Czy jest sens do niego pojechac?

masz racje - jest tak w przypadku waskiej grupy ludzi>>znowu odbierasz wszystko dosłownie posłuże sie twoja analogia i napiszę że pewnie tym sie kierujsz skoro tak myslisz. ja mialem na mysli to ze plec ma wplyw na mozg(tak budowa mozgu jest rozna dla roznych plci co negujesz juz ktorys raz) a nie na to czym kto mysli. v nie maja kontaktu od wielu, wielu lat - on zniknal, mozna to roznie okreslac - odjechal, dali sobie przerwe cokolwiek - ale fakty sa takie ze od x lat jego nie mam w jej zyciu i odwrotnie>>bardzo istotne jest wlasnie to czy on zniknal czy ona czy jeszcze cos innego ten fragment akurat przeczytalem i dla mnie ma to kolosalne znacznie. tu wlasnie po raz kolejny widze cos co mnie przeraza, widzis ztylko skutek. znasz zagadke psychiatry czesto stosowana na zajeciach z prawa ? ide o zaklad ze rozwiazesz w 5 sekund :D v w gre moze wchodzic tez populdnie lub wieczor, co nie?>>no oczywiscie bo w innym wypadku musialabys przyjac do wiadomosci ze sie pomylilas i pospiesznie ocenilas mnie nieco blednie bo jednak wzialem to pod uwage :D no ale twoj mozg nie dopuszcza mozliwosci pomylki stad takie twoje kategoryczne sady w stylu to nie ma sensu ja mialem podobnie. moj dopuszcza to ze jestem omylny czy tez to ze ktos inny mysli inaczej. v masz cechy ktore mnie przerazaja(wyrachowanie, taka zimna kalkulacja) po tej krotkiej wymianie zdan mam SUBIEKTYWNE wrazenie ze myslisz jak seryjny zabojca,postawilbym duzo ze gdybys zobie zrobila test na osobowosc to wyszlaby taka jak mysle, niezwykle rzadko sie spotyka taki zestaw cech, to jest wlasnie to rozwazanie w kwestiach gdzie sa emocje,uczucia etc. czyli cos co de facto nie podlega racjonalizmowi bo z zasady jest irracjonalne. tylko psychopaci nie kieruja sie w ogole emocjami wszystko rozwazaja. tak wiem ze to poza tematem i autorka ma to w nosie, za to te cechy sa przydatne w korpokarierze wiec zycze powodzenia, a autorce aby miala swoj rozum i nie kierowala sie zimnymi kalkulacjami ani twoimi ani moimi :D v to wyzej to naprawde nie byla jakas proba obrazenia ot moje rozwazanie.

ęskniąca987 dziś "To jest tylko jeden z kolejnych przykładów tego, co tutaj już dzisiaj wczesniej pisałam. ROR zamęczy każdego, bo ona zawsze musi mieć rację i wszystko przekręci tak, żeby wyszło na jej. Jest świetna w manipulowaniu, dlategon wyrwie słowa z kontekstu, a jeśli Jej powiesz, że tak robi czy nie zna osobistej sprawy jakichś osób, to zaraz rzuci się na Ciebie i powie, że to argumenty ad personam" xxx przede wszystkim to niczego ze mna nie przeszlas - tylko wsciekasz sie bo mam inna opinie na temat twojego kolegi ktory byl "swietnym fachowcem" tylko pracy nie mogl znalezc. Wzielas to bardzo osobiscie i nie majac argumentow jedyne co umialas npisac ze "ja sie nie znam";-) (w domysle tylko ty sie znasz). Dalej polemizujesz ze swoimi wyobrazeniam na moj temat i wkladasz sowje opinie w moje usta - ja juz wczesniej przeciez pisalam ze kazdy ma swoja racje (przyklad jak konfabulujesz). Nie wyrywam slow z kontekstu - cutuje fragment do ktorego sie odnosze. Co do reszty - wiekszosc ludzi uzywa jako "argumentu" obrazania drugiej strony - ty jestes tego dobrym przykladem, bo pisalas "ty nic nie wiesz", "nie znasz tematu" itd. - wszystko dlatego ze nie mozesz sobie pradzic z faktem ze mam inne opinie;-) Teraz bedziesz pisac ze ja manipuluje, ze jestem taka i owaka - po prstu sobie nie radzisz w zwyklej rozmowie stad potrzeba "posilkowania" sie czyms takim - mnie to smieszy bo to poziom przekupek z bazaru - "pani jest glupia, a pani jeszcze glupsza";-) ;-) ;-)

juz sie tak nie czepiajjezyk.gif zyczenie milego dnia zawiera tez popoludnie i wieczor, czyli caly dziensmiech.gif>>>to "analityczne myslenie" mi kogos przypomina jesli to ty marudo to ahoj

juz sie tak nie czepiajjezyk.gif zyczenie milego dnia zawiera tez popoludnie i wieczor, czyli caly dziensmiech.gif>>>to "analityczne myslenie" mi kogos przypomina jesli to ty marudo to ahoj

koles pewnie dobrze nie pamieta jak ona wyglada a ta chce do niego isc bez zapowiedzi :D c****j jak jej otworzy trojka dzieci samotnym kobietom odp*****la na starosc...

