Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna powiedziała, że albo jej się oświadczę albo mam wypierdalać

Polecane posty

Gość gość
myślę autorze, że twoja dziewczyna zazdrości koleżankom, które są po ślubie i smutno jej się zrobiło, że jej się jeszcze nawet nie oświadczyłeś ;) a jak ślub nie ma dla ciebie żadnego znaczenia- jak sam napisałeś- tym bardziej nie rozumiem twojego dylematu ;) zawsze będzie można się rozwieść, np. moi rodzice dostali rozwód na pierwszej sprawie i sporo takich przypadków znam, także spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem - nie chcieć ślubu kościelnego i wesela, ale jak postanawiasz z kimś spędzić życie to weź się w garść, podejmij odpowiedzialność i weź ślub cywilny. Nie rób imprezy, nie traktuj tego jako wydarzenia tylko jako czystą formalność. W razie czego weźmiecie rozwód i unikniecie kłopotów. Nie rozumiem ludzi będących w związku i nie chcących go zalegalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem co czuje Twoja dziewczyna. Bylam z facetem 4 lata kiedy zaczelam mu napominac o oswiadczynach, oczywiscie migal sie jak mogl jak autor, pamietam jak na 4 rocznice zrobil romantyczna kolacje i szukalam pierscionka w deserze , ciescie,jadlam ostroznie zeby sie nie zadlawic :P patrzalam czy pudelko mu nie wystaje z kieszeni.Potem moja frustracja wciaz rosla, w miedzyczasie jego matka zaczela mu rozprawiac o oswiadczynach, noi chlopak sie ugial,po 5 roznicy sie oswiadczyl ale jak patrze na te oswiadczyny z perspektywy czasu to byly byle jakie, na odp*****l.Koszmarne wrecz. Ale ja wtedy zakochana klapki na oczach, a powinno mi to dac do myslenia ze nie jestesmy sobie pisani. w kazdym razie rozstalismy sie, oczy mi sie otworzyly i go zostawilam, i dzis oboje sadzimy ze tak bylo lepiej. pierscionek oddalam i szlus. teraz jestem z nowym facetem ponad rok i on cos juz napomina o slubie dzieciach, a tamten po 4 latach chcial dalej tylko chodzic za raczke.nie dasz jej statusu chocby narzeczonej to wymieni Cie na takiego co chetniej sie zdeklaruje. aha i najglupsze z tlumaczen facetow przy klotniach o pierscionek to to ze papierek Ci nie jest potrzebny, skoro twierdzisz ze nie jest Ci potrzebny to znaczy ze tak naprawde jest Ci obojetny a skoro jest Ci obojetny a widzisz ze Twojej dziewczynie nie to nie rozumiem problemu oswiadczyn. chyba ze nie jest Ci potrzebny w sensie ze jestes przeciwnikiem. i moja pointa jest taka ze skoro po takim czasie dla Ciebie to jest problem sie oswiadczyc mimo ze ona sie prosi ( a dobrowolnych oswiadczynach nie wspomne) to wierz mi predzej czy pozniej to upadnie. Boisz sie papierka? boisz sie/jestes niechetny deklaracji wobec kobiety Twojego zycia?to dobrze nie wrozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość too bi or not too bi
i co wybrales? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go w spokoju złapał stresa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lol, rozczulające jest to że dla kobiet tutaj największy ból d u p y powoduje fakt że facet sobie już sześć lat bzyka za darmo. Rozumiem że w prawdziwym związku d u p y należy dawać wyłącznie za coś, nigdy for fun, z miłości. To może jak zaczniesz jej płacić od numerka to przestanie chcieć ślubu? Naprawdę Urocze jak kobiety w imię chorego feminizmu i emancypacji robią z siebie sprzedajne k********* Bo jak tak można, w związku dawać ukochanemu d u p y za darmo. Czy wy myślicie co mówicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardziej rozczulajace jest co innego co kto zrobi z twoimi oswiadczynami i na ile mu starcza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, nie ma nic zlego w dawaniu ukochanemu za darmo :D Tylko jak widać, on nie jest w tym związku z miłości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On możesz nie jest w tym związku z miłości za to ona na pewno z wyrachowania. Podkładkę pod przyszłe alimenty sobie szykuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ślub to naturalna kolej rzeczy w rozwijającym się związku. Nie żadne zaplecze pod alimenty czy wyrachowanie. Ale ktoś dla którego jedyne wartości w życiu to pieniądze nigdy tego nie zrozumie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, nie wiem kto jest prostaczką, jak ocenia podług...no właśnie, siebie? Bo teksty o ślubach, koleżaneczkach, dzieciach jako jedynym osiągnięciu to same z siebie chyba się nie biorą. Bynajmniej ja mam inne podejście od dziewczyny autora, ale nie czuję się kompetentna wyzywać ją itd. To pokazuje prostotę umysłową autora wypowiedzi, nie adresata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to chodzi, ze ma być zawsze jak ona chce. Związek to kompromisy. Skoro dla niego ślub nie ma większego znaczenia a jej na tym zależy, to nie wiem dlaczego tak się przed tym broni. Zresztą, od zaręczyn do ślubu jeszcze daleko. Chodzi o to, ze tej dziewczynie brakuje jakiegoś zapewnienia. Ze partner mysli o niej powaznie, ze ten zwiazek rokuje na przyszłość, ze będzie mogla się w przyszłości spełnić jako zona i być może matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on mówi, że mu ślub obojętny ;) W takim wypadku nie ma żadnego naginania ze strony autora i czynienia wielkiego wysiłku. Tyle, że wg mnie kłamie. x A jeśli ON go nie chce to chyba jedyną drogą jest rozstanie, jak sobie to wyobrażasz? Skoro nie może być kompromisu to chyba muszą to zakończyć. Czy Ty z kolei wolisz by to ONA się zmuszała? Skoro którekolwiek ma się zmuszać i cierpieć to nie powinni być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, bo skoro jużkktoś musi się zmuszać to powinien to być facet, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro to aż taki problem, to dobrze! Niech się rozstana. Ale wspolczuje wam waszych związków które trwaja tylko tak długo jak nie napatoczy się żaden problem. Widać jakie niedojrzale mamy spoleczenstwo. Ślub nie powinien być wymuszony, oswiadczyny tez nie. Założe się, ze autor spotka jeszcze dziewczynę z która będzie chciał wziąć ślub i założyć rodzine. Po prostu nie z obecna partnerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, jeśli dla Ciebie ślub to błahy problem to okej. To co dopiero poczęcie dziecka - to to musi być pikuś ;) x I co złego w tym, że ON spotka kogoś z kim będzie chciał, a ona spotka kogoś innego? Kurwa, mają na siłę być ze sobą czy jak? Bo staż zobowiązuje? Mają inne priorytety na tę chwilę i mimo, że nie zgadzam się z żadnym z nich jestem w stanie to zrozumieć. x Zakładam, że laska przez te 6 lat ileś razy delikatnie bądź mniej wspominała itd, ale nie chciała wymuszać. Gościu sądził, że jej na tym nie zależy to nawet nie analizował jej aluzji co i jak. A teraz mamy punkt kulminacyjny: ona nie wytrzymała i wybuchła, on jest zszokowany, że ona ma takie oczekiwania. Gdyby na poczatku pogadali co myślą o ślubie itp nie byłoby takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla niego slub nie ma znaczenia to moglby sie zgodzic, bo dla niej na. To takie nie bo nie z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce sie z Nią rozstawac. Jezeli tak bardzo pragnie tego slubu, to sformalizyjemy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli faktycznie się kochają to zrywanie z powodu braku papierka jest... no, bardzo dojrzałe. A jeśli kobieta chce to wymusić żeby zabezpieczyć własny tyłek to już szczyt "dojrzałości"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci stary. Ja po 3 latach sie oswiadczalem. Jaki glupi bylem. Tez dostalem ultimatum albo slub albo rozstanie. Kochalem ja ale kazdy ma jakies przekonania. Kobiety chca sie czuc pewnie i tyle. Dla mnie to jest szantaz po prostu emocjonalny szantarz. Kobieta chce slubu a jak nie to pa. To jest rownosc w zwiazku. To jest tylko i wylacznie jej egoizm. Ja bylem zszokowany ze po 2 latach udanego zycia najpierw zaczely sie jakies podszepty. Potem takie naciski ze nie bylo zadnego innego tematu. Tak sie pokazuje milosc. Albo sie oswiadczysz albo odchodze to nie jest normalne. Ona tez pragnie tego slubu bo jestes spoko kolesiem.Ja z moja eks sie rozstalem dwa lata temu. 7 mcy przed slubem z blachego powodu. Z jej inicjatywy. Nie wrocilem mimo ze blagala mialem swoj honor. Tak do slubu parla a jak cos to juz pa czesc. Jesli chcesz z nia zyc oswiadcz sie mozesz, jesli tak reaguje to uwazaj bo zaraz mozesz miec naciski na dziecko itp itd. Zycze ci duzo milosci w twoim zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy sobie dopowiadacie jej intencje. Na jakiej podstawie? Mi przychodzi na myśl, że jedynie na podstawie WŁASNYCH pomysłów. Ja widzę wielką kłótnię, gościa który nie wie co się dzieje i płaczącą babkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zrywanie z powodu innego podejscia do zyci w zwiazku jest dojrzale. To nie gimnazjun gdzie ludzie sa razem bo love forever

