Znowu zakochana a miało być inaczej.

Pół roku temu zerwałam z chłopakiem z którym byłam kilka lat.Z wielu powodów. Obiecałam sobie po tym związku że nie będę wchodzić w nowy, nie będę się angażować dopóki nie poczuje się dobrze sama ze sobą. Niestety poznałam kolegę mojej dobrej kumpeli i tak mi się spodobał że nie umiem przestać o nim myśleć.On niby jest w związku, ale wiem że im się nie układa. Nie chcę rozbijać ich związku.Powinnam o nim zapomnieć ale nie umiem. Czekam aż znowu się spotkamy. Jak sobie pomóc?

Nie angażuj się !!! Zaczekaj aż zakończą związek skoro im się nie układa,a może tylko maja kryzys, piszę z własnego doświadczenia:( ja teraz cierpię....nie polecam okropne uczucie

No właśnie łatwo powiedzieć nie angażuj się. Nie umiem sterować swoimi uczuciami. Teraz mamy wspólne grono znajomych i spotykamy się dosyć często. Trudno się nie angażować.

Tak rozumiem Cię teraz doskonale! Chodzi o to żebyście sie za często nie spotykali bo może do czegoś dojść między Wami i wtedy dopiero sie zacznie:(. Tak to jest zakochanie najnormalniejsze w świecie zakochanie na które nie miałaś wpływu ale Ty nie masz prawa do tego faceta bo on nie jest sam ! Smutne ale prawdziwe....zaczekaj nie pakuj się w to dalej

Wiem wiem po prostu muszę go traktować jak kolegę.Przecież nie zacznę go teraz unikać bo to będzie podejrzane.

Właśnie chodzi o to ,że powinnaś unikać! Jak będziesz go widywać to wszystko będzie wracać będziesz coraz bardziej za nim tęsknić ! wiem co piszę!

Kardulaki,ale ja już za Nim tęsknie.Mleko się wylało...

Nie rozumiesz k*****o ze uczucie zakochania jest ulotne a mozesz komus zrobic krzywde. Tobie przejdzie a ktos inny bedzie cierpial , moze przechodzil depresje. Masz jakies sumienie? Zajetych sie nie tyka, ale widac matka nie umiala wychowac

Co słychać? Coś się zmieniło może?

"Niestety poznałam kolegę mojej dobrej kumpeli i tak mi się spodobał że nie umiem przestać o nim myśleć." Co za p***a z ciebie wredna. Ja taką koleżankę pogoniłam. Też miałam kryzys z facetem i ta p***a się nim "zaopiekować chciała" tak się mu narzucała tę "swoją pomocą", że i tak do siebie wróciliśmy. P***a jeszcze chciała się kumplować, pogoniłam dziadówę i została sama nie ma znajomych i mojego faceta:D A nam się super układa:D A ona czyha na niego dalej:D:D