ROR nawet wie lepiej to, że mój były, który nie mówił o miłości jak większość mężczyzn, tylko ją pokazywał czynami na każdym kroku, na pewno mnie nie kochał, za to wychwala porzucenie kogoś dla innej osoby, bo w imię miłości przecież można wszystko, nie patrząc na konsekwencje. >>>Wcale mnie to nie dziwi postawilbym ze wlasnie tak mysli v Masz rację Brak pomysłu na nick, że ROR to taki typ zapatrzonej w siebie osoby, której się wydaje, że jest pępkiem świata>>nic takieog nie napisalem teraz ty mi imputujesz :D kazdy w pewien sposob mysli o sobie ze jest pepkiem swiata - to moje zdanie. v dzieki ale na razie to jestem juz po pracy, co mialem zrobic rano jzu zrobilem nastepny etap ok 12 wiec jeszcze planuje do tego czasu wyspac :D

" Szkoda już czasu, to taki narcystyczny typ, który co nie powiesz, to wie zawsze najlepiej" xxx a ty juz kolejnego posta smarujesz o tym jak to ci szkoda czasu/ jestes zmeczona a dalej brniesz w cos (posty do mnie) co rzekomo ci nie sprawia przyjemnosci - czyzby masochizm?;-) jesli twoj kolega tez byl takim malkontentem - to nic dziwnego ze i z praca mial klopot;/ prosze bardzo pisz sobie ze jestem narcystycznym typem itd. - jesli to cie relaksuje i dopwieda twojemu poziomowi;-) x "Wie nawet lepiej to, z czym na codzień od lat mam do czynienia w pracy, nie potrafi postawić się na miejscu innych i zrozumieć tego, " xx a tobie sie wydaje ze jak gdzies pracujesz to juz nie ma innej osoby ktora pracuje w tej samej branzy, co nie?;-) Bo przecie zgdyby pracowala to "musialby" miec taka sama opinie jak ty. Ludziom spietym i nietolerancyjnym zawzse jest pod gorke nietstey, radze zapamietac;-) xx "ROR nawet wie lepiej to, że mój były, który nie mówił o miłości jak większość mężczyzn, tylko ją pokazywał czynami na każdym kroku, na pewno mnie nie kochał, za to wychwala porzucenie kogoś dla innej osoby, bo w imię miłości przecież można wszystko, nie patrząc na konsekwencje" xx napisalas ze twoj byly ozenil sie kims innym - ale swietnie pokazywal ci uczucie - no to gratuluje,mamyinne definicje uczucia w takim razie;-) dlaczego piszesz ze ja wiem lepiej - nie siedzisz w mojje glowie to nie fantazjuj (srobuj wypowiedac sie w swoim imieniu a nie podpierac moim autorytetem, ok?) - ja po prostu wyciagam wnioski z tego co piszesz - ze twoj eks ozenil sie z inna kobieta oraz o jego wielkim uczuciu do ciebie;-) xx "Masz rację Brak pomysłu na nick, że ROR to taki typ zapatrzonej w siebie osoby, której się wydaje, że jest pępkiem świata" xxx skup sie na swoich wrazeniach - bo w przypadku zgadywania moich jestes zmuszona bladzic i klamiesz czy tez zaklinasz rzeczywistosc xx " Ale tacy ludzie nie wiedzą tak naprawdę, co to są uczucia, bo kochają tylko siebie. Szkoda czasu i atłasu" xx o i znowu ci szkoda czasu ;-) ;-) ;-) anie szkoda ci na pisanie ze szkoda, hm?;-) Ty i twoj eks - ozeniony z inna kobieta - wiecie najlpeij czym sa prawdziwe uczucia i macie na nie wylacznosc, co nie?;-) xx "Ja już nie mam siły i ochoty na te bezsensowne dyskusje z Nią" xx a ty dalej narzekasz ;-) aha - i nigdy z toba nie dyskutowalam, nie dodawaj sobie - osoby ktore uciekaja sie do obrazania interlokutorow nie sa nawet dla mnie partnerami do dyskusji

koles pewnie dobrze nie pamieta jak ona wyglada a ta chce do niego isc bez zapowiedzi smiech.gif c****j jak jej otworzy trojka dzieci>>>to powie cukierek albo psikus albo że pomyliła drzwi i wróci do domu a całą reszte zycia przezyje w spokoju. strac***are dni a oszczedzi znacznie wiecej. poza tym sa metody posrednie miedzy analiza na forum a pukaniem do drzwi,

jezu ta wariatka dalej pisze,wyobrażacie sobie z taka kontakt osobisty? bo ja nie no i właśnie dlatego siedzi dzień i noc****isze-jak się nazywa taka choroba?

