Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Hej Babeczki, dopiero przygalopowałam do domu:) Ale basen z sauną interwaly, brzuszki i 20 min. na spalanie tłuszczu zaliczyłam. Czyli duuuużo ruchu, diete trzymam, muszę, muszę, muszę zejśc poniżej setki na 1 maja! Tak Carmen - w paleo powinno się jeść produkty lokalne i zgodnie z sezonem, ale oczywiście się robi odstepstwa, tylko ja dla ryzu nie robię, bo nie mam po co:) Za to dla grapefruita czy pomelo chętnie;) Z rzeczy na spalanie tłuszczu była na fejsowej grupie paleo taka kapsułka, nie probowałam osobiście, bo się boję o żoładek, ale kto wie - mozecie spróbować: https://www.youtube.com/watch?v=vA5x2mX-5rE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Maxi_ja to dla mnie do grejpfruta ta sama filozofia co do zjedzenia ryżu... Tak swoją drogą jak dla mnie to w momencie jak byś wyprowadziła się do Chin... To ryż byłby codziennie bo sezonowo tyle ze w epoce kamienia łupanego nie latało się tyle samolotami i bardziej chyba chodzi w tej diecie o jedzenie nie przetworzonych rzeczy i zdrowych niż ścisłego trzymania się miasta w którym żyje... Nie wiem jak dla mnie bo tak to jaki mam sens tzn ryż jest nie z moj j ziemi ale czasem grejpfrut pomarańcz można sobie pozwolić... Albo albo Bo to jest tak sezonowo i co mnie otacza tylko co innego mnie otaczało w epoce kamienia łupanego a co innego otacza mnie teraz.. :/ A jesz oliwę z oliwe, ziemniaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
Tak - jakbym się wyprowadziła do Chin to bym jadła to co tam mają plus rzeczy, które znam oczywiście, bo z dnia na dzień byłoby się cięzko przestawić. I zgadza sie co do jedzenia nieprzetworzonych rzeczy, ale po co mam jeść ryż, który nie jest na tej diecie polecany i go nie lubię? Jadam go w tej chwili owszem, ale jedynie w sushi, za którym przepadam, chociaż nie jest z mojej strefy klimatycznej, ale i to rzadko. A odstępstwa robię dla tego, co lubię, olej kokosowy również się w to wpisuje, oliwa też, kilka owocow. Ziemniaki jem od czasu do czasu, makaronu już nie. Trudniej jest ciągnąć diete, na której je się to co trzeba, a nie to co nam smakuję, no nie? Więc ja sobie dopasowuję co lubię, chociaz staram się trzymać tego co moge dostac lokalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Maxi_ja jesi nie lubisz ryżu to nie jesz wydaje mi się logiczne jedyne co ja nie uważam Twoich Odstepstw odstepstwami bo mi.się wydaje ze chyba nie ma najlepszego znaczenia czy jeszcze grejpfruta czy jabłko byle bo nieprzetworzone. Ściśle paleo w dzisiejszych czasach do mnie nie przemawia....Ale zdrowe żywienie tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie jestem na ścisłym paleo - od poczatku pisałam, że będą odstepstwa, chociażby na zabielanie kawy, sery od czasu do czasu itp. Tylko widze po sobie, że trzymając się sciślej są lepsze wyniki na wadze i mniej pokus. Chociaz z moją głową to koniec końców po kilku dniach ścislych coś się przyplątuję i jem to, czego nie powinnam, albo piję wino. No mniejsza. W każdym razie nie cierpię bardzo przez ta dietę, waga pomału, ale spada i powinnam nie mieć problemu z zastosowaniem tego sposobu żywienia na dłużej. A od typowego zdrowego jedzenia jednak się ona różni - wyłączeniem nabiału, strączków i glutenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Maxi_ja no to fakt Robi się bo ja na gluten nie patrzę (choć w sklepie mam całe stoisko ze wszytkim co bezglutenowe) straczki to nnieodłączna cześć mojej diety a mleko wyeliminowałam z laktoza i bezlaltozy do kawy ale do płatków sojowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy - zdrowe żywienie - miałam na myśli główny nurt - to co w tej chwili jest uwazane za zdrową piramide zywienia, w której występują pieczywo, makarony i ryż, ale razowe. Idę ćwiczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Jem tylko razowe albo ryż dziki generalnie to co najmniej przetworzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chmurka777
