Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maxi_ja

Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

Polecane posty

Carmen nie żartuj, spalasz 1700, a zjadasz 2200? Tylko??? To jak Ty chcesz chudnąć na 500 kcal? Policz sobie tutaj z ciekawości: http://www.freedieting.com/tools/calorie_calculator.htm I powiedz ile Ci pokazało, że masz jeść, żeby chudnąc, bo wydaje mi się, że to powinno być więcej niż 3000 kcal. Od dawana dietetycy trąbia, że przy za niskim bilansie kalorycznym zwalniasz sobie metabolizm tylko i waga nie spada.... Nie wszyscy rzecz jasna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Maxi_ja mnie nie interesuje trabiacy świt jeżeli ja jem 2200 i dwa razy zwymiotowalam bo nie daje rady na takiej ilości ryżu, makaronie Ja liczyłam swoje zapotrzebowanie o mam 2900 I 1700 spałam tylko w jeden dzień nie we wszytkie. A Ty ile jesz kcal? Co z tego jak 10 lat żyje na 1000. Uważasz ze jak ktoś wepcha we mnie teraz 3000 tys to ja w oczach schudnę... Nie wydaje mi się bo mój organizm jiz pracuje inaczej i mało tego wie jak wykrzesać energię mimo wszytko. Co mnie obchodzą teorie jeżeli ja się źle czuje czuje? Ty czemu nie jesteś na czymś na czym się bardzo męczyć? Dla mnie cały świat może trabic o trendach ile czego się powinno tyle ze ja się wole obserwować i patrzeć co mi służy A jeśli chodzi o wyliczenia to ze zużycia i wszytkiego wykazało Mi ze przy moim trybie pracy i aktywności mam do utrzymania wagi jeść 2900 natomiast do zrzucenia 1700 tak jak wyliczył mi poprzedni trener o ze poniżej 1700 nie powinnam schodzić I co innego jest redukcja a co innego zapotrzebowanie o utrzymanie wagi Metabokoz to ja dopiero teraz zwolniłam jak się czuje zapchana i się wzdęc pozbyć nie moge A tak poważnie to ja metabolizm zwolniłam przez 10lat samo danie mi 3000kcal mnie nie naprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maxi_ja
Żeby chudnąć szybko mam tej chwili koło 1760kcal (żeby utrzymać 2370), czyli więcej niż Ty, a ćwicze raczej mniej - wpisuję sobie 4 dni ruchu, bo tyle wychodzi, poza tym mam prace w większości siedzacą. Ten ruch to od godz. do godz - 40min. Tam na dole jak się kliknie okienko to jeszcze pokazuje rozkład tygodniowy kalorii i tam ta cyfra jest minimalna, a bywa, że powinno sie jeść więcej. Bardzo łatwo mozna zjeść odpowiednią ilośc kalorii bez ryzu i makaronu - jak mówisz, że wymiotujesz,masz wzdęcia i jest Ci cięzko, bo jesz tego z dużo żeby dociągnąć kalorie... to przecież widac jak na dłoni, ze nie jesz tego co powinnaś! Jesli byłaś tak długo na 1000kcal to faktycznie dodatkowy problem jest... ja Ci diety nie będę polecac, bo nie jestem fachowcem - sama do tego dojdziesz, ale jak nie zrezygnujesz z być może zbyt ambitnych założen dot. tempa chudnięcia to będziesz się tylko stresować i zmieniac kolejnych trenerów - a nie tedy droga - szkoda, żebyś się zniechęciła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Maxi_ja ja nie mam ambitnych założeń i nie mam zamiaru rezygnować z siebie i ćwiczyć będę i ćwiczeń nie ograniczę są ludzie którzy żyją tylko z prowadzenia zajęć i mąka więcej godzin niż ja a mię mają problemu to raz Ja Ci nie mowie zrezygnuj z części pracy i idź się więcej poruszać zrozum ze ja w taki sposób zarabiam pieniądze a sport mi sprawia dzika przyjemność i mnie odpręża Dwa wiem ze jem za dużo ryżu i makaronu a nie ze to nie właściwe, bo jak miałam połowie mniejsze porcję na tym samym jedzeniu mój organizm reagował właściwie waga lecia ja byłam pełna energioo Jak pwoedzialam na 1700czulam się świetnie waga spadała terwz nie Dzis mija te dwa tygodnie na których czuje się źle kończą się dziś i dostane nowe założenia bo nk sądzę że mi to każe ciągnąć. One były pp to