sory, jak facet do tego czasu sie do ciebie nie odezwal to mu sie nie podobasz i tylko sie osmieszysz

"ja mialem na mysli to ze plec ma wplyw na mozg(tak budowa mozgu jest rozna dla roznych plci co negujesz juz ktorys raz) a nie na to czym kto mysli" xx na twoj na pewno ma przemozny wplyw - bo wydaje sie ze na tym glownie sie koncentrujesz - kto jaka ma plec;-) xx "bardzo istotne jest wlasnie to czy on zniknal czy ona czy jeszcze cos innego ten fragment akurat przeczytalem i dla mnie ma to kolosalne znacznie. tu wlasnie po raz kolejny widze cos co mnie przeraza, widzis ztylko skutek. znasz zagadke psychiatry czesto stosowana na zajeciach z prawa ? ide o zaklad ze rozwiazesz w 5 sekund" xx Autorka napisala ze byli zajeci swoimi sprawami i sie rozpadlo - on juz nigdy nie probowal (chyba_ odnowic znajomoci, kazdy z nas pewnie spotykal sie z kims tam 10 lat temu co nie oznacza ze chcemy zeby ta osoba na nowo zawitala w naszym zyciu, jesli chcemy - to dajemy jej znac, proste. xx "no oczywiscie bo w innym wypadku musialabys przyjac do wiadomosci ze sie pomylilas i pospiesznie ocenilas mnie nieco blednie bo jednak wzialem to pod uwage smiech.gif no ale twoj mozg nie dopuszcza mozliwosci pomylki stad takie twoje kategoryczne sady w stylu to nie ma sensu ja mialem podobnie. moj dopuszcza to ze jestem omylny czy tez to ze ktos inny mysli inaczej" xx nic nie wiesz o moim mozgu ;-) ale co do pomylki to rzeczywiscie przynzaje Ci racje - po tym jak sie sam zreflektowales i dodales "abo milej nocy';-) xx "masz cechy ktore mnie przerazaja(wyrachowanie, taka zimna kalkulacja) ...(...)" xx skrocilam cytat, co nie oznacza ze przczytalam tylko twoje pierwsze slowa - nie interesuje mnie twoja ocena i ktore moje cechy cie odpychaja czy przerazaja - czy ty cierpisz na jakis przymus pisania mi co o mnie sadisz, hm? Zarzucales mi ze wchodze w nieswoja role - piszac ze facet autorki moze sobie nie zyczyc oswiedzin - a teraz stawiasz teze ze jestem potencjalnym zabojca ? ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) Emocje to uczucia, a dzialania powinny sie oprirac na rozsdaku i chlodnej analizie - jelsi ktos tego nie lapie to jest moim zdaniem zwyklym napalencem , takich tez nie brakuje;-);-) xx "(..)tak wiem ze to poza tematem i autorka ma to w nosie, za to te cechy sa przydatne w korpokarierze wiec zycze powodzenia, a autorce aby miala swoj rozum i nie kierowala sie zimnymi kalkulacjami ani twoimi ani moimi" xx korpokariera?;-) e, tam to dobre dla pocztakujacyh;-) swoja droga bawi mnie gdy ktos tak sie leka korporacji;-) ;-) albo ma pojecie o niej z filmow i wszedzie widzi krwiopijcow -kapitalistow, potem mu sie wydaje ze wszyscy wokolo to ptencjalni seryjni zabojcy, co nie?:-) No bo jak ktos moze oczekiwac lepszej pensji i awansu za godziny spedzone nad roznymi projektami - to na pewno psychopata, co nie?;-) xx "to wyzej to naprawde nie byla jakas proba obrazenia ot moje rozwazanie" xx spoko, ja jestem zdania ze kazdym wpisem wystawiasz sobie ocene - nie mnie;-)

"brak pomyslu na nick dziś juz sie tak nie czepiajjezyk.gif zyczenie milego dnia zawiera tez popoludnie i wieczor, czyli caly dziensmiech.gif>>>to "analityczne myslenie" mi kogos przypomina jesli to ty marudo to ach*j" xx ludzie ktorzy zyja w wirtualnym swiecie i probuja tam nawiazac przyjaznie - ojoj ;-) xx "koles pewnie dobrze nie pamieta jak ona wyglada a ta chce do niego isc bez zapowiedzi smiech.gif c****j jak jej otworzy trojka dzieci samotnym kobietom odp*****la na starosc..." xx dlatego tez uwazam ze to sredni pomysl - ale autorka juz podjela decyzje - jej sprawa

sory, jak facet do tego czasu sie do ciebie nie odezwal to mu sie nie podobasz i tylko sie osmieszysz >>dlaczego mialby sie odezwac z tego co napisala na dole pierwszej strony wynika ze to ona zerwala kontakt musial skonczyc studia i cos tam jeszcze jakby tego sie nie dalo polaczyc :D po prostu z nikim jej nie wyszlo i sobie przypomniala dla niego moze bedzie gorzej bo pewnie teraz tez by jej sie znudzial ale z jej perspektywy lepiej wiedziec niz sie zastanawiac.

