Czy jest sens do niego pojechac?

"ość dziś autorko nie bierz nic do siebie,wiadomo że to takie babskie gdybania po nocach,nie żałuj ,Ty wiesz najlepiej ja nie zaprzeczę" xx po jakich nocach?;-) ;-) czyzby kolejna co przespala lekcje geografii?;-)

"gość dziś jak doczytałam gdzieś,i nie padło na miłość,nie uważam że dlatego by szukac lepszej miłości ale jednak miłośc była na dalszym planie,ja niektórych wyborów też żałuję". O właśnie, tego określenia mi najbardziej zabrakło, trafiłaś w to, o czym myślałam. Że albo nie dość im na sobie wtedy zależało albo właśnie ta miłość w tamtym czasie była na dalszym planie. Czasem tak jest, gdy nie dość się kocha niestety.

uważam że brak możliwości finansowych rozgrzesza,ile człowiek nie może bo go nie stać :-( ludzie szybciej byliby razem gdyby nie ta kasa

"Wlasnie sie dowiedzialam, ze jestem wyrachowana osoba, ktora odrzucila milosc zycia, poniewaz liczylam jeszcze na cos lepszego. Co za niesprawiedliwa bzdura. Tak upraszczacie rzeczywistosc, aby to pasowalo do Waszych "teorii" xxx nigdzie nie napisalam ze jestes wtrachowana - to Ty tak to zinterpretowalas. Ja nie oceniam samych zachowan w sensie wartosciowania ich. Napisalas - ze ty bylas zajeta studiami i szukanie wlasnego "ja", a on byl zajety budowaniem kariery i dlatego sie rozstaliscie, gdzie tutaj widzisz uproszczenie, hm?

co innego gdy ktoś świadomie wybiera kasę kosztem miłości to było brutalne sory

"gość dziś ja nie wiem autorko nie czytałam każdego posta bo bardzo długie wszystko,ale były wybory Twoje i jego jak doczytałam gdzieś,i nie padło na miłość,nie uważam że dlatego by szukac lepszej miłości ale jednak miłośc była na dalszym planie,ja niektórych wyborów też żałuję" xx jak widac moje wrazenia nie sa odsobnione

ROR - zasugerowalas, ze liczylam na kogos lepszego, a teraz sie na tym mysleniu przejechalam I chce wrocic do przeszlosci. To tak jakbys napisala, ze bylam wyrachowana. Nie masz prawa tak pisac. I nie chcialam tutaj znuc z nikim zadnych scenariuszy tego spotkanie, poniewaz to wylacznie moja sprawa. Nie przyszlam tutaj aby fantazjowac kolektywnie.

"gość dziś Wtedy nie moglam przyjechac do Polski - gdy bylam 18 letnia studentka ktora musiala w czesci pracowac na bardzo drogie studia, a w czesci polegac na rodzinie" Dlatego pisałam, że to ten mężczyzna był stroną, która w tamtym czasie mogła coś zrobić, żebyście byli razem. Łatwiej zmienić pracę niż studia, zwłaszcza gdy jeszcze ma się 18 lat. "gość dziś Przeciez napisalam, ze nie mam zadnych oczekiwan. Chce po prostu sprobowac, I tyle. Jezeli nie wyjdzie to nie nastapi przez to kataklizm globalny, ani nie wybuchnie 3 wojna swiatowa". I w takim stanie trwaj. Bo kataklizmów globalnych mamy już wystarczająco dużo, ale żeby Ciebie nie dopadł ten bardzo lokalny. :-( "ROR dziś czyzby kolejna co przespala lekcje geografii?" Niektórzy jednak mieszkają nadal w Polsce ROR. :-P

"Tego nikt i nic nie zdoła przebić tego jestem pewna bardziej niż tego, że oddycham. Może będzie kiedyś jakaś miłość wzajemna z kimś, ale to nie zdoła nawet zbliżyć się do tego, co czuję teraz i ile nas łączy z tym mężczyzną. Jednak dzisiaj myślę, że zostanę sama" xx zdola - tez mialam znajomych ktorzy przezyli wielka milosc, sama bylam pod warzeniem ze to sie dzieje, a potem przyszla kolejna przy ktorej ta poprzednia to jak mgla - u innych nie przyszla i latami tesknia do tamtej milosci, taki laf. xx "Dlatego mówię, żeby jechała, bo jest to Jej potrzebne. Tylko żeby nie obiecywała sobie od razu zbyt wiele po tym spotkaniu, żeby było łatwiej." xx nie da sie jechac bez nadzieji. Poza tym - to ze Jej jest to potrezbne nie onzacza ze Jemu tez - a jesli mu to niepotrzebne to nie bedzie szczesliwy - jesli nie bedzie - to ona sie rozczaruje..

