Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Gość netoperek26
witam dziewczątka:) Wczoraj już nie miałam jak się odezwać, ale poćwiczyłam 45 min na rumaku i 15 na muskle:P zjadłam grejfruta i na kolację twarożek z kokosem i siemieniem. Dziś od rana bieganina, ale zjeść zdążyłam rano 2 czarnuchy jak zwykle i niedawno banana, co dalej nie wiem ale zaraz coś pomyślę;) Co do patelni grillowej to nie posiadam, ale ja na normalnej patelni teflonowej smażę bez tłuszczu. Teraz zapraszam na czarną kawkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani ta
netoperek26 jak zapraszasz na czarną to ja dziękuję muszę mieć białą z cukrem jezyk.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek, a ja zaproszenie na mała czarną z przyjemnością przyjmuję 🌻, właśnie sobie nalałam takiej do kubka >. Ja też smażę na patelni teflonowej bez tłuszczu, nawet ostatnio tak pieczarki dusiłam z rybą, po prostu dolałam na patelnię trochę wody i pieczareczki fajnie się udusiły, zachowując piękny kształt i kolor, a dorsz wyszedł jakby był na parze zrobiony. Wczoraj sznycle z indyka też tak robiłam - na patelni bez tłuszczu, oczywiscie od tego mnóstwo przypraw. Taki sposób przygotowywania mięsa jest dla mnie najprostszy i najszybszy, do tego miałam wczoraj michę gotowanych brokułów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Gratuluję Wszystkich sukcesów Dziewczyny! Kawkę bym wypiła,na dworze zimno :-( Dzisiaj dietkowo, wszystko wg planu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie już po obiedzie.Dzisiaj też trzymam się ściśle diety .Na obiad stek z odrobiną sałaty polaną oliwą z oliwek:-) Pije teraz herbi zieloną bez cukru bo na śniadanie 1 i drugie wypiłam kawę z mleczkiem 0% ale z cukrem.Spadek kg u mnie niezauważalny ale mogę już wciągnać brzuszysko:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą się najadłam strachu jak głupia a wszystko przez to że jestem technicznie upośledzona. W ramach tych nerwów na obiad było byle co bo serek leśny 0% wszystkiego:P no ale byłam już tak rozdygotana że nie byłam w stanie ugotować czegokolwiek i teraz jestem głodna jak skurczybyk. Biednemu zawsze wiatr w oczy i chuj w dupę że tak brzydko powiem:( Jestem głodna, zła i nic nie zrobiłam przez ten cholerny komputer. Robię następną kawę i się biorę za robotę bo niedługo trzeba będzie poćwiczyć a ja jestem w ciemnej dupie. Jak ktoś chlipie właśnie kawkę to zdrówko <\_/ \_/>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek spokojnie.Wypij wodę mineralną to zapełni żołądek i zrób coś treściwszego na kolację:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netoperek26
No zjadłam na podwieczorek 2 rulony z sałaty , sera, szynki z kurczaka i papryki. Zaraz się biorę za jakieś hasanie tylko dupkę przebiore. Na kolację będą 2jaja na twardo i pomidor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam dzionek minął Dziewczęta?Ja cały czas w biegu,dopiero usiadłam...i pije piffko.I wypije jeszcze dwa.Tak mnie coś dzisiaj naszła ochota i stwierdziłam,że mam w nosie wszystko :P Nie będę nic wcinać,a to najważniejsze.Straciłam prawie 5 kg,więc należy mi się nagroda ;) Tak to sobie tłumaczę :P Heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle egzaminów, zaliczeń , projektów, że dopiero znalazłam chwilę żeby tu zajrzeć :D U mnie dziś +0,3kg :( ale dostałam @ i jestem napuchnięta jak balon więc to pewnie woda się zatrzymała ;D Dzisiejsze menu : ś: burger graham z żółtym serem, sosem ziołowym, sałatą lodową, cebulą czerwoną i pomidorem 2ś: banan i kiwi o: grillowany filet z indyka z sosem pieczarkowym, kasza pęczak, surówka z białej kapusty p: tosty żytnie razowe z mozzarellą, pomidorem i oregano k: zupa pieczarkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darija