żeby facet zobaczył jak reaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Maxi_ja ja z założenia jestem ambitna a nie m wpływu na prędkość chudniecia choćby nie wiem ile chciała schudnąć Jestem po konsultacji mój trener szczęśliwy mówi ze wynik jest super na tyle jedzenia i teraz co tydzień m zmianę w ilości każdego posiłku i absolutnie 3000tys kcal Bo to by oznaczało więcej niż jadlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jutro się ważymy i wpisujemy wyniki:) Postaram się też nawet zmierzyć, trzymajcie kciuki, żeby było mniej niż 100:) Dzisiaj nic nie poćwiczyłam, może machnę interwały jak położe dzieci spać, jutro basen i maj jupiii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki mam zamiar. Ważę się zwykle w piatek rano :) Na święta majowe życzę Wam wszystkim abyście osiagnęły wymarzony sukces, wygladały bosko, czuły się świetnie i szeroko uśmiechały. Wszystkie bez wyjatku! Co diet nic nie doradzę, bo słaba w tym temacie jestem, ale fajnie że jesteście. Dla mnie to duże wsparcie. Wcześniej w watkach przeczytałam o pieprzu. Mam wrażenie że swoje dietetyczne dania znacznie przepieprzam, chociaż wcześniej nie przepadałam za pikantnym. Teraz wszystko jest mocno doprawione. Intuicja, czy potrzeba, czy co :)? Chyba też coś wyregulowało mi się w organizmie, bo wcześniej na głód reagowałam gwałtownie: teraz, natychmiast coś zjeść! Obecnie mogę odczuwać głód i nie jest mi słabo, niedobrze, nie boli mnie głowa. To duży plus i czuję że tak jest lepiej. Może nie koniecznie o głód dokładnie mi chodzi, ale potrzebę. Głód kojarzy mi się z wielkim , długotrwałym niedostatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisja
A ja nie cieszę się na maj,na ciepło i lato.Nie tak miało to wyglądać.Zaczynałam w październiku,tzn zaczynałam i nie zaczęłam. To już drugie lato w nadmiarze,chociaż w zeszłym roku ten nadmiar mieścił się w 70kg;dziś jest dużo więcej😡 W tej chwili, przeklinane w zeszłym roku 70 jawi mi się jako liczba zwiewna,nieomal ulotna-widzę się w niej jako osoba wiotka i wyjątkowo zgrabna-ile rok może zmienić w postrzeganiu siebie:P Jedyny plus-nadal tutaj jestem(choć z czekoladą między zębami:P ) i ciągle mam nadzieję,że dam radę i zamierzam kiblować tutaj aż do skutku!! Carmen ja niezmiennie zazdroszczę Ci tej energii,kondycji i umiłowania ruchu(jakbyś chociaż 1% na mnie scedować mogła,byłabym bardzo wdzięczna) -ale nie rozumiem już tych Twoich kombinacji z trenerami Nie chcesz zawierzyć sobie samej,organizmowi i jakiejś intuicji.Przecież pojęcie o tym masz! Ja wprawdzie nie przekroczyłam wagi wyjściowej z końca marca,ale ją znów osiągnęłam😭 Odczuwam to bardzo,potwornie bolą mnie nogi ,wrrrrr! Maxi_ja,ale jak się ważymy? wszystkie? tak publicznie? Aż się wystraszyłam i zdenerwowałam-chyba nie dam rady:P Tak bardzo bym chciała jutro(czyli oficjalnie) dzisiaj zacząć-taka ładna data;) Teoretycznie byłoby to nawet możliwe, zjadłam właśnie ostatnią dobrą czekoladę, sklepy zamknięte, lodówka pełna warzyw, spokojny weekend w domu(nareszcie) ....tylko w głowie to sobie poukładać i zapanować nad ręką i paszczą w odpowiednim czasie. Rybitwa,wesela i inne uroczystości to dla mnie teraz katastrofa.Najbliższe mamy we wrześniu(dalsza rodzina) więc tak dokładnie nie wiemy czy będzie nas dotyczyć.I tak jak w codziennym stroju łatwiej coś zatuszować,tak mam wrażenie w eleganckim wydaniu trudniej.No i te wszechobecne aparaty i kamery,koszmar każdego grubasa! MonikK,nie ma porównania-moja waga już nie stoi(nawet dziwiło mnie,że tak długo była łaskawa stać i na mnie czekać) ..ale poszybowaaaała daleko w górę. Mogę zaczynać od początku:P Jak Syzyf! Ale Twój wynik jest rzeczywiście piękny,gratki:) To prawda jak waga spada,to