"gość dziś Wtedy nie moglam przyjechac do Polski - gdy bylam 18 letnia studentka ktora musiala w czesci pracowac na bardzo drogie studia, a w czesci polegac na rodzinie" xx al ejesli dobrze pamietam to on byl wtedy 30-letnim mezczyzna pracujacym juz, co nie? poza tym moglas zrezygnowac ze studiow dla milosci - tak takie rzeczy tez sie zdarzaja (choc ich osobiscie nie popieram) - ale warto brac odpowiedzialnosc za wlasne wybory a nie zwalac na okolicznosci

"gość dziś Przeciez napisalam, ze nie mam zadnych oczekiwan. Chce po prostu sprobowac, I tyle. Jezeli nie wyjdzie to nie nastapi przez to kataklizm globalny, ani nie wybuchnie 3 wojna swiatowa" xx wyraznie napisalas ze masz oczekiwania i ze go kochasz, po prostu sie aselurujesz na wypadek gdyby nie wyszlo po Twojej mysli

ale nawet jak on wybrał karierę,co nieładnie ale już trudno,to nie mógł na nią poczekać aż skończy te studia i zabrać ją do Polski?chyba że ona nie chciała wracać lub mówiła że nie chce wracać i się poddał

Nie bylo takiej ewentualnosci, ROR. NIkt na mnie nie bedzie nigdy zarabial.

"x "Jezeli mi sie uda jego w jakims stopniu odzyskac, to napewno bedzie na plus"" xx Autorko to sa twoje wlasne slowa - ktore wskazuja ze masz bardzo konkretne oczekiwania - i ze liczysz sie z mowlioscia porazki w ich realizacji, ale po co mowisz ze nie masz zadnych oczekiwan skoro wczesniej piszesz wyraznie o "odzykiwaniu" jego, hm?

"ROR dziś Tego nikt i nic nie zdoła przebić tego jestem pewna bardziej niż tego, że oddycham. Może będzie kiedyś jakaś miłość wzajemna z kimś, ale to nie zdoła nawet zbliżyć się do tego, co czuję teraz i ile nas łączy z tym mężczyzną. Jednak dzisiaj myślę, że zostanę sama". To dużo bardziej zawiłe. Też tutaj nie jestem w stanie opisać wszystkiego, dlaczego jestem tego pewna, poza tym, że dwa razy w życiu się nie spotyka swojej bratniej duszy. Nikt nie będzie taki jak on i z tym się dyskutować nie da. Więc pozostaje Ci tylko wierzyć na słowo, a mi jakoś starać się o nim nie myśleć.

ROR - checi a oczekiwania to co innego.

"gość dziś ROR - zasugerowalas, ze liczylam na kogos lepszego, a teraz sie na tym mysleniu przejechalam I chce wrocic do przeszlosci. To tak jakbys napisala, ze bylam wyrachowana." xx nie to nie to samo - w mojej ocenie (rozumiem ze Twoja ocena moze byc inna, ale nie wymagaj zeby postrzegala swiat tak jak Ty, ok?) x "Nie masz prawa tak pisac. I nie chcialam tutaj znuc z nikim zadnych scenariuszy tego spotkanie, poniewaz to wylacznie moja sprawa. Nie przyszlam tutaj aby fantazjowac kolektywnie" xx mam prawo tak pisac - i jak widzisz z niego korzystam. Kazde dzialanie - tym bardziej wystawiaone na oglad publiczny - bedzie podlegac ocenie, ile ludzi tyle ocen. Nie przyszlas na to forum zeby pisac o scnariuszach spotkania, nie przyszlas zeby uslyszec co uslyszlas - to moje pytanie jest po co przyszlas, hm? Wydaje mi sie ze zna odpowiedz na To pytanie a Twoje zaprzeczanie jest dosc typowe. Owszem to Twoja sprawa czy spotkasz sie z tym facetem czy nie - czy ktos Cie zmuszala do upubliczniania pywatnych spraw? Ja po prostu widze w Tobie ogromne poklady niekonsekwencji.

Dobranoc, tutaj jest już późno. Autorko, rób tak jak uważasz. Powodzenia!

Na tym kontynecie po studiach ma sie spore kredyty za studia, na ktorych sie trzeba przez jakis czas skoncentrowac. Tak juz jest. Zycie nie jest bajka w ktorej wszystko jest oczywiste, i milosc nawet ta najpiekniejsza i najszczersza moze byc od razu zrealizowana.