"to powie cukierek albo psikus albo że pomyliła drzwi i wróci do domu a całą reszte zycia przezyje w spokoju. strac***are dni a oszczedzi znacznie wiecej. poza tym sa metody posrednie miedzy analiza na forum a pukaniem do drzwi" xx ona ma pewna sytaucje - ale jak czlowiek podaza za wlasna uluda to widzi we wszystkim sens - rowniez wprobie spotkanie sie z predydentem - przeciez nie mozna na 100% wykluczyc ze presydent bedzie akurat zajety, a jak czlowiek nie sprobuje - to sie nie dowie, co nie?;-) ;-) ;-) xx "jezu ta wariatka dalej pisze,wyobrażacie sobie z taka kontakt osobisty? bo ja nie no i właśnie dlatego siedzi dzień i noc****isze-jak się nazywa taka choroba?" xx slonko - nie uwazalo na lekscji geografii i teraz mu sie dzien z nocka myli;-) twoja agresja jest przezabawba;-) takie jak ty zawzse zebrza o uwage i wracaja;-) xx "sory, jak facet do tego czasu sie do ciebie nie odezwal to mu sie nie podobasz i tylko sie osmieszysz" xx wow.....ktos jest brutalny, ale niestety ...prawdziwy;/

" >>dlaczego mialby sie odezwac z tego co napisala na dole pierwszej strony wynika ze to ona zerwala kontakt musial skonczyc studia i cos tam jeszcze jakby tego sie nie dalo polaczyc" xx napisala ze ona nie chciala przerywac studiow (wybrala studia, kariere i szukanie wlasnego ja, byla tez mloda) a jemu az tak nie zalezalo zeby sie przenosic do niej bo zaczynal prace zawodowa w innym kraju, z perspektywami xx "po prostu z nikim jej nie wyszlo i sobie przypomniala dla niego moze bedzie gorzej bo pewnie teraz tez by jej sie znudzial ale z jej perspektywy lepiej wiedziec niz sie zastanawiac" xx w zcesci sie z Toba zgadzam tutaj - tylko co ona ma sie dowiedziec, skoro brak odpowiedzi jest tez odpowiedzia, co on jej ma na pismie to dac, powiedziec prosto w oczy - normalni ludzie wysylaja sobie sygnaly, nie zaprasza Cie ktos na urodziny, nie dzowni, nie pyta o samopoczucie? - to znaczy ze nie jestes dla tej osoby priorytetem i po co tracic czas skoro jest tyle ludzi - po co marnowac czas na kogos kto cie olewa a takiej czy innej formie, hm?

"brak pomyslu na nick dziś masz cechy ktore mnie przerazaja(wyrachowanie, taka zimna kalkulacja) po tej krotkiej wymianie zdan mam SUBIEKTYWNE wrazenie ze myslisz jak seryjny zabojca,postawilbym duzo ze gdybys zobie zrobila test na osobowosc to wyszlaby taka jak mysle, niezwykle rzadko sie spotyka taki zestaw cech, to jest wlasnie to rozwazanie w kwestiach gdzie sa emocje,uczucia etc. czyli cos co de facto nie podlega racjonalizmowi bo z zasady jest irracjonalne. tylko psychopaci nie kieruja sie w ogole emocjami wszystko rozwazaja. tak wiem ze to poza tematem i autorka ma to w nosie, za to te cechy sa przydatne w korpokarierze wiec zycze powodzenia, a autorce aby miala swoj rozum i nie kierowala sie zimnymi kalkulacjami ani twoimi ani moimi". Otóż to. Nie bez powodu pisałam o braku mozliwości zrozumienia innych i postawienia się w ich sytuacji, co jest równoznaczne z brakiem wyższych uczuć. Ja mówię o empatii, Ty o wyrachowaniu, ale to ten sam zestaw cech osób z zaburzeniami osobowości. Kalkulacja chłodna aż do przesady i widzenie tylko z jednej perspektywy, jak pisałam wąskiej. Początkowo to się wydawało sensowne, co pisze, ale potem widzisz, że to brak umiejętności wyjścia poza pewien schemat. Ale ROR, jak każda taka osoba, zręcznie odwróci kota ogonem, bo takie osoby są w tym mistrzami. Nie chce mi się już więcej z Nią na ten temat dyskutować, bo Ona wyraźnie pokazuje, że najlepsze zasady to brak zasad. Logika tak, normalny człowiek też ją bierze pod uwagę, ale nie za wszelką cenę. Bierze jeszcze pod uwagę coś tak nieracjonalnego jak uczucia.