Cześc kobitki , kombinowałam troche z moją dietą i wracam na rozdzielną bo na niej dobrze sie czułam i mialam efekty . Chudłam niezbyt szybko ale regularnie i trwale . Mnie sie nie spieszy ale chce aby to było trwale odchudzanie . Zobacze czy teraz też ta dieta się sprawdzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zdrowie Carmen:) Chmurka - to jest fajne żywienie - to rozdzielne, ale mimo wszystko uważaj na węgle - pieczywo, makarony itepe. Też się tak kiedys żywiłam i chudłam, ale właśnie nie jadłam tych zapychaczy - i oczywiście słodyczy i chipsów i pepsi;) Ostatnie kilogramy schodza najtrudniej, ale wierze, że będzie dobrze:) Zaliczyłam dziś ćwiczenia, ale interwały leeedwo ledwo...dobrze, że mam jutro odpoczynek - polatam ze scierą w ramach rozciągania mięśni;) Dietę trzymam sciśle i nie jem wieczorami - zobaczę ile to daje w kwestii utraty wagi. Ani_a, blubber, sisja, Margeryta, Rybitwa - gdzie jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
Jestem,jestem....jeszcze leżę poświątecznie😡 i nadal podnieść się nie mogę.Tak jak było cały ubiegły rok-codziennie zaczynam i codziennie nie wychodzi...no i codziennie jest "jutro":P Już wyczerpałam wszystkie preteksty,dzisiaj wróciłam z kursu dokształcającego(trzydniowy) i właściwie od jutra/dziś powinnam zaczynać. Spadam,jutro doczytam zaległości,potrzebuję wsparcia,żeby przetrwać te pierwsze dni..,przetrwać bez słodyczy:P Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybitwa
Jestem i ja. Wczoraj robiłam przeglad ciuchów w ty dziecięcych, bo wiosna, bo trzeba itd. Przy okazji mierzyłam mniejsze rozmiary swoich i się wkurzałam. Pamiętam doskonale okazje na które były kupione i to wcale nie było tak dawno, a ja pomimo że straciłam na dzień dzisiejszy 12kg to do żakietu sprzed siedmiu lat mi jeszcze daleko. Jak mogłam tak się zapuścić i po co? Dla jedzenia że niby dobre było?. To co jem teraz też jest dobre. Chudne dalej na szczęście, teraz muszę kupić sobie jakiś ciuch, bo mam wesele w sobotę, a to co jest w domu albo za małe, albo za duże, albo nie takie, stad moje rozważania dietowo ciuchowe. Natępna podobna impreza 4 lipca i bardzo bym chciała aby na niej było mnie jeszcze z 10 kg mniej :) Zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
Sisja ja mam podobnie, waga stoi, nie zaciskam specjalnie pasa no i ćwiczenie odwlekam w nieskończoność. Miało być siedem z przodu na maj, no chyba, że nic bym nie jadła, ale nie chcę tak bo potem więcej przytyję, więc na spokojnie. Słodycze są mega uzależniające, nie da się skończyć na jednym. Tez z jestem słodzyczocholikiem, mój sposób jest taki, że nie mam nic takiego w domu. Na początek jak mnie strasznie ssie jem gorzką organiczną czekoladę 80%, suszone owoce, daktyle. Tego się dużo nie zje a zaspokaja głód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Dziewczyny bez względu czy któraś ćwiczy czy silowni na oczy nie widziała żeby nie chciało się słodyczy trzeba brać glutamine Buzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyją:) Sisja podnoś się - nawet jesli to mają być małe kroczki, nie kupuj tego co Cie kusi, rób liste zkupów połówce - wszystko byle nie miec w domu nic zbędnego! Do lata niedaleko, jeszcze można sobie wynik poprawić! Rybitwa - trzymam kciuki:) Na szczęscie w tym roku ominęly mnie takie imprezy, ale w przyszłym się zapowiada - do tego czasu mam nadzieję być laska;) MonikK - waga ruszy w dół w końcu zobaczysz, jeszcze troche wytrzymaj:) A ja zmieniłam zestaw ćwiczeń i mam nowe zakwasy żesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