dodaje skrzydeł,najgorszy taki nawrót jak teraz-normalnie odbiera wszelką nadzieję. Pozdrawiam ,życząc udanego dietowo i ogólnie weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) No i nie udało się - na wadze rowna stówka, ale lepsze to niz nic, moze w poniedziałek bedzie niżej to i tak sie ucieszę:) Pomiary: Ramiona po 41 )-1), Biust 118 (-5), pas 119 (-5), biodra 121 (-3), uda po 75 (-1). Minusy pokazują bilans dwu miesięcznych zmagań. Czyli mimo, że nie wydaje mi się najbardziej poszły cycki (niedobrze) - i pas - dobrze. Trzeba walczyć dalej... Sisja - co się stało, że znowu zaczęłaś jeść i nie wróciłaś po swiętach na dietowe tory? Kurcze.... trzymaj się z dietą od dziś, chociaz przez jeden dzień, potem jutro przez drugi i tak dalej, moze małymi kroczkami jakoś sie uda? Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisjasisja –czego Ty zazdoscisz ¡ przeciez to jest wylacznie od Ciebie zapelzne. Poza tym Ty nie masz energi bo za duzo cukru jesz a cokier szybko daje energie ale szybko tez zabiera. Kup glutamine i zacznij ja jesc i nie marnuj czasu bo dzis moglabys wazyc to70kg a tak nie jest i powiedz co Ci wieksza przyjemnosc sparwia czekolada czy Ty pikna. Pomysl sobie ze wystarczy sie tylko rok zawziac i gotowe. Tpo zrzucanie kg nie trwa tak dlugo. Wejdz sobiena FB i zobacz jakie dziewczyny z chodakowska maja efekty. Ona caly czas powtarza ze zeby schudnac trzeba jesc! One sie nie glodza jedza pyszne rzeczy co tydzien masz liste zakupow i przezpisy. Ona daje cale rozwiazanie na ladna figure. Zamow sobie plyte to tylko 30min dziennie cwiczen i nie czytaj forum tylko cwicz bo od tego masz gwarantowane rezultaty. Badz piekna dla siebie! Codo trenerow ja niekombinuje poprostu pierwszytrener mnie zostawil z powodow osobistych. A ten mnie ebdzie prowadzil do konca. A co do zawierzania sobie gdybym ja miala 100% pojecia to bym dzis z taka kondycja jaka mam nie siedziala dzis na tym forum : ) apoza tym mnie ktos kontroluje i daje mmi to dodatkowa motywacje bo mi wstyd przed tak przystojmym facetem powiedziec....eeee w tym tygodniu mi nie wyszlo bo zjadlam2 czekolady : ) pod ziemie bym sie zapadla : ) Mnie nogi tez bola. Bylam sie poradzic. Odpowiedz – 80% prblemow z nogami to waga! Na poczatek ktory zaczniesz jutro diety daj stopke aktualna niech Cie tomobilizuje !! Mi dzis spadlo1.3kg czyli cala waga z nog :) czyli wynik na objedzeniu w dwa tygodnie 2.2kg na minusie. Pomiary : ramie35,biust 117, pas96,biodra120, udo72,lydka45

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Sisja za gratki, nie wiem może masz kogoś w pobliżu kto by Cię wsparł realnie? Trochę przypilnował i zmotywował, taki trener co rozliczy ostro z grzechów, ale będzie dopingował, koleżanka np, facet, czy ktokolwiek? Ja nie mogę zmotywować się do ćwiczeń, chociaż kurka uwielbiam sportowo zakręconych i mam mnóstwo możliwości: rower, kijki, programy w necie, fitness dwa kroki od domu, sportowe dzieci do towarzystwa ;P i jeszcze pewnie wiele innych, a ruszam tyle ile ustawa przewiduje. Jak spróbowałam skalpela Chodakowskiej to wymiękłam po 10 min, a skóra u ramion zaczyna zwisać :( O! mam nawet ciężarki, zakurzone. Każdy ma jakiś ból. Dla mnie słodycze moga nie istnieć, Ty jesteś od nich uzależniona, mnie nie chce się ćwiczyć ( ale profil Chodakowskiej śledzę uważnie), a Carmen nie może żyć bez sportu. A wszystkie walczymy z nadwaga. Musisz znaleźć dla siebie motywatora. Maxi, to już 11 kg, niby powoli a jednak nie w kij dmuchał. Ta zmiana już musi być zauważalna, prawda? :) Waga dziś - 83kg - 13kg ramię - 38 cm - ? nie zmierzyłam na wyjściu biust - 112cm - 13cm pas - 100 cm- 15cm biodra - 111cm - 3cm udo - 64cm - 3cm Wyniki 2,5 m-ca, całkiem nieźle, ale