tylko osoby z niskim poczuciem wlasnej wartosci lataja za facetami

"ROR napisalas ze twoj byly ozenil sie kims innym - ale swietnie pokazywal ci uczucie - no to gratuluje,mamyinne definicje uczucia w takim razieoczko.gif dlaczego piszesz ze ja wiem lepiej - nie siedzisz w mojje glowie to nie fantazjuj (srobuj wypowiedac sie w swoim imieniu a nie podpierac moim autorytetem, ok?) - ja po prostu wyciagam wnioski z tego co piszesz - ze twoj eks ozenil sie z inna kobieta oraz o jego wielkim uczuciu do ciebie". Ale on mnie nie zostawił ani nie rzucił dla innej. Spotkał ją dlugo po tym kiedy to ja postanowiłam się z nim rozstać. NIe będę tutaj opisywać dlaczego, bo to nie topik na ten temat. Ten wątek pojawił się tylko po to, żeby pokazać, że czasem ludzie, w których się zakochaliśmy w danym momencie mogą być związani z kimś innym, o czym my wtedy nie wiemy, a za jakiś czas sytuacja może się zmienić i może się okazać, że ktoś kto na nas wcześniej nie zwracał uwagi odwzajemni nasze uczucie. To było dla pokazania, że czasem jest coś, o czym nie wiemy i co nie ma nic wspólnego z tym, czy z kimś moglibyśmy stworzyć związek, gdyby sytuacja była inna. I że ta sytuacja może ulec zmianie.

7.46 to znowu mój post, zniknął mi nick z pola "Twój pseudonim".

Zerknelam okiem na dzisiejsze wpisy, i jestem prawde mowiac przerazona Waszymi analizami. Nie spodziewalam sie az takiego zaangazowania z Waszej strony. Teraz naprawde zaluje, ze zalozylam ten temat, poniewaz doszlam do wniosku, ze zbyt malo wiecie o tej relacji aby cos mi doradzic. Jest tez tutaj sporo osob, ktore tylko pisza aby pisac, i tyle. Chcialam po prostu zobaczyc jak kilku przypadkowych ludzi na forum widzi takie sprawy, a doczekalam sie bardzo wnikliwych analiz, ktore tak naprawde malo maja wspolnego z rzeczywistoscia. Najgorsze jest to, ze ludzie po jednej sytuacji maja czelnosc oceniac czlowieka, jego psychike, sposob myslenia i dzialania. A prawda jest taka, ze czasami wszyscy chcemy po prostu w jakies kwestii zaryzykowac, czegos sprobowac, i nie trzeba od razu myslec, ze od tego zawali sie caly swiat. Tutaj niektorzy wrecz twierdza, ze to co zrobie moze spowodowac jakas zaglade ziemi - i jest to po prostu smieszne. Ja podchodze do tego tak trzezwo, ze wiem, ze swiat nie stal w miejscu i duzo sie moglo zmienic, ale z drugiej strony nie chce tego przeliczac na procenty prawdopodobnosci ani nic w tym stylu, poniewaz roznie w zyciu bywa. Jezeli ktos dalej tego nie zrozumie, i zechce sie ze mna bawic w gierki semantyczne, to juz nic wiecej nie moge napisac, poniewaz nie ma to nic wspolnego z merytoryczna dyskusja.

bloablabla tak jak niektore tepe panienki ida na pedagogike lub c***jowa administracje zaocznie, zeby wyhaczyc faceta na poziomie a tu c***j nadal robole sie nimi interesuja sytuacja nie ulega zmianie

