Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Gość FflutterShy
Malinka ja też tak mam że widząc jak waga leci chcę coraz więcej cel 1 to 63kg ale patrząc że za chwilę to osiągnę to ten próg obsuwam do 55 a jakby było mniej to już wogle w skowronkach bym była:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
a co do wagi z pomiarem to ponoć pic na wodę bo one ściemniają... Fakt też mam wagę z pomiarem i jedyne co się na niej zmienia to zawartość tkanki tłuszczowej więc trochę dziwne bo skoro ćwiczę to mięśni też przybywa :/ Jakaś dziś rozkojarzona jestem co przeczytam to zaraz zapominam i na raty piszę odp chyba kawka druga dziś poleci bo się skupić nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinkabery ta baba Twojego byłego najwyraźniej jest zazdrosna i tyle-olać takie babsko!Byłam w związku z facetem i obecnego ejgo tez mnie śledzi gdzie się da,ale ja ją zlewam i jej macho od siedmiu boleści. żyj dla siebie najlepiej jak umiesz i ciesz się z każdego dobrego dnia:-)Miłość i szczęście przyjdą bo zasługujesz na to:-) Flu maleńka niebawem będziesz taka jak wymarzyłaś:-) A ja się nie poddaje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
ola mam nadzieję ja już sobie powiedziałam że albo tym razem uda się zejść poniżej 60 albo zrezygnuje i pogodze się z faktem że w rozmiar 28/9 jeansów już się nie wbiję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia- no ładnie rozwalić takie ekskluzywne auto biednemu człowiekowi Flu ja wypiję szklankę wody i automatycznie mam na wadze 2 kg więcej dlatego bardzo rzadko się ważę:D bo bym zawału dostała:P Malinka- ja nie miałam nic złego na myśli że narzekasz (nawet jeśli to czasem trzeba) tylko chodzi o to że całkiem ładnie ci idzie. Mnie jak waga stanęła tak stoi, no i nic nie poradzę może organizm się broni zatwardziale:P Flu mięśnie tak wolno rosną że może waga tego nie widzieć, w każdym razie w te domowe do pomiaru tłuszczu i tak nie wierzę, jedynie te kolubryny wielkie u dietetyków do mnie przemawiają. Co do skupienia- to jak chcę napisać jednego posta do wszystkich to otwieram 2 okna, jedno do pisania drugie do czytania a i tak czasem coś przeoczę:D U mnie właśnie poszło drugie śniadanie- śledź z octu i reszta surówki z buraka (całkiem sporo kalorii wyszło:P przez dodatki tłuszczowe do surówki więc nie było wyboru). A teraz kawunia i psychicznie się nastawiam na zjedzenie kaszy gryczanej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
a widzisz netoperek a ja jak wypiję wodę too tylko 3 pierwsze szklanki mi się zatrzymują a już kolejne to co wypije to wysiusiam. Ale pamiętam że też wcześniej miałam tak że waga po jedzeniu czy wypiciu wzrastała tak nawet do 2kg a teraz to ja nie wiem co się z tym co zjem dzieje :) ale mi tam pasuje hehe pamietam że jak mąż wieczorami wagę wystawiał i się ważył a później chciał mnie sprawdzić too się zapierałam nogami i rękami bo wieczorem więcej będzie a teraz śmiało kiedy chce to sprawdzam:D. Ale dzisiaj dzień jakiś rozbity mam jeszcze jakieś myśliwce po 10 latały po niebie i huczały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperek 🌻 gdzieś czytałam, że organizm zapamiętuję wagę na której przez jakiś czas był i może na takiej wadze się zatrzymać w czasie odchudzania. Ja też mam problem z zapamiętywaniem, do dwóch myśli to się jeszcze mogę odnieść, ale normalnie to też sobie spoglądam na to co piszecie. Szkoda, ze nie ma już tu Vinnie, miała bardzo smaczne menu, przynajmniej bardziej urozmaicone niż moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu ja nie wiem o co u mnie z tą wodą chodzi. Rośnie mi w żołądku czy ki uj:D Ale nie jestem w stanie też powiedzieć że mi się zatrzymuje bo