wam idzie :D bardzo chcę się "otrzepać" a forum i codzienne pisanie i chwalenie się wynikami jest super !!! motywacją nie mam planu 😭 jestem stara, gruba i głupia 😭 i chyba mega dół załapałam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny zauważyłam, ze jak któraś znika na kilka dni, to znaczy że przestaej dietować, waga wzrasta i płacz. Czy wy nie możecie pisać codziennie, zapewniam, że takie przyznanie się do wpadek zaraz po pierwszym dniu i czytanie o dobrym dietowaniu innych sprawia, że szybciej wraca się na dobre tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Blubber - zastanawiałam się gdzie się podziewasz:) Weź zbieraj tyłek i jedziemy dalej, żeby zeszło ponieżej 100 - niedużo Ci brakuje! Ja też nagrzeszyłam, ale pomaleńku dojdziemy do celu! Dzisiaj mnie rozkłada - głowa boli, plecy bolą, trzęsie zimno, wszystko mnie wk***, ale apetyt nadal mam no i nie ma jak się uwalić i wyleżeć to:( Nie wiem co dzisiaj będe jadła, bo nie mam sił liczyć, rano zjadałm dwa jaja na twardo, odrobinę śledzia w smietanie, rzodkiewki, pomidora i surowe pieczarki. Muszę przerobić resztę owoców, które dzieciaki nie zjadły wczoraj na koktail, dodam grapefruta - bo pomaga przy grypie... a potem to nie wiem co... Ten jarmuz bym zrobiła może, bo pyszny - tak optymalistka - robiałm go, z tym, że pierwszy raz to ciagle macałam, czy już - musialam troche dłużej potrzymać niż w przepisie - ok. 10 min. Ale to pewnie mój piekarnik choleryczny;) Wrzućcie przepis (albo linka) na ten sernik dietetyczny plis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Blubber, nie znam Cię, ale przeczytałam kilka wczesnych Twoich wpisów. Aleś się rozlazła -sorry, tak myślę, że musisz sie określić i zacząć działać z konkretnym planem. Kasimir tam wyżej napisała ładną sekwencję, przeczytaj kilka razy i do roboty:) Nie wiesz jak? Na początek ustal prosty plan żywieniowy, bo żołądek to nie śmietnik i lubi stałe zasady i systematyczność. Osobiście polecam Ci dietę niełączenia (zasady znajdziesz w sieci), do tego system garściowy przy pięciu posiłkach dziennie. To taka luźna propozycja, oczywiście możesz sobie narzucić inny model żywienia, ale nie polegaj na menu typu wszystkiego po troszku, bo albo będziesz sobie ograniczać i głodować a w końcu rzucisz się na jedzenie, albo w drugą stronę przesadzać , a zauważyłam ze bez ram trochę się gubisz, chyba ze się mylę:) Dieta niełączenia jest fajnym etapem wstępnym przed wyborem konkretnego stylu żywieniowego, jak odciążysz żołądek od mieszania w jednym posiłku cukrów prostych z białkami, to sobie zdecydujesz czy chcesz kontynuować, czy pójdziesz dalej w następny etap jaki typ paliwa dla siebie wybierzesz, czy bedą to węgle czy tłuszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxi wejdź na stronę z kotem w kuchni, to co prawda przepisy typowo dukanowskie ale jest tam masa fajnych dietetycznych deserów (i nie tylko), które można bez wyrzutów sumienia skonsumować. Dziś waga 75.5 z czystym sumieniem oświadczam, że na weekend przyjeżdża do mnie brat i po takim czasie i spadku mam zamiar pozwolić sobie na wypad na miasto na parę piwek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Maxi, witaj, widzę że ci na słodkie przyszła ochota, to proponuję przysmak słodki dobry na wszystkich niskowęglowodanowych dietach czyli kokosanki. U mnie białek pod dostatkiem, więc przynajmniej nie wyrzucam i rodzinka ma uciechę:) 4-5 białek, 200gram wiórków kokosowych, 2-3 łyżki stewii lub cukru, białka ubijamy z łyżką stewii na sztywno dodajemy reszte słodkiego według preferencji na słodkie i łyżkę soku z cytryny, delikatnie mieszamy z wiórkami, na papierze do pieczenia układamy łyżka małe kulki i na 180st na10-15 min do zrumienienia. Jedno ciasteczko ma proporcje B:T:W 1:3,5:2 i ok 36 kcal (zakładając że wyszło ok 40 ciasteczek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, optymalistka - nie przyszła mi ochota, ale skoro mam coś domownikom zrobic to niech to będzie coś co i sama spróbuję;( Ani_a też dzięki - popatrzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxi też niedawno byłam chora i kurcze jadłam jak smok, nie chcę straszyć ale może ten wirus tak ma..... dzięki dziewczyny za wsparcie ❤️ cały czas szukam sposobu na siebie :O byłam na Gacy - ale to nie dla mnie, niestety pisałam, że jestem strasznym alergikiem a po gacy moja skóra wygląda b. źle 😭 ze względu na alergię nie jem ryb :O po przebytej żółtaczce nie jem jajek :O - chyba się zastrzelę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
optymalistka naprawdę zazdroszczę że znalazłaś dietkę pod siebie, zapoznam się z tą dietką niełączenia, chociaż szybkich efektów jak na Gacy albo u optymalnych to nie znajdę Na dukana nie mam ochoty bo potrafią mnie na nim boleć nerki kurcze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymalistka
Blubber, alergia mówisz, a nie podejrzewasz, że jesteś uczulona na gluten? Poczytaj książkę Williama Davisa Dieta bez pszenicy, ściagnij sobie w PDF-ie lub kup, ostatnio widziałam w Biedronce za 24 zł. Przeczytałam ja jednym tchem i facet ma sporo racji, przede wszystkim, ze to dzisiejsze ziarno jest tak zmodyfikowane, ze nijak przypomina swojego biblijnego przodka, a większość produktów zawiera pszenicę, wystarczy spojrzec na sklep to ponad połowa półek to wyroby z pszenicą, od pieczywa, mąk, przekasek słonych, słodkich, dodatków do potraw, przypraw, nawet w garmażerce i w wędlinach, jogurtach i tam gdzie się nawet nie spodziewamy - no to mamy prawo być podtruci. W drugiej części proponuje dietę i fajne przepisy. Nie ładuj sie raczej w dietę eliminacyjna typu Dukan, Gaca, bo chyba nie jesteś jeszcze całkiem zmotywowana, a ta rozdzielna jest całkiem łatwa i moja koleżanka na niej ładnie chudnie. Je np. mięsko z warzywami na obiad, a ziemniaczka z masełkiem na kolację. Ja z reszta też tak jem, tyle że zamiast chudego mięska to wybieram chabaninkę przerośniętą lub jakieś podroby albo galaretę z nóżek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×