na twoj na pewno ma przemozny wplyw - bo wydaje sie ze na tym glownie sie koncentrujesz - kto jaka ma plec>>to wydaje ci sie czy na pewno :D ? na tym forum na niczym sie nie koncentruje to relaks pozwala mi sie oderwac od rzeczy na ktorych bym sie koncentrowal gdybym zamaist tu siedziec robil cokolwiek innego. v Autorka napisala ze byli zajeci swoimi sprawami i sie rozpadlo - on juz nigdy nie probowal (chyba_ odnowic znajomoci, kazdy z nas pewnie spotykal sie z kims tam 10 lat temu co nie oznacza ze chcemy zeby ta osoba na nowo zawitala w naszym zyciu, jesli chcemy - to dajemy jej znac, proste.>>proste dla ciebie dla mnie skomplikowane i ja odebralem inaczej ze to ona zerwala kontakt bardziej niz on. ter piszesz ze jesli chcemy to dajemy znak a caly czas wczesniej aby sie nie kontaktowala bo nie ma sensu ja tu widze sprzecznosc. v dodales "abo milej nocy'>>zreflektowalem sie od razu ale mozg nie nadaza za moim pisaniem i kliknieciu enter na niebieskim polu, a post mozna ddoac dopieor za minute. v Zarzucales mi ze wchodze w nieswoja role - piszac ze facet autorki moze sobie nie zyczyc oswiedzin - a teraz stawiasz teze ze jestem potencjalnym zabojca ?>>nie zarzucam ze wchodizsz w nieswoja role ale ze stanowczo twierdzisz mimo ze nie wiesz. nie twierdze ze jestes potencjalnym zabojca i nie wierze ze nie rozumiesz co to osobowosc. to ze ktos ma dany zestaw cech nie znaczy ze wyjdzie na ulice i bedzie zabijal czy naprawde takie rzeczy ci trzeba tlumaczyc ? czy mzo euzywasz argumentow wyrywajac z kontekstu to co ci wygodnie :D aby sie wpisac jako ostatnia niech mysla ze wyszla na moje, tez tak lubie ale to tylko przez wrodzona przekore :D pozwole ci wpisac sie ostatniej a masz jak kioedys bedziesz mordowala ludzi to pamietaj ze ci raz ustapilem :D - to zart. v zdaniem zwyklym napalencem , takich tez nie brakuje>>>>reasumujac mysle tym co mam miedzy nogami bo jestem napalencem w sumie mozna by mnie tak podsumowac idac twoim wyrywkowym tokiem chociaz ja nadal uwazam ze rozumiesz co napisalem tylko wygodnei ci tak sobie to poskracac :D uczucia sa katalizatorem dzialan nie da sie tego oddzielic potrafia tylko okreslone typy osobowosci bo one nie czuja. v wszedzie widzi krwiopijcow -kapitalistow, >>tos mnie rozbawila :D nawet nie wiesz jak. od zawsze jestem liberalem w czystej postaci zwlaszcza ekonomicznym. spoleczna gospodarka rynkowa to dla mnie absurd :D jestem zgnilym kapitalista, prywaciarzem,badylarzem i zwolennikiem nadrzednego prawa wlasnosci w polaczeniu z powszechnym dostepem do broni, twoje sady sa naprawde przewaznie bledne obrazasz sie jak ktos napisze jakis sad na twoj temat a ty ciagle piszesz cos co oparte jest w wiekszosci na twoim osadzie kogos nie tego co napisal. nie oczekuje zadnej lepszje pensji nie jestem malkontentem, co wiecej ja nie mam pensji wcale :D a korpokariera mnie nie przeraza ale tez nei jara jak niektorych. to cos nie dla mnie ja bym sie nie nadawal tam kompletnie a oni by mnie tam nie chcieli. praca sluzy zarabianiu a jak ktos sie nazbyt jara nia to przewaznei wynika stad ze nic innego waznego nie ma albo niczego nie dostrzega. v spoko, ja jestem zdania ze kazdym wpisem wystawiasz sobie ocene - nie mnieoczko.gif >>a ja sadze co innego to tylko forum wiekszosc ludzi przedstawia sie sama w krzywym zwierciadle, czesc z nich potrafi jednoczesnie byc soba i swoim przeciwienstwem co jasno pokazuje ze twoj wniosek jest bledny. to tylko forum ja bym sie nazbyt nie przejmowal tym co ktos napisze. v ludzie ktorzy zyja w wirtualnym swiecie i probuja tam nawiazac przyjaznie>>po raz kolejny odnosisz sei do czegos czego nie rozumiesz. po co zgadujesz czego dotyczyl wpis kierowany do kogos innnego zwlaszcza tak enigmatyczny? to byl czesciowo sprawdzajacy wpis, ktorego nikt poza jedna osoba nie mzoe zrozumiec. to tak jakbym cie za rok zapytal "jesli udalo ci sie okrazyc ziemie w 4 dni to witaj ponownie" a jakis dziwak to komentowal odnoszac sie do tego zdania zupelnie bez sensu :D dam ci rade jesli ktos cos adresuje do konkretnej osoby, nie rozumiesz tego to nie ma sensu tego komentowac byle cokolwiek napisac.