filtrowanie mam chyba aż za duże i przez to nie lubię tyle wody wypijać bo nie nadążam biegać do łazienki. Chyba się poddam i zrobię kotleciki z tej kaszy bo ja nie dam rady tego zjeść:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FlutterShy, po prostu organizm się przyzwyczaja, że jest regularnie karmiony i pojony i nie musi magazynować na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka to mnie jeszcze kupa zastojów czeka:D Bo 50 też długi czas się utrzymywało, 49 też i 48 i 47... Masakra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietoperek, ja tak mam z chudym serem - rośnie mi w ustach i przestałam kupować bo miałam problemy ze zjedzeniem. Niestety mogę tylko chudy, więc twarożki ze śmietanką odpadają (a te z kolei uwielbiam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
malinka a próbowałaś twarogu chudego z biedronki? on jest taki wilgotny bardzo i naprawde niewiele trzeba dodac jogurtu czy śmietany żeby zjeść z tym że ma odrobinę więcej węgli i trochę mniej białka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc to ja się głównie w biedronce zaopatruję, rzadziej lidl i tesco. Próbowałam tego twarogu biedronkowego z warzywami, ale niestety efekt taki sam - blee. Najbardziej lubię twarożek z piątnicy i nie wiem co by ten fakt miało zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
160cm ja kupuję twarożek z biedry i go lubię ale ja z reguły do "rozciapania" dodaję nie śmietankę czy inne kalorie tylko... wrzątek i wtedy jest mięciuteńki i wówczas dopiero się babram na słodko czy na wytrawnie;) a z tą kaszą to nie wiem co począć bo już mi się normalnie nie chce znowu cudować ale wiem że jak wezmę tą sypką to nie zjem i będę głodna chodzić bo mięso też nie w moim guście:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
o_O wrzątek do twarogu to jeszcze nie próbowałam.... o ile z biedronki mi smakuje normalnie to teraz kupiłam w innym sklepie a taki suchy i twardy że szok dziś wyprubuje twój trick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fuuu:O mięsa nałożyłam 200g zjadłam 50 kasza w końcu była z warzywkami wkrojonymi ale i tak dla mnie paskudna. Zostanę przy jęczmiennej i kuskusie ewentualnie kiedyś spróbuję jaglanej. Dobrze że surówka była bo bym z głodu zdechła. Nic idę coś porobić na dworze. A do twarogu wystarczy nawet ciepła woda tylko z wrzątkiem jakieś tak mi się robi bo to pora kolacji zazwyczaj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dla odmiany na obiad 100 gr ziemniaków, 2 jaja sadzone, ogórek konserwowy i kapusta kiszona. Już mi kiszki marsza grały, jednak przyzwyczaiłam się do stałych pór posiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
a ja dziś grochóweczkę na obiad miałam mniam wczoraj mąż ugotował bo on taką pyszną robi aż się ciężko oprzeć hmm a pomyśleć że całe życie nienawidziłam grochówy a teraz raz na miesiąc musi być :D ale też już przed porą obiadową coś mi kiszki marsza grały dziwne :/ czyżby przesilenie wiosenne zawsze obiad o 15 a dziś po 14 już zupkę grzałam... idę wypróbować ten fitness blender bo coś czuję że może mi się spodobać tylko czy wystarczająco męczący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany ale mam dzisiaj dzień obłędny:-0 ciągle coś się chrzani nawet w domku;-)Stwierdzam ,że skończyłam dzień jedząc tylko kolację tzn to co miałam na obiad zjadłam teraz .Wypiję sobie kawę z mleczkiem i posiedzę przed tv żeby znowu czegoś nie zepsuć;-)Netoperku ale Ty masz pomysły-z tym wrzątkiem to muszę wypróbować.Ser biały jem zazwyczaj na wasie lub waflu ryżowym z odrobiną soli i jakieś warzywo a tutaj no proszę-można inaczej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urwałam