Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olka32n

temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

Polecane posty

Gość FlutterShy
a ja po obiadku.. pierś grillowana i surówka z buraka, marchewki i jabłka mmm. Córa jelitówki dostała ;( jeszcze mi tego tylko brakowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam dzień odpoczynku.Po obiedzie skromnym (szklanka rosołu a potem udko z kurczaka z kapustą czerwoną) poszłam na spacer ale krótki i położyłam się spać.Wstałam teraz ale jakoś bez sił .Dzisiaj wypocznę jednak,nabiorę sił ;-) Flu podaj małej odgazowaną pepsi lub cole i niech pije małymi łyczkami .Do wieczora objawy ustąpią ale niech pije 3 dni pepsi bo rotówka trwa 3 dni:-) Zdrówka życzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1500 post nam buchnął ale szkoda że temat nasz zawiechy dostaje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
dzięki Olcia za radę narazie herbata gorzka poskutkowała, a swoją drogą nigdy tego sposobu z colą nie próbowałam he zawsze smecta ale to z różnym skutkiem :) na kolację była jajecznica z serkiem wiejskim i rzodkirwką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu od kilku lat tak w krajach ue leczą rota ale u nas zawsze podają leki.Kilka razy miałam jelitówkę i zawsze to pomagało. Na kolację zjadłam dwa wafle ryżowe z szynką i rzodkiewką.Teraz herbi pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Cześć dziewczyny... ja dopiero wstałam. Zaraz za kawę się biorę wczoraj jeszcze pochmurno u nas było za to dziś piękne słonko świeci. Po śniadaniu odczekam trochę i trening zrobię z rana bo mała i tak w domu została do obserwacji i pewnie tak zostanie do końca tygodnia bo kaszle :( .Mnie też w krtani boli przy przełykaniu.. ehh jakoś w tym roku łapię wszystko od dzieciaków jak nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flu..u mnie dzisiaj pochmurno i mglisto ale czuć mimo tego wiosnę w powietrzu;-) Na śniadanie zjadłam jajko wgł diety a na drugie 150 gr jogurtu z musli około 11:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No i u mnie znów chmurki zasnuły niebo. Właśnie skończyłam sałatkę gyros którą mąż wczoraj zrobił ale nie mogłam zjeść bo kalorie... więc wliczyłam sobie na dziś :) odczekam godzinkę i pospalam trochę... dziś z ciekawości stanęłam na wadze i o dziwo pokazała 63,3kg (-1,5kg) od soboty :/ coś mi tu nie gra... a może mięśnie napompowane były bo ćwiczę od pn doo sb i tylko nd wolna. Zobaczymy na koniec tygodnia co to ma znaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netoperek26
Hey rybki ja tak w skrócie. Weekend goście więc nawet nie miałam jak liczyć. W sb 40min na rowerze raptem wczoraj odpuscilam. Dziś na sn 2kromki mojego chleba z kurczakiem i papryka I kawałek mojego drożdżowego z prazonym jablkiem. Na ob krem z kalafior. Dalej nnie wiem ale mam Fuche do zrobienia więc uda mi się wejść dopiero wieczorem. Mam nadzieję że będę po ćwiczeniach. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Dziś mój pierwszy tydzień w pracy po tygodniowej przerwie, właśnie się nieco ogarnęłam. Z rana nałogowe ważenie i równo 63 kilo. Jedna trzecia dystansu za mną. Na śn razowiec z masełkiem i polędwicą z kurczaka, to samo na II śn. Powoli mam dość tego regularnego jedzenia, zwłaszcza, że nie czuje głodu, tylko jem o danej porze, bo dietetyk tak kazał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
no i po treningu koszulka się do mnie przykleiła... Postanowiłam dodać skakankę do rozgrzewki i obciążenia do siłowych bo po sobotnim treningu jakiś niedosyt miałam i wczoraj ledwo powstrzymałm się od ćwiczenia bo mnie energia rozpierała... Jeszcze przede mną masaże i prysznic :) i o 12 drugie śniadanie dziś kiwi i jabłko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wiem, dlaczego mnie takie chwilowe zniechęcenie ogarnęło na te posiłki - COLI mi się zachciało. Wczoraj zgrzeszyłam i wypiłam kilka łyków i pewnie narobiłam sobie smaka. Dziś w pracy półtorej kawy, wielka herbi i mineralna. Teraz sagan mięty z jabłkiem. A jutro przyjdę do pracy ze słodzikiem i będę sobie słodzić napoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