carmen a co myślisz o piperynie. Wlasnie tyle się naczytałam pozytywow, ze już sama nie wiem czy nie skusic sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Myślę że jak zaczniesz pieprzyc więcej potrawy (ja pieprzu nadużywam) to Ci wyjdzie na to samo. piperynie to związek wyciągnięty z pieprz i musiał poddany być obróbce Jeśli jest coś co szczerze mogę polecić Tobie i wszytkim na diecie to spiralna 100% naturalny głos w tabletkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
Dzięki Maxi! :) i Carmen za info o pieprzu, nawet nie wiedziałam o tym a piperzem się zajadam. Codziennie gotuję i do moich zup, wrzucam dużo przypraw w tym pieprzu w ziarenkach, uwielbiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
gośćmonikK spiruline jem sama sprawdziłam działa i nie uzależnia organizmu organizm nie przyzwyczaja sów do niej ze po jakimś czasie przestaje działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Hej dziewczyny Widzę ze wsparcie na forum umarło Niby się coś tam odzywamy ale wpisów jest jął na lekarstwo bo połowie się nie chce a połowa świętuje Wielkanoc do dziś... Ech... Teraz się zagląda coś przeczytać to całe dnie cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
Cześć Carmen dziewczyny mało piszą, ale tak często bywa, mija zapał i temat umiera nie świętuję Wielkanocy do dziś, ja schudłam przez 3 miesiące 19 kg i teraz waga przestała spadać, z jednej strony to też dobrze a z drugiej już bym chciała zobaczyć 7 z przodu. Mam Powera jak waga spada, gorzej jak stoi, ale to też czas stabilizacji. Chcę znaleźć swój sposób odżywiania tak na stałe, żeby się dobrze czuć, być zdrową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonikK - imponujący wynik, gratuluję:) Ile Ci brakuje do 7? I przypomniaj na jakiej diecie byłaś- bo nie pamiętam... Dziś nie poszłam na basen, bo nie pasowało, nie wiem też, czy uda mi się pocwiczyć, niestety czasem roboty jest za duzo, miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen - nie jęcz, trzymaj się i pisz:) Wyniki koleżanek to super motywacja, ale własnej nic nie zastapi - jako, że cierpie na jej brak to wiem co pisze heheh;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
Maxi 2/3 kg jeszcze, od miesiąca waga mi się utrzymuje, ale tyle co teraz ważę, ważyłam kilka lat, więc tak sobie myślę, że organizm się przyzwyczaił. Nie jest to jakaś konkretna dieta, chociaż można chyba określić jako rozgrzewająca niskowęglowodanową. Wyeliminowałam wszelkie sztuczności, bardzo rzadko jem coś czego sama nie zrobię, w takim sensie, że nie kupuję chrzanu, w słoiczkach tylko trę z korzenia, nie kupuję półproduktów, tylko sama gotuję. Posiłkuję się przepisami Beaty Pawlikowskiej. Nie robię tego tak rygorystycznie, korzystam jeszcze z olejów, ona np. używa tylko ziaren

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
gośćmonikK ładnie i szybko spadła ja po 2 miesiącach mmam bardzo słaby wynik co mnie dobija bo się nie przestaje ruszać Dziś mam konsultacje u trenera i zobaczymy Problem w tym ze Najpierw był jeden trener teraz kolejny... Ech Zobaczymy co mi ten dziś powie... Czasem mam ochotę rzucę to rozsądne obchodzenie i schudnąć lo mojemu lol roku i boby po wszytkim........:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
Pisałaś kiedyś jak ma się mieć waga, do tego co się je i spala. Okazuje się, że to wcale nie jest taki prosty rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
gośćmonikK odnośnie ile się je i spala to bardzo ogólne kazzdy jest inny i ja na forum nir wchodzę w szczegóły Ja osobiście w same piątki pale na samych ćwiczeniach 1700kcal zjadam 2200 w teorii powinnam chudnąć Ale jescze jest wiele innych czynników i z tego sobie zdaje sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Pdf ściągnęłam Po tekście Nie wiesz już, co masz, k***a jeść. Przestaje czytać. Wybacz ale dla mnie jak ktoś musi bluzgac żeby dotrzeć do innych nje zasługuje na moja uwagę. Na wstępie mi się nie chce zagłębiać w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×