Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kate4

staraczki na 2015!!!cz. II

Polecane posty

u nas to do wszystkiego gotujemy ziemniaki albo kasze jeczmienna albo peczak, ewentualnie makaron i jak nic nie ma na sałatke to surówka z marchwi, pora, jabłka i np groszku albo ananasa i sie je :) wiec jak masz mieso to połowa sukcesu. My to w ogóle raz w tygodniu nie gotujemy obiadu tylko jemy jakiegos gotowca tzn my starzy :) moj mąż uwielbia fasolke z biedronki a ja pierogi z jagodami :) xxxxx mam przygotowany test na czwartek który leży w komodzie żeby mnie nie kusiło, ale mimo wszystko mnie kusi! i może kupiłabym jakiś teścior i zrobiła dla próby żeby nie wyjść z prawy? :) To nie jest tak że się nakręcam tyko to że nie mam cierpliwości i jakbym zobaczyła tylko jedną kreske to do czwartku już by mi sie odechciało testowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka dziś to w sumie możesz zrobić tylko pytanie czy złapałas w coś mocz poranny, bo nie wiem czy jest sens z innego robić dwa dni przed terminem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba, że jesteś w stanie nie pić(żeby nie rozcieńczyc hormonu) i nie sikać tak z 5 godzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćNelll89
A ja teraz czuję się taka wzdeta i taka jakaś ciężka przy jajnikach straaasznie mi dziwnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GośćInka tak sobie zaglądłam na forum na FM i widzę, ze u TakaJa ma jakies problemy z ciążą :( kurcze mam nadziej, że będzie wszystko dobrze:) Anka zrób teściora:) Ola a Ty nie robiłas dla pewności teraz testu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepnastaraczka2
My z mężem staramy się o 2 dziecko od 4 miesięcy.. i nic. Mam 22 lata i boję się, że po CC mogą być jakieś problemy z zajściem. Słyszałam, że mogą być takowe komplikacje.Teraz zostało 1,5 tyg do @ więc się okaże. A wy jak często współżyjecie z facetem, kiedy się staracie o następne bobo?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepnastaraczka2
Słyszałam, że najlepiej co 2 dni by było lepszej jakości nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chłop nie ma problemów z nasieniem to jest bez znaczenia wiekszego, ale są różne szkoły... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahaha :D Inka dobrze powiedziane! ;) Nie testowalam, chyba bede musiala dla pewnosci bo niepokoi mnie to plamienie, bo tego nawet okresem nie mozna nazwac -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak;) mój nie ma. Co prawda zastanawiam się już iść do lekarza - bo jednak 4 owulacje były i nic.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czytalam ze ponoc mozna codziennie, bo jak sie faceta trzyma dluzej to te plemniki maja mniejsz*******iwosc wtedy czy cos takiego. Nie wiem jak to dokladnie jest, najlepiej zapytac sie jakiegos lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola różne szkoły sa na ten temat, ja uważam , że powinno sie bzykac jak ma sie ochote, nawet 5 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie w ogole nie spadla ochota na bzyku bzyku jak zaczal mi sie "okres". Jak nigdy :D No i juz wczoraj napastowalam mojego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wróciłysmy z Tosią ze spaceru, mała zachwycona śniegiem, buzia się jej nie zamyka hehehe nie robiłam testu i nie bede robic, juz poczekam do czwartku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny śnieg, jak ja Wam zazdroszcze, my niestety w domu bo pada deszcz juz 2 dzien, a ja nie lubie spacerów w deszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my przez wiatr i deszcz siedziałysmy w domu tydzień! ale od kilku dni już sobie wychodzimy na spacerki no dziś to było szaleństwo :) Zaraz mała idzie spać a mamusia będzie mieć chwilkę dla siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z lenistwa i ogólnego niechciejstwa (moje własne chyba słowo)zamówiłam danie dnia z baru, a c.uj! z tym gotowaniem dziś, a tak zupka koperkowa i sztuka mięsa z warzywkami i ziemniaczkami, moze byc, mam jeszcze karkówke z wczoraj, jakoś przezyjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, że odkad mam pełną rodzinę to moje zycie towarzyskie spadło do minimum, nie dlatego że ja nie chce tylko dlatego, że