No tak malinka cukier haha moja mama ma z nim masakryczny problem bo rzuciła palenie na rzecz cukru... pamiętam jak wstawała w nocy i nie to że łyżeczką tylko prosto z torebki sobie sypała bo jej gorzko się w ustach robiło. A teraz potrafi zjeść kilogram ciasteczek, wafelków codziennie... jak jej policzyłam że przejada tyle co by i przepaliła a w porcji jej słodkości jest 2,5 razy tyle kcal co powinna zjadać w normalnych posiłkach to przestała jeść łakoćki w domu... ale podejrzewam że robi too w pracy bo jakoś nie chudnie a powinna :( Szkoda mi patrzeć jak patrzy na mnie z lekką zazdrością? że ja potrafię się zebrać w sobie a ona nie... ale niestety wszystko musi się zacząć w głowie, ja tego za nią nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FlutterShy, moja mama rzuciła palenie ponad 25 lat temu i tez przytyła. Lekarka jej kazała zrzucić 15 kilo, ale mamuśka na razie nie wzięła sobie tego do serca. Miesiąc temu nie chciała iść do dietetyka bo twierdziła, że jest za ślisko (a cały czas samochodem jeździ). Za mną ta cola dziś chodziła, ale się opiłam wody i herbi i mi na razie przeszło. Ja mam cukier zakazany, od dwóch miesięcy nie posłodziłam ani łyżeczki, zresztą już dawno przestałam słodzić. Jedyny cukier jaki sobie dostarczam, to ten w owocach. A owoców mogę do 200 gram na dzień, więc czasem nieco grzeszę jedząc dwa jabłka dziennie... A gdzie reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kochane;-) Mam dzisiaj zabiegany dzień ,dużo obowiązków ale to dobrze bo ruch to zdrowie:-) Umyłam nawet sama auto żeby spalić dodatkowe kalorie.Zaraz zjem 150 dag jogurtu z musli a na kolację 2 kromki wasa i sikaś wędlinka z drobiu plus rzodkiewa.Mało piję i muszę się ruszać bom przywykła do kilku butli wody mineralnej a bez tego jak bez fajek;-) nałóg wodny:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Malinka widzisz moja tak samo ma może z 150wz a waży jak twierdzi 80kg łatwiej ją przeskoczyć niż obejść. Ale ona ma wsparcie bo mieszka z moimi braćmi którzy by pomogli bo sami preferują zdrowy tryb życia... ostatnio jak brałam obciążniki 1kg od brata to stwierdziła że jej się przydadzą ( czyba do patrzenia i podziwiania) a szkoda bo wystarczyłoby,naprawdę trochę zaparcia bo pracuje jako sprzataczka więc ruchu ma sporo Ola pewnie każda okazja dobra żeby się trochę poruszać... każda spalona kaloria przybliża nas do sukcesu.. a ja na wieś przyjechałam może dzieci się prrzewentyluja to im przejdzie kaszlisko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem padnieta Mam poćwiczyć ale normalnie mnie wszystko boli i jeszcze mnie Zawialo. Normalnie jakiś kryzys mnie Dopada. Póki co rozpalam w piecu i pije kawę z mlekieM. Jeśli chodzi o jedzenie to w sumie też do pupy bo jem z doskoKu. Co chapne to moje, bylo jablko, sledz kwaśny, 2talerze kremu z kalafiora z moim chlebem 2 male kromkI, kawałek drożdżowegO. Jak tak patrzę to praktycznie same wegle Nie dziwne ze głodna chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netoperku usiądź wygodnie,odpocznij a nie wszystko w biegu:-) Też już siadam i odpoczywam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia tylko mnie denerwuje jak na coś mi braknie czasu albo sily:( robota mnie czeka do piątku taka A miałam nadzieję skończyć weidera w tym tygodniU. Lipa. Wyczesalam psiora i umylam mu radarki bo tyle dałam radĘ. Przydałoby się teraz siebie oporzadzic, potem serek wiejski, ząbki i do wyra bo jutro najpóźniej o 6 musze wstac. Nic znikam i miłego wieczorku życze. Do jutra🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem maleńka jak to jest jak się jest perfekcyjnym;-) Też mam dzisiaj dzień w biegu ale jak się zastanowić dużo spraw załatwiłam ,włącznie z domowymi:-)Jeszcze tylko prysznic i leżing w łóziu:-) Miłego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
Hej dziewczyny.. ja przy kawce siedzę dziś mam w planach trening na nogi i pośladki z obciążeniami ciekawe jak mi pójdzie... chyba wypadałoby mi się też bardziej na brzuchu skupić bo niby płaski a wyatający ;( ja mam coś na odwrót niż netperek cały czas ropziera mnie energia może dlatego że mój mąż też ma się zamiar wziąść za siebie i czuję jaką rywalizację :) już sztangę zwiózł tylko musi ławeczkę załatwić bo ta co miał się rozpada. Mała do szkoły nie chodzi to mogę sobie potestować siebie bo w następnym tygodniu sprzątanie mnie czeka i teeningi się przerzucą na porę między obiadem a kolacją. Dziś na śniadanie babaka ziemniaczana od szwaga wczoraj dostaliśmy... ja od początku diety nie piekę bo nie mogę się opanować i pochłaniam kawałek za kawałkiem, choć już wyćwiczyłam nawyk silnej woli ;) bo nawet na frytki się nie rzucam jak są w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z zieloną herbatką Za tydzień powinnam dostać @ i już mnie ciągnie do słodkiego. Wczoraj skusiłam się i zjadłam całego marcepana. Ale był taki dobry że nie miałam wyrzutów sumienia. Wieczorem grzecznie poszłam na spacer połączony z bieganiem. Wróciłam mokra jak szczur, to takie fajne uczucie. Póki co nie schudłam w tym m-cu ani grama. Za dużo sobie pozwalałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