"gość dziś ale nawet jak on wybrał karierę,co nieładnie ale już trudno,to nie mógł na nią poczekać aż skończy te studia i zabrać ją do Polski?" xx zycie opiera sie na wyborach - on wybral inaczej, dla chcacego nic trudnego xx "Nie bylo takiej ewentualnosci, ROR. NIkt na mnie nie bedzie nigdy zarabial" x na mnie tez nikt nie zarabia - a mam za soba przenosiny na inny kontynent dla osoby ktora najpier przeniosla sie do mnie (do innego panstwa). Poza tym ty ciagle zwalasz na okolicznosci - tak jakby zmieniajac kraje/kontynenty trzeba bylo zmieniac aspiracje zyciowe - i z lakerza zostac kura domowa - a nie trzeba - mozna kontynuuowac choc sprawy sie troch pokomplikuja na poczatku Reasumujac bycie utrzymanka czy przeprowadzka nie bardzo laczy sie z faktem bycia/niebycia z nim, ale jak tak wolisz to tak sobie tlumacz

ROR - teraz ja sobie pozwole na subiektywna opinie - malo w Tobie zyczliwosci. Probujesz sie ze mna bawic w jakies semantyczne gierki, i tyle. Masz jednak do tego prawo - uprzedzam Twoja odpowiedz

"gość dziś ROR - checi a oczekiwania to co innego.} xx nie zgodze sie z tym twierdzeniem. Jak ma chec na ciastko to ide do sklpeu z oczekiwaniem ze je tam dostane - jak nie mam ani chcei ani oczekiwania zostaje w domu;-)

babiny przez was nockę zawalam ,idzcie stąd :-)

"gość dziś Na tym kontynecie po studiach ma sie spore kredyty za studia, na ktorych sie trzeba przez jakis czas skoncentrowac. Tak juz jest. Zycie nie jest bajka w ktorej wszystko jest oczywiste, i milosc nawet ta najpiekniejsza i najszczersza moze byc od razu zrealizowana" xx alez ja Cie doskonale rozumiem - co nie zmienia faktu, ze kazde z Was wybralo cos innego niz milosc do drugiego.

a ile ja muszę czekać na realizację moich miłosnych planów:( ale kontakt mamy codziennie.

Mam np. chec na wygranie w lotto, ale nie oczekuje, ze tak akurat sie stanie. Rozumiesz? Inne podejscie do tej samej kwestii - sama za tym jestes.

"gość dziś ROR - teraz ja sobie pozwole na subiektywna opinie - malo w Tobie zyczliwosci" xx dlaczego napisalas tez? czy ja gdzies ocenialam Twoja osobe? Czy napisalam ze jestes wyrachowana, beznadziejna egositka? Nie, napisalam - bo ja ocenialam jedynie Twoje zachowania - a poniewaz Ty nie chcesz zaakceptowac tego (widocznie moj punkt widzenie dotknal jakiejs delikatnej struny w Tobie) to sie zwyczjanie mscisz - jak przekupka w piaskownicy - i obrazasz albo zaraz zaczniesz obrazac mnie. Mnie twoja opinia na moj temat zupelnie nie interesuje i nie prosilam o nia - jest mi obojetne czy jawie ci sie jako osoba niezyczliwa czy zezowata, nie podajesz zadnych argumentow - tylko jak 5-latka nie bo nie - to wszystko mi sie w coraz wieksza ukadanke sklada;/ xx "Probujesz sie ze mna bawic w jakies semantyczne gierki, i tyle." xx proponuje zebys wypowiadala sie w swoim imienu a nie w moim bo w mojej glowie. I nie win mnie za swoje wrazenia, ok? x "Masz jednak do tego prawo - uprzedzam Twoja odpowiedz" x no to wiadomo akurat

"gość dziś Mam np. chec na wygranie w lotto, ale nie oczekuje, ze tak akurat sie stanie. Rozumiesz? Inne podejscie do tej samej kwestii - sama za tym jestes" xx jesli kupujesz kupon to jednak oczekujesz, czyz nie? Podejscie podejsciem , a logika logika.

Teraz jeszcze beznadziejna egoistka. NIby tego nie piszesz, ale jednak dajesz znac co myslisz. Gdyby bylo inaczej, po prostu napisalabys, ze nie obrazasz mnie jako osoby, a jednak dodalas reszte.

Uwierz, ze kupuje kupon i nie oczekuje niczego. Po prostu tak na chybil trafil, bez oczekiwan. Nie wiedzialas, ze tak mozna?