dodatkowo spłuczkę od wody:-D już śmiać mi się chce z tego dnia:-D zaraz zumba i luzik totalny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Olcia ale miałaś dzień wczoraj;) Armagedon normalnie:D A twarożek to jedyna rzecz której nie lubię z pieczywem. Raczej rozciapuje i wrzucam jakieś dodatki typu cynamoN, kokos, jakieś pestki czy owoce. Wczoraj po tej kaszy pierunsko mnie brzuch bolał:O na podwieczorek był jogurt z kokosem i cynamonem. A na kolację makrela wędzona i surówka z obiadu. Zaczęłam wczoraj skakać ale tak mnie bolało że odpuściłam i albo dziś nadrobie albo będę miała dzień obsuwy. W razie czego zostaje jeszcze niedziela. dziś na śniadanie 2kanapki z sałatą, kurczakiem, papryką i ogórkieM. Trzeba zrobić drugą kawkę bo przydzwonilam w drzwi i mnie łeb nawala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Dzień dobry przy kawce.... no Ola ciesz się że wczoraj nie był poniedziałek bo cały tydzień byś miała pechowy... u mnie tak jest że jak coś się posypie w pierwszy dzień tygodnia to tak się ciągnie do niedzieli;) a dziś piąteki 13go. Ale może limit niepowodzeń już wyczerpałaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
netoperek sposób na pomysł genialny... wczoraj robiłam te fitness blender co polecałaś (tak mi się wydaje że to ty o nich wspominałaś) i jest ok pot leci choć nie dają tak popalić mięśniom jak mój zestaw (ale barki poczułam) ;) myślę że go sobie wplotę na zmianę z moimi ćwiczeniami. A co do skakanki pamiętam jak pierwszy raz się do niej dorwałam skakałam ok 10min ze 3 dni pod rząd i coś mi się z nogami porobiło chyba więzadła pozrywałam czy coś taki ból przy wewnętrznych kostkach że chodzić nie mogłam 2tyg bo stopy były sztywne tzn stawy skokowe wysiadły masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
* nie sposób na pomysł tylko na twaróg.... nie wiem co mi tu tak wyskoczyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu A ja rozkminiam co to sposób na pomysl:D cieszę się ze podpasowal. A fitness blender maja rozne zestawy, ale głównie chodzi o to ze na mnie osobiscie dzialaja, nie tyle pod wzgledem samego wycisku tylko efektu. A z męczących to robię 2razy pod rząd puma it up z diane berry (nie wiem czy dobrze napisalam). Jak przeskocze na kompa to znajdę i spróbuję dbać linka o ktora czesc mi chodzi. I jeszcze bylo tae bo z takim facete. No poszukam. Chociaż w sumie zauważyłam że kazdego meczy co innego; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam z kawą;-) Dzisiaj wstałam pół godziny wcześniej żeby w spokoju wypić kawy,rozbudzić się i jest oki .Dzień smętny,byle jaki ale weekend się zaczyna więc humorek dopisuje:-D Na śniadanie naszykowałam sobie dwa jaja na twardo a na obiad ryba z kateringu.Dzisiaj dopilnuje posiłków bo w nocy obudziłam się głodna okropnie i wciągnęłam pół jabłka ;-) Miłego dnia dziewczynki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
córka odprowadzona do przedszkola... wsuwam owsiankę i ćwiczenia bym chciała zaliczyć rano bo później na zakupy trzeba jechać to czasu nie będzie ;/ netoperek ja wzięłam pierwszy z brzegu co mi na yt wyskoczył i trafiłam akurat na ten zestaw ćwiczeń z pajacykami różnego rodzaju, ale fakt wybór bogaty mają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netoperek26
Flu pamiętam że na brazylijski tyłek fajnie mi podziałało no ale tak czy inaczej, jest w czym wybierać choć to raczej zestaw ćwiczeń niż rozhasany aerobik;) wcześniej miałam na myśli tae bo cardio z billy blanksem https://www.youtube.com/watch?v=1ybROmM_mBM i z diane berry taneczno- skoczne wygibasy https://www.youtube.com/watch?v=ZsVp7wRWG7I część pump it up właśnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×