jeszcze ho, ho Jutro czekaja mnie zastawione stoły, alkohol i próba sił. Co zrobić, to że jestem na diecie nie znaczy że mam siedzieć zamknięta w domu, choć w obecnym stanie rzeczy ta impreza mało mi się uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że dobrze trafiłam, coś Wam doradze Przeglądajac sieć, przypadkiem natknęłam sie na pewien suplement. Nigdy nie ufałam takim rzeczom, no ale skusiło mnie to, ze jest z naturalnych składników, bez chemii i jestem mega szczęśliwa, że natrafiłam na African Mango. Ogólnie etap odchudzania mam juz za sobą, zajęło mi to ok 1,5 miesiąc. Zgubiłam przez ten czas 11 kg z czego jestem zadowolona. I zbytnio nie katowałam sie dietami. Wiadomo, ograniczyłam smażenie w głębokim tłuszczu a słodycze to też raz na jakiś czas. Najgorsze wyzwanie to były święta wielkanocne. Stół obficie zastawiony to nie było szans sobie odmówić tej przyjemności. Jadłam sporo a waga ani drgnęła. Jestem pewna że jak to przetrwałam to przetrwam wszystko. Jeszcze raz serdecznie polecam ! tutaj link do tego cuda; http://nplink.net/cAFbO7nx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
No dobrze niech już będzie chwila prawdy:):) waga : 83,3 - 17,7 pas : 87 -21 biust:105 - 12 biodra : 105 - 12 brzuch : 104 - 12 udo: 62 - 7 ramię: 32 - nie wiem ile było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monik, ważymy tyle samo a mnie jest sporo więcej :( Muszę to wyjaśnić :) Pas i brzuch to u mnie to samo na wysokości pępka w najszerszym obwodzie, ramiona - zawsze byłam szeroka i biuściasta. Ile masz wzrostu? ja 163 cm. Masz pewnie większa masę mięśniowa, stad Twoje fajne wymiary. To kara dla mnie za to że się słabo ruszam - patrz post wyżej. Tak, zazdrość mnie zżera i dobrze mi tak . Może wreszcie ruszę tyłek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh Rybitwa - usmialam się:) Słuchaj pare stron do tyłu wklejalam łatwy, ale to naprawdę łatwy zestaw ćwiczeń 15 min. na rozgrzewkę - dla każdego, jak pocwiczysz kilka razy w tyg. to w nastepnym sobie znajdziesz trudniejszy program - tez wklejałam jeden na 20 min. a potem już będzie Ci łatwiej zrobić Chodakowską. Jakie Wy macie sliczne i szczupłe ramiona jeeej - to był zawsze mój kompleks - proporcjonalnie były za duże i tak im zostało:( Co to tego, że ubyło 11kg to nikt nie zauważył ( dąsam się;)), a ja trochę - ale powiem szczerze, słabo widac, moze za jakies 5 kg bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmonikK
Rybitwa mam 170, mocną budowę. Teraz średnio u mnie z ruchem, ale lata całe ćwiczyłam systematycznie, codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Rybitwa- fitness dwa krokioddomu ¡ idz tam i kazdy kto sie zpisuje dostaje trenera na pierwszy plan to fantstyczne jak ktos nad Toba trzyma bata to dziala inaczej : ) Powiesz mu ze chcesz ramiona dorowadzic do pozadku iprzez odpowiednia diete i zestaw cwiczen nie ebdzieszmiec problemow ze skora, majac fitness kroki nie odbieraj sobie tej szansy swiadomie :) doskalpela chodakwskiej trzeba powoli a metamorfozy na FB dopinguja : )na imprezenie patrz jedz co chcesz i od pn porot najwazniejsze to nie przerwac diety a zyc trzeba PS: zworccie dziewczyny uwage na pomiary gdzie sie tluszczyk najnardziej kumuluje niektore wazymy tyle samo a cm rozne czesto ja mam mega masywne nogi a jak ktos ma rece to uwaga hantle obowiazek bo pozniej beda motylebankowo...:/ gośćmonikK – pieknie wyniki : ) Rybitwa – to ze jednej jest wiecej innej mniej to banalnie proste jedna ma wiecej masy miesnowej inna tluszczowej i finalnie miesniezajmuja mniej objetosci Ruszmy sie wszytkie na wiosne : ) nie wiem dziewczynki ze Wam bardziej sie czasem nie hce cwiczyc niz zobaczyc mniejsze cyferki na wadze : ) nie