moi znajomi nagle stwierdzili, że ja to napewno nigdzie nie pójde bo mam dziecko, tylko jak już się zdarzy, że mnie ktoś zaprosi to zawsze jestem.... Nasuneła mi się ta myśl po przejrzeniu facebooka a w nim zdjęcia mojej kiedyś tam przyjaciółki. BYłyśmy we 3 od I roku studiów ja M i I. Wspólne wakacje, wypady, imprezy w między czasie jedna z nas wyjechała do londynu ale nam to nie przeszkadzało i tak sie widywałyśmy albo gadałysmy godzinami na skype wszystko do momentu kiedy nie zaszłam w ciążę. Już związanie się na stałe z kimś było problemem, a tu dzieciak to już w ogóle. Z M mamy kontakty słabe ale są (ona jest ode mnie starsza o 2 lata, pracuje na bardzo poważnym stanowisku w bardzo poważnej firmie a poza tym ma faceta który mieszka 150km od niej i ma taka prace że tylko tam ma tą prace więc jest w rozjazdach a do tego studiuje jeszcze wokalistyke wiec ma ograniczenia czasowe ale kontakt jest) natomiast I zaraz po magisterce wyjechala do Londynu do brata ale nie było jakiś tam wiekszych problemów z kontaktem. Wszystkie 3 mieszkamy (lub też rodzice w przypadku I ) w obrebie 30 km wiec nie ma tragedii. Gdy urodziłam Tosie to M przyjechała szybko, czesto i w ogóle spoko natomisat I miała przylecieć dopiero w sierpniu no i przyleciała tylko że ani razu nie była u mnie... zadzwoniła kiedys o 21 zeby wpasc na zimne piwo (ja matka karmiąca 3 miesieczne dziecko) dwa razy jej proponowałam ze po nia pojade itp nie chciała, żal mi było bardzo nawet wysłałam jej stosowną wiadomość co do jej zachowania, minął rok ona znów przyjechała i będać prawie 3 tygodnie znów do nas nie przyjechała mimo że ona dzwoniła zapraszała ja powiedziałam że nie pojade dopoki ona do nas nie przyjedzie....ja ją olałam całkowicie chociaż w głowie siedzi mi ciągle, co u niej i w ogóle.... Jakies 2 dni temu rozmawialm z M i ona też już prawie kontaktu z nią nie ma bo M ma faceta na stałe i już nie ma tak dla niej czasu.... a wracając do facebooka i od czego sie zaczeło to znow widze zdjęcie gdzie jest w Poslce i tym razem ze znajomymi na ktorych 5 lat temu psy wieszała i opluwała .... Ona chcąc sprawdzić moją "gotowość" dla niej zadzwoniła do mnie w dniu pogrzebu mojego dziadka zeby zawiezc ja na lotnisko 100km, ja jej mowie ze mam pogrzeb a ona do mnie że zdążę wrócic.... Sorki że tak sie rozpisałam ale musiałam to z siebie wypluć a mój małżonek już nie może tego słuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaa87
Anka po części cię rozumiem bo sama miałam podobną sytuację ale nie chce mi sie rozpisywac na ten temat szkoda nerwów mój mąż też ma swoje zdanie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M sie teraz zaczeła starac o dziecko, natomiast I nie ma i raczej chyba nie chce miec. Ale tak w ogóle to teraz moi znajomi z którymi utrzymuje kontakt to właśnie ci z dziećmi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i własnie myśle, ze o to może chodzić!Skąd wiesz a może one staraja się o dziecko i maja problemy i dlatego nie chcą się z Toba kontaktować bo to ich przerasta. Tak sobie tylko pomyślałam jak to przeczytałam, że może w tym tkwi problem. Sama widze po sobie, ze jak nie myślałam o dziecku i nie starałam sie to chętnie spotykałam się z moimi koleżankami i kuzynkami dzieciatymi a teraz niestety ale troche tego unikam bo nie daje rady psychicznie!moja dobra kuzynka, z która miałam naprawde super kontakt i odwiedzałam z chęcią jej małego synka to teraz jak urodziła to nawet u niej nie była zobaczyć małego bo wiem, ze będzie mi ciężko i nie zabiegam o ten kontakt. To tak tylko moje przemyślenia żebyś nie skreślała od razu swoich koleżanek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kate ale 3 lata? Poza tym my naprawdę wszystko sobie mówiliśmy. Z M mam kontakt tylko ona jest zapracowana natomiast I ewidentnie mnie olala. Wiesz kiedyś to było tak ze był telefon żeby gdzieś i Anka wsiadala w auto i jechała a teraz już tego nie ma. Trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate4
wiem co możesz czuć, ale tak tylko Ci podpowiadam, ze naprawdę może tu chodzić o coś powazniejszego chociaż pewnie się mylę:)pogadaj z nimi szczerze co czujesz a moze wtedy one Ci się wygadają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×