Ja dzisiaj słodkie lenistwo,bez ćwiczeń,mała przerwa (jeden dzień w tygodniu taki robie)... Zjadłam dwa tosty z serem i salami,a co mi tam, 10 kg mniej jest, a przez Steppera waga leci w dół.. Kupiłam spodnie, Rozmiar 36 :-) mile zaskoczenie, bo przed dieta było 40/42

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) zapraszam na kawkę śniadanie: 2 kromki czarnucha z pasztetem szczypiorkowym, sałatą i papryką. dziś spróbuję poskakac na skakance może se krzywdy nie zrobię:P darija 10kg! Nie za szybkie tempo? Ja też ostatnio mam fazę na spodnie bo rozmiaru nie zmienię ale przynajmniej oko na cieszę;) Jak się nie uszkodze do tego czasu to w lutym zacznę 6weidera i wtedy może uda mi się doprowadzić jakoś swój bebzon :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani ta
darija gratuluję spadku wagi super Miałam się nie ważyć przez jakiś czas ale nie wytrzymałam i weszłam dziś na wagę. Byłam pewna że będzie ponad 67, ale nie, pokazało 66,8 kg huurraaa więc jest motywacja żeby dalej walczyć. Do końca miesiąca musi być co najmniej 66,5 kg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darija ! Gratuluje :)) Piękny wynik i te spodnie...ahh,jak ja Ci zazdroszcze ;) vinnie93 Aż mi ślinka pociekła na myśl o takim burgerze :P netoperek26 Ja skacze co drugi dzień na skakance,ale bez skakanki ;) Zaraz właśnie zrobie setke i trochę przysiadów...może coś jeszcze o ile nie padne na facjate,bo z kondycją u mnie mega ciężko :P Wypiłam wczoraj te trzy piwa,skubnęłam jajecznicy od lubego i pochłonęłam (w dosłownym znaczeniu tego słowa) kilka żelek haribo,więc byłam przekonana,że dzisiaj mnie waga zabije,ale mile mnie zaskoczyła,bo jest taka sama jak wczoraj.Równe 60kg :) Dzisiaj 12-sty dzień kopenhaskiej,od początku 5 kg zleciało,ale powiem szczerze,że nie trzymałam się ściśle jadłospisu...Nie licze,że coś zleci dzisiaj i jutro,ale dokończe ją,żeby nie mieć wyrzutów sumienia...A od niedzieli 1000 kcal i dużo ruchu,mam nadzieje,że uda mi się zejść do 58 kg i spłaszczyć te okropne brzuszysko :P Aaa,zamieniłam winde na schody,a schody ruchome w sklepach na takie nieruchome :) Aż sama w to nie wierze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:-) Cieszę się że macie fajne postępy w spadku wagi. U mnie waga stoi ale zatrzymała mi się woda w organiźmie a okresu jak nie było tak nie ma buu. Darja gratulacje wielkiee :-) Schudnę fajnie miałaś wczoraj:-P Przed dietką lubiłam piwo ale teraz kompletnie mnie odpycha jak widzę piwo i w sumie cieszę się z tego bo piwo ma w uj kalorii. Na śniadanie 1 wypiłam dwie kawy z mleczkiem i cukrem ,na 2 jedną kawę i czekam do 12 na obiad warzywka z kaszką kuskus:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schudnę pewnie że stracisz kg na 1000 kal:-) Po kopenhaskiej zmieniają się przyzwyczajenia więc łatwiej Ci będzie.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taką nadzieje Olu :) Nie powiem,że nie było wczoraj fajnie,bo było ;) No,ale dzisiaj już się ustawiłam na odpowiednie tory i zamierzam dietować dalej.Po okresie waga zleci w dół :)) Ja tak zawsze miałam jak się odchudzałam,więc przed okresem i podczas niego,nawet nie wchodziłam na wagę,żeby się nie wściekać.Przypomnij mi ile Ci spadło kg na kopenhaskiej?ja liczyłam na więcej niż te 5kg,ale i tak jestem zadowolona,bo widze po ciuchach,że jestem "mniejsza" :) Wczoraj mi mama powiedziała,że schudłam (nie widziała mnie ponad tydz),więc motywacja jest!Strasznie chciałabym wyrzeźbić te