ani ta co tam że nie schudłaś grunt to że nie przytyłaś... a swoją drogą kochaniutka nie osiadamy na laurach za moment święta.. świetna okazja żeby pokazać się wszystkim w nowej odsłonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FlutterShy masz rację co się odwlecze to nie uciecze. Dziś już będę grzeczna i nie zamierzam grzeszyć. U mnie za oknem piękna pogoda, słoneczko od samego ranka świeci, o 6 rano wywiesiłam pranie na dworze, następne wstawiłam i jak wrócę to kolejne będzie schło na świeżym powietrzu. Mój plan na dzisiaj umyć okna, przynajmniej 2 ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka32n
Witam i ja z kawą na rozbudzenie w sumie.Dzisiaj miałam przyjechać do pracy na 8:00 i zaspałam:-P Wypiłam w domu jedną kawę i śpiąca a raczej śnięta bez kolizji dojechałam do szkoły. Dzieciaki mają zajęcia niebawem od 9:00 więc mam chwilkę na spokojne dobudzenie.Mnie też rozpiera energia jak nigdy dotąd i wczoraj latałam po mieście i domu jak expresik;-) Dzisiaj sieję rzeżuchę na oknach :-) Anita nie przejmuj się wagą bo u mała zniżka ale czuje się super więc wiem że chudnę lub mięśnie wyrabiam (tylko za górą słoniny ich nie widać). Po 9:00 napiszę swoje wyniki od 7 stycznia i prosze podzielcie się swoimi.Nie chodzi o wagę głównie ale o samopoczucie ,lub inne drobne zmiany:-) Wiosnaaaaaaaaa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim :) Nie mogę się dziś obudzić, chyba dopadło mnie przesilenie wiosenne. Śniadanie juz zjadłam, kawę wypiłam, ale kofeina jakoś nie działa. Nie mam energii i najchętniej bym się poobijała dziś. Zaraz sobie strzele druga kawkę, może mnie pobudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o wyniki od 7 stycznia to na pewno więcej się ruszam i tak: jak nie idę dzień czy dwa dni na spacer to źle się czuję, jestem jakaś przybita, smutna. Z kolei jak idę na spacer to mogę góry przenosić, szczęście ze mnie ewaluuje, mam lepszy humor. Zaprzestałam codziennego ważenia się co było moją obsesją. Z racji zgubienia 4 kg czuję się bardziej atrakcyjna. Mąż, rodzina, znajomi prawią komplementy, nigdy ich nie lubiłam ale przy moim mężu nauczyłam się je przyjmować chociaż twardo stąpam po ziemi i wiem że co niektórzy przesadzają z „dobrym” słowem, szczególnie mąż. Od stycznia zaczęłam też regularnie jadać, co 3-4 godziny, nie dużo ale często. Przyjmuję więcej płynów czytaj. „woda”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka.. witaski:-) Wypij kawę i poruszaj się -ja tak się rozbudzam;-) Anitka gratuluje :-) Od 7 schudłam tylko aż 5,5 kg ale czuje się lepiej ,nie jem słodyczy ,wysiłek fizyczny to już radość dla mnie a nie udręka i co najważniejsze mam zapał do życia i chyba wyładniałam(bo uroda to pojęcie względne ) a przy tym mam więcej wiary w siebie:-) Jestem z siebie dumna chociaż wiem że długa droga przede mną w walce o fajna figurę. Dziewczynki chciałabym Wam bardzo podziękować za wsparcie i za to że gdzieś tam jesteście:-) całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlutterShy
A co u mnie... po krótkim (bo tylko albo aż 6mcy) zapuszczeniu się wróciłam ze zdwojoną siłą... mimo dość kontrowersyjnej diety (1000kcal) mam pełno energii... w diecie przeważają owoce i warzywa plus chude mięsko i rybka więc samo zdrowie.. 0 smażeniny i nadmiernych węgli które przodowały w diecie... Wysiłek fiz stał się podstawą mojego dnia.. chce więcej i więcej i kocham uczucie kiedy kończę i nie mam siły się z podłogi podnieść ;D Na plus są też zmiany w wyglądzie mały okrągły wystający tyłek, płaski? brzuch ( choć trzeba nad nim popracować). Mogę założyć getry i normalną bluzkę i wyglądam dobrze.. a co najważniejsze zmniejszył się cellulit... mam większą świadomość siebie.. nie rzucam się na jedzenie, nie jadam słodyczy i wiem że jestem na dobrej drodze... mam poczucie że odzyskałam kontrolę nad sobą :) więc kobietki spinamy tyłki bo już wiosna a po niej lato... nie ma już czasu na odpuszczanie a jutro nadrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×