kusi Was ja tam nie moge usiedziec majac swiadomosc ze bede sexi i to jak : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w maju , widze że podajecie swoje wyniki ja w tym miesiącu nie mam dużych sukcesów . Były swięta i inne okazje gdzie uzbierało sie sporo grzechów . Powiem tak starałam się tylko nie przytyc .Dziś na wadze 80,5 pomiary pas 98 biodra 107 biust 107 udo 64 łydka 41 ramie 37 Ciesze sie z tego marnego wyniku bo to był ciężki miesiąc dietetycznie . W maju powinno być lepiej . Sisja musisz się pozbierać , tak dalej byc nie może , wywal z szafek wszystko co słodkie i nic takiego nie kupuj . Mnie tez bylo ciężko zacząć ale każda z nas na początku musiała przetrwać te najgorsze pierwsze dwa tygodnie. Zadaj sobie pytanie czy nadal chcesz trwać w tym letargu i narzekać na swoją tusze czy zrobić coś dla siebie i i ostro ruszyć z dietą . Jeżeli sama sobie nie radzisz idz do dobrego dietetyka zawsze jest to fachowa pomoc . Ja się odchudzam juz dlugo zaczynałam od trzycyfrówki i też miałam momenty kiedy waga szła do góry ale wracałam do diety i jakoś wolno ide do przodu . Myśle że i ty weżmiesz się w garść i na pierwszego czerwca będziesz sie chwalić swoimi sukcesami . Gratuluje wszystkim dziewczyną super wynikow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sisja kup GLUTAMINE i przymujg rano wieczorem to jest suplement przeciw rzucaniu sie na slodkie zobaczysz ile Cibedzie latwiej ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Przepraszam za błąd to przez słownik w tel :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
http://facet.wp.pl/gid,17414937,gpage,9,kat,1007873,mgaleria.html Tak nie chciałabym wyglądać ale zmiana szokująca i motywujące jeśli się chce MOŻEMY WSZYSTKO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
WITAM DZIEWCZYNY Sprawozdanie majowe proszę kto był grzeczny kto? Ja byłam aniołkiem dieta utrzymana i wróciłam do wagi z przed świat wreszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
WITAM DZIEWCZYNY Sprawozdanie majowe proszę kto był grzeczny kto? Ja byłam aniołkiem dieta utrzymana i wróciłam do wagi z przed świat wreszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) do roboty dziewczynki, dietujemy dalej:) Ja zgrzeszyłam winem wczoraj, ale mialam stresujący weekend to powiedzmy, że mi sie należalo;) No i na wage dziś nie weszlam, bo zaspałam, a tak to ok - ćwiczeniowo również. Z tym nabiałem to próbuję własnie carmen, bo paleo zakłada jego eliminację, ale z drugiej strony ludzie na LCHF lub diecie Kwasniewskiego jedzą go i chudną, albo Francuzi - najwięksi seropożeracze w Europie - niedawno o nich czytałam - tez im ten ser nie przeszkadza w utrzymaniu dobrych sylwetek i zdrowia. Więc dalej obstaję przy swoim - o ile nie jesteś chory, nie masz zaburzeń hormonalnych, alergii itp to trochę nabiału tez nikogo nie zabije:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccarmen0000
Maxi_ja ja absolutnie nie mogę mleka z laktoza a w otzetworach.tak nie cierpię jedyna nowinka jaka przeczytałam i to potwierdził mój trener ze produkty nabiałem twarogi itp opóźniają chudniecie jak skończysz dietę ok ale przy redukcji nie wskazane ja bialko czerpie z jaj ryb i mięsa. Mięso jesm 3razy dziennie na obiad przed treningiem i po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć laski:) u mnie bezgrzesznie.za to do ćwiczeń zabieram się jak pies do jeża. Maxi winko raz na jakiś czas może być, jesteś rozgrzeszona. Carmen jak wygląda teraz Twój jadłospis? ja wczoraj: -dwa jajka dwie deski wasa pomidor - jabłko pieczone z cynamonem -ryba z duszonym z oliwa i czosnkiem szpinakiem -twaróg w jogurtem szczypiorem i rzodkiewką monik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×