jak kobieta lata za facetem to juz wynik wiadomy :D

"Otóż to. Nie bez powodu pisałam o braku mozliwości zrozumienia innych i postawienia się w ich sytuacji, co jest równoznaczne z brakiem wyższych uczuć. Ja mówię o empatii, Ty o wyrachowaniu, ale to ten sam zestaw cech osób z zaburzeniami osobowości" xxx nie ty - napisalas ze ja sie nie znam - bo mamy rozne opinie na temat twojego znajomka, a to roznica, za kazdymrazem pomijalas gdy pisalam ze sa czasem komplikacje ale ze mozna je przejsc. Teraz piszesz o zaburzeniach osobowosci - i czego we mnie nie lubisz - bo w temcie glownym nic nie umiesz juz powiedziec;/ xx "Kalkulacja chłodna aż do przesady i widzenie tylko z jednej perspektywy, jak pisałam wąskiej" xx nie - ty pisalas ze tylko sie znasz na czyms;-) i mietlisz jedno i to samo caly czas;-) xx "Początkowo to się wydawało sensowne, co pisze, ale potem widzisz, że to brak umiejętności wyjścia poza pewien schemat." xxx dopoki sie nie okazlo ze mam inna opinie a temat rynku pracy i mozliwosci, wtedy cie szlag trafil;-) xx " Ale ROR, jak każda taka osoba, zręcznie odwróci kota ogonem, bo takie osoby są w tym mistrzami. Nie chce mi się już więcej z Nią na ten temat dyskutować, bo Ona wyraźnie pokazuje, że najlepsze zasady to brak zasad" xxx juz ci mowilam ze sobie pochlebiasz - ty z ROR nie jestes w stanie dykutowac, bo ja nie dykutuje z osobami ktore stosuja wyzwizka oraz wyceiczki personalne czy sa zwyczajnie niegrzeczne xx "Logika tak, normalny człowiek też ją bierze pod uwagę, ale nie za wszelką cenę. Bierze jeszcze pod uwagę coś tak nieracjonalnego jak uczucia" xx jasne - jest tylko jedna zasada i kazdy musi robic tak samo;-)

Jak samolotem lata za facetem, tak? Ano, po dlugiej podrozy moze byc zmeczona i wygladac nieatrakcyjnie (wpis na poziomie wiekszosci).

"Ale on mnie nie zostawił ani nie rzucił dla innej. Spotkał ją dlugo po tym kiedy to ja postanowiłam się z nim rozstać. NIe będę tutaj opisywać dlaczego, bo to nie topik na ten temat" xxx co nie zmienia faktow - ze twoj eks ozenil sie z inna kobieta, wiec ja nie widze w calej sytuacji jakiejs milosci do ciebie (wedlug mojej definicji) xx "Ten wątek pojawił się tylko po to, żeby pokazać, że czasem ludzie, w których się zakochaliśmy w danym momencie mogą być związani z kimś innym, o czym my wtedy nie wiemy, a za jakiś czas sytuacja może się zmienić i może się okazać, że ktoś kto na nas wcześniej nie zwracał uwagi odwzajemni nasze uczucie" xx to sie nazywa zapchaj dziura - twoj eks ma zone ale gyvy ta zona go zostawila to wtedy on sobie przypomni o milosci do ciebie, tak? A ty bedziesz sie cieszyc ze on ma taka klase? Ja uwazam, ze jesli nie ejstesmy z osoba ktora nas uszczesliwa trzeba sie roztsac wlasnie po to zeby zrobic miejsce na kogos kogo sie kocha.

ror one kolo klasy nawet nie staly

"gość dziś Zerknelam okiem na dzisiejsze wpisy, i jestem prawde mowiac przerazona Waszymi analizami. Nie spodziewalam sie az takiego zaangazowania z Waszej strony. Teraz naprawde zaluje, ze zalozylam ten temat, poniewaz doszlam do wniosku, ze zbyt malo wiecie o tej relacji aby cos mi doradzic. Jest tez tutaj sporo osob, ktore tylko pisza aby pisac, i tyle" xxx ale w tej chwili t juz nie rozmowa dokladnie o Twoim przypadku - tylko bardziej ogolna, choc oczywiscie fakty ktore podalas sa cytowane (np. przeze mnie) xx "Najgorsze jest to, ze ludzie po jednej sytuacji maja czelnosc oceniac czlowieka, jego psychike, sposob myslenia i dzialania. A prawda jest taka, ze czasami wszyscy chcemy po prostu w jakies kwestii zaryzykowac, czegos sprobowac, i nie trzeba od razu myslec, ze od tego zawali sie caly swiat" xxx kazde dzialanie podlega ocenie - czemu Cie to zlosci? Mozesz sie nie zgadzac z ta ocena cz uwazac ze jest dotkliwa co nie zmienia faktu, ze ona sie pojawi czy przewinie. xx "Tutaj niektorzy wrecz twierdza, ze to co zrobie moze spowodowac jakas zaglade ziemi - i jest to po prostu smieszne. Ja podchodze do tego tak trzezwo, ze wiem, ze swiat nie stal w miejscu i duzo sie moglo zmienic, ale z drugiej strony nie chce tego przeliczac na procenty prawdopodobnosci ani nic w tym stylu, poniewaz roznie w zyciu bywa. Jezeli ktos dalej tego nie zrozumie, i zechce sie ze mna bawic w gierki semantyczne, to juz nic wiecej nie moge napisac, poniewaz nie ma to nic wspolnego z merytoryczna dyskusja" xx ale juz wszyscy wiemy, ze stwierdzilas ze to zrobisz i nikt Ci nie zabroni, odrzucisz kazda opinie ktora Ci nie jest na reke - zsalaniajac sie tym ze nie chcesz kalkulowac czy uzywac rozsadku - i ok. Twoja sprawa.