brzuszysko,ale nie lubię ćwiczyć :/ Nie chce mi się robić tych wszystkich skomplikowanych ćwiczeń...no,ale chyba bede musiała się za to wziąć,bo przecież samo się nie zrobi...a szkoda :P A jak tam,zaczęlaś już tą zumbę?Ja mam kamerke uszkodzoną,więc ćwiczenia przez skype odpadają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schudnę w pierwszym tyg kopehnaskiej schudłam 4,5 kg i w drugim 2 :-) Na razie waga stoi ale woda mi się zatrzymuje w ograniźmie. Widać jednak ze schudłam po ubraniach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, 4,5 kg na tydzień to bardzo dużo, ja bym się bała, czy po takim szybkim spadku wagi ta nie wróci z nawiązką. Ale przecież traktujecie kopenhaską jako wstęp do 1000 kcal. Czy któraś z Was się orientuje ile Dariji zajęła utrata 10 kilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No super macie efekty naprawdę i waga wam szybko spada ale moje pytanie czy nie za szybko i można czasem przecież zastopować bo to różnie bywa jak to oglądałam w filmach...Bierzecie może jakieś tabletki czy tylko zdrowa żywność i żadna chemia wszystko naturalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynanowa, ja nie biore żadnych tabletek ani nie ćwiczę. Dietę rozpisała mi dietetyczka.Jutro mi minie dwa tygodnie na diecie, wychodzi m spadek 1 kg/na tydzień. (czyli dopiero 2 kilogramy za mną). Produkty, które jem kupuje w zwykłych dyskontach (głównie Biedronka, bo mam tam najbliżej) - ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, nie mam żadnych specjalnych "wynalazków ". Dzięki temu nie wydaję na żywność więcej niż zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynowa na kopenhaskiej w pierwszym tygodniu organizm pozbywa się wody i toksyn stąd ten spadek wagi a później dopiero tłuszczu.Nie wydaje mi się zatem że bardzo szybko schudłam z koleżanką tylko unormowałam metabolizm i pozbyłam się nadmiaru wody.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawka!!! zapraszam:) na obiad zjadłam 2 talerze pomidorówki:P teraz zostały mi tylko 2 przekąski i kolacja. W ogóle nie pasuje mi ten obiad o 11 no ale nie chce mi się bawić w odgrzewanie jak z małżowinem jemy to samo. Malinkaberry- no właśnie ja mam ten komfort że już rozmiaru zmieniać nie będę więc mogę kupować tylko potem zostaje kwestia tego jak leży a wiadomo że wolałabym żeby leżało idealnie:P A z biżuterią to normalnie jej nie noszę, teraz mnie jakoś wzięło i coś tam zakładam i od czasu do czasu ubzdura mi się jakaś sztuczna biżu, po czym stwierdzam że czas dorosnąć i znów przestaję nosić:D schudnę choćby- kurczę próbowałam tak skakać i nawet w jednym aerobiku mam takie ćwiczenie ale chyba sam fakt trzymania skakanki mnie motywuje (i to że sobie przypierniczę w palucha). A ogólnie co do ćwiczeń to warto robić od największej możliwej liczby powtórzeń np przysiadów i za każdym razem dokładać, z resztą są na necie tzw wyzwania i to jakoś motywuje;) Tak myślę że chyba sobie mocnego drina zrobię na noc:P Przynajmniej do toalety pójdę rano:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kawkę w pracy sączę niemal non stop, więc znowu zaproszenie przyjmuję 🌻. Netoperek, pocieszam się tym, że mam dwie szafy ubrań w rozmiarze 36, bo przecież taki rozmiar nosiłam. Moja najniższa waga (w okresie wielkiego stresu)przy wzroście 170 cm - 46 czy 48 kilo, dżinsy mogłam bez rozpinania ściągnąć z tyłka, ale biustu wtedy nie miałam zupełnie; największa zaś - 72 kilo. Teraz startując z poziomu 68 kilogramów chcę tylko wrócić do wagi, która miałam przez większość życia dorosłego - 54-55 kilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×