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku kobiety i mężczyzny naturalnym następstwem jest ślub i dziecko. Można to nazwać wyższym etapem związku. To zapewnienie, że poznałem już drugą osobę i wiem, że to ta jedyna. Jeżeli ktoś nie chce ślubu to pewnie nie kocha tej osoby tak bardzo jak powinien. Dziecko to owoc tej miłości, połączony kawałek mnie i osoby, którą kocham. Bez problemu mogłabym podpisać intercyzę, nawet byłoby mi to na rękę ale gdy facet nie chce sie żenić oznacza to dla mnie, że nie kocha mnie wystarczająco. Jak facet nie chce poważnego związku to niech nie marnuje czasu dziewczynie, wiecznie młoda nie będzie. Jak facetom ślub nie pasuje to niech gejami zostaną i nikt nie będzie od nich tego oczekiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wulgarnie!!!!lecz dobrze powiedziala:))) na co liczysz na sex bez slubu-hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś dzieci nie sa zadna gwarancja na udany dlugotrwaly zwiazek,malzenstwo:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no dokładnie, bardzo ładnie to napisałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś dzieci nie sa zadna gwarancja na udany dlugotrwaly zwiazek,malzenstwo" xxxx nie mam na myśli, że dzieci są jakąkolwiek gwarancja chodzi mi o to, że dla mnie dziecko to coś więcej, będąc zakochana i mając np dziecko czuję radość gdy widzę w tym dziecku oczy, które ma identyczne jak ojciec nie wiem czy potrafie dokładnie to wytłumaczyć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jej nie kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to ona go na pewno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że zakochana bez ślubu nie możesz być. I oczy dziecka bez ślubu tez mają inny kolor. Autorze, zaproponuj jej intercyzę, zobaczymy jaka będzie reakcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×