to sie nie dowie, co nie?>>sam mam absurdalne porownania ale twoje oprocz tego ze sa absurdalen maja jeden podstawowy blad ty nie rozumiesz pewnych rzeczy bo wylaczasz calkowicie emocje wiec nie zrozumiesz tego co ona czuje po co piszesz setny raz to samo ? napisalas swoje zdanie, ja swoje a ty nadal cytujesz mnie i piszesz 101 razy swoje.ja napisze 102 swoje i tak mozna az do zmeczenia materialu a tu powiem ci ze bedzie ciezko bo eja sie nie poddaje nigdy :D niewazne kto wiecej razy napisze to samo :D wiec dajmy juz temu spokoj. poz atym tylko ty chyba moglabys wpasc na jakies spotkanie z prezydentem jakby to bylo nie wiadomo co taki sam czlowiek jak ty czy ja tylko zrecznie sie reklamuje. nie wiem po co ktos mialby chciec sie spotkac akurat z prezydentem w niektorych krajach prezydent jest jak prostytutka spotyka sie z tym kto dobrze zaplaci :D co moze byc ciekawego w takim spotkaniu doprawdy nie pojmuje. v skoro brak odpowiedzi jest tez odpowiedzia>>nie!!! to domniemanie. v nie zaprasza Cie ktos na urodziny, nie dzowni, nie pyta o samopoczucie? - to znaczy ze nie jestes dla tej osoby priorytetem>>>tu sie zgadzam w calej rozciaglosci ale w sytuacji autorki wcale tak byc nie musi ja tego nie doczytalem v co tracic czas skoro jest tyle ludzi >>no wlasnie to jest cos czego ty nie zrozumiesz, ale wiekszosc ludzi zrozumie wiec bez sensu tlumaczyc. v po co marnowac czas na kogos kto cie olewa>>uwazam ze byc moze to ona go olala gdyby on ja olewal to wiadomo ze nie ma sensu, chociaz tez lepiej sie bruytalnei rpzekonac niz uwazac. v tylko osoby z niskim poczuciem wlasnej wartosci lataja za facetami >>tylko osoby z niskim poczuciem wlasnej wartosci lataja za kobietami :D jak sie dwa takie egzemplarze spotkaja to moze byc jak z autorka i tym facetem wlasnei :D bez sensu mas zjakies dziwne dogmaty kto za kim biega to tez straszne wyrachowanie.

I słusznie Autorko, jedź i się nie zastanawiaj dalej. To rozwiąże Twój dylemat w tę albo we w tę. A kto wie, może nawet pozytywnie? Ja i parę innych osób podaliśmy Tobie jakieś przykłady z życia, żeby pokazać, że różnie potrafią się zachować osoby zaskoczone niespodziewanym spotkaniem. Chodziło o to, żebyś na początku nie oczekiwała od razu, że padniecie sobie w ramiona, żeby w razie gdyby się okazało, że ten mężczyzna nie jest już niczym zainteresowany, już nie cierpiała. Ale jeśli okaże się inaczej, to tylko na tym zyskasz. Jeżeli stać Cię na takie ryzyko, jeśli jesteś na to gotowa psychicznie, to jedź. Może skończy się to tak jak u Samanthy, nic nie jest przesądzone. :-) Z punktu widzenia racjonalnego wygląda to tak, że ten mężczyzna nie jest zainteresowany, ale czasem jak z tym moim byłym zdarza się, że coś zaiskrzy z obu stron po latach, a u Was takie szanse są nawet większe, jeśli byliście ze sobą i byliście sobie tak bliscy. Kto wie? Prawda, że to się zdarza rzadko, ale się zdarza, zaryzykuj. Brak Pomyslu na Nick ma rację, że jedynym rozwiązaniem dla spokoju Twojego ducha jest po prostu zobaczyć, co z tego wyniknie. Wszyscy naturalnie się spodziewają, że On ma ułożone życie, ale może być inaczej. Najwyżej będziesz miała po prostu miłą podróż. Powodzenia, żeby wszystko wypadło